Moja interpretacja poprzednich dwóch dni jako uczestnika i dziennikarza Occupy Boston nie odzwierciedla poglądów innych członków ruchu „99 procent”, ani Occupy Boston jako całości.

 

Pytanie warte 64 biliony dolarów: „Kiedy Amerykanie wyjdą na ulice jak ludzie w innych krajach?” udzielono odpowiedzi. W ciągu ostatnich kilku dni okupacje rozprzestrzeniły się z Wall Street i wybuchły w ponad 50 miastach w całej Ameryce. „99 procent” powstaje, by wyrazić swoje żale wobec systemu gospodarczego i politycznego, który zbyt długo pozbawiał ich praw wyborczych. Dzielimy się bolesnymi historiami i wspólnymi obawami i chcemy głębokich zmian w sposobie rządzenia tym krajem – i dla kogo jest rządzony. (1)

 

W piątkowe popołudnie pojechałem z New Hampshire i przybyłem do Beantown, aby rozpocząć Occupy Boston. Dewey Square, miejsce okupacji w sercu dzielnicy finansowej, było łatwe do znalezienia dzięki helikopterom policyjnym i medialnym unoszącym się nad głowami. Jednak ruch uliczny w godzinach szczytu i kręte, jednokierunkowe ulice Bostonu skierowały mnie daleko od miejsca budowy, do drogiego garażu.

 

Zapytałem dobrze ubranego młodego mężczyznę wychodzącego z pracy o drogę do parku. Nie znał lokalizacji, a ja nie powiedziałam mu, dlaczego idę (w obawie, że może celowo wprowadzić mnie w błąd). Niestety moja przykrywka została zdemaskowana, gdy „Brian” zapytał współpracownika o miejsce pobytu. Brian wskazał mi kierunek South Station i przedstawił swoją opinię: „Pracuję dla banku inwestycyjnego. Jestem kapitalistą… ale nie zgadzam się z kapitalizmem w stylu amerykańskim”. Bez chwili przerwy udoskonalił swoje myśli: „Jestem socjalistą”. Byłem spóźniony, więc po prostu skinąłem głową. Powtórzył tę herezję i życzył mi powodzenia.

 

Wcześniej w piątek wielka demonstracja zorganizowana przez „Right the City” protestowała przed Bank of America, żądając moratorium na przejmowanie nieruchomości, po czym kontynuowała marsz na Dewey Square. (2) Większość protestujących poszła do domu, ale niektórzy zostali, aby pomóc w uruchomieniu Occupy Boston. Spotkałem znajomych trzech młodych mężczyzn ze Stoneham, z których jeden właśnie stracił pracę jako technik okularowy. Na szczęście jego przyjaciel, biolog morski z długiem studenckim wynoszącym 60,000 XNUMX dolarów, właśnie znalazł pracę. „Zamieniliśmy się miejscami” – zdali sobie sprawę i przybili sobie piątkę. Zbieracze przeważnie tworzyli małe grupy bez wskazówek i czekali, aż coś się wydarzy.

 

Zamieszanie opadło i przystąpiliśmy do działania. Grupa zaczęła porozumiewać się za pomocą słynnego „ludowego mikrofonu”. Kiedy ktoś wzywa do „sprawdzenia mikrofonu”, cała grupa powtarza jego wiadomość krótkimi zdaniami. (3) Podzieliliśmy się na siedem oddzielnych zespołów: taktyczny, akcja bezpośrednia, pomoc prawna, żywność i medycyna, media, działania lokalne i artyści kreatywni. Wkrótce Dewey Square stał się przesiąkniętym deszczem i błotem eksperymentem demokracji bezpośredniej.

 

Nasze siły wzrosły do ​​ponad 1,000 osób. (4) Wiek od 7 do 77 lat, mężczyźni i kobiety, klasa średnia i bezdomni, geje i heteroseksualiści, osoby biseksualne i transpłciowe, działacze antywojenni i weterani piechoty morskiej, Afroamerykanie i imigranci, Arabowie i Żydzi, Azjaci i Latynosi, bezrobotni i przepracowani , klasa robotnicza i wykształcona w Ivy-League. Jesteśmy zaangażowani w innowacyjny, demokratyczny proces, który jest świadectwem naszej wizji. Nieżyjący już Howard Zinn uważał, że cechą charakterystyczną udanego ruchu społecznego jest jego zdolność do kultywowania obu środków demokratycznych i cele demokratyczne. Jedno wzmacnia drugie.

 

Jest to ruch bez przywódcy, bez centralnej ideologii. Jesteśmy związani jedynie zrozumieniem, że należymy do 99% Amerykanów, którzy dają się oszukać 1% najlepszych.

 

Po zbudowaniu obozowiska i zjedzeniu gorącego posiłku około 400 mieszkańców wyszło na ulice o godz. i zadeklarowaliśmy nasz elektryzujący przekaz: „Jesteśmy 99 procentami! Jesteśmy na 99 procent! Ty to 99 procent!” Niezliczone samochody trąbiły w ramach wsparcia, załadowani Bostończycy i przechodnie wiwatowali (i kilka szyderstw), niektórzy przyłączyli się do marszu, a inni chwycili smartfony i aparaty fotograficzne, aby nagrać odrodzenie Ameryki w mieście, od którego wszystko się zaczęło ponad 200 lat temu. Ruch 99% został zignorowany i wyszydzony w prasie głównego nurtu, a mimo to przytłaczająca reakcja mieszkańców Bostonu dodaje sił. Jeśli przyłączysz się do ruchu, nie będziesz napiętnowany. Wręcz przeciwnie, twoje poświęcenie zostanie docenione, uhonorowane i podziękowane przez współobywateli. Jeden po drugim będziemy przerywać ciszę, która pochłonęła ten kraj.

 

Dzięki grawitacyjnemu przyciąganiu mówienia prawdy marsz powrócił do obozu większy niż przed wyjazdem. Nagle Dewey Park opustoszał, a setki z nas ruszyły przez State St. w stronę Banku Rezerw Federalnych w Bostonie (5) Skandowaliśmy „My jesteśmy 99%, wy jesteście 99%” (wskazując na falangę funkcjonariuszy policji stojących przed budynkiem) i „Pieprzyć Fed!” Ryk odbił się echem od grubych szklanych ścian i kamiennej ziemi. Było napięcie, ale funkcjonariusze zachowali dyscyplinę, podczas gdy demonstranci grali muzykę, śpiewali i tańczyli.

 

W przeciwieństwie do innych miast, takich jak Nowy Jork i San Francisco, BPD nie podjęła żadnych prób zatrzymania nas, nie próbowała blokować ani ukierunkowywać naszych marszów, nie próbowała nas rozpraszać i raz weszła do obozu ze względu na nagły przypadek medyczny. Jak na razie czapki z głów przed BPD. Jeśli szanują nasze prawo do protestu, łatwiej nam będzie chronić ich prawo do rokowań zbiorowych.

 

By , padał deszcz i powiedziałem mojemu nowemu przyjacielowi Murphowi, że odwiozę go do domu w Watertown w zamian za pomoc w znalezieniu mojego pojazdu. Wróciłem do New Hampshire, przespałem pięć godzin, zapełniłem samochód zapasami i wróciłem do okupacji.

 

Jak dotąd media w dużej mierze ignorowały ruch 99 proc. Ogólnokrajowe powstanie skupione na rozwiązaniu problemu skrajnych nierówności ekonomicznych i politycznych po prostu nie jest godne uwagi. Dziennikarze twierdzą, że brakuje nam spójności i donkiszotowskim tonem pytają: „Dlaczego oni protestują?” Czy nie czytali własnych artykułów lub nie oglądali własnych reportaży telewizyjnych? Każdy z nas wie, po co tu jesteśmy i chcemy wysłuchać pomysłów wszystkich. Jest nas wielu i okupujemy Boston z wielu powodów. (6)

 

Bardziej istotne pytanie brzmi: czy dołączysz do nas i przyczynisz się do przebudzenia? (7

 

Źródła

1. Jesteśmy 99 procentami; Zajmujcie razem: http://wearethe99percent.tumblr.com/; http://www.occupytogether.org/

2. Protest Bank of America: http://www.huffingtonpost.com/2011/10/01/bank-of-america-protests_n_990100.html

3. Mikrofon Ludowy na Walnym Zgromadzeniu: http://www.youtube.com/watch?v=Su5mXhf1Qpc

4. 1,000 osób: http://occupybos.files.wordpress.com/2011/10/6199400069_6d6267707c_b.jpg

5. Obciążenie Bostońskiego Banku Rezerwy Federalnej: http://www.youtube.com/watch?v=0fV0YjQQzYk

6. Dlaczego okupujesz?: http://www.youtube.com/watch?v=NK7I1uC-ZsA

7. Zajmij Boston; Zajmujcie razem: http://occupyboston.com/; http://www.occupytogether.org/

  


ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.

Darowizna
Darowizna

Jestem badaczem ekonomii i pisarzem mieszkającym w Manchesterze w stanie New Jersey. Przez dziesięć lat byłem inwestorem technologicznym, ze szczególnym naciskiem na patenty na urządzenia bezprzewodowe i półprzewodniki.

Zostaw odpowiedź Anuluj odpowiedź

Zapisz się!

Wszystkie najnowsze informacje od Z bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.

Instytut Komunikacji Społecznej i Kulturalnej, Inc. jest organizacją non-profit o statusie 501(c)3.

Nasz numer EIN to #22-2959506. Darowiznę można odliczyć od podatku w zakresie dozwolonym przez prawo.

Nie przyjmujemy finansowania od sponsorów reklamowych ani korporacyjnych. Polegamy na darczyńcach takich jak Ty, którzy wykonują naszą pracę.

ZNetwork: lewe wiadomości, analizy, wizja i strategia

Zapisz się!

Wszystkie najnowsze informacje od Z bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.

Zapisz się!

Dołącz do społeczności Z – otrzymuj zaproszenia na wydarzenia, ogłoszenia, cotygodniowe podsumowanie i możliwości zaangażowania.

Zamknij wersję mobilną