Jak wytłumaczyć fakt, że w XXI wieku nadal panuje głód? Jedna osoba na siedem na tej planecie jest wiecznie głodna.
Przyczyny są dobrze znane: głęboka niesprawiedliwość w podziale bogactwa i monopolizacja ziemi przez niewielką mniejszość wielkich właścicieli ziemskich. Według FAO[1] w 963 r. 2008 mln ludzi cierpiało z powodu głodu. Paradoksalnie, osoby te zamieszkują głównie obszary wiejskie. Są to na ogół rolnicy, którzy nie posiadają ziemi lub nie posiadają jej w wystarczającej ilości i nie mają środków do jej efektywnej uprawy.
Co spowodowało kryzys żywnościowy lat 2007-2008?
Warto podkreślić, że w latach 2007-2008 liczba osób cierpiących z powodu głodu wzrosła o 140 milionów. Ten wyraźny wzrost wynika z eksplozji cen żywności[2]. W kilku krajach detaliczne ceny żywności wzrosły aż o 50%, a nawet więcej.
Skąd taki wzrost? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy zrozumieć, co działo się przez ostatnie trzy lata. Tylko wtedy będzie można wdrożyć alternatywną, odpowiednią politykę.
Z jednej strony władze publiczne Północy zwiększyły pomoc i dotacje do agropaliw (błędnie nazywanych biopaliwami, bo nie ma w nich nic organicznego). Nagle opłacalne stało się zastąpienie upraw produkujących na własne potrzeby roślinami oleistymi lub zbożami paszowymi albo skierowanie części upraw zbóż (kukurydza, pszenica itp.) na produkcję agropaliw.
Z drugiej strony, po pęknięciu bańki na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych, co miało konsekwencje dla reszty świata, główni inwestorzy (fundusze emerytalne, banki inwestycyjne, fundusze hedgingowe itp.) przenieśli swoją uwagę i zaczęli spekulować na rynku kontraktów terminowych gdzie negocjuje się kontrakty na ceny żywności (w Stanach Zjednoczonych działają trzy główne giełdy kontraktów terminowych: Chicago, Kansas City i Minneapolis). Dlatego też obywatele powinni pilnie podjąć działania mające na celu prawny zakaz spekulacji cenami żywności. Pomimo tego, że spekulacja osiągnęła swój szczyt i spadła od połowy 2008 r., a ceny kontraktów terminowych gwałtownie spadły, ceny detaliczne nie poszły w ich ślady. Zdecydowana większość ludności świata ma bardzo niskie dochody i nadal odczuwa dramatyczne skutki wzrostu cen żywności w latach 2007-2008. Dziesiątki milionów zwolnień ogłoszonych na całym świecie na lata 2009-2010 jeszcze bardziej pogorszy sytuację. W kwietniu 2009 r. FAO poinformowała szczyt G8, że liczba osób chronicznie głodnych wzrośnie w tym roku o 75 milionów do 100 milionów, co oznacza, że łączna liczba przekroczy 1 miliard. Aby przeciwdziałać tej sytuacji, władze publiczne muszą kontrolować ceny żywności.
Wzrost głodu na świecie nie jest, przynajmniej na razie, spowodowany zmianami klimatycznymi. Czynnik ten będzie jednak miał bardzo negatywne konsekwencje w przyszłości w zakresie produkcji w niektórych regionach świata, zwłaszcza na obszarach tropikalnych lub subtropikalnych. Produkcja rolna w strefach umiarkowanych powinna być w mniejszym stopniu dotknięta. Rozwiązaniem jest podjęcie radykalnych działań, które radykalnie ograniczą emisję gazów cieplarnianych (IPPC[3] zaleca redukcję emisji o 80% dla krajów najbardziej uprzemysłowionych i 20% dla pozostałych).
Czy można wyeliminować głód?
Wyeliminowanie głodu jest całkowicie możliwe. Podstawowe rozwiązania potrzebne do osiągnięcia tego żywotnego celu leżą w polityce suwerenności żywnościowej i reformie rolnej. Oznacza to wyżywienie ludności w oparciu o lokalną produkcję, przy jednoczesnym ograniczeniu importu i eksportu.
Suwerenność żywnościowa musi znajdować się w centrum decyzji politycznych rządów. Muszą skoncentrować się na gospodarstwach rodzinnych, stosując techniki przeznaczone do produkcji żywności ekologicznej. Co więcej, umożliwiłoby to ludziom dostęp do żywności dobrej jakości: bez GMO, bez pestycydów, bez herbicydów i bez nawozów chemicznych. Aby jednak osiągnąć ten cel, 2 miliardy rolników musi mieć dostęp do wystarczającej ilości gruntów, na których mogliby pracować i pracować dla siebie, zamiast tworzyć bogactwo dla wielkich właścicieli ziemskich, międzynarodowych korporacji rolniczych i dużych sprzedawców detalicznych. Dzięki pomocy publicznej ludzie ci powinni otrzymać środki umożliwiające uprawę ziemi bez jej wyczerpywania.
Aby to osiągnąć, konieczna jest reforma rolna. Reformy, której bardzo brakuje, czy to w Brazylii, Boliwii, Paragwaju, Peru, Azji, czy w niektórych krajach Afryki. Taka reforma rolna musi zająć się redystrybucją ziemi, zakazem posiadania dużych prywatnych właścicieli gruntów i zapewnieniem rolnikom pomocy publicznej.
Należy także podkreślić, że MFW, a przede wszystkim Bank Światowy ponoszą w dużej mierze odpowiedzialność za kryzys żywnościowy, gdyż zalecili rządom Południa zaprzestanie utrzymywania silosów zbożowych wykorzystywanych do zasilania krajowego rynku w przypadku niedoborów lub gwałtowny wzrost cen. Bank Światowy i MFW zachęcały rządy Południa do ograniczenia działalności publicznych agencji kredytowych dla rolników i wepchnęły ich w szpony prywatnych pożyczkodawców (często dużych handlowców) lub prywatnych banków wymagających wygórowanych stóp procentowych. To pozostawiło w długach wielu drobnych rolników w Indiach, Nikaragui, Meksyku, Egipcie i kilku krajach Afryki Subsaharyjskiej. Według oficjalnych badań wysoki poziom zadłużenia indyjskich rolników był główną przyczyną samobójstw 150,000 40 rolników w Indiach w ciągu ostatniej dekady. To kraj, w którym Bank Światowy skutecznie przekonał władze do zlikwidowania publicznych agencji kredytowych dla rolników. Ale to nie wszystko: w ciągu ostatnich XNUMX lat Bank Światowy i MFW zmuszały także kraje tropikalne do ograniczenia produkcji pszenicy, ryżu i kukurydzy i zastąpienia ich uprawami eksportowymi (kakao, kawa, herbata, banany, orzeszki ziemne, kwiaty itp.) .). Wreszcie, aby uwieńczyć swoje wysiłki na rzecz dużych przedsiębiorstw rolniczych i głównych krajów eksportujących zboże (począwszy od Stanów Zjednoczonych, Kanady i Europy Zachodniej), przekonali także rządy do otwarcia granic dla importu żywności, który korzysta z ogromnych dotacji od rządów w północ. Doprowadziło to do bankructwa wielu producentów na Południu, a także do poważnego ograniczenia lokalnej produkcji roślinnej na własne potrzeby.
Reasumując, konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego i wdrożenie reformy rolnej. Należy porzucić produkcję agropaliw przemysłowych i wycofać dotacje publiczne dla producentów takich paliw. Konieczne jest także odbudowanie publicznych rezerw żywności na Południu (zwłaszcza zbóż, takich jak ryż, pszenica, kukurydza…), przywrócenie publicznych agencji kredytowych dla rolników i regulacja cen żywności. Osobom słabo zarabiającym należy zapewnić dostęp do żywności wysokiej jakości po niskiej cenie. Państwo musi także zagwarantować, że drobni producenci rolni będą mogli sprzedawać po cenach pozwalających im na zauważalną poprawę warunków życia. Państwo musi także rozwijać usługi publiczne na obszarach wiejskich (zdrowie, edukacja, komunikacja, kultura, publiczne „banki” zalążkowe itp.). Władze publiczne są w stanie doskonale zagwarantować konsumentom zarówno subsydiowane ceny żywności, jak i ceny detaliczne na tyle wysokie, aby zapewnić drobnym producentom odpowiedni dochód.
Czy ta walka z głodem nie jest częścią znacznie większej bitwy?
Nie można oczekiwać poważnej walki z głodem bez zwalczania podstawowych przyczyn obecnej sytuacji. Dług jest jedną z tych przyczyn. Rozgłos i fanfary wokół tej kwestii, zwłaszcza w ostatnich latach na szczytach G8 i G20, nie zdołały zasłonić tego uporczywego problemu. Obecny kryzys światowy jeszcze bardziej pogarsza sytuację w krajach rozwijających się, borykających się z kosztami zadłużenia, a na Południu mają się pojawić nowe kryzysy zadłużeniowe. Dług doprowadził mieszkańców Południa, często bogatych pod względem zasobów ludzkich i naturalnych, do ogólnego zubożenia. Dług jest zorganizowaną grabieżą i należy go pilnie powstrzymać.
Tak naprawdę ten piekielny mechanizm długu publicznego jest główną przeszkodą w zaspokajaniu podstawowych ludzkich potrzeb, w tym prawa do godnej żywności. Bez wątpienia zaspokojenie podstawowych potrzeb człowieka należy przedkładać nad wszelkie inne względy, czy to geopolityczne, czy finansowe. Z moralnego punktu widzenia prawa wierzycieli, osób posiadających środki prywatne czy spekulantów mają niewielką wagę w porównaniu z podstawowymi prawami 6 miliardów obywateli zmiażdżonych przez nieubłagany mechanizm zadłużenia.
Niemoralne jest proszenie krajów zubożonych przez światowy kryzys, za który wcale nie są odpowiedzialne, aby zamiast zabezpieczać swoje podstawowe potrzeby przeznaczyły dużą część swoich środków na spłatę bogatych wierzycieli (czy to z Północy, czy z Południa). Niemoralny charakter długu wynika także z faktu, że dług ten był bardzo często zaciągany przez reżimy niedemokratyczne, które nie wykorzystywały otrzymanych sum pieniędzy w interesie własnego społeczeństwa i często defraudowały ogromne sumy, w sposób milczący lub czynny zgodę Państw Północy, Banku Światowego i MFW. Wierzyciele krajów najbardziej uprzemysłowionych udzielali pożyczek, mając pełną świadomość, że reżimy często są skorumpowane. Dlatego nie mogą żądać od obywateli tych krajów spłaty długu, który jest zarówno niemoralny, jak i nielegalny.
Podsumowując, dług jest jednym z głównych mechanizmów, poprzez które działa nowa forma kolonizacji, ze szkodą dla ludzi. Do tego dochodzą historyczne niesprawiedliwości popełniane przez bogate kraje: niewolnictwo, eksterminacja rdzennej ludności, kolonialne kajdany, grabież surowców, bioróżnorodność i know-how rolników (poprzez patentowanie produktów rolnych Południa, takich jak indyjskie basmati dla zysku międzynarodowych przedsiębiorstw rolniczych na północy), grabież dóbr kultury, drenaż mózgów itp. W imię sprawiedliwości nadszedł czas, aby zastąpić logikę dominacji logiką opartą na redystrybucji bogactwo.
G8, MFW, Bank Światowy i Klub Paryski narzucają własną prawdę, własną sprawiedliwość, której są zarówno sędzią, jak i stroną. W obliczu kryzysu grupa G20 przejęła pałeczkę i próbuje umieścić zdyskredytowany MFW w centrum pola działania politycznego i gospodarczego. Musimy położyć kres niesprawiedliwości, która przynosi korzyści ciemiężycielom, czy to z Północy, czy z Południa.
Éric Toussaint, doktor nauk politycznych, jest przewodniczącym Komisji ds. Likwidacji Długu Trzeciego Świata w Belgii www.cadtm.org, autor książki A Diagnosis of Emerging Global Crisis and Alternatives, Mumbai, Indie, Vikas Adhyayan Kendra, 2009, 139 s.; Bank Światowy: krytyczny elementarz, Londyn, Wielka Brytania, Pluto Press, 2008.
Damien Millet, matematyk, jest rzecznikiem CADTM France (Komitetu ds. Zniesienia Długu Trzeciego Świata).
Współautorzy 60 pytań 60 odpowiedzi sur la dette, le FMI et la Banque Mondiale, CADTM-Syllepse, Liège-Paris, 2008. Wersja angielska zostanie opublikowana w 2009 roku.
Przetłumaczone przez Francescę Denley we współpracy z Judith Harris
[1] Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, www.fao.org
[2] Zob. Eric Toussaint i Damien Millet, „Dlaczego światowy kryzys żywnościowy? (jeszcze raz)”, 2008, www.cadtm.org/spip.php?article3714. Zobacz także Éric Toussaint, „Dotarcie do pierwotnych przyczyn kryzysu żywnościowego”, http://www.cadtm.org/spip.php?article3865
[3] Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu, zob www.ipcc.ch/languages/french.htm
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna