27 sierpnia prezydent Wenezueli Hugo Chavez ogłosił zakończenie negocjacji z byłymi właścicielami Ternium w sprawie nacjonalizacji huty stali Sidor, stwierdzając, że rząd „przejmie wszystkie firmy, które tu ma”, nalegając, aby Ternium „może odejść”.
W wystąpieniu telewizyjnym przekonywał, że powodem tej decyzji był fakt, że Ternium „nie uznał naszej suwerenności”.
„Termin na osiągnięcie porozumienia minął, pójdziemy dalej i zapłacimy im tyle, ile naprawdę kosztuje, co więcej, nie wszystko będzie za jednym razem tak, jak chcieli. Nie, zapłacimy im w takim tempie, w jakim jesteśmy w stanie im zapłacić .”
Do decyzji z 9 kwietnia o nacjonalizacji Sidoru konsorcjum Ternium, którego największym udziałowcem jest włosko-argentyński ponadnarodowy Techint, posiadało 60% kontroli w jednej z największych hut stali w Ameryce Łacińskiej, zlokalizowanej w przemysłowym stanie Bolivar.
Po pozornie osiągnięciu porozumienia w sprawie ustalonej ceny w poprzednim tygodniu Chavez stwierdził, że Ternium próbowało narzucić niedopuszczalne warunki – w tym przyjęcie ustawy zapewniającej ponadnarodowy immunitet przed wszelkimi możliwymi przyszłymi procesami sądowymi w wyniku nadużyć popełnionych przez Ternium przeciwko Sidorowi siła robocza.
Decyzja o nacjonalizacji Sidoru została podjęta po 15-miesięcznym sporze między pracownikami a organizacją ponadnarodową dotyczącym umowy zbiorowej.
Po interwencji mającej na celu pomoc w osiągnięciu rozwiązania wiceprezydent Wenezueli Ramon Carrizalez oświadczył, że negocjacje z zarządem Sidora nie są już możliwe ze względu na jego „postawę kolonizacyjną” i „barbarzyński wyzysk”.
„To rząd, który chroni pracowników i nigdy nie stanie po stronie ponadnarodowej firmy” – upierał się Carrizalez, ogłaszając decyzję rządu o przejęciu Sidora.
Nacjonalizacja
Podczas transmisji na żywo 27 sierpnia Chavez stanął u boku właścicieli firm z branży cementowej, z którymi rząd również prowadzi negocjacje od ogłoszenia 3 kwietnia zamiaru nacjonalizacji trzech największych przedsiębiorstw cementowych kontrolujących 90% sektora.
Choć rząd osiągnął porozumienie w sprawie wykupienia większości udziałów od francuskiej firmy Lafarge i szwajcarskiej firmy Holcim, negocjacje z największą spółką, meksykańskim Cemexem, utknęły w martwym punkcie.
18 sierpnia, po upływie okresu negocjacji, rząd ogłosił zamiar wywłaszczenia Cemexu i nakazał przejęcie jego instalacji.
Zgodnie z prawem od chwili złożenia oświadczenia o zamiarze wywłaszczenia obowiązuje termin 60 dni, w którym obie strony mogą dojść do porozumienia. Chociaż Cemex żąda 1.3 miliarda dolarów, rząd oświadczył, że nie zapłaci więcej niż 650 milionów dolarów.
Chavez stwierdził jednak, że w przeciwieństwie do przypadku Ternium istnieją pozytywne sygnały wskazujące na możliwość osiągnięcia porozumienia.
Chavez wykorzystał także transmisję do wyjaśnienia nowej ustawy zatwierdzonej w pierwszej turze dyskusji przez Zgromadzenie Narodowe, która przyznaje państwu 60% kontrolę nad dystrybucją benzyny od państwowego koncernu naftowego PDVSA do publicznych i prywatnych stacji paliw.
Negocjacje rozpoczną się teraz z siedmioma największymi firmami, wśród nich Texaco i BP, a także 650 innymi firmami transportowymi. Pozostałe 40% pozostanie w rękach spółdzielni i drobnych prywatnych właścicieli.
Minister energetyki Rafael Ramirez poinformował również, że rząd rozważa podobne rozwiązania w zakresie dystrybucji butli z gazem LPG.
W zeszłym miesiącu Chavez ogłosił plany nacjonalizacji Banco de Venezuela należącego do Hiszpanii, co niemal podwaja kontrolę państwa nad sektorem finansowym w porównaniu z poprzednimi 10%.
Odwrócenie neoliberalizmu
Wraz z zapowiedziami z początku tego roku odzyskania kontroli nad ponad 30% produkcji mleka i dystrybucji żywności oraz ubiegłoroczną decyzją o przejęciu większościowej kontroli nad polami naftowymi w Pasie Orinoko, posunięcia te stanowią część drugiej fali nacjonalizacji, skupiającej się na na branżach związanych z produkcją.
Pierwsza fala, rozpoczęta na początku 2007 roku, była skierowana na podstawowe usługi – telekomunikację i energię elektryczną – aby zagwarantować dostęp wszystkim Wenezuelczykom.
Według 25 sierpnia El Universal, od początku ubiegłego roku
W ręce państwa przeszło 11 gałęzi przemysłu.
Chociaż w latach 1990. rządy prokapitalistyczne sprywatyzowały wiele ważnych gałęzi przemysłu (w tym Sidor, część sektora elektrycznego i firmę telekomunikacyjną CANTV), ich wzrok zawsze skupiał się na wielkiej nagrodzie — PDVSA.
Jednak wybór Chaveza w 1998 r. położył kres planom prywatyzacji.
Od tego czasu rząd, popierany przez większość społeczeństwa, pracował nad wyparciem neoliberalizmu.
Nic więc dziwnego, że pierwsza poważna rozgrywka była wynikiem rządowych prób przejęcia pełnej kontroli nad nominalnie państwową PDVSA.
Zaciekły opór pasożytniczej klasy kapitalistów, przyzwyczajonej do wysysania czynszu produkowanego przez PDVSA, doprowadził do wojskowego zamachu stanu, który na krótko obalił Chaveza w kwietniu 2002 r. i zamknięcia przemysłu naftowego przez prokapitalistyczne kierownictwo w grudniu 2002 r.
Obie próby obalenia Chaveza podejmowane przez klasę kapitalistów zostały przeprowadzone w sojuszu ze skorumpowaną biurokracją związkową Konfederacji Pracowników Wenezueli (CTV).
Podczas ponad dwóch miesięcy intensywnych walk spowodowanych przestojem pracownicy naftowi wraz z biednymi społecznościami i siłami zbrojnymi ponownie otworzyli PDVSA i uruchomili ją ponownie pod kontrolą pracowników.
To zwycięstwo było kluczowe dla zapewnienia, że rząd będzie mógł zacząć przekierowywać zyski PDVSA z dala od kapitalistów i przeznaczać je na finansowanie misji społecznych, które zapewniają między innymi bezpłatną opiekę zdrowotną i edukację. Misje pomogły także w zorganizowaniu społeczności Chavista.
Oświadczając publicznie w styczniu 2005 roku, że nabrał przekonania, że jego projekt wyzwolenia narodowego i eliminacji biedy nie może zostać zrealizowany w granicach kapitalizmu, Chavez opowiadał się za koniecznością skierowania się w stronę „nowego socjalizmu XXI wieku”.
W tym samym miesiącu ogłosił nacjonalizację fabryki papieru Venepal, której pracownicy walczyli o jej ponowne otwarcie po zamknięciu fabryki przez jej szefa podczas lokautu w grudniu 2002 roku.
Fabryka, przemianowana na Invepal, została przekazana robotnikom jako wspólna państwowo-pracownicza spółdzielnia. Od tego czasu znacjonalizowano szereg innych mniejszych fabryk, które zostały zamknięte, a następnie przejęte przez pracowników.
Jednakże nacjonalizacja zapoczątkowana w 2007 roku stanowiła jakościowy skok w procesie odzyskiwania przez państwo kontroli nad strategicznymi sektorami.
Planowanie państwowe
Nacjonalizacji tej dokonano zgodnie z ogólnym planem gospodarczym rządu, który zakłada kontrolę państwa nad strategicznymi gałęziami przemysłu w celu skierowania produkcji na potrzeby narodu wenezuelskiego.
Znajdujące się obecnie pod kontrolą państwa trzy firmy cementowe zostaną połączone w nową spółkę National Cement Corporation i zintegrują swoje plany produkcyjne z PDVSA i Sidor, koncentrując się na rozwoju infrastruktury, tworzeniu nowych ośrodków przemysłowych i forsowaniu bardzo potrzebnych rządowych planów budowy mieszkań.
Tworzona jest także Steel Corporation of Venezuela, która będzie zarządzać całym łańcuchem produkcji stali, który obecnie znajduje się w 80% pod kontrolą państwa – od materiału pierwotnego po produkty gotowe. Produkcja będzie skierowana na budowę małych i średnich przedsiębiorstw, przemysł naftowy oraz sektor mieszkaniowy.
I choć nie wydano żadnych konkretnych oświadczeń publicznych, wydaje się prawdopodobne, że wraz z nacjonalizacją Banco de Venezuela sektor bankowości publicznej zostanie zreorganizowany w jeden krajowy bank publiczny.
Nowa ustawa o administracji publicznej, uchwalona 29 lipca jako część pakietu 26 ustaw wydanych przez Chaveza, stanowi, że tam, gdzie istnieją różne spółki państwowe, należy je zgrupować w jedną. Może to obejmować przedsiębiorstwa z różnych sektorów przemysłu, które ze względu na swój charakter współpracują ze sobą.
Według Narodowego Instytutu Statystycznego, w wyniku niedawnych nacjonalizacji liczba pracowników w sektorze państwowym wzrośnie o 41,400 2, osiągając nieco ponad XNUMX miliony. Nie obejmuje to sektorów dystrybucji paliw i dystrybucji butli LPG, które mają znaleźć się pod kontrolą państwa.
Oznacza to wzrost liczby pracowników sektora publicznego o 53.5% w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Co ważne, Chavez zwrócił uwagę na potrzebę wykorzenienia praktyki zlecania pracy w sektorze państwowym, co jeszcze bardziej zwiększy tę liczbę.
W tym samym okresie zatrudnienie w sektorze prywatnym (formalnym i nieformalnym) wzrosło z 7.3 mln do 9.4 mln.
Udział pracowników i społeczności
Prawie żadnej z niedawnych nacjonalizacji nie można bezpośrednio przypisać walce pracowników na rzecz takich środków, chociaż w wielu przypadkach istniały spory pracownicze. Tak było w przypadku dystrybucji paliw, gdzie związki zawodowe ostrzegały, że szefowie próbują wyprodukować niedobory i sprowokować strajki, aby osłabić rząd.
O ile miała miejsce większość wcześniejszych nacjonalizacji obejmujących małe fabryki, to jedynie w Sidorze można powiedzieć, że żądanie nacjonalizacji wyszło od robotników.
Nawet wtedy żądanie podniesiono dopiero w ostatnim okresie walki, po uporczywej kampanii prowadzonej przez niewielką grupę pracowników Sidoru.
Jednak przyszłość znacjonalizowanych przedsiębiorstw zależy od politycznych i organizacyjnych zdolności klasy robotniczej do kierowania tymi gałęziami przemysłu – a klasa robotnicza znajduje się obecnie w stanie rozproszenia i fragmentacji.
Nieoficjalnie, według Ultimas Noticias z 27 kwietnia, w Wenezueli istnieje nie mniej niż 3600 związków zawodowych.
Na to rozproszenie składa się wiele czynników, ale dwa wyróżniają się szczególnie. Po pierwsze, wraz z dojściem do władzy Chaveza i rozszerzeniem praw pracowniczych i wolności związkowej, w zakładach pracy w całym kraju doszło do eksplozji organizowania się związkowo.
W następstwie klęski lokautu szefów większość prorewolucyjnych związków zawodowych stanęła za utworzeniem Narodowego Związku Pracowników (UNT), który szybko wyprzedził CTV jako główną konfederację związkową.
Jednak UNT nękają zaciekłe spory wewnętrzne. Podział ten pogłębił się wraz z podjętą na początku tego roku decyzją dwóch nurtów związkowych o opuszczeniu UNT i utworzeniu nowej konfederacji związkowej.
Do tego dochodzi negatywne doświadczenia niektórych fabryk prowadzonych przez spółdzielnie, takie jak wykorzystywanie siły roboczej na zlecenie i wzbogacanie się.
Po drugie, działania części władzy i biurokracji państwowej również działały przeciwko samoorganizacji pracowników i ich udziałowi w kierowaniu przemysłem państwowym.
Za poprzedniego ministra pracy Jose Ramona Rivero (aktywnie działającego przeciwko robotnikom Sidoru) promowano równoległy unionizm, aby faworyzować nurt związkowy, z którego pochodził, i mieć na celu łagodzenie sporów pracowniczych.
W PDVSA i państwowym przedsiębiorstwie elektrycznym pracownicy stanęli w obliczu ataków ze strony biurokracji obawiającej się utraty władzy, jeśli pracownicy przejmą większą rolę w zarządzaniu.
Co ważne, niedawnym nacjonalizacjom towarzyszyła inauguracja misji społecznej 13 kwietnia, której celem jest zwiększenie władzy ludu.
Chavez stwierdził, że celem misji jest częściowo przekazanie kontroli nad usługami zorganizowanym społecznościom w postaci rad gmin i gmin oraz utworzenie jednostek produkcyjnych i fabryk, które będą własnością społeczną i będą zarządzane przez nią.
Bez udziału pracowników i zorganizowanych społeczności w kierowaniu przemysłem i w demokratycznym planowaniu kontrola nad przedsiębiorstwami państwowymi zostaje w końcu pozostawiona w rękach biurokratów, którzy są bardziej zainteresowani utrzymaniem swojej części władzy i przywilejów.
Co więcej, ograniczają zdolność pracowników do pełnego rozwinięcia ich potencjału twórczego, zamiast tego wpychają ich w rolę prostych dostawców siły roboczej.
Doprowadziło to do sytuacji podobnej do tej, jaka ma miejsce w przypadku znacjonalizowanej fabryki zaworów Inveval, zarządzanej przez pracowników, która ma zdolność produkcyjną dla PDVSA.
Inveval został jednak zepchnięty na bok przez biurokratów PDVSA, którzy wolą utrzymywać kontrakty z prywatnymi firmami.
Co istotne, 28 sierpnia poinformowano, że Inveval stanie się teraz spółką mieszaną, której współwłaścicielem będzie PDVSA i będzie bezpośrednio zaopatrywał państwowy koncern naftowy w zawory
W sektorze elektrycznym, pomimo wielokrotnych ostrzeżeń pracowników, branży grozi kryzys, ponieważ plany wytwarzania i dystrybucji energii nie uwzględniają zwiększonego zapotrzebowania spowodowanego boomem na projekty przemysłowe i mieszkaniowe.
Przemawiając w przededniu tegorocznych demonstracji pierwszomajowych, Chavez po raz kolejny wezwał klasę robotniczą do objęcia przewodnictwa w walce o socjalizm. „Bez robotników nie ma rewolucji i dodam, że nie ma socjalizmu bez klasy robotniczej” – upierał się.
„Dlatego klasa robotnicza, której potrzebuje rewolucja, musi być bardzo świadoma, bardzo zjednoczona” – powiedział.
„Rewolucja boliwariańska… wymaga «sproletaryzacji»… ideologia proletariatu powinna dominować we wszystkich sferach, ideologia transformacyjna, prawdziwie rewolucyjna i przezwyciężyć prądy drobnomieszczańskie, które zawsze okazują się… kontrrewolucyjne”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna