W 2001 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych zwołała Światową Konferencję Przeciwko Rasizmowi (WCAR) w Durbanie w Republice Południowej Afryki, aby zająć się szeregiem kwestii związanych z rasizmem i jego dziedzictwem, w tym transatlantyckim handlem niewolnikami, zawłaszczaniem ziemi i zasobów rdzennej ludności świata i praw człowieka Palestyńczyków.
Rząd Izraela zareagował na antysemickie działania kilku marginalnych organizacji pozarządowych, które uczestniczyły w Durbanie, piętnując całą WCAR – powszechnie postrzeganą jako wysoki punkt w międzynarodowej walce z rasizmem – jako antysemicki „festiwal nienawiści”. Stało się to pretekstem dla Izraela i jego sojuszników do opuszczenia konferencji, próbując zapobiec poruszeniu zachowania Izraela wobec Palestyńczyków, a także innych żywotnie ważnych spraw.
Rząd USA, który stanowczo odmawiał zajęcia się dziedzictwem handlu niewolnikami i związanym z nim wezwaniem do odszkodowań na długo przed zwołaniem konferencji w Durbanie, skorzystał z okazji i przyłączył się do izraelskiego strajku. Chociaż WCAR musiała działać bez Izraela i Stanów Zjednoczonych, udało jej się opracować przełomowy dokument znany jako Deklaracja i Program Działania z Durbanu (DDPA), który poruszał szereg kwestii wynikających z rasizmu i przedstawiał plan radzenia sobie z z nimi. Zgodnie ze standardową praktyką ONZ zorganizowała konferencję przeglądową w celu oceny postępów w realizacji programu działania zawartego w DDPA. Konferencja ta została zwołana w Genewie pod koniec kwietnia.
W 2007 roku kanadyjski rząd Harpera przyjął izraelsko-syjonistyczne twierdzenie, że konferencja w Durbanie w 2001 roku była antysemickim „festiwalem nienawiści” i jako pierwszy rząd na świecie ogłosił bojkot Przeglądu DDPA. Wykorzystując okazję do podważenia debaty na tematy, których byli zdecydowani unikać – Palestyny i odszkodowań za handel niewolnikami – Izrael i Stany Zjednoczone dołączyły następnie do bojkotu pod przewodnictwem Kanady.
Wysiłki rządów Kanady, Izraela i Ameryki mające na celu podważenie „Przeglądu Durbanskiego” zostały uzupełnione szeroko zakrojoną, skomplikowaną kampanią prowadzoną przez organizacje syjonistyczne i proizraelskie. Jak wyjaśnił reporter Żydowskiej Agencji Telegraficznej:
Przez prawie rok przed antyrasistowską pogawędką grupy żydowskie i proizraelskie usilnie lobbowały, aby skłonić kraje zachodnie do bojkotu zgromadzenia…
Rzeczywiście, w miesiącach poprzedzających konferencję Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, Navi Pillay, kilkakrotnie zauważył, że za groźbami Zachodu bojkotu konferencji, nazwanej Durban II, stała zorganizowana kampania.
„Przebieg konferencji był przedmiotem ostrej i często wypaczonej krytyki ze strony niektórych grup lobbystycznych skupionych na pojedynczych kwestiach” – powiedziała… [1]
Pomimo tych wysiłków mających na celu podważenie Przeglądu DDPA, imponująca grupa delegatów z całego świata zebrała się w Genewie w dniach 20–24 kwietnia, aby go przeprowadzić. Niestety, dzień otwarcia konferencji zdominowały kontrowersje wywołane pojawieniem się prezydenta Iranu Mahmouda Admadineżada, który zyskał międzynarodowy rozgłos dzięki próbom podania w wątpliwość nazistowskiego holokaustu. W rzeczywistości przemówienie Admadineżada poruszało szereg kwestii, z których większość krytykowała wypędzenie przez Izrael Palestyńczyków z ich ziemi w 1948 r., ciągłą okupację Zachodniego Brzegu i Gazy oraz niekwestionowane wsparcie, jakie Izrael otrzymuje od Stanów Zjednoczonych i innych krajów Zachodu.
ONZ, przerażona nadużyciami ze strony izraelskiego lobby opisanymi powyżej, odmówiła zezwolenia na organizowanie w Pałacu Narodów wydarzeń pobocznych skupiających się na Izraelu i Palestynie. Jednak członkowie wielu izraelskich grup lobbystycznych obeszli tę zasadę, nadając swoim warsztatom zdominowanym przez syjonistów tytuły, które sprawiały wrażenie przedstawiania prezentacji na tematy związane z rasizmem. Jednak przemówienia i dyskusje podczas tych sesji zawierały przesadne tyrady takich gwiazd jak Bernard-Henri Lévy, Natan Sharansky, Alan Dershowitz, Elie Wiesel i Jon Voight o irańskim i palestyńskim „antysemityzmie”, „nazizmie” oraz oskarżeniach o rasizm wobec Izraelczyków.
Ci wybitni apologeci wszystkiego, co izraelskie, byli tylko częścią szerokiego wachlarza organizacji syjonistycznych, które masowo uczestniczyły w „Durban Review”. Zamiast wnieść wkład w merytoryczną debatę, grupy te zakłócały konferencję i utrudniały innym uczestnikom dyskusję na ich temat. Podczas jednego z warsztatów na temat islamofobii członek Światowego Kongresu Żydów opisał Palestyńczyków jako naród, „który wychowuje swoich mężczyzn, jak gwałcić swoje dzieci”. (Wyobraźcie sobie nagłówki banerów, które pojawiłyby się w kanadyjskiej prasie zdominowanej przez Aspera, gdyby Arabowie lub muzułmanie wypowiadali się podobnie antyżydowsko.) Zakłócenia stały się tak ekstremalne, że w połowie tygodnia Organizacja Narodów Zjednoczonych odebrała mandaty setkom delegatów syjonistycznych i wykluczyła ich z pozostałej części konferencji.
Agresywne, szczere podejście tych sił syjonistycznych wywołało znaczną reakcję wśród uczestników konferencji. Chociaż przez cały czas podkreślano silne zaangażowanie w zwalczanie antysemityzmu, w trakcie konferencji zapanował szum na temat destrukcyjnej i obelżywej taktyki stosowanej przez różne organizacje syjonistyczne. Pomimo tej destrukcyjnej taktyki Konferencja Przeglądowa zdołała wygenerować doskonałe analizy, a uczestnicy mogli zaangażować się w ożywioną debatę. Ostatecznie zalecenia sformułowane na konferencji w Durbanie w 2001 roku zostały potwierdzone przez uczestników niniejszego Przeglądu.
W Konferencji Przeglądowej udział wzięło wielu znakomitych prelegentów i panelistów. Michel Warschawski z Alternatywnego Centrum Informacji w Izraelu przedstawił szczególnie wnikliwą analizę znaczenia pierwotnej konferencji w Durbanie i wydarzeń, które miały miejsce od tego czasu. Według Warschawskiego konferencja w Durbanie była ogromnym sukcesem w walce z kolonializmem – tak skutecznym, że stała się katalizatorem sojuszu elementów syjonistycznych i neokonserwatywnych, zdeterminowanych do zorganizowania globalnej kontrofensywy i powstrzymania postępu, który siły przeciwne tam powstał kolonializm.
Warschawski prześledził, jak ta kontrofensywa skupiała się początkowo na terroryzmie, później przenosząc się na terroryzm Islamski terroryzm i ostatecznie zakończyło się oskarżeniem samego islamu jako wroga. Wszystko to było promowane w ramach zderzenia cywilizacji, gdzie judeochrześcijaństwo było przedstawiane jako zaangażowane w walkę na śmierć i życie z islamskim barbarzyństwem w otwartej wojnie. [2] Tych, którzy odrzucili te ramy, oskarżano o antysemityzm.
Na marginesie Warschawski przeciwstawił się histerycznemu twierdzeniu syjonistów, że antysemityzm rośnie w zawrotnym tempie, zauważając, że choć nadal istnieje, europejski antysemityzm wywodzi się ze źródeł prawicowych, chrześcijańskich, a nie zakorzenionych w islamie. Zakończył swoje uwagi na ten temat pozytywnie, przedstawiając dowody na to, że antysemityzm w rzeczywistości maleje z biegiem czasu.
Warschawski argumentował, że Palestyna jest linią frontu w tej wojnie i że mur izraelski stanowi linię podziału między judeochrześcijańską „cywilizacją” a islamskim „barbarzyństwem”, przy czym podstawową kwestią jest próba ponownego narzucenia imperium przez syjonistów i neokonserwatystów, który został poważnie wstrząśnięty 40 latami skutecznej walki antykolonialnej. Zauważył, że w kontekście Przeglądu Durbanskiego oraz prób jego osłabienia i podważenia siły postępowe zostały zepchnięte do defensywy i zmuszone do wycofania się, wyjaśniając, że właśnie na tym polegała kampania bojkotu i próby zakłócenia konferencji od wewnątrz wszystko o. Warschawski zakończył, prosząc aktywistów, aby poświęcili się zapewnieniu pełnego przygotowania do nadchodzącego przeglądu Durban Plus Ten, aby można było wznowić pierwotną, skuteczną walkę.
Krytykując bojkot rządu Harpera, koalicja grup kanadyjskiego społeczeństwa obywatelskiego, które uczestniczyły w Konferencji Przeglądowej, wydała oświadczenie, w którym odniosła się do naszych wspólnych obaw i spotkała się z Zastępcą Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, aby je wyjaśnić. Nasze wspólne doświadczenie zdobyte na konferencji przeglądowej w Durbanie pokazuje, że dla społeczeństwa obywatelskiego niezwykle ważne jest, aby jego głos został usłyszany, a jego problemy poruszone na forach światowych takich jak to, aby zapewnić, że konferencja w Durbanie Program działania jest realizowany. Bez obecności społeczeństwa obywatelskiego, które by im przeciwdziałało, dobrze zorganizowane kampanie prowadzone przez grupy takie jak lobby izraelskie i jego sojusznicy polityczni położą kres temu niezwykle ważnemu procesowi.
Sid Shniad jest współprzewodniczącym Niezależne głosy żydowskie Kanada. Był jednym z trzyosobowej delegacji IJV na Konferencję Przeglądową Durbanu w Genewie.
[1] Żydowski spisek przeciwko Durbanowi II (nie, poważnie), Żydowska Agencja Telegraficzna, 29 kwietnia 2009
[2] Ten pogląd na świat leży u podstaw syjonizmu. Theodore Herzl, ojciec współczesnego syjonizmu politycznego, przewidywał, że państwo żydowskie, które popierał, odegra zasadniczą rolę w starciu Zachodu z barbarzyństwem. Jego słowami: „Palestyna jest naszym zawsze pamiętnym historycznym domem… Powinniśmy tam utworzyć część europejskiego muru przeciwko Azji, przyczółek cywilizacji przeciwstawiający się barbarzyństwu”. Der Judenstaat (Państwo Żydowskie), 1896. Dostępny w Internecie pod adresem www.mideastweb.org/jewishstate.pdf, strona 13.
Były izraelski premier, obecny minister obrony Ehud Barak, wypowiadając się, wyraził tę samą perspektywę że „My… mieszkamy w nowoczesnej i zamożnej willi pośrodku dżungli”. Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Ehuda Baraka na dorocznej sesji plenarnej Krajowej Rady Doradczej ds. Stosunków ze Społecznością Żydowską, Luty 1996.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna