Administracja Trumpa twierdzi, że zakaże finansowanym przez podatników klinikom planowania rodziny kierowania kobiet na aborcję, co prawdopodobnie zostanie zakwestionowane w sądzie przez zwolenników praw do aborcji.
Plan administracji zabraniałby także umieszczania klinik planowania rodziny w tym samym miejscu co podmioty świadczące usługi aborcyjne.
Polityka opublikowana w piątek przez Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) zadowoliła konserwatystów religijnych, kluczowych elementów prezydenta Donald Trumpbazę polityczną.
Tymczasem Planned Parenthood stwierdziło, że administracja wydaje się być ich celem i nazwało tę politykę „zasadą kneblowania”.
„Konsekwencje ataku administracji Trumpa-Pence’a na Tytuł X z zasadą kneblowania są zdumiewające” – napisała na Twitterze Leana Wen, prezes Planned Parenthood.
„To podważa przysięgę, którą złożyłam, że będę służyć moim pacjentom i pomagać im w podejmowaniu najlepszych decyzji dotyczących ich zdrowia” – dodała, używając hashtaga #NoGagRule.
Ostateczne rozporządzenie zostało opublikowane w piątek na stronie internetowej HHS, ale nie będzie oficjalne, dopóki nie pojawi się w Rejestrze Federalnym.
Departament stwierdził, że mogą nastąpić „drobne zmiany redakcyjne” w przepisach, podczas gdy urzędnik departamentu potwierdził Associated Press, że jest to wersja ostateczna.
Program planowania rodziny, znany jako Tytuł X, obsługuje około czterech milionów kobiet rocznie za pośrednictwem niezależnych klinik, z których wiele jest prowadzonych przez podmioty stowarzyszone z Planned Parenthood.
Program dotacji kosztuje podatników około 260 milionów dolarów rocznie.
Aborcja jest legalną procedurą medyczną w United States, ale przepisy federalne zabraniają wykorzystywania środków podatników do płacenia za aborcję, z wyjątkiem przypadków gwałtu, kazirodztwa lub ratowania życia kobiety.
Ograniczanie kobiet
Piątkowe oświadczenie było najnowszym posunięciem Trumpa mającym na celu ograniczenie praw reprodukcyjnych kobiet.
Organizacje zajmujące się prawami reprodukcyjnymi twierdzą, że Trump wypowiedział im wojnę, stosując politykę, która szkodzi prawu kobiet do wyboru.
Od czasu objęcia urzędu Trump przywrócił i rozszerzył zasadę Global Gag Rule, która zabrania organizacjom międzynarodowym otrzymującym fundusze amerykańskie świadczenia usług aborcyjnych lub udostępniania informacji na temat procedury.
Trump mianował także znanych działaczy antyaborcyjnych na kluczowe stanowiska w departamentach federalnych zajmujących się zdrowiem kobiet.
W zeszłym miesiącu, zablokowany przez amerykańskiego sędziego w Kalifornii wprowadzone przez administrację Trumpa zasady dotyczące kontroli urodzeń, które umożliwiłyby większej liczbie pracodawców rezygnację z zapewniania kobietom bezpłatnej kontroli urodzeń, zaczęły obowiązywać w 13 stanach i Waszyngtonie.
„Jest rok 2019, a administracja Trumpa nadal próbuje cofnąć prawa kobiet” – powiedział po orzeczeniu prokurator generalny Kalifornii Xavier Becerra. „Nasza koalicja będzie nadal walczyć o zapewnienie kobietom dostępu do opieki zdrowotnej w zakresie reprodukcji, którą gwarantuje im prawo” – dodał.
Ale piątkowe oświadczenie zostało pochwalone przez przeciwników aborcji.
„Świętujemy przyjęcie nowo sfinalizowanych przepisów Tytułu X, które przekierują część zasobów podatników z dala od sprzedawców produktów aborcyjnych” – stwierdziła w oświadczeniu Kristan Hawkins, prezes organizacji Students for Life of America.
Chociaż federalne fundusze na planowanie rodziny zgodnie z prawem nie mogą być wykorzystywane do opłacania aborcji, religijni konserwatyści od dawna argumentują, że program pośrednio dotuje Planned Parenthood.
Grupa reprezentująca kliniki planowania rodziny potępiła decyzję administracji.
„Zasada ta celowo uderza w sedno relacji pacjent– świadczeniodawca, wprowadzając ideologię polityczną do wizyty w sprawie planowania rodziny, co frustruje, a ostatecznie zniechęca pacjentów do szukania potrzebnej im opieki zdrowotnej” – Clare Coleman, dyrektor Krajowego Urzędu ds. Planowania Rodziny i Reprodukcji Stowarzyszenie Zdrowia – podało w oświadczeniu.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna