Kiedy w październiku 1957 roku ZSRR wystrzelił pierwszego sztucznego satelitę ziemskiego, Sputnika wielkości koszykówki, zaskoczyło to Stany Zjednoczone i wprawiło rząd w szał. Sowieci nie tylko zdetonowali bombę atomową na wiele lat przed przewidywaniami Amerykanów, ale teraz przewodzili „wyścigowi kosmicznemu”. W odpowiedzi Departament Obrony zatwierdził finansowanie nowego amerykańskiego projektu satelitarnego, kierowanego przez byłego nazistowskiego oficera SS Wernhera von Brauna, i w 1958 r. utworzył Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA), aby zapewnić, że Stany Zjednoczone na zawsze utrzymają „przewodzi w stosowaniu najnowocześniejszych technologii do celów wojskowych i zapobieganiu zaskoczeniu technologicznemu ze strony przeciwników”.
Prawie pół wieku później z ZSRR pozostała upadła grupa na wpół upadłych państw, podczas gdy Stany Zjednoczone są jedynymi superpotęgami na świecie. Jednak DARPA, agencja zajmująca się światem wyścigu zbrojeń, wydaje się dopiero przygotowywać się do pościgu. Być może nie ma już kraju, który mógłby przejąć od nas przywództwo, gdyż najbliższym konkurentem wojskowym są Chiny, które według doniesień w 65 r. miały 2002 miliardów dolarów na wydatki wojskowe (w porównaniu do 466 miliardów dolarów według GlobalSecurity.org) i które dopiero w 2003 r. pierwszy „Taikonauta” w przestrzeń kosmiczną. Niezrażona DARPA w dalszym ciągu opracowuje zaawansowane technologicznie systemy uzbrojenia na lata 2025–2050 i kolejne lata – niektóre z nich są standardowe, takie jak zwykłe. bombowce hipersoniczne, inne bardziej egzotyczne.
W artykule z sierpnia 2003 r. Los Angeles Times reporter Charles Pillar zauważył, że DARPA przedstawiła niektóre z „najbardziej bezczelnych pomysłów, jakie kiedykolwiek wymyślił rząd” – w tym „mechanicznego słonia”, który nigdy nie przedostał się do wietnamskiej dżungli, oraz badania nad telepatią, które nigdy do końca nie zapewniły Stanom Zjednoczonym takiej możliwości zaangażować się w szpiegostwo psychiczne.
Jak zauważył w 1975 roku były dyrektor DARPA Charles Herzfeld: „Kiedy poniesiemy porażkę, poniesiemy porażkę wielką”. Niewiele się zmieniło. Według obecnego szefa DARPA około 85–90% jej projektów nie osiąga pełnych celów. Mimo to, jak podkreśla Piller, DARPA „stoi za niektórymi z najbardziej rewolucyjnych wynalazków na świecie” — „Internetem, globalnym systemem pozycjonowania, technologią stealth i myszą komputerową”.
Spektakularny wskaźnik niepowodzeń i godne uwagi sukcesy DARPA wynikają z jej przedsięwzięć obarczonych wysokim ryzykiem. Od lat DARPA finansuje niezwykle niekonwencjonalne, czasem nieszablonowe, awangardowe badania we wszystkich dziedzinach nauki i technologii. Jest to być może najbardziej kreatywne miejsce w naszym rozległym rządzie dla naukowca, który chce skierować swój umysł w stronę przygód i dobrze za to zapłacić. Jeśli masz szalony pomysł, DARPA jest miejscem, w którym możesz go wypróbować. Powiedział patolog z Uniwersytetu Harvarda Donald Ingber w 2001 roku Los Angeles Times artykuł: „DARPA [fundowała] rzeczy, które wiele osób uważało za śmieszne, a także takie, które uważano za niemożliwe. Sprawiają, że rzeczy się dzieją.
Jest tylko jedno zastrzeżenie – w taki czy inny sposób większość projektów, niezależnie od tego, jak bardzo obciążają one umysły, niezmiennie musi kończyć się, bezpośrednio lub pośrednio, obezwładnieniem lub śmiercią przyszłych amerykańskich wrogów.
Projekty te są często jednymi z najbardziej śmiercionośnych, jakie kiedykolwiek wymyślono. Na przestrzeni lat badania DARPA zaowocowały mnóstwem produktów zaprojektowanych do okaleczania i zabijania, między innymi: karabinem M-16, dronami Predator wyposażonymi w rakiety Hellfire, myśliwcami i bombowcami stealth, systemami rakiet artyleryjskich ziemia-ziemia, Pociski manewrujące Tomahawk, ulepszenia bombowców B-52, pociski Titan, przenośne rakiety kierowane „wystrzel i zapomnij” Javelin oraz wystrzeliwane z armat pociski kierowane Copperhead, żeby wymienić tylko kilka.
Rzadko zadawanym pytaniem jest: dlaczego nieskrępowana kreatywność istnieje nieskrępowana i rozwijana jedynie w kontekście śmiercionośnych technologii? W miarę jak Stany Zjednoczone w dalszym ciągu szaleńczo pędzą w stronę postzimnowojennego wyścigu zbrojeń jednego narodu, obawy przed luką rakietową lub groźbą ze strony zaawansowanego technologicznie zagranicznego wroga stają się wyjaśnieniami; nie może to być też po prostu uogólniona obawa, że pozostanie w tyle za resztą świata. Spójrzcie na stan edukacji w Ameryce — w 2002 roku Stany Zjednoczone zajęły 18. miejsce na liście nastolatków sporządzonej przez UNICEF w 24 krajach uprzemysłowionych, które plasowały się poniżej międzynarodowych standardów akademickich. Pomimo słabych wyników nikt nie spieszy się z utworzeniem Agencji Badań nad Edukacją Zaawansowaną.
Według corocznie publikowanego przez CIA Światowy Factbook„Stany Zjednoczone są największym pojedynczym emitentem dwutlenku węgla powstającego w wyniku spalania paliw kopalnych”, jednak „Krajowe Centrum Innowacji Środowiskowych” Agencji Ochrony Środowiska jest dalekie od podmiotu przypominającego DARPA. W 737,500 r. przekazała zaledwie 2003 3 dolarów w postaci siedmiu państwowych dotacji na innowacje. Dla porównania DARPA wydała około 200 miliardy dolarów na około XNUMX projektów, od broni kosmicznej po bezzałogowe statki powietrzne. Ale to, że rząd nie przeznacza pieniędzy na projekty naukowców chcących zaatakować problemy środowiskowe, nie oznacza, że badania środowiskowe go nie interesują. Wręcz przeciwnie. DARPA wzięła na siebie pałeczkę i finansuje rygorystyczny program badawczy mający na celu znalezienie nowych sposobów uzbrojenia świata przyrody w broń.
Jak pokazuje projekt mechanicznego słonia z czasów wietnamskich i niedawny grant dla badaczy opracowujących dla armii robota-psa o nazwie „Duży Pies”, można powiedzieć, że DARPA ma coś w rodzaju fetyszu zwierzęcego, co być może znajduje odzwierciedlenie w różnych projektach, których nazwy przywodzą na myśl etos dzikiego królestwa. Pomiędzy nimi:
Wataha Wilków, grupa (zestaw) zminiaturyzowanych, bezobsługowych czujników naziemnych, które mają współpracować przy wykrywaniu, identyfikowaniu i zakłócaniu komunikacji wroga; Pirania, projekt mający „umożliwić okrętom podwodnym zwalczanie nieuchwytnych manewrujących celów lądowych i morskich”; I Koliber Wojownik, program mający na celu produkcję bezzałogowego statku powietrznego (UAV) przypominającego helikopter.
Agencja uwzględnia także obrazy środowiska naturalnego w swoim projekcie „Organiczne pojazdy powietrzne na drzewach”, co brzmi wręcz „zielono”, chociaż w rzeczywistości jest to mały UAV, który będzie latał po lasach, nad wzgórzami i przez miasta w poszukiwaniu wrogów .
Aluzje do świata przyrody są jednak najmniejsze. Podczas gdy wojsko jest dobrze zorientowane w zatrudnianiu wszelkiego rodzaju stworzeń do wykonywania swoich poleceń, od psów stróżujących po delfiny marynarki wojennej wykorzystywane do lokalizowania min morskich, DARPA pragnie wyjść poza klasę Ssaki. Jednym ze sposobów jest program „Biorewolucja”, którego celem jest „wykorzystanie wiedzy i mocy biologii, aby uczynić amerykańskich bojowników i ich sprzęt… bardziej skutecznymi”.
Willard i jego dzicy kumple
Zabójcze pszczoły
Po tych wszystkich latach ostrzeżeń o złowrogich afrykańskich pszczołach-zabójcach nieubłaganie zmierzających w stronę Stanów Zjednoczonych, DARPA zdecydowała się powołać pszczoły do służby wojskowej. W 2002 r. rozpoczęto projekty badające wydajność pszczół miodnych wyszkolonych do wykrywania materiałów wybuchowych i lokalizowania innych „interesujących zapachów”. Od tego czasu DARPA tworzy bazy danych o owadach, zwiększając jednocześnie wysiłki, aby „zrozumieć, jak wykorzystywać owady endemiczne do zbierania informacji o środowisku”. DARPA twierdzi, że przetestowała już „ten endemiczny system owadów podczas kluczowych demonstracji operacyjnych w kraju i za granicą”. Ile czasu minie, zanim zaczną myśleć również o wykorzystaniu owadów jako broni? Zamiast zwykłych, starych, ogrodowych rakiet Stinger, możesz mieć rój rakietowych żądeł.
Latający chłopcy
Na Uniwersytecie Florydy badacze sponsorowani przez DARPA pracują nad „oczami” inspirowanymi biologią, wzorowanymi na oczach much. „Uważamy, że możemy wykorzystać tę koncepcję, aby uczynić inteligentną broń inteligentniejszą” – mówi profesor nauk o materiałach i inżynierii Paul Holloway, główny badacz projektu. Można śmiało założyć, że nowy zestaw oczu by pomógł, ponieważ obecny asortyment inteligentnej broni nie mógłby być głupszy! Pomimo wypowiedzi wiceadmirała Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Timothy’ego Keatinga, który w przededniu inwazji na Irak przechwalał się wojskowym „planem, który… ogranicza do absolutnego minimum, jeśli nie eliminuje, ofiary niewalczące”, nic nie jest dalsze od tej sprawy. Chociaż 68% amunicji użytej w operacji Iraqi Freedom było amunicją precyzyjnie naprowadzaną w porównaniu z zaledwie 6.5% podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r., według Carol Conetta stosunek liczby ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej do liczby ofiar wojskowych okazał się tym razem prawie dwukrotnie wyższy zespołu doradców Project on Defense Alternatives z siedzibą w Massachusetts. Czy muchy są rozwiązaniem? Być może… przynajmniej do czasu, gdy jakieś zbójeckie państwo nie opracuje lepkiej na muchy tarczy przeciwrakietowej.
Krwiożercza roślina
W lipcu 2003 r. DARPA zorganizowała warsztaty, których celem było „pomoc naukowcom z różnych dziedzin w samodzielnym tworzeniu zespołów zdolnych do opracowywania systemów uruchamiających inspirowanych roślinami, które ostatecznie będą miały zastosowanie w wojskowych strukturach adaptacyjnych lub morficznych”. Co zatem widać na horyzoncie? Pojazdy bojowe inspirowane pułapkami na muchy Giant Venus? Brygada wojowników z Bagien?
(Octo)Pie in the sky kamuflaż
Zgodnie ze strategicznym planem agencji z 2003 r. „Badacze wspierani przez DARPA badają, w jaki sposób gekony wspinają się po ścianach i jak ukrywają się ośmiornice, aby znaleźć nowe podejście do poruszania się i wysoce adaptacyjnego kamuflażu. Chodzi o to, aby natura była przewodnikiem w kierunku lepszej inżynierii. Wyobraź sobie plującego atramentem, pokrytego przyssawką płetwonurka przyszłości!
Zdalnie sterowane Robo-Szczury
W 2002 roku badacze DARPA wykazali, że za pomocą laptopa mogą zdalnie kontrolować ruchy szczura za pomocą elektrod wszczepionych do jego mózgu. W latach 2003 i 2004 badacze programu „Robolife” DARPA zwrócą uwagę na „występowanie szczurów, ptaków i owadów w wykonywaniu misji będących przedmiotem zainteresowania Departamentu Obrony, takich jak eksploracja jaskiń lub tajne osadzanie czujników”. Militaryzacja świata zwierząt niesie jednak ze sobą ryzyko. Weźmy na przykład projekt X-Ray z II wojny światowej, w którym nietoperze z przywiązanymi do ciał zapalającymi materiałami wybuchowymi zwróciły się przeciwko swoim wojskowym mistrzom i podpaliły lotnisko armii amerykańskiej. Wyobraź sobie, co mogłaby zrobić armia szczurów wojskowych! Czy ktoś pamięta Willarda?
Najdziksza z małp
Kiedy Kapitan Ameryka rzuca swoją potężną tarczę…
Być może najbardziej przerażające projekty nauki o broni DARPA to te, które dotyczą militarnego wzmacniania najbardziej brutalnej z małp – człowieka. W swoim planie strategicznym z 2003 roku DARPA wychwalała element „zwiększonej wydajności człowieka” swojego programu „Biorewolucja”, którego celem jest zapobieganie temu, aby ludzie „stali się najsłabszym ogniwem amerykańskiej armii”. Aby szczury, pszczoły i drzewa nie stały się dominującymi wojownikami, Zwiększona wydajność człowieka „wykorzysta nauki przyrodnicze, aby uczynić pojedynczego wojownika silniejszym, bardziej czujnym, wytrzymalszym i lepiej zdolnym do leczenia”. Tak, to, co obecnie urzeka badaczy DARPA, kiedyś urzekało czytelników komiksów — marzenie o stworzeniu prawdziwego Kapitana Ameryki, tego słabeusza, który stał się superpatriotą, rozbijającym Oś, za pomocą „surowicy superżołnierza”.
Po prostu powiedz „nie” brakowi drzemki, ale „tak” niekończącej się walce
Armia amerykańska od dawna zaopatruje swoich żołnierzy w cholewki. W Wietnamie lekarze zaspokajali potrzebę szybkości żołnierzy, rozdając amfetaminę wydawaną przez rząd. W 2002 roku amerykańscy piloci pod wpływem „go-pigułek” Sił Powietrznych (które rzeczniczka Sił Powietrznych, porucznik Jennifer Ferrau nazywa „narzędziem do zarządzania zmęczeniem”) zabili czterech kanadyjskich żołnierzy i ranili ośmiu innych, kiedy zrzucili bombę naprowadzaną laserowo na kanadyjskie ćwiczenia wojskowe w Afganistanie. Obecnie program DARPA Continuous Assisted Performance (CAP) ma na celu stworzenie żołnierza działającego 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, poprzez „badanie sposobów zapobiegania zmęczeniu i umożliwienia żołnierzom pozostania przytomnym, czujnym i skutecznym przez maksymalnie siedem dni z rzędu bez odczuwania jakichkolwiek szkodliwych skutków psychicznych lub fizycznych. efektów i bez stosowania jakichkolwiek stymulantów obecnej generacji.”
To jest Twój mózg w DARPA… jakieś pytania?
Naukowcy z DARPA pracują także nad projektem „Brain Machine Interface” („neuromika”), zaprojektowanym jako interfejs umysł/maszyna, umożliwiający sterowanie urządzeniami mechanicznymi za pomocą siły myśli. Do tej pory badacze nauczyli małpę poruszać myszą komputerową i ramieniem telerobotu, po prostu o tym myśląc. Dzięki układom składającym się z maksymalnie 96 elektrod wszczepionych w mózgi zwierząt, zwierzęta mogą sięgać po jedzenie za pomocą robotycznego ramienia. Naukowcy przesłali nawet sygnały przez Internet, umożliwiając zdalne sterowanie ramieniem robota oddalonym o 600 mil. W przyszłości mają nadzieję opracować „nieinwazyjny interfejs” do użytku przez ludzi. DARPA twierdzi: „Długoterminowe konsekwencje dla obronności znalezienia sposobów przekształcenia myśli w czyny, jeśli można je rozwinąć, są ogromne: wyobraźcie sobie amerykańskich bojowników, którzy potrzebują jedynie mocy swoich myśli, aby działać na duże odległości”. Przez lata armia amerykańska doskonaliła swoją zdolność dotarcia i zabicia kogoś. Jaka jest mantra na przyszłość? Może, jeśli tak pomyślisz, umrą.
Nauki o życiu (i śmierci).
Leonard J. Buckley, kierownik programu w dziedzinie chemii materiałów w Biurze Nauk o Obronie DARPA, powiedział w odniesieniu do badań nad optyką inspirowaną owadami: „Inspiracja naturą… zapewni w systemie więcej cech przypominających życie”. Ponadto, mówi rzeczniczka DARPA, Jan Walker, „Jesteśmy zainteresowani badaniem organizmów biologicznych, ponieważ ewoluowały przez wiele, wiele lat, aby szczególnie dobrze przetrwać w środowisku. …i mamy nadzieję wyciągnąć wnioski z niektórych strategii opracowanych przez Matkę Naturę.”
Biedna Matka Natura! Jaką nadzieję ma ona w obliczu budżetu obronnego przekraczającego 400 miliardów dolarów. Co może zrobić, skoro najpotężniejszym bodźcem dla wolnomyślących naukowców do rozważenia jej jest chęć uzbrojenia jej potomstwa w broń. Pod rządami DARPA nauki o życiu stały się żyznym obszarem do dalszego rozwoju nauki o śmierci i zniszczeniu w celu, według słów Biura Nauk Obronnych DARPA, przezwyciężenia „słabości życia” w celu osiągnięcia „nadzwyczajnej wydajności fizjologicznej”. Jak cudownie Nietzscheańskie!
Taki jest stan innowacji sponsorowanych przez rząd w naszym kraju. Jeśli jesteś badaczem w kluczowych dziedzinach i chcesz mieć czas, fundusze i swobodę na kreatywność, twoja praca musi przynieść korzyści Pentagonowi w jego wyścigu o to, by następny Saddam mógł zostać nowym Saddamem, według słów generała dywizji Raymonda Odierno „złapany jak szczur” przez kapitana Bena Willarda z wojskowego patrolu szczurów.
Poza znajdowaniem nowych sposobów obejścia prawa międzynarodowego (np. omijania naruszeń krajowej przestrzeni powietrznej za pomocą broni wystrzeliwanej z przestrzeni kosmicznej), co Stany Zjednoczone już całkiem nieźle radzą sobie z obecną technologią lub mantrą alpinistów „bo tam jest”, trudno pojąć, dlaczego rząd nadal uwikłana jest w wyścig zbrojeń w stylu zimnej wojny, toczący się w jednym superpotęgowym świecie. Jedynym dostępnym wyjaśnieniem jest wola napędzająca stale rozwijający się kompleks wojskowo-przemysłowy, po raz pierwszy nazwany przez prezydenta Eisenhowera w 1961 roku. To z pewnością pomogłoby wyjaśnić, dlaczego nie mamy DARPA oświatowych ani środowiskowych. Dla dzisiejszych badaczy DARPA jest, zarówno pod względem intelektualnym, jak i finansowym, fantastycznym i ponętnym pociągiem, jedyną agencją, która inwestuje prawdziwe pieniądze w kreatywne i niezależne myślenie oraz je nagradza. Wolność marzeń i tworzenia, mandat DARPA, jest uwodzicielska i wyjątkowa, a jako taka tak niebezpieczna, że musimy zadać sobie pytanie, czy prowadzenie wojen nie jest obecnie najbardziej zaawansowanym produktem Ameryki.
Czy masz ochotę odwiedzić strony internetowe poświęcone ptakom i pszczołom? Cóż, łatwo je znaleźć samemu. Mówię o ptakach i pszczołach, w stylu DARPA! Jeśli myślisz, że jesteś wystarczająco dziki, żeby to zobaczyć Wojownik Kolibra, kliknij tutaj! Chcesz wiedzieć, kto powołuje pszczoły do służby wojskowej (i „wykorzystuje możliwości systemów biologicznych”)? Następnie kliknij tutaj. Czy na samą wzmiankę o „hybrydowym interfejsie mózg-maszyna” masz ochotę skierować roboty w stronę lodówki? Przeczytaj o tym klikając tutaj. A może uważasz, że uzbrojenie dzikiego królestwa jest po prostu kiepskie? Jeśli tak, kliknij tutaj i przewiń w dół do „Bat Bomb – Project X-Ray”, gdzie możesz zobaczyć zdjęcie dzieła tego nietoperza – płonących koszar wojskowych – z pewnością zainspiruje program specjalny Foxa zatytułowany: „When Animals Attack the U.S. Military!”
Nicholas Turse jest doktorantem w Centrum Historii i Etyki Zdrowia Publicznego w Mailman School of Public Health na Uniwersytecie Columbia.
Prawa autorskie C2004 Nicholas Turse
[Ten artykuł ukazał się po raz pierwszy w dniu Tomdispatch.com, blog internetowy Nation Institute, który oferuje stały dopływ alternatywnych źródeł, wiadomości i opinii Toma Engelhardta, wieloletniego redaktora działu wydawniczego i autora książki Koniec kultury zwycięstwa i Ostatnie dni wydawnictwa.]
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna