Bliźniaczy naród Trynidadu i Tobago, choć politycznie jest demokracją parlamentarną, jest w istocie państwem petro; ekonomicznie zdominowany przez produkcję ropy i gazu, doprowadził do pewnych cech politycznych. Zależność od ropy naftowej jest tak samo filarem jak słońce w tym najbogatszym z krajów Karaibów (wg średniego PKB; obok bogactwa kraj charakteryzuje się ogromną biedą). Formy wydobycia węglowodorów, które są testowane i wykorzystywane na całym świecie w dobie malejących zasobów ropy naftowej, stają się coraz bardziej drastyczne i często bardziej niszczycielskie – czego obecnie jesteśmy świadkami rzezi w Zatoce Meksykańskiej.
Trynidad i Tobago – którego populacja wynosi obecnie mniej niż 1.3 miliona ludzi – osiągnęło szczyt wydobycia ropy w 1978 r. na poziomie 230 000 baryłek ropy dziennie. Obecnie produkuje niecałe 150 tys. baryłek, pomimo stale rozwijających się poszukiwań i wydobycia ropy głębinowej, po coraz wyższych kosztach (ekonomicznych i środowiskowych), równolegle z coraz głębszymi odwiertami na lądzie. Z przybliżonych szacunków wynika, że na terytorium T&T pozostało około 2 miliardów baryłek ropy. Choć kraj ten nadal posiada duże, niewykorzystane rezerwy gazu ziemnego, nieunikniony upadek gospodarczy kraju – który sztucznie ustalił kurs dolara TT na mniej więcej 6 do jednego dolara amerykańskiego – skłonił ten kraj do zbadania możliwych innych źródeł przychodów. PetroCaribe, inicjatywa boliwariańskiego rządu Wenezueli, odsunęła także Trynidad i Tobago jako głównego dostawcę ropy dla krajów karaibskich, które tworzą łańcuch wysp aż do Kuby. Trynidad traci podaż, a Trynidad traci gwarantowany rynek. T & T posiada jedno, prawie nietknięte źródło węglowodorów: bitum z piasków bitumicznych, którego skład jest prawie identyczny ze złożami wydobywanymi w regionie Athabasca w Albercie w Kanadzie – z wyjątkiem większości obszarów, znacznie płytszych (a zatem łatwiej dostępnych). . Zasoby te szacuje się również na około 2 miliardy baryłek bitumu, surowego budulca ultraciężkiej ropy naftowej zmieszanej z piaskami i mułami znajdującymi się w ziemi. Rząd argumentowałby, że takie rozwiązanie skutecznie podwaja pozostałe rezerwy.
Chociaż badania nad możliwym wydobyciem złóż piasków bitumicznych w obszarze Parrylands/Guapo w południowo-zachodnim regionie Trynidadu nie są nowe – niektóre dokumenty wspominają o tym pomyśle już w 1996 r. – kilka nowszych odkryć nawołuje do głębszego zrozumienia tego, co stawką są takie propozycje dla całego narodu Trynidadu i Tobago, aby obywatele państwa Twin Island Nation mogli podjąć świadomą decyzję. W lutym 2009 roku Minister Energii Conrad Enill ogłosił, że asfalt powinien być wydobyty, wzorując się na doświadczeniach Kanady. Ten „model” szybko staje się najbardziej kontrowersyjnym osiągnięciem na świecie; Jest to już największy projekt przemysłowy w historii ludzkości, a deweloperzy starają się poświęcić obszar nieco większy niż Anglia, aby wytworzyć syntetyczny olej z wydobytego bitumu.
Kiedy wydobywa się bitum, a następnie z piaszczystych, lepkich złóż wytwarza syntetyczną, „fałszywą” ropę, proces w skrócie wygląda następująco: wytnij wszystko z wierzchu złoża. Odlej całą wodę i bagno z góry. Usuń całą ziemię znad bitumu (branżowe określenie tej gleby to „nadkład”). Zbierz bitum i przenieś go do czegoś, co nazywa się szlamem, gdzie wirowanie piasków bitumicznych z dużą prędkością z niezwykle dużą ilością niezwykle gorącej wody oddziela bitum od pozostałych piasków i glin. Zużywa to (średnio) cztery baryłki wody na każdą baryłkę ropy, jaką może wyprodukować; wykopuje także około dwóch ton ziemi w ramach tej samej baryłki ropy. Energia zużywana do podgrzewania wody przeznaczonej do separacji to zazwyczaj duże ilości gazu ziemnego. Jest to zwykle około jednej trzeciej równoważnika energii wyprodukowanej w jednej baryłce ropy (przeciętna konwencjonalna ropa naftowa, wciąż powszechnie spotykana na świecie, jest ponad dziesięciokrotnie większa, a niektóre są jeszcze znacznie większe). Po zakończeniu zużyta woda jest usuwana do gigantycznych, betonowych zagród, zwanych stawami odpadowymi. Te toksyczne ścieki — zawierające wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne [WWA], rtęć, kadm i wiele innych substancji wpływających na układ odpornościowy atakujących metale ciężkie — nie mogą być oczyszczane, a zamiast tego, przy obecnym tempie, zajmie 600 lat, zanim przekształci się w coś, co będzie można częściowo przywrócić do pierwotnej postaci. stół wodny. Wszystko to (zanim spali się je w samochodzie, samolocie lub traktorze) doprowadziło już do wytworzenia około trzykrotnie większej ilości CO02 w porównaniu z konwencjonalnym olejem. Paliwem brudniejszym i powszechnie stosowanym jest obecnie jedynie węgiel. Nie oznacza to, że duże wylesianie również przyspiesza zmianę klimatu, podobnie jak utrata wody.
Minister Enill stwierdził również: „Rozważa się, że Petrotrin utworzy spółkę joint venture ze zidentyfikowanym przez nas partnerem. Partner wnosi technologię, informacje, zrozumienie i to ćwiczenie powie nam to, o czym obecnie nie wiemy tego konkretnego zasobu. Kiedy już będziemy wiedzieć, że musimy podjąć decyzję inwestycyjną, czy kontynuować prace, czy nie”, ale to samo w sobie może utwierdzać w przekonaniu, że nie wydobywa się jeszcze bitumu. Ale w rzeczywistości bitum jest już wydobywany. Podczas tej konferencji prasowej przekazano licencję na poszukiwania wydobycia na rzecz Petrotrin, państwowego przedsiębiorstwa energetycznego. Istnieje inny, bardzo destrukcyjny sposób produkcji bitumu z piasków bitumicznych. Nazywa się to „in-situ” lub „na miejscu”. Metodę tę stosuje się na obszarach, gdzie zasoby bitumu są po prostu zbyt głębokie, aby je wydobywać (w Kanadzie niektóre kopalnie sięgają 200 stóp głębokości). Technologia „drenażowania grawitacyjnego wspomaganego parą” [Sag-D] szybko się rozwija i jest stosowana w większej liczbie miejsc niż tylko w Kanadzie.
„Ta sama technologia jest już testowana na Trynidadzie przez amerykańską firmę New Horizon Exploration we współpracy z państwową firmą Petrotrin na obszarze Parrylands w południowym Trynidadzie […]”, pisze magazyn Energy Caribbean (2006/7), wydawca raport branżowy. Szybkie wyjaśnienie Sag-D: nie wykorzystuje gigantycznych kopalń, lecz wiele dużych platform, na których znajdowałaby się jedna mała platforma do konwencjonalnej ropy — zużywa również średnio dwa razy więcej energii i średnio dwa razy więcej wody w porównaniu z procedurą wydobywczą i wychodzi to toksyczna woda znajdująca się w ziemi, skąd może przedostać się do wód gruntowych.
W Trynidadzie woda jest już zasobem deficytowym, a podczas niedawnej suszy systemy wodociągowe w wielu domach były sporadycznie wyłączane. Krótko mówiąc, jest to gorsze dla zmian klimatycznych i gorsze dla wody niż opisane wcześniej górnictwo. Zarówno projekty wydobywcze, jak i projekty Sag-D stały się w ostatnich latach znacznie, znacznie bardziej ekonomiczne – nawet w dalszym ciągu zarabiały w najniższych punktach, do których ropa na światowych rynkach spadła w zeszłym roku. Koszty niektórych procedur spadły nawet poniżej 20 dolarów za baryłkę. Niektórzy analitycy prognozują, że w najbliższej przyszłości światowe ceny ropy ponownie wzrosną do 100 dolarów za baryłkę lub więcej. Z perspektywy szczytowego zapotrzebowania na ropę naftową przy malejącej podaży wydaje się to niemal pewne.
Obszary w pobliżu kamieniołomów Guapo Oilsands – piaski bitumiczne są wykorzystywane do produkcji taniej nawierzchni dróg w całym Trynidadzie i Tobago, szczególnie w małych wioskach, które istnieją dopiero od około 20 lat – są zamieszkane w tysiącach. Już teraz podejrzewa się, że szybko pogarszający się stan zdrowia ludności zamieszkującej okolice gigantycznych kopalni w Kanadzie jest skutkiem wielu niekorzystnych skutków procesów wydobycia piasków bitumicznych. Ryby mają widoczne deformacje i zawierają astronomicznie wysoki poziom rtęci, podczas gdy niektóre łosie mają w ciele arszenik w ilości około 400 razy większej niż bezpieczny limit do spożycia. W populacjach ludzkich zamieszkujących rzeki sąsiadujące z kopalniami nasilają się nowotwory, choroby serca i choroby autoimmunologiczne.
Jedną z pierwszych reakcji mieszkańców Trynidadu na możliwość zagospodarowania piasków bitumicznych jest stwierdzenie, że nie ma realistycznego źródła słodkiej wody — jednakże bardzo blisko istniejących złóż bitumu rząd T&T buduje zakład odsalania wody morskiej . Nie nadaje się do spożycia przez ludzi, ale skutecznie oddziela piasek od bitumu. Inną kwestią jest wykorzystanie gazu ziemnego jako źródła energii potrzebnej także do oddzielenia bitumu od piasków, glin i mułów. W okolicy powstaje bardzo duża elektrownia zasilana gazem ziemnym. Jeszcze inną kwestią sporną jest to, że drogi mogą mieć trudności z umieszczeniem ciężkiego sprzętu do przeprowadzenia tego procesu. Rząd T&T obiecuje budowę autostrady do Point Fortin, głównego miasta przemysłowego obszaru, który znajduje się w pobliżu i który już obejmuje dużą rafinerię (rafineria w Pointe-à-Pierre na północ od regionu Parrylands/Guapo i w pobliżu San Fernando przeszedł niedawno kosztowne modernizacje). Nie oznacza to, że wszystkie lub nawet którekolwiek z powiązanych inwestycji zostaną ostatecznie zbudowane w celu umożliwienia wydobycia i eksploatacji piasków bitumicznych – chodzi o to, że skoro są one budowane, to jeszcze bardziej zwiększa prawdopodobieństwo i zmniejsza koszty z perspektywy ogólnych kosztów ekonomicznych. Najjaśniejsze stwierdzenia pochodzą jednak prosto od samego Petrotrin.
Oświadczenie ministra Enilla nadeszło w zeszłym roku. Jednakże Petrotrin był zaangażowany we wspólne przedsięwzięcie z Western Oil of Canada (dokładniej Albertą, a ostatnio zostało zakupione przez kanadyjską spółkę zależną Marathon Oil). Poniższy tekst znajdował się na ich stronie internetowej na długo przed ogłoszeniem z 13 lutego 2009 r.:
Możliwości piasku smołowego:
PETROTRIN kontroluje znaczne, łatwo dostępne zasoby piasku bitumicznego, co stwarza dobrą okazję do rozwoju wspólnych przedsięwzięć. Obecnie związany z firmą Western Oil of Canada przy wydobyciu piasków bitumicznych.
Jakby to nie było wystarczająco jasne, Malcolm Jones, były prezes Petrotrin, stwierdził w 2006 roku, że „rząd angażuje się w opracowywanie i ostatecznie uchwalanie nowego ustawodawstwa, które ułatwi eksploatację piasków bitumicznych”. jak cytowano w tym samym magazynie Energy Caribbean, o którym mowa wcześniej w odniesieniu do produkcji SagD. W niepodpisanym artykule czytamy dalej: „Western Oil Sands of Alberta od jakiegoś czasu współpracuje z Petrotrin w sprawie poszukiwań piasków roponośnych na obszarze Parrylands/Guapo w południowym Trynidadzie, ale lokalne ramy prawne muszą być odpowiednie, aby można było kontynuować realizację ważne studium wykonalności.” Licencja ta, przynajmniej w zakresie poszukiwań i dzielenia się technologią z kanadyjskimi ekspertami, którzy pracowali w kopalni Albian Sands Muskeg River Mine w Albercie, wydobyła odkrywkę bitumu, już obowiązuje.
Jeśli Ci to przeszkadza, nie wszystko jest jeszcze stracone. Nie istnieją żadne większe koncesje na budowę lub wydobycie poza eksperymentalną SagD i pozwoleniami na prowadzenie działalności rozpoznawczej. Tak, wydaje się, że rząd po cichu próbuje to ułatwić, a kanadyjskie i amerykańskie przedsiębiorstwa energetyczne wykazują zainteresowanie pomocą Petrotrin w przyjęciu tej najbardziej destrukcyjnej formy rozwoju w dotychczasowej historii. Ale to nie oznacza, że wydobycie jest nieuniknione. Rząd Narodowego Ruchu Ludowego (PNM) Trynidadu i Tobago od dziesięcioleci forsuje wysoce kontrowersyjną (i zanieczyszczającą) hutę aluminium; połączone siły mieszkańców dokładnie tego samego regionu, w którym znajdują się złoża bitumu, zmusiły rząd do odstąpienia od zgody huty Alutrint. Huta ta przeszła znacznie więcej etapów rozwoju, pozwoleń i ocen (a nawet oczyszczenia terenu) niż plany dotyczące piasków bitumicznych. Scena jest, że tak powiem, gotowa: teraz może być świetny czas na działanie, jeśli mieszkańcy Trynibagonii nie chcą rozwoju piasków roponośnych w T & T. Włączenie się do walki przed — a nie po — nabraniu przez koła dalszego rozpędu podniesie ich koszty i znacznie zwiększają szanse na zwycięstwo społeczności, których bezpośrednio to dotknie. Czas jest dobry i rzeczywiście może nadejść teraz – zanim cena ropy ponownie wzrośnie. Trynidad i Tobago jest małe; obszar zawierający złoża bitumu w Kanadzie jest sam w sobie 14 razy większy niż cały kraj Twin Island Nation.
Istnieje również globalny wpływ rozwoju piasków bitumicznych. Bez argumentów związanych ze zmianą klimatu istnieje więcej niż wystarczająco powodów, aby jakakolwiek społeczność odrzuciła tę formę rozwoju. Warto jednak zwrócić uwagę na coś jeszcze. Kanada jest jedynym krajem, który podpisał Protokół z Kioto, który formalnie wycofał się z porozumienia w sprawie emisji gazów cieplarnianych. Podczas rozmów COP15 w Danii w grudniu ubiegłego roku również Kanada została wskazana jako naród, który powinien być zawstydzony za blokowanie jakiegokolwiek rzeczywistego postępu w kierunku zbiorowych działań globalnych na szczeblu międzynarodowym w związku z kryzysem związanym ze zmianami klimatycznymi. Krótko mówiąc, Kanada jest smołowana przez piaski bitumiczne i jest to zasłużone. Świat poszukuje obecnie nowej, sprawiedliwej i realistycznej reakcji na zmiany klimatyczne, a niedawny szczyt narodów, który odbył się pod koniec kwietnia w Cochabamba i Tiquipaya w Boliwii, był forum, na którym ruchy społeczne, głównie z Globalnego Południa, zaczęły właśnie to wspólnie robić.
Kanada staje przed sądem na całym świecie w związku z eksploatacją piasków bitumicznych, a historycznie wykluczone narody z całego świata przemawiają do przyszłości w sposób, jakiego wcześniej nie widziano. Zmiany klimatyczne są obecnie głównym zadaniem historii. Ponieważ ruchy społeczne szukają sposobów poradzenia sobie ze zmianami klimatycznymi na całej planecie, ludzie szukają czegoś, co pomoże zidentyfikować problem. Piaski bitumiczne stanowią punkt zwrotny: czy wprowadzamy potrzebne zmiany, czy pogłębiamy i utwierdzamy zależność od paliw kopalnych?
Globalnie jesteśmy przywiązani do ropy. Coś tak katastrofalnego jak rozwój piasków bitumicznych polega na próbie utrzymania tego problemu, a nie na rozwiązaniu go lub oddaleniu się od niego. Ci, którzy sprzeciwiają się piaskom bitumicznym, przemawiają do świata, w którym poszukuje się nowych rozwiązań. Światowi dano wgląd w zniszczenia związane z wydobyciem ropy i gazu na morzu w wyniku katastrofy BP. BP zainstalowało już wiele ogromnych platform na południu Trynidadu. Jednak wydobycie odkrywkowe piasków bitumicznych i zagospodarowanie ropy naftowej in situ mogą być jedyną formą, jeszcze bardziej niebezpieczną i destrukcyjną.
Nie można niedoceniać możliwości posiadania automatycznych globalnych sojuszników i przyjaciół, którzy pomogą powstrzymać rozwój piasków bitumicznych w Trynidadzie i Tobago. Aktywiści w całej Europie zaczęli oskarżać Kanadę o zbrodnie przeciwko klimatowi, a co za tym idzie, zbrodnie przeciwko małym narodom wyspiarskim, które wkrótce staną się wspomnieniami, zagubionymi pod wodą niczym legenda o Atlantydzie. Mieszkańcy Trynidadu rzeczywiście mogą mieć przed sobą dwie możliwości — bronić zarówno siebie, jak i planety, przeciwstawiając się rozwojowi piasków roponośnych, albo pozwolić rządowi i Petrotrin na zaproszenie Kanady i Stanów Zjednoczonych, aby pomogły w sprowadzeniu wkładu Trynidadu w dalsze staczanie się w dół niewłaściwe wzgórze kryzysu klimatycznego. Nikt nie może mówić Trynidadowi i Tobago, co ma robić, ale Trinis ma pełne prawo wiedzieć, czego nie powiedział im ich własny rząd i ich kanadyjscy przyjaciele. Lub, jak napisał w zeszłym roku mieszkaniec Trynidadu w liście do redakcji w odpowiedzi na oświadczenie ministra Conrada Enilla z 13 lutego 2009 r.:
„Czy Trynidad stanie się jednym z najbardziej toksycznych miejsc na ziemi pod względem toksyczności na milę kwadratową? Weźmy pod uwagę fabrykę aluminium budowaną na południowym wschodzie, gdzie można spodziewać się wszystkich problemów środowiskowych. Jesteśmy na kolejce górskiej w dół. Uważam, że jest toksyczne pod względem zagrożeń dla środowiska i toksyczne ze względu na dodatkowe morderstwa i porwania. Po prostu nie może to być ropa za wszelką cenę. [….]
Świat przygląda się operacjom piasków bitumicznych, zaczynają się na tym skupiać grupy ekologiczne z całego świata. Czytamy nagłówki, które mówią: „Alberta przezwycięży problemy wizerunkowe”, że piaski roponośne są postrzegane jako zagrożenie dla ptaków, że grupy domagają się orzeczeń sądowych przeciwko operatorom […]” — Desmond Smith (w piśmie do Trinidad Express).
Macdonald Stainsby to działacz na rzecz sprawiedliwości społecznej, pisarz, dziennikarz i zawodowy autostopowicz szukający przejazdu do lepszego świata. Jest koordynatorem serwisu http://oilsandstruth.org Można go uzyskać pod adresem mstainsby [at] Resistance.ca.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna