Źródło: W tych czasach
Nawet jak na chaotyczne standardy minionego roku, historia SEIU Local 1000 wyróżnia się swoją niecodziennością. Jeden z najpotężniejszych politycznie związków zawodowych w Kalifornii, reprezentujący prawie 100,000 pracowników stanowych, ogłosiła w zeszłym miesiącu, że tak uczyniła jej długoletnia prezydent Yvonne Walker stracił wybór dla błazna nazwiskiem Richard Louis Brown, który opowiadał się za położeniem kresu (znacznym) darowiznom na cele polityczne związku, co uczyniło go natychmiast ulubieńcem prawicowych mediów. Teraz wybory są nękane zarzutami niewłaściwego postępowania i niebezpiecznego odwetu, podczas gdy Brown pozycjonuje się jako atakowany głosiciel prawdy, ale przyszłość związku nigdy nie była bardziej niepewna.
Jedno wiemy na pewno: Brown, pracownik skarbnika stanu, który dwukrotnie bezskutecznie ubiegał się o stanowisko kierownicze, wygrał lokalny konkurs SEIU 1000 wybory prezydenckie w maju 24 tylko z 33% głosować. Walkera, który to zrobił doprowadziło związek od 2008, Odebrane 27%, a resztę podzieliło trzech innych pretendentów. Tylko 7,880 oddano karty do głosowania. Dlatego całe podejście związku do sprawowania władzy przez dziesiątki tysięcy członków może zostać wywrócone do góry nogami o około 500 głosów
Dramat dopiero się zaczynał. Okazało się, że Brown to zrobił publicznie oferowane do płacić składki członków, aby mogli głosować w wyborach. Choć twierdzi, że nikt się nim nie zajął, wynik wyborów został zakwestionowany, a"komisja protestowa” wewnątrz związku spowoduje a decyzja przed końcem czerwca. Skład tej komisji kontroluje Yvonne Walker, osoba, która przegrała z Brownem i której pozostało jeszcze kilka tygodni na stanowisku. Teraz wszystkie strony wyborów są jednocześnie podejrzliwe – niektóre uważają, że Brown oszukiwał, a inne uważają, że Walker i jej sojusznicy spiskują, aby cofnąć zwycięstwo Browna. Walker sama w sobie nie jest liderem niekontrowersyjnym. Jakiś esej w Strikewave w zeszłym tygodniu przez Jonaha Paula, szeregowego członka SEIU 1000scharakteryzował Walkera jako"centrowy, przebiegły politycznie i całkowicie tyrański” prezydent, który stosował biurokratyczne manewry, aby umocnić władzę w swoich rękach i systematycznie wypierać rywali, ze szkodą dla członków i morale.
Natychmiast po wyborze Brown spotkał się z gwałtownym zainteresowaniem mediów, gdy oświadczył, że nie zaoferuje wsparcia związku gubernatorowi Kalifornii Gavinowi Newsomowi, któremu grozi próba odwołania. Ale Platforma którą Brown planuje wdrożyć, oferuje tradycjonalistom ruchu robotniczego znacznie bardziej przerażające obietnice. Przysięga wyzerować wydatki na politykę wyborczą, co byłoby poważnym ciosem dla Kalifornijskiej Partii Demokratycznej. Mówi też, że obniży składki członkowskie o połowę i umożliwi członkom, którzy w ogóle nie płacą składek (umożliwia to 2018 Sąd Najwyższy Janus orzeczenie, które pozwoliło pracownikom sektora publicznego na rezygnację z finansowego wsparcia dla swoich związków) do głosowania w wyborach związkowych – stwarzając potencjał zarówno dramatycznego spadku dochodów związku, jak i politycznego przejęcia przez konserwatywne, antyzwiązkowe członkostwo. Już wybór Browna został obchodzony w Wall Street Journal, Fox Newsoraz finansowana przez Kocha antyzwiązkowa organizacja Fundacja Wolności, co stanowi dobrą wskazówkę, że konserwatyści uważają go już za tę rzadką istotę: przewodniczącego związku, który jest bohaterem prawicowych, antypracowniczych instytucji.
Ale Brown, którego tiki Trumpa to proza pełna wykrzykników i złowieszcza pytania na temat szczepionek, ma na głowie pilniejsze obawy. W poniedziałkowym wywiadzie powiedział, że w maju br 25Dzień po ogłoszeniu jego zwycięstwa policja w Sacramento pojawiła się w jego domu przy ul 5 am, po tym jak anonimowa osoba zadzwoniła do nich ze zgłoszeniem o krzyczącej kobiecie. Brown, który mieszka sam, twierdzi, że do tego zdarzenia doszło"odwetu na mnie za wygranie tych wyborów” i stanowił poważne zagrożenie dla jego bezpieczeństwa.
"Jeśli mnie zaprzysiężą, wystąpię w ogólnokrajowej telewizji i udzielę wywiadów każdemu, kto chce poznać prawdę o korupcji w związku, do którego należę” – powiedział."W ogóle nie mam zaufania do mojego związku. Mogło zostać odebrane mi życie… Martwię się o swoje życie. Właśnie o to się teraz martwię.”
Departament Policji w Sacramento potwierdził, że do zgłoszenia doszło:"W maju 25, 2021 w przybliżeniu 5:02 rano, Departament Policji w Sacramento odpowiedział na zgłoszone wezwanie do służby w 3200 blok z 43rd Ulica. Niezidentyfikowany rozmówca oświadczył, że słyszał możliwe zakłócenia w mieszkaniu przy ulicy. Funkcjonariusze sprawdzili mieszkanie i stwierdzili, że nie było żadnych zakłóceń, a wezwanie wydawało się bezpodstawne”. Dodali jednak, że fałszywe wezwanie wydawało się być częścią pewnego wzorca."Departament otrzymał także co najmniej dwa inne telefony dotyczące podobnych okoliczności dotyczących innych rezydencji na tym obszarze i przy różnych ulicach. Te rozmowy telefoniczne miały miejsce w ciągu ostatnich kilku tygodni.”
"Wiesz, że Breonna Taylor straciła życie. I oto jestem, pomagając ludziom… i mogłem stracić przez to życie” – Brown powiedział o incydencie policyjnym."miejscowy 1000 musi przestać się ze mną bawić w te gierki. Departament Policji w Sacramento musi zbadać, kto skierował przeciwko mnie ten telefon”.
Komenda policji poinformowała"Incydenty te zostały udokumentowane w raporcie, a departament nie zidentyfikował obecnie żadnych konkretnych ofiar tych bezpodstawnych wezwań do pomocy. Departament będzie nadal badał wszelkie dalsze zdarzenia, które miały miejsce, aby ustalić, czy istnieje między nimi związek”. Yvonne Walker powiedziała w wywiadzie, że nic nie wiedziała o zdarzeniu. (Zarówno Brown, jak i Walker są czarni.)
Omawiając swój program, Brown nazwał wymóg, aby w wyborach głosowali wyłącznie osoby płacące składki, co jest standardową procedurą w większości związków zawodowych,"pogłówne” i porównał je do przepisów, które w przeszłości uciskały Czarnych wyborców. Powiedział, że wolałby koniec wyłącznej reprezentacji – wymogu, aby związki zawodowe reprezentowały wszystkich w miejscu pracy, niezależnie od tego, czy płacą składki, czy nie – ale poza tym chciałby, aby osoby niepłacące mogły głosować. Taka polityka pozwoliłaby na kontrolowanie polityki związkowej, przynajmniej częściowo, przez osoby najbardziej wrogo nastawione do związku. Brown powiedział, że tak"żadnych powiązań” z Fundacją Wolności ani jakąkolwiek inną grupą antypracowniczą.
"Związek zawodowy, gdy może automatycznie kontrolować Twoje płace i warunki pracy, nie będzie ich obchodził, jak się czujesz. I tak właśnie jest w przypadku Lokalu 1000– powiedział Brown. Niektórzy członkowie związku żyją od wypłaty do wypłaty i lepiej by było, gdyby związek przestał wydawać pieniądze na politykę, obniżył składki i utworzył fundusz strajkowy, który miał pomóc mu sprawować władzę poprzez groźby strajku, a nie datki na cele polityczne."Dopóki nasz związek będzie wydawał więcej niż 50 procent w polityce do Partii Demokratycznej, zniechęcają połowę związku i dlatego nie mogą zwiększyć liczby członków. I dlatego zostałem wybrany.”
Taka polityka miałaby także poważne konsekwencje dla najbardziej aktywnej politycznie unii narodowej w Ameryce."Musimy zaprzestać naszych wydatków politycznych” – mówi Brown."Czy to oznacza, że musimy zakończyć naszą współpracę z SEIU? Prawdopodobnie odpowiedziałbym „tak”.
Przeciwnicy uważają tę teorię dotyczącą zdobycia władzy za w najlepszym przypadku naiwną – szczególnie w przypadku związku pracowników państwowych."[Zaangażowanie się w politykę] jest niezwykle ważne, zwłaszcza dla pracowników sektora publicznego. Nasi szefowie to politycy” – powiedziała Yvonne Walker."Jeśli nie mamy głosu w wyborze ludzi, którzy wyznają te same wartości co my, jest to bardzo poważny błąd”.
Podobnie powiedziała, że Local 1000 żałowałby jakiejkolwiek decyzji o niewsparciu Gavina Newsoma w walce z wycofaniem."Jechaliśmy już tą drogą. Widzieliśmy, co się stało po dostaniu Graya Davisa Przypomina [w 2003]," powiedziała."Przeszliśmy przez utratę pewnych rzeczy, które ludzie uważali za automatyczne. I nie były. I nie chciałbym widzieć nas ponownie w tym miejscu.
Walker stwierdziła, że jest dumna z osiągnięć, takich jak zapewnienie związkowi solidnych podstaw finansowych, zakup budynku siedziby, rozszerzenie programów praktyk zawodowych i prowadzenie związku przez następstwa kryzysu 2008 recesja. Odrzuciła krytykę podniesioną w ww Fala uderzeniowa swojej historii, mówiąc, że podczas sprawowania urzędu nie zrobiłaby niczego innego, aby zwiększyć demokrację związkową lub jeszcze bardziej zachęcić większą liczbę członków do głosowania w wyborach. Wyraziła też nadzieję, że ktokolwiek ją zastąpi, dołoży wszelkich starań, aby zastosować nowo odkrytą elastyczną organizację pracy, którą pracownicy mogli wypróbować podczas pandemii. Powiedziała jednak, że nie będzie jej w pobliżu, aby przewodzić tym wysiłkom, bez względu na to, co się stanie.
Na razie losy prawie 100,000 Członkowie związku stoją w obliczu szaleńczego poziomu nieprzewidywalności. W oczekiwaniu na wynik przeglądu wyborów przeprowadzonego przez związek kontrola może przejść w ręce Browna, który poprowadzi organizację na radykalnie konserwatywną ścieżkę, lub wybory mogą zostać rozpisane ponownie, co jeszcze bardziej zwiększy niepewność co do przyszłości. Jedyne, co jest pewne, to to, że cokolwiek się stanie, przegrywające frakcje poczują się oszukane i pełne nieufności. Jest to złowieszczy zestaw składników decyzji, które będą miały głęboki wpływ na członków, ich rodziny i ruch robotniczy jako całość – nie wspominając o polityce wyborczej w najbardziej zaludnionym stanie kraju.
Jedyną osobą, która wydaje się osiągnąć pewien poziom spokoju, jest sama Yvonne Walker, która nie wierzy, że plany Browna kiedykolwiek zostaną zrealizowane."Łatwo jest wydawać oświadczenia” – powiedziała lekceważąco"kiedy nie wiesz, jak wszystko działa.
Hamiltona Nolana jest reporterem pracy w In These Times. Ostatnią dekadę spędził, pisząc o pracy i polityce dla Gawkera, Splintera, The Guardiana i innych. Można się z nim skontaktować pod adresem Hamilton@InTheseTimes.com.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna