Patryk Kogut to irlandzki dziennikarz, który od 1979 roku jest korespondentem „The Times” na Bliskim Wschodzie Financial Times i obecnie Niezależne. Wśród najbardziej doświadczonych komentatorów Iraku jest autorem czterech książek na temat najnowszej historii kraju. Najnowsza książka Cockburna pt Wiek dżihadu.
SHARMINI PERIES: To prawdziwa sieć informacyjna. Jestem Sharmini Peries, przyjeżdżam do ciebie z Baltimore.
Odważnym krokiem irackie wojsko twierdzi, że przejęło kontrolę nad Kirkukiem i siedzibą władz prowincji. Używając ciężkiej artylerii, zabijając co najmniej siedmiu kurdyjskich żołnierzy, irackie wojsko ogłosiło, że pomyślnie podbiło obszar Kirkuku, na którym znajdują się ważne szyby naftowe i dzielnice handlowe. 25 września kurdyjskie referendum zwyciężyło zdecydowaną większością głosów.
Aby omówić te zmiany, dołącza do nas teraz Patrick Cockburn. Jest korespondentem „The Independent” na Bliskim Wschodzie. Należy do grona najbardziej doświadczonych komentatorów w sprawie Iraku. Napisał na ten temat cztery książki. Jego najnowsza książka to „Wiek dżihadu”. Patryk, dobrze, że jesteś z nami.
P. COCKBURN: Dziękuję.
SHARMINI PERIES: Tak więc Patrick dzisiaj wcześniej kurdyjski przywódca Masoud Barzani zaprzeczał, jakoby iracka armia – jak twierdziła – zwycięstwo w Kirkuku, oraz iracki premier Haider al-Abadi nakazali wyniesienie flagi narodowej nad Kirkukiem i innymi spornymi obszarami.
Kto zatem obecnie kontroluje Kirkuk?
P. COCKBURN: Wygląda na to, że irackie siły bezpieczeństwa zajęły miasto. To był całkiem zdumiewający dzień. Akcja rozpoczęła się wcześnie rano. Spodziewaliśmy się, że armia iracka będzie próbowała posuwać się naprzód, ale nie spodziewaliśmy się, że zajmie miasto Kirkuk i otaczającą je prowincję z dużymi polami naftowymi. Jest to więc naprawdę, bardzo ważny moment w historii Iraku, jeśli nie Bliskiego Wschodu, bo Kurdowie od dawna zabiegali o swoją niepodległość. Gdyby chcieli uzyskać niepodległość, musieliby utrzymać Kirkuk i jego odwierty naftowe, a stracili ją, i to stracili ją dość szybko.
Całkiem zdumiewające jest również to, że w Kirkuku znajdowały się tysiące kurdyjskich bojowników, znanych jako Peszmerga, i wygląda na to, że nie walczyli. Wygląda na to, że, jak powiedziałeś, zginęło siedmiu ludzi. Pytanie brzmi: dlaczego nie walczyli i dlaczego zwycięstwo Iraku było tak szybkie?
SHARMINI PERIES: Oto jest pytanie. Dlaczego nie podjęli walki?
P. COCKBURN: Cóż, myślę, że powodem jest to, że przywódcy kurdyjscy byli podzieleni. Zawsze byli podzieleni. We wschodnim Kurdystanie masz partię zwaną Patriotyczną Unią Kurdystanu, założoną przez niejakiego Jalala Talabaniego. W zachodnim Kurdystanie jest prezydent Masoud Barzani i jego Partia Demokratyczna Kurdystanu. W latach 90. toczyli między sobą wojnę domową. Zawsze byli rywalami. Zawsze w pewnym sensie mówili o zjednoczeniu, ale mieli własne armie, własne służby wywiadowcze i całkiem nieźle własne gospodarki.
Wydaje się, że jedna z partii, Patriotyczna Unia Kurdystanu, doszła do porozumienia z Bagdadem, że nie będzie walczył z napływającymi wojskami irackimi, więc opór upadł dość szybko, ale jest to naprawdę dość zaskakujące, ponieważ ludzie myśleli, że że jeśli armia iracka rzeczywiście spróbuje nacierać, Kurdowie będą bardzo mocno walczyć.
SHARMINI PERIES: W porządku. Fakt, że Turcja, Iran i oczywiście Bagdad wydały wyraźne groźby wobec kurdyjskiego ruchu niepodległościowego, z pewnością nie jest mile widziany w regionie. Co zatem dalej z Kurdami, bo wygląda na to, że nie stawiają oporu i mogą tutaj przyznać zwycięstwo.
P. COCKBURN: Tak, to znaczy, nic dobrego dla Kurdów. Prezydent Balzani zorganizował to referendum we wrześniu. Właściwie wszyscy go ostrzegali, żeby tego nie robił, łącznie z ludźmi, którzy się nie lubią, jak Stany Zjednoczone, Iran, Turcja, rząd centralny w Bagdadzie i całkiem nieźle wszyscy inni. Jedynymi zwolennikami tego były Izrael i Arabia Saudyjska.
To zniechęciło sojuszników Kurdów i naprawdę rozwścieczyło Bagdad, ponieważ referendum to odbyło się na spornych terytoriach, w tym w Kirkuku. Zatem w rzeczywistości było to żądanie Kurdów dotyczące trwałej okupacji pól naftowych, a Kurdowie wyraźnie przeliczyli się. Rozmawiałem dzisiaj na ten temat z różnymi przywódcami kurdyjskimi. Wyraźnie przeliczył się reakcja na to referendum, a Iran, Turcja, rząd Bagdadu zebrały się, zamykają granice, a to wywołało kwestię Kirkuku.
Armia iracka odniosła dość znaczące zwycięstwo nad Państwem Islamskim, nad ISIS w lipcu, kiedy w końcu zdobyła Mosul po dziewięciomiesięcznym oblężeniu, więc jej morale było dość wysokie i było całkiem zdumiewające, że Balzani i Kurdowie wybrali ten moment na konfrontację z Bagdadem. To nie było po prostu niesamowite, to była katastrofalna decyzja, o której kurdyjskie media powiedziały mi dzisiaj, że jego zdaniem jest to jeden z klasycznych błędnych obliczeń w historii Iraku. Jako kolejny przykład podał decyzję Saddama o inwazji na Kuwejt w 1990 r., która z pewnością miała katastrofalne skutki.
SHARMINI PERIES: Patrick, iracki Kurdystan nie ma dostępu do morza i jeśli jego sąsiedzi nie poprą jego niepodległości, z pewnością może zostać zduszony pod względem działalności gospodarczej, a tym samym zdławiona zdolność do rządzenia. Czy miało to coś wspólnego z ustąpieniem Kurdów?
P. COCKBURN: Jeszcze nie, ale jest to dobry punkt widzenia. Myślę, że tak właśnie będzie dalej, bo rząd turecki ogłosił dzisiaj, że przekazuje kontrolę nad prawdopodobnie najważniejszym przejściem granicznym do Kurdystanu, czyli z Turcją. Kurdystan ma Turcję na północy, Iran na wschodzie, Syrię na zachodzie i resztę Iraku na południu. Obecnie przez most przechodzi duży ruch z Turcji, a Turcy twierdzą, że przekazują kontrolę nad tymi obszarami przygranicznymi urzędnikom rządu irackiego.
Obszar kurdyjski, enklawa kurdyjska, licząca około pięciu milionów mieszkańców, zostanie całkowicie odcięta. Jest całkowicie pozbawione dostępu do morza i całkowicie otoczone przez państwa, które są mu wrogie i współpracują przeciwko Kurdom.
SHARMINI PERIES: Zgadza się, a powiedziałeś, że Arabia Saudyjska i Izrael były być może jednym z dwóch narodów, które faktycznie wspierały ruch niepodległościowy w Kurdystanie. Dlaczego to jest takie?
P. COCKBURN: Cóż, Izraelczycy zawsze to popierali, myślę, że częściowo dlatego, że oznaczało to, że Kurdowie, którzy nie są Arabami, nie byliby tak destrukcyjnym elementem na Bliskim Wschodzie, może tak było, może tak myśleli leżało w interesie Izraela. Arabia Saudyjska, ponieważ jest dużym państwem sunnickim, Irakijczycy są szyitami, nie chcą szczególnie, aby Irak stał się silniejszym państwem. Jednak wszyscy w regionie i na całym świecie byli przeciwni temu referendum.
SHARMINI PERIES: Patrick, jak powiedziałeś, siły kurdyjskich Peszmergów walczyły w przeszłości ramię w ramię z wojskami irackimi, zwłaszcza przeciwko ISIS na początku tego roku w mieście Mosul. Teraz armia iracka atakuje pozycje Peszmergów i podbija ten obszar. Wyjaśnij te wydarzenia, co się wydarzyło i co stanie się z tą relacją.
P. COCKBURN: Cóż, myślę, że to, co naprawdę się zmieniło i co ważne, to inna równowaga sił. W 2014 roku armia iracka została pokonana przez ISIS. Straciła wielkie miasto Mosul. Więc wszystko zależało głównie od tylnej nogi. Kurdowie, Peszmergowie, również zostali pokonani przez ISIS. Myślę więc, że nie docenili tego, że armia iracka stała się znacznie silniejsza. Udało mu się zdobyć Mosul po bardzo długim oblężeniu. Myślę, że po prostu nie docenili jego rozprzestrzeniania się.
Przez ostatnie kilka dni próbowali uniknąć wojny, ale wiedzieli, że są słabszą stroną w terenie. Wiedzieli, że nie mają sojuszników, ale było już za późno.
SHARMINI PERIES: Jasne. Co teraz? Czego możemy się spodziewać?
P. COCKBURN: Dobre pytanie. Cóż, Bagdad jest wzmocniony. Kontrolują prowincję Kirkuk. Kurdyjski przywódca Barzani poniósł dużą porażkę, ale prawdopodobnie pozostanie w biznesie, ponieważ jest typem przywódcy feudalnego, więc prawdopodobnie tam pozostanie. Wtedy zobaczymy..
Jedna rzecz: w ubiegły piątek mieliście przemówienie prezydenta Trumpa, które było bardzo wrogie wobec Iranu i ludzie chcą zobaczyć, czy Stany Zjednoczone będą miały stałe bazy w irackim Kurdystanie? Coś, co prawdopodobnie nie zostałoby przyjęte zbyt dobrze w Bagdadzie, a nawet u innych sąsiadów.
Będziemy musieli także zobaczyć, co stanie się w Syrii i czy Państwo Islamskie wypadnie z interesu? Stany Zjednoczone wydały dziś oświadczenia, w których stwierdziły, że wszyscy powinni skupić się na pokonaniu Państwa Islamskiego, ISIS, a w lipcu stracili Mosul. Całkiem dobrze, że tracimy Irak. Prawdopodobnie stracą ją i Syrię w ciągu najbliższych kilku dni, ale ona nadal ma… To wciąż dość przerażająca organizacja. Został przeniesiony do kryjówek na pustyni. Ale myślę, że szuka tych podziałów w Iraku i Syrii, tych podziałów gdzie indziej, aby spróbować powrócić. I nie jest to całkowicie nieczynne.
SHARMINI PERIES: W porządku, Patrick. Rozumiem, że wracasz do Iraku i Kirkuku, więc życzę ci wszystkiego najlepszego i nie mogę się doczekać twojego raportu po powrocie.
P. COCKBURN: Dziękuję bardzo.
SHARMINI PERIES: I dziękuję, że dołączyłeś do nas w The Real News Network.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna