Czytaj Część 1.
„Istnieją dwa rodzaje historii – ta oficjalna, pełna kłamstw, której uczy się w szkołach – historia ad zwyczaj delphini; i jest tajemna historia – w której poznajemy prawdziwe przyczyny wydarzeń – haniebna kronika.”
- Wykonanie odcisków ucha jest konieczne, abyśmy mogli stworzyć Twoje monitory Iluzje Perdues, Balzac
Mali: Nowy front wojny z terroryzmem
Bez wątpienia atak na zakłady naftowo-gazowe In-Amenas na algierskiej Saharze jest powiązany z wydarzeniami w Mali, gdzie Francja właśnie wylądowała wojska, próbując rozpędzić islamskich bojowników, którzy przejęli północne regiony Mali. Jakie są preteksty, głębsza logika francuskiej interwencji malijskiej? Można by pomyśleć, że ludzie już się na to nie nabiorą: „Wysyłamy tylko wojska, żeby chroniły życie niewinnych ludzi i wspierały demokrację” – interwencjonizm humanitarny. Kosowo, Irak, Afganistan, Libia.
Teraz dodaj Mali do listy.
Ale po raz kolejny działa jak czar, przynajmniej na tyle długo, aby wojska francuskie wylądowały na ziemi w Mali, skąd przez jakiś czas będzie trudno ich wydobyć. Pomocna jest słaba rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ na wzór Libii, która nie toleruje wysyłania wojsk, ale jest na tyle niejasna, że daje cienką zasłonę legitymizacji – sugerując, że działa prawo międzynarodowe – w celu ukrycia zbrodni wojennych. Dodaj do tego kilku szalonych radykałów salafickich, istotny element tej mikstury, którzy niszczą świątynie sufickie i brutalnie nękają kobiety, zmuszając je w zawoalowaniu do powrotu do kuchni bez muzyki w radiu i łatwopalna mieszanka jest gotowa.
Na scenę wkracza prezydent Francji Francois Hollande, którego popularność we własnym kraju spada w miarę pogłębiania się francuskiego kryzysu społeczno-gospodarczego. Leżąc z poważną miną, Hollande powiedział swemu narodowi i światu, że wysyłając wojska francuskie do Mali za pomocą myśliwców odrzutowych, „Francja nie ma innego celu niż walka z terroryzmem”. Francja chce jedynie pomóc Mali „odzyskać integralność terytorialną” i zadbać o istnienie „legalnych władz i procesu wyborczego”.
Wzruszające.
Dobrze sprawdza się w Paryżu, gdzie odwrócenie uwagi od Mali sprawia, że słaby i zagubiony francuski prezydent wygląda na silnego i zdeterminowanego. Wezwanie do zorganizowania świeckiego dżihadu pod przewodnictwem Francji, aby przeciwstawić się przesadnemu islamskiemu dżihadowi, rozgrzewa francuską opinię publiczną Marsylianka! zgodnie. Jeśli Stany Zjednoczone poprowadziły szarżę w otwarciu pierwszego frontu wojny z terroryzmem, Francja, gdzie Islamofobia ma długą i szanowaną historię, może zapewnić oddziały uderzeniowe na drugim froncie, na Saharze. Francuska interwencja wojskowa dobrze sprawdza się także w Waszyngtonie.
Administracja Obamy nie była dotychczas w stanie wywrzeć presji na wybranego strategicznego sojusznika, Algierię, aby włączył się w konflikt w Mali. Mając na uwadze rozbudowę wojsk w regionie Azji i Pacyfiku, sam Waszyngton nie chce wysyłać żołnierzy amerykańskich (innych niż niektóre rodzaje sił specjalnych, które, jak musimy założyć, są w to zaangażowane) do Mali. Gotowość Hollande'a do działania w roli Netanjahu z Sahary odpowiada administracji Obamy i jej prawdopodobnie nowemu sekretarzowi obrony, Chuck Hagel.
Piosenka Hollande’a
W scenariuszu Hollande’a „chcemy tylko pomagać biednym malijczykom” brakuje smutnej historii Francji w postkolonialnej historii, w której bezwstydnie wspierała niektórych z najgorszych afrykańskich dyktatorów w zamian za dostęp gospodarczy, jej współudział w ludobójstwie w Rwandzie w 1994 r. i jego szczególny interes historyczny, sięgający lat 1890. XIX wieku, polegający na kontrolowaniu Sahary i jej niezwykłych bogactw w postaci ropy, gazu ziemnego, uranu, złota i innych zasobów naturalnych.
Francuzi mają nawet na to określenie: „Francafryka'. Niektórzy francuscy komentatorzy mówią o francuskiej inwazji wojskowej na Mali jako o „powrocie Francafrique”, co jest nieco mylące, ponieważ od fali niepodległości w latach 1960. nigdy nie opuścił Afryki. Jego neokolonialne stosunki z byłymi koloniami to nieprzerwany łańcuch cynicznych porozumień gospodarczych smarowanych masową korupcją afrykańskich elit-klientów.
Aby zrozumieć francuską interwencję w Mali, warto wziąć słowa Hollande'a i nieco je przerobić w następujący sposób: „Francja interweniuje w Mali, aby chronić rozległe francuskie interesy gospodarcze w regionie – ropę naftową, gaz ziemny, uran i złoto”. Interesy te, zarówno te już w pełni funkcjonujące, jak i te, które dopiero powstaną, rozciągają się na całą Saharę w Czadzie, Nigrze, Mali, Algierii i Mauretanii. Na przykład. chociaż uran nie jest jeszcze wydobywany w Mali, wydobywa się go w pobliskim północnym Nigrze przez Arewa, jedna z największych na świecie firm wydobywających uran, należąca do Francji. Większość zysków i korzyści z tego tytułu czerpią Francuzi. Mieszkańcy Sahary mają niewiele więcej niż zanieczyszczone wody gruntowe i sterty radioaktywnych odpadów poflotacyjnych.
Wyprzedzenie widma chińskich wpływów
Pod powierzchnią, pod francuską piosenką o promocji wolność, równość i braterstwo w Mali z żołnierzami francuskich sił specjalnych i myśliwcami odrzutowymi Mirage zauważa się „niepewny stan nerwowy”. Tak, francuskie kręgi władzy są wstrząśnięte niestabilnością w Mali. Strach, jak większość paranoi, jest niejasny i chociaż nie jest całkowicie wyimaginowany, jest rażąco przesadzony.
Nie, to nie wyszkoleni w Algierii (przez DRS) saharyjscy islamiści sieją strach w sercu francuskiej elity… małe ziemniaki. To Chiny! Oczywiście. Źródłem niepokoju Francji jest niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji w całym regionie Sahary. Zmiany polityczne w regionie mogą zagrozić francuskiemu dostępowi do znacznych ilości uranu, surowców petrochemicznych i innych surowców strategicznych. Dla kraju, w którym 70% energii elektrycznej pochodzi z energii jądrowej, a większość uranu do jej zasilania pochodzi z Sahary, jest to poważne.
Jeśli ta część scenariusza jest trafna, istnieje inny sposób rozważenia francuskich działań wojskowych w Mali: niewiele więcej niż wyprzedzający, defensywny manewr wojskowy, mający na celu utrzymanie Chin z dala od Mali (oraz Nigru i Czadu między innymi) oraz Francji, aby zachowała dostęp do bogactwa Sahary, od którego jest zależna.
Chociaż w Mali (ani w Czadzie) nie wydobywano jeszcze uranu, badania przeprowadzone przez Francuzów w latach pięćdziesiątych XX wieku pozwoliły zlokalizować tam znaczące potencjalne źródła tego pierwiastka. Geolodzy twierdzą również, że w całym regionie Sahary, od Mauretanii po Sudan, może znajdować się jeszcze więcej saharyjskiej ropy i gazu ziemnego, z których większość – w tym Mauretania, Mali, Niger i Czad – nie została jeszcze odkryta.
Jednak dla mieszkańców Sahary utworzone przez Francję granice narodowe Sahary niewiele znaczą. Miejsce, w którym kończy się Mali, a zaczyna Niger, nie znajduje się na mentalnej mapie Tuaregów, w których żyli przez kilka tysięcy lat. Francuzi obawiają się, że niestabilność w Mali może przenieść się na Niger, gdzie Francja ma kilka dużych kopalni uranu, a kolejna wkrótce zostanie otwarta. Być może daje to pewien wgląd w to, dlaczego Francja skoncentrowała praktycznie wszystkie swoje afrykańskie bazy wojskowe w Afryce, na Saharze lub w jej bliskiej odległości. Należy się spodziewać, że jednym z rezultatów obecnej francuskiej kampanii wojskowej w Mali będzie utworzenie kolejnej stałej bazy gdzieś, być może pomiędzy Timbuctou i Gao, na północ od rzeki Niger.
Niektóre rozważania historyczne
„Solidarność” Hollande’a z Mali i jego chęć wysłania tam wojsk francuskich to zaledwie najnowszy epizod w 125-letnich wysiłkach Francji mających na celu przejęcie kontroli nad krajami Pasa Sahary od Atlantyku po Morze Czerwone, które to wysiłki zakończyły się jedynie częściowym sukcesem .
Francuski podbój Sahary rozpoczął się źle. Pierwsza misja, tak zwana Misja Flattersów, wywieziona w 1881 roku z Algierii, została całkowicie zniszczona przez bandy Tuaregów. Inni poszliby dalej tylko z trudem. Odzyskanie i ponowne zebranie ataku na Saharę na wschód zajęłoby Francuzom prawie dwadzieścia lat. Marsz Francuzów do Morza Czerwonego został ponownie zatrzymany Faszoda w 1898 r., kiedy francuska ofensywa natrafiła na wojska brytyjskie, z którymi mądrze postanowiono nie stawić czoła militarnie.
Decydująca konfrontacja militarna, która dała Francji kontrolę nad resztą Sahary, miała miejsce wkrótce potem, w 1902 roku. Francuski kontyngent wojskowy pod dowództwem porucznika Cottenesta rozgromił grupę 300 bojowników Tuaregów w regionie Ahaggar (na Saharze przez obecnego Algierczyka- granica libijska).
Były jeszcze inne niepowodzenia. Próby dominacji w Fezzanie (zachodnia Libia) na początku XX wieku zostały powstrzymane najpierw przez Włochów, a później, po II wojnie światowej, przez połączone naciski Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które wypędziły ich misje wojskowe z Libii. Francja miała nadzieję przyłączyć ten region do Algierii. Niedługo potem, na początku lat pięćdziesiątych XX wieku, odkryto tam ropę naftową.
Francuska aktywność wojskowa w Mali, w ramach szerszego planu zdominowania regionu i jego zasobów, nie jest niczym nowym. W XX wieku Francja dwukrotnie rozważała utworzenie czegoś w rodzaju niezależnej saharyjskiej jednostki politycznej, oczywiście pod francuską kontrolą, najpierw podczas I wojny światowej, a później, w ramach poważniejszej próby w latach pięćdziesiątych.
Pierwszą kampanię mającą na celu utworzenie „Sahary Francuskiej” prowadził francuski ksiądz, niejaki ojciec Charles de Foucauld, zamordowany w Tamanrasset (na Saharze Algierskiej) w grudniu 1916 r. Wizja Foucaulda, która miała pewne poparcie we francuskich kręgach władzy, było utworzenie na Saharze państwa etnicznego, które nazwał „pan-Tuaregami”, które odcięłoby Saharę Algierską od północnej części kraju, izolując arabską północ od Subsaharyjskiej Czarnej Afryki.
Kierując się rasistowską logiką francuskiego kolonializmu, Foucauld uważał, że Tuaregowie, odgałęzienie Berberów, byli rasowo bliscy Europejczykom, lepsi od Arabów, którzy reprezentowali swego rodzaju drugi szczebel ludzkości. Czarni Afrykanie, których Foucauld uważał za praktycznie nie dających się wykształcić, znajdowali się na dole jego rasowej piramidy. Zgodnie ze swoim myśleniem Foucauld miał nadzieję stworzyć etnicznie czystą Saharę Tuaregów, ściśle związaną kulturowo i ekonomicznie z Francją.
Idee te zostały jasno wyrażone w jednym z wielu listów Foucaulda do członków francuskiego parlamentu:
„Jak możemy ucywilizować nasze afrykańskie imperium?” – zadaje „palące pytanie” lat przed I wojną światową. „Bez wątpienia składa się z zmiennych elementów: Berberów (Tuaregów) zdolnych do szybkiego postępu, Arabów do postępu powolnego. Zróżnicowane populacje Czarnych same w sobie nie są w stanie osiągnąć statusu cywilizowanego, ale wszyscy powinni rozwijać się w takim stopniu, w jakim to możliwe”.1
Jakże hojny i liberalny duch!
Chociaż idee Foucaulda nigdy nie zmaterializowały się w ogólnosaharyjską całość, która oderwałaby algierską Saharę i połączyła ją ze skolonizowanymi przez Francję saharyjskimi obszarami Czadu, Niger i Mali jego program odbił się echem wśród niektórych kręgów prokolonialnych i górniczych we francuskim parlamencie i niczym feniks idee te wyszły z zapomnienia na początku lat pięćdziesiątych.
Rząd francuski zaproponował wówczas tzw „l'Organizacja commune des regions sahariennes” (Wspólna – czyli Połączona – Organizacja Regionów Sahary), jej akronim – OCSR. OCSR stworzyła szereg biurokracji w celu badania bogactw mineralnych regionu, administrowania regionem i tworzenia sieci komunikacyjnej. Było to poważne przedsięwzięcie, które sięgało znacznie dalej niż mniej praktyczna wizja kolonialna Foucaulda.
Sahara i algierska wojna o niepodległość: 1954-1962
Niewiele napisano o tym, że Francuzi rozpoczęli potajemne negocjacje z algierskimi rebeliantami – FLN (Front de la Liberations Nationale) – już w 1956 r. i że nawet na tak wczesnym etapie Francuzi zaoferowali Algierczykom odrobinę niezależność; była to jednak skrócona niepodległość, którą Paryż był skłonny przyznać, która zapewniła Algierii niepodległość zasadniczo na północ od gór Atlas, a Francja zachowała kontrolę nad algierską Saharą.
Najważniejszym elementem francuskiego planu był fakt, że w 1956 roku na Saharze odkryto ropę naftową, w bardzo dużych ilościach. Francja uważała tę ropę za swoją własną i nie chciała się z nią rozstać. Ze swojej strony Algierczycy nie chcieli zaakceptować okrojonej niepodległości. Jedną z prawdopodobnych przyczyn skrajnej zaciekłości wojny o niepodległość, zarówno ze strony Francuzów, jak i Algierczyków, była wysoka stawka gospodarcza związana z ropą naftową.
Francja miała nadzieję oddzielić algierską Saharę od północy i połączyć ją w kontrolowaną przez siebie rozległą strefę przemysłową, sieci komunikacyjnej, która obejmowałaby większą część regionu, który w okresie kolonialnym był znany jako francuski Sudan. Po uzyskaniu niepodległości w 1960 r. region ten stał się czterema niezależnymi krajami – z zachodu na wschód: Mauretanią, Mali, Nigrem i Czadem. Integracja gospodarcza samej Sahary była częścią większego planu połączenia byłych kolonii francuskich drogami i koleją z Kongo Brazzaville dalej na południe z metropolitalną Francją.2
W powojennej dekadzie 1945–1955 region ten był intensywnie badany przez francuskich geologów i geografów, których raporty – nadal aktualne – dały wskazówki i wskazówki dotyczące ogromnych, niewykorzystanych jeszcze bogactw mineralnych i petrochemicznych, które Francji pragnęły zdominować. Choć OCSR formalnie uznała niepodległość tych krajów, program, będący klasycznym przedsięwzięciem neokolonialnym, opierał się na skutecznej francuskiej kontroli gospodarczej, politycznej i militarnej nad tym rozległym regionem.
Podjęto się wsparcia finansowego dla tak dużego przedsięwzięcia, uznanego za niezbędne dla przyszłego bezpieczeństwa energetycznego i gospodarczego Francji. Pomysł cieszył się dużym poparciem we francuskim parlamencie i w ogóle w kręgach rządzących. Duża część infrastruktury organizacyjnej projektu, polityczna reorganizacja regionu, pewien rozwój infrastruktury trwał już jeszcze przed 1960 rokiem.
Jednak opór Algierii w połączeniu z niemożnością pozyskania przez Francję wszystkich nowo niezależnych graczy politycznych utrudnił formalną realizację planu. Utrata algierskiej Sahary, kluczowego elementu, sprawiła, że plan w formie, jaką przewidywała Francja, stał się niewykonalny.
Ale Francja nigdy nie zrezygnowała z idei kontrolowanej przez Francję strefy Sahary. Nie mogąc formalnie podjąć się tego programu, Paryż przez ostatnie pół wieku, można dodać, w dużej mierze z sukcesem, próbował nieformalnie wdrożyć OCSR i to działało lepiej. Francuska misja wojskowa w Mali to niewiele więcej niż ostatnia próba kontynuacji, nieco zmienionej, wcześniejszych wysiłków na rzecz kontrolowania Sahary i jej zasobów.
1. Moje tłumaczenie autorstwa Andre Bourgeota. „Sahara: espace geostrategique et enjeux politiques (Niger)” Autrepart (16) 2000L 21-48. Jestem wdzięczny autorowi za wiele spostrzeżeń cytowanych w ostatniej części tego wpisu
2. ibid
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna