W branży IT pojawiło się całkiem sporo intelektualistów, którzy wraz z innymi absolwentami Harvardu próbowali ostatnio ewoluować indyjską gospodarkę w kierunku określonych celów. Indie na południu przeżywają rozkwit nowoczesnej technologii, a pas krów w północnych Indiach jest dość ubogi pod względem technologii i wzrostu finansowego. Parametry te prowadzą też ostatecznie do dalszego zacofania Północy.
Sytuacja jest podobna do tej w USA, gdzie Amerykanie w stanach takich jak Kalifornia mają poczucie, że reszta Stanów Zjednoczonych jest bardzo zacofana i stanowią przeszkodę dla ich rozwoju. Ta fundamentalna sytuacja wynika z faktu, że są to suchsze części kraju, w których rolnictwo i uprawa nie są możliwe, a nacisk kładzie się bardziej na technologię i inżynierię.
Na początku pięcioletnich planów Indii przyjęto strategię, zgodnie z którą niektóre stany skoncentrują się na rolnictwie jako głównym przemyśle, a pozostałe suchsze części Indii na południu i zachodzie rozwiną przemysł i technologię . Stany te stały się obecnie tak dominujące pod względem wszystkich współczesnych parametrów wzrostu, że uważają, że powinny utworzyć nowe Indie, które będą działać na własnych warunkach, bez interakcji z indyjskimi obszarami objętymi pasem krów.
Absolwenci MBA z Ivy League mają słabą wiedzę o Indiach, podobnie jak nasi przodkowie, którzy zostali prawnikami i adwokatami, którzy studiowali w tamtych czasach w Londynie, jak MKGhandhi, Jawaharlal Nehru i wielu innych. Aby wygrać wybory w Indiach, Partia Kongresowa musiała zmienić się z partii należącej do Ligi Bluszczowej w partię mas. Na poziomie kosmetycznym Ghandhi zdecydował się nosić proste, zwykłe męskie ubrania, a na poziomie treści zdecydował się nazwać wszystkich Dalitów Harijanami, przyłączając ich w ten sposób z powrotem do hinduizmu. Ten chwyt zadziałał jak magia i stał się ojcem narodu. Istotny wkład w konstytucję Indii wniósł BRAmbedkar, którego kaliber intelektualny nie został w pełni wykorzystany przez Partię Kongresową do stworzenia nowoczesnego państwa indyjskiego. Zamiast tego stworzył państwo oparte na wizji Ghandhiego o statycznym, niezmiennym raju, w którym wszystkie nielegalne i niemoralne prawa obowiązują bez zmian.
Dla Jawaharlala Nehru odkrycie Indii jest podobne do tego, co było dla Sidharthy, Buddy, wielkim objawieniem, zwłaszcza ich pierwotnej prymitywności wypaczonej w statycznej bezczasowości. To, co dla Jawaharlala Nehru było wielkim wyzwaniem i potrzebą zmian, teraz dla P. Chidambarama, naszego ministra spraw wewnętrznych, jest irytatorem lub GPA. Ci intelektualiści z Ligi Bluszczowej pogardliwie patrzą na Mayawati i Lallu Prasad Yadav, jak gdyby powstanie tych zacofanych kast było przyczyną zacofania tych państw. W Tamil Nadu, pomimo dojścia do władzy partii niższych kast, takiej jak DMK, państwo pozostało dość zaawansowane, więc jasne jest, że to nie jakość biurokratycznej administracji powoduje rozwój tych państw – jest to złudzenie, że Brytyjski Raj przekonał P. Chidambarama i jego przodków.
Aby zrozumieć Indie, intelektualiści z Ligi Bluszczowej muszą udać się poza miejsca, do których podróżowali Jawaharlal Nehru i MKGhandhi, do krain Indii wskazanych przez BRAmbedkara i jego wielką wizję nowoczesnego państwa indyjskiego, państwa, dla którego ważna jest zmiana status quo, dla którego współczesny człowiek wartości praw człowieka są ważne nie na papierze, ale w praktyce. Niedawno rząd Indii uchylił ustawę dotyczącą plemion obowiązującą tam od 1947 r., zgodnie z którą każde plemię, które narusza przepisy Departamentu Leśnictwa, musi zapłacić grzywnę w wysokości 500 rupii, a jeśli nie zapłaci tej kwoty przez sześć miesięcy, jego ziemia i dom zostanie skonfiskowany. To prawo spełniło swoje zadanie i wszystkie ziemie plemienne zostały powoli skonfiskowane, centymetr po calu. Jest więc jasne, że większość praw obowiązujących w tym kraju jest nieludzka i niemoralna, zarówno na papierze, jak i w praktyce.
Oczywiście wszystkie te nieludzkie i niemoralne praktyki załamują się na bardziej rozwiniętych obszarach, takich jak Południe i Zachód, gdzie jest więcej przemysłu i technologii. W przeciwieństwie do robotów, ludzie potrzebują jedzenia do życia, a żywność dostarczają zacofane kasty uprawiające ziemię w zacofanych obszarach Indii, gdzie firmy finansowe i technologiczne nie chcą im pomóc. Zamiast tego Liga Bluszczowa obwinia za brak wzrostu głodujące żołądki, które ledwo utrzymują się z uprawy ziemi, tak jakby ci rolnicy po prostu brali wszystkie dotacje, jedli frytki i oglądali telewizję, jak to robi cała zglobalizowana klasa średnia robi.
Zasadnicze zmiany wymagają redystrybucji ziemi i zasobów Indii w sposób sprawiedliwy i uczciwy. Wymaga to poważnych działań politycznych, których państwo kierowane przez Ivy League nie jest w stanie podjąć, ale Tweedledum i Tweedledee pójdą dalej swoją radosną drogą, przeklinając to i owo, wszczynając bójki z Pakistanem, Bangladeszem i SriLanką i ostatecznie zostają wyprzedani za garnek wina złoto dla Wujka Sama i oryginalnej ligi Ivy.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna