W ciągu ostatniego półwiecza związki zawodowe sektora prywatnego przeżyły dość brutalny marsz śmierci. Niemal co roku po raz kolejny dowiadujemy się, że odsetek pracowników sektora prywatnego będących członkami związków zawodowych spadł do nowego rekordowo niskiego poziomu. W przeważającej części upadek był zjawiskiem stopniowym, a związki zawodowe sektora prywatnego powoli się dusiły Wyjątkowo okropne amerykańskie prawo pracy [1]. Jednak w nadchodzącym roku ten powolny upadek może znacznie przyspieszyć, dzięki uprzejmości Sądu Najwyższego.
W cieniu intensywnych doniesień medialnych w zeszłym miesiącu na temat Ustawy o prawach wyborczych, akcji afirmatywnej, Ustawy o obronie małżeństwa i Propozycji 8, sędziowie po cichu zgodzili się na rozpatrzenie dwóch spraw, które mogą zniszczyć związki zawodowe w sektorze prywatnym.
Pierwszy przypadek, Noel Canning przeciwko NLRB, wynika z dysfunkcji panującej w Senacie USA. Od lat mniejszość republikańska należąca do izby odmawia potwierdzenia nominacji prezydenta do Krajowej Rady ds. Stosunków Pracy, agencji rządowej chroniącej związkowe prawa pracowników. W rezultacie NLRB ma trudności z utrzymaniem trzyosobowego kworum niezbędnego do legalnego funkcjonowania. Aby ominąć przeszkody Senatu, prezydent Obama był zmuszony mianować nowych członków NLRB podczas przerw w obradach Senatu. Aby stłumić te nominacje, republikanie z Senatu odmówili ostatnio przerwy w obradach, wykorzystując szczegóły techniczne, które utrzymują ciało w nieustannej pracy.
Orzeczenie przeciwko administracji umożliwiłoby republikanom z Senatu zneutralizowanie prawa pracy w kraju
Pomimo tych manewrów prezydent Obama w dalszym ciągu umawiał spotkania z NLRB w czasie przerwy, nie prosząc o zatwierdzenie przez Senat. Jego administracja argumentowała, że Senat wpada w przerwę po faktycznym zamknięciu, nawet jeśli Senat twierdzi, że nadal obraduje. Aby ostatecznie rozwiązać ten konflikt, Sąd Najwyższy w sprawie Noela Canninga zdecyduje, w jakich okolicznościach Prezydent może powoływać NLRB na przerwę. Biorąc pod uwagę konserwatywną orientację obecnego Sądu Najwyższego, jest całkowicie możliwe, że te nominacje na przerwę zostaną uznane za nieważne.
Takie orzeczenie zasadniczo dałoby senatorskim republikanom czek in blanco umożliwiający zneutralizowanie jedynej agencji uprawnionej do egzekwowania krajowego prawa pracy.
Na przykład niefunkcjonalna NLRB pozostawiłaby pracowników nielegalnie zwalnianych lub zastraszanych przez pracodawców podczas akcji organizowania się przez związki zawodowe, bez możliwości zwrócenia się. Ponadto bez NLRB rozstrzygającej związkowe spory związane z wyborami, związkom może okazać się prawie niemożliwe, aby zostać certyfikowanymi przedstawicielami nowych grup pracowników. Trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek związek zawodowy skutecznie organizował nowych pracowników w takich warunkach.
Drugi przypadek, Mulhall przeciwko UNITE Here Lokalny 355, poddaje w wątpliwość prawdopodobnie najskuteczniejszą strategię organizowania się związkową ostatniej dekady. Ponieważ nasze prawo pracy jest tak nieprzyjazne dla pracowników, główne związki zawodowe — między innymi SEIU, UNITE Here i CWA — często starają się zawierać tak zwane „porozumienia organizacyjne” z pracodawcami. Porozumienia te ustanawiają zasady, których związki zawodowe i pracodawcy muszą przestrzegać w kolejnych bitwach organizacyjnych. Najbardziej powszechne przepisy wymagają od pracodawców zachowania neutralności w stosunku do związku i uznania go, gdy tylko większość ich pracowników podpisze karty uprawniające go do ich reprezentowania.
In Mulhall, porozumienia te są kwestionowane na mocy przepisów antykorupcyjnych, które uniemożliwiają pracodawcom dostarczanie związkom zawodowym „rzeczy wartościowych”. Jeśli Sąd Najwyższy uzna, że porozumienia organizacyjne są niezgodne z prawem, jedyna obiecująca strategia uzwiązkowienia w ostatnich latach umrze.
Każdy z tych przypadków sam w sobie mógłby zadać wyniszczający cios ruchowi związkowemu, który był już ciężko ranny przez lata stałego upadku. Łącznie mogą one być wyrokiem śmierci dla zupełnie nowego organizowania się w sektorze prywatnym. Jest to szczególnie prawdziwe ze względu na szczególny sposób, w jaki wchodzą w interakcję. Jedną z głównych zalet kwestionowanych w sprawie porozumień organizacyjnych Mulhall jest to, że ułatwiają tworzenie nowych związków bez NLRB. Bez nich związki zawodowe nie będą miały innego wyjścia, jak tylko polegać na NLRB, która może wówczas zostać pozbawiona władzy Noela Canninga.
Związki zawodowe sektora prywatnego już upadają. Ale to jest podwójny cios, który może ich okaleczyć na dobre.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna