Jestem bardzo zdenerwowany decyzją sądu w Chhattisgarh w sprawie Binayaka Sena. Jest to ogromne wypaczenie naszego wymiaru sprawiedliwości, a zwłaszcza przepisów dotyczących działalności wywrotowej. Przede wszystkim nie jest jasne, czy to, o co go właśnie oskarżano – o przekazywanie listów – zostało rzeczywiście udowodnione ponad wszelką wątpliwość.
Po drugie, nawet jeśli byłoby to prawdą, nie oznaczałoby to buntu. Nikogo nie zabił, nikogo nie nawoływał do gwałtownego protestu czy buntu. Faktycznie wiemy, że w swoich pismach pisał przeciwko stosowaniu przemocy w walce politycznej, argumentując, że nie jest to ani słuszne, ani ostatecznie skuteczne. Zatem myślę, że nawet jeśli rzeczywiście tak jest – że jest dokładnie tym, o co go oskarżają, jest dokładnie tym, co twierdzą, co wcale nie jest jasne – nawet wtedy zarzut o działalność wywrotową nie jest aktualny.
Po trzecie, dokonując jakiejkolwiek oceny, należy wziąć pod uwagę charakter danej osoby. W tym przypadku Binayak Sen jest bardzo oddanym pracownikiem socjalnym, niezwykle ciężko pracującym dla dobra niektórych z najbardziej zaniedbanych ludzi na świecie. Poświęcił temu swoje życie, zamiast prowadzić dostatnie, pełne sukcesów życie lekarza i zarabiać mnóstwo pieniędzy. Dlatego jego poświęcenie nie budzi wątpliwości.
Zamienić oddaną służbę kogoś, kto rzuca wszystko, by służyć sprawie zaniedbanych ludzi, w opowieść o wywrotowym użyciu czegoś — w tym przypadku wydaje się to przekazanie listu, gdy bunt przybiera zwykle formę podżegania ludzi do przemocy lub do faktycznego popełnienia przemocy i proszenia innych, aby poszli za nią, choć nic takiego nie miało miejsca – cała sprawa wydaje się absurdalnym wykorzystaniem praw demokratycznych Indii.
Stanowi to część procesu prawnego i musimy pamiętać, że jest to dopiero pierwszy krok w państwie, któremu niezwykle zależało na zatrzymaniu Binayaka Sena za kratkami.
Na tym proces prawny się nie zakończy. Jeśli sąd najwyższy w Chhattisgarh będzie myślał trzeźwo i bezstronnie, unieważni tę decyzję. Jeśli jednak okaże się, że – tak jak to miało miejsce w Gujarat – sprawiedliwość jest trudna do osiągnięcia w państwie znajdującym się pod kontrolą reżimu politycznego, który pragnie raczej uzasadnić swoją politykę, z których część jest bardzo problematyczna, niż doprowadzić do sprawiedliwości wobec mieszkańców Chhattisgarh, wówczas sprawa będzie musiała zostać rozpatrzona na szczeblu centralnym, czyli przez Sąd Najwyższy.
Sąd Najwyższy wielokrotnie pokazał, że jest bardzo przywiązany do podstawowych praw wszystkich ludzi i nie wątpię, że jeśli Chhattisgarh pozostanie w tym całkowicie niezadowalającym stanie, uzyskamy satysfakcję Sądu Najwyższego. Dlatego nie sugeruję, żebyśmy w jakikolwiek sposób unieważnili system sądowniczy. Jednak rozumowanie, które sprawia, że wielu zaniepokojonych obywateli uważa, że jest to głęboka pomyłka sądowa, powinno zostać ujawnione i znane zarówno społeczeństwu, jak i sądowi. Dlatego też wyrażam chęć złożenia oświadczenia w sprawie, w której jestem oburzony, zdenerwowany i czuję się niesprawiedliwie potraktowany.
Jak powiedział Rabindranath Tagore, złe traktowanie jakiejkolwiek istoty ludzkiej jest także złym traktowaniem mnie. Czuję się tak, jakbym został źle potraktowany. Mam nadzieję, że wyjaśnię, że pomimo podobieństwa naszych imion, Binayak Sen nie jest moim krewnym. Ale z drugiej strony jest on także moim krewnym jako obywatel Indii i jest także twoim krewnym jako obywatel Indii. Jest relacją wielu ludzi jako obywatela świata, szczególnie relacją tych, którzy tak jak on walczą z niesprawiedliwością na świecie, na całym świecie.
JAK POWIEDZIONO SOMAK GHOSHAL
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna