Papież Franciszek w czwartek delikatnie skarcił Kongres w różnych kwestiach, od imigracji po politykę zagraniczną, ale w jednym nieoczekiwanym temacie – sprzedaży broni, która podsyca konflikty zbrojne na całym świecie – nie mógł być bardziej dosadny.
Mówił o swojej determinacji, aby „zminimalizować i w dłuższej perspektywie zakończyć wiele konfliktów zbrojnych na całym świecie”, kiedy powiedział:
W tym miejscu musimy zadać sobie pytanie: dlaczego śmiercionośną broń sprzedaje się tym, którzy planują zadać niewypowiedziane cierpienia jednostkom i społeczeństwu? Niestety, jak wszyscy wiemy, odpowiedzią są po prostu pieniądze: pieniądze przesiąknięte krwią, często niewinną. W obliczu tego haniebnego i zawinionego milczenia naszym obowiązkiem jest stawić czoła problemowi i zaprzestać handlu bronią.
To były bojowe słowa, zwłaszcza biorąc pod uwagę, gdzie je wypowiedział. Stany Zjednoczone są zdecydowanie największym dostawcą broni na świecie, a krajowi producenci sprzedają jej ponad Broń o wartości 23.7 miliarda dolarów w 2014 do prawie 100 różnych krajów. W czasach administracji Obamy sprzedaż broni mieć osiągnęła rekordowy poziom, w dużej mierze z powodu ogromnych dostaw do państw Zatoki Perskiej, zwłaszcza Arabii Saudyjskiej.
Sprzedaż broni do Arabii Saudyjskiej obejmuje m.in bomby kasetowe i inną amunicję używaną do uderzania gęsto zaludnionych obszarach, szkoły, a nawet obóz dla przesiedleńców w Jemenie.
I spora część sprzedaży broni — zwłaszcza do Izraela i Egiptu — są w dużym stopniu dotowane przez amerykańskiego podatnika.
Kongres, który mógł to wszystko zablokować, zgodził się z tym szczęśliwie – w dużej mierze ze względu na około 150 milionów dolarów rocznie, które przemysł obronny wydaje na lobbing i bezpośredni wkład w kampanię.
William Hartung, dyrektor Projektu Broni i Bezpieczeństwa w Centrum Polityki Międzynarodowej, pochwalił komentarze Papieża jako „orzeźwiającą zmianę w stosunku do antyseptycznego języka, który zbyt często otacza dyskusje w tym kraju na temat światowego handlu bronią”.
Hartung napisał w e-mailu do Intercept:
Uznanie, że sprzedaż broni może skutkować przelaniem „niewinnej krwi” dla zysku, jest dalekie od przykrywek, które tak często wykorzystuje się do uzasadnienia wielomiliardowych transakcji zbrojeniowych – że promują one „stabilność” i służą jedynie „obronie” cele." Jako kraj, który czerpie najwięcej pieniędzy z międzynarodowego handlu bronią, Stany Zjednoczone ponoszą odpowiedzialność za przejęcie przywództwa w ograniczaniu handlu bronią na całym świecie. Dobrym początkiem byłoby odcięcie dostaw USA do Arabii Saudyjskiej do czasu, aż przestaną one angażować się w masowe bombardowania w Jemenie, które spowodowały katastrofę humanitarną najwyższego rzędu.
Z badań Hartunga wynika, że wielkość głównych transakcji zbrojeniowych zawartych przez Obamę w jego pierwsze pięć lat znacznie przekracza kwotę zatwierdzoną w ciągu ośmiu lat administracji Busha.
Firmy amerykańskie uzupełniają siedmiu z pierwszej dziesiątki firm eksportujących broń, a Lockheed Martin i Boeing zajmują pierwsze i drugie miejsce. W pierwszej dziesiątce znajdują się także: Raytheon, Northrop Grumman, General Dynamics, United Technologies i L-10 Communications.
W czerwcu Departament Stanu ogłosił znosił zamrożenie, które mimo niedawnego czasu nałożył na represyjny rząd Bahrajnu łamanie praw człowieka w tym arbitralne przetrzymywanie dzieci, tortury, ograniczenia dla dziennikarzy i brutalne stłumienie przez rząd pokojowych demonstrantów w 2011 r.
A w sierpniu sekretarz stanu John Kerry zapowiedział, że nawet to zrobi dalsze przyspieszenie Sprzedaż amerykańskiej broni do krajów Zatoki Perskiej. W ramach swojej próby uspokojenia państw Zatoki Perskiej zaniepokojonych negocjacjami z Iranem powiedział, że Stany Zjednoczone „zgodziły się przyspieszyć sprzedaż niektórych rodzajów broni, które są potrzebne i które trwały zbyt długo w przeszłości”.
Czwartkowe przemówienie nie było pierwszym wystąpieniem Papieża na temat handlu bronią. W swoim artykule nazwał go „przemysłem śmierci”. porozmawiać z włoską młodzieżą szkolną w maju. „Dlaczego tak wielu wpływowych ludzi nie chce pokoju? Ponieważ żyją z wojny” powiedział.
"To jest poważne. Niektórzy wpływowi ludzie utrzymują się z produkcji broni i sprzedają ją jednemu krajowi, aby użyć jej przeciwko innemu krajowi” – powiedział. „System gospodarczy kręci się wokół pieniędzy, a nie mężczyzn czy kobiet. … Zatem wojnę toczy się w celu obrony pieniędzy. Oto dlaczego niektórzy ludzie nie chcą pokoju: zarabiają więcej na wojnie, chociaż wojny zarabiają pieniądze, ale tracą życie, zdrowie i edukację.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna