In Część I w wywiadzie hiszpański aktywista i pisarz David Marty omawia obecny stan hiszpańskiego ruchu 15M ze Stephenem Roblinem z Indyreader. Tutaj Roblin pyta Marty'ego o nową rewolucyjną organizację, Międzynarodowa Organizacja Społeczeństwa Partycypacyjnego (IOPS).
Część druga. Nowa organizacja rewolucyjna
Wyjaśnij naszym czytelnikom, czym jest IOPS, kiedy powstał, jakie są jego cele itp.
IOPS został uruchomiony niedawno. Skrót od International Organisation for a Participatory Society (jest to nazwa tymczasowa, która oczekuje na ostateczne głosowanie). Jest organizacją, której celem jest osiągnięcie zmiany społecznej na poziomie lokalnym i globalnym. Jej celem jest uzyskanie reform i ostatecznie osiągnięcie rewolucyjnej zmiany naszych obecnych instytucji: organów podejmujących decyzje polityczne, rynków, instytucji rasistowskich i seksistowskich, produkcji itp. Jest to rodzaj sieci społecznej lewicy, jeśli wolisz, ale mające na celu zjednoczenie wszystkich tych jednostek i ruchów, które dążą właśnie do tego typu zmiany społecznej. IOPS powstał zaledwie kilka tygodni temu, ale był to pomysł dojrzewający przez ostatnie dwa lata. Początkowo prowadziliśmy nieformalne rozmowy na temat pomysłu stworzenia czegoś w rodzaju „lewicowego Facebooka”, ale szybko projekt przekształcił się w coś większego, a entuzjazm i potencjał rosły w miarę opracowywania pomysłu. Muszę jednak powiedzieć, że dołączyłem do projektu dopiero niedawno, ale pamiętam, jak ludzie o tym mówili w 2010 roku.
Pierwszym krokiem było utworzenie komisji składającej się z około 50 osób z całego świata, której misją byłoby zbudowanie propozycji wokół tej idei. Tekst został sporządzony i poddany pod głosowanie przez tę małą komisję tymczasową, wraz z jej nazwą. Po narysowaniu konturów projektów poprosiliśmy kilku utalentowanych ludzi o zbudowanie strony głównej (głównie naszego przyjaciela Jasona Chrysostomou z PPS-UK). Oczekiwania były duże, a wynik wcale nie był rozczarowujący. Jest prosty, dobrze zaprojektowany, pełen możliwości i daje duże możliwości użytkownikom, nawet początkującym administratorom, takim jak ja. Strona główna została oficjalnie uruchomiona pod koniec marca, ale z tymczasowym ograniczeniem, że będzie dostępna wyłącznie w języku angielskim. Ale dzisiaj, 1 maja 2012 roku, zaledwie w ciągu miesiąca swojego istnienia, IOPS zainaugurował 9 nowych języków: francuski, hiszpański, niemiecki, włoski, szwedzki, esperanto, mandaryński, portugalski, japoński. A w toku kataloński, arabski i grecki. Praca, którą udało się wykonać w tak krótkim czasie, była możliwa tylko dzięki bardzo spontanicznemu zaangażowaniu wielu kobiet i mężczyzn w prace tłumaczeniowe, a wszystko to w ramach doskonałej koordynacji oszczędzającej czas.
Obecnie naszym kolejnym krokiem jest zwiększenie członkostwa w poszczególnych krajach, dla których oczywiście języki były kluczowe. Celem średnioterminowym jest przeprowadzenie głosowania za dwa lata w celu zatwierdzenia tekstu założycielskiego, nazwy i ostatecznego rozwiązania komisji tymczasowej.
IOPS jest opisywany jako „oddolna organizacja międzynarodowa, oparta na samodzielnie zarządzających, połączonych ze sobą oddziałach krajowych i oddziałach lokalnych”. W jaki sposób strona internetowa IOPS (uruchomiona pod koniec marca) uwzględnia tę strukturę?
Muszę powiedzieć po prostu. Struktura strony głównej IOPS przypomina mapę świata z krajami, regionami, miastami i dzielnicami, a wszystko to według podziałów, które są najbardziej odpowiednie dla każdego kraju. Na każdym poziomie witryna posiada jednego administratora, który prowadzi stronę główną oddziału lokalnego. Dzięki filmom instruktażowym każdy może tak naprawdę załadować materiały i dostosować wygląd strony. W moim przypadku było to kluczowe, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiłem. Myślałem, że to naprawdę łatwe. Wtedy każdy nowy członek może działać, publikować, komunikować się na każdym poziomie IOPS. Na przykład jestem członkiem IOPS Madrid, które samo w sobie jest częścią IOPS Spain, a ostatecznie IOPS World. Mógłbym założyć bloga w języku hiszpańskim, aby moi koledzy w Madrycie mogli go przeczytać, na przykład prosząc ich, aby dołączyli do nas w piątkowy wieczór na wydarzeniu towarzyskim dla IOPS Madrid, a może chciałbym porozmawiać z ludźmi z całego świata na temat co dzieje się w Hiszpanii podczas protestów 15M… Strona główna IOPS pozwala na to wszystko w sposób bardzo łatwy do zmapowania.
Najważniejszą cechą tej struktury, bez której w ogóle nie byłoby organizacji, jest to, że nie ma komitetu centralnego ani na poziomie międzynarodowym, ani krajowym. Każdy oddział IOPS jest prowadzony przez regionalne okręgi wyborcze. IOPS Hiszpania składa się z IOPS Madryt, Barcelona, Walencja, Bilbao itd. IOPS Barcelona składa się tylko z własnych zgromadzeń sąsiedzkich itp. Jest to całkiem proste i proste, a „oddolne” oznacza właśnie to.
Dlatego każdy oddział IOPS może robić, co mu się podoba, o ile nie jest to rasistowskie, seksistowskie i nie narusza samorządności. Strona internetowa dostarcza nam jedynie narzędzia do organizowania, budowania projektów, komunikacji, przystępowania do głosowania, zbierania funduszy, wymiany informacji, umiejętności, artykułów, książek, filmów, kursów, aktualizacji tego, kto co robi itp. Jej potencjał jest ogromny.
W jaki sposób IOPS – jego misja, wizja, narzędzia organizacyjne i tym podobne – może być przydatny w lokalnych zmaganiach, w które jesteś zaangażowany?
Cóż, znowu, zamiast wyjaśniać hipotetycznie, w jaki sposób IOPS może pomóc lokalnym walkom zyskać na sile, możemy rozejrzeć się i znaleźć przykłady tego, jak duży ruch może pomóc w kwestiach lokalnych. Weźmy przykład ruchu PAH (Plataforma de los Afectados por la Hipoteca), grupy aktywistów, która staje w obronie osób eksmitowanych z domów. W przypadku Hiszpanii byłby to dobry przykład, ponieważ eksmisje z domów traktowano w dużej mierze na poziomie lokalnym. Głównym problemem tych działaczy było zdobycie wystarczającej uwagi, aby w dniu eksmisji zorganizować akcję bezpośrednią. Choć PAH istniała na długo przed zeszłorocznym ruchem 15M, dopiero gdy ruchy „oburzonych” zdołały podnieść świadomość tych kwestii, w dniu eksmisji pojawiła się wystarczająca liczba osób i udało jej się skutecznie odroczyć eksmisje, utrudniając rządowi i media, aby ignorowały to zjawisko. Dzięki tym doniesieniom PAH była teraz w stanie zająć się sednem problemu eksmisji z domów i była na tyle silna, aby nawet lobbować na rzecz osób eksmitowanych z domów, do tego stopnia, że nawet Partia Konserwatywna podczas swojej listopadowej kampanii musiała włączyć to do swojego programu (czy mieli to na myśli, czy nie, to już inna historia). Cóż, wszystkie kwestie, na których nam bardzo zależy, nawet te, które wydają się ograniczać do naszych dzielnic, naszych miast czy nawet naszych krajów, w rzeczywistości są zakorzenione na znacznie głębszym poziomie i tylko ruch krajowy lub międzynarodowy może się nimi właściwie zająć. Gdyby problemy traktować jedynie lokalnie, można by się zastanawiać, czy w XX wieku istniał kiedykolwiek jakiś ruch feministyczny. Jak ktokolwiek mógłby zrozumieć, czym jest społeczeństwo patriarchalne, patrząc wyłącznie na historie indywidualne, historię lokalną? Jeśli kiedykolwiek istniał ruch feministyczny, który coś walczył i wygrał, było to dzięki temu, że kobiety organizowały się poza swoimi lokalnymi oddziałami, poza swoją klasą społeczną, poza religią, poza małżeństwem i rodziną, poza granicami swoich krajów. Jeżeli popełnimy błąd sądząc, że problemy lokalne mają charakter lokalny, możemy nie dotrzeć do źródła problemu i uzyskać jedynie zmiany „kosmetyczne”.
Stephen Roblin jest aktywistą i pisarzem z Baltimore. Jest członkiem kolektywu Niezależnych Czytelników i Międzynarodowej Organizacji Towarzystwa Partycypacyjnego (IOPS). Prowadzi także dwutygodniowe warsztaty pisania dla nowej gazety ulicznej w Baltimore „Word on the Street”. Pisma Roblina skupiają się na polityce zagranicznej USA wobec Rogu Afryki. Pisał dla ZNet, ZMagazine, Truthout i innych publikacji.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna