8 października 30 r. o godzinie 21:2002 policja stanowa Oaxaca aresztowała niebezpiecznego nauczyciela.
Romualdo Juan Gutierrez Cortez został zatrzymany, gdy jechał do swojej szkoły w wiejskim regionie Mixteca. Policja zabrała go do Oaxaca de Juarez, stolicy stanu, gdzie był przetrzymywany przez kilka dni na podstawie fałszywych zarzutów. Gutierrez jest koordynatorem stanowym Dwunarodowego Frontu Organizacji Rdzennych (Frente), który niedawno zorganizował głośny i żenujący protest podczas wizyty prezydenta Meksyku Vicente Foxa w Oaxaca. Gubernator Oaxaca Jose Murat pragnął zemsty.
Gdy Gutierrez siedział w więzieniu, migrujący pracownicy gospodarstw rolnych z Oaxacan na północ od granicy w środkowej dolinie Kalifornii szybko zareagowali. Pikietowali przed konsulatem Meksyku, organizowali konferencje prasowe i zatykali linie telefoniczne Murata rozmowami i faksami. W samym Oaxaca inni członkowie Frente zorganizowali podobne protesty. Po tygodniu gubernator ugiął się pod presją: Gutierrez został zwolniony.
Ta dwunarodowa kampania mająca na celu obronę przywódcy Frente była od tego czasu wielokrotnie powtarzana. Współpraca transgraniczna jest dziś jednym z najważniejszych narzędzi, jakie mieszkańcy Oaxacan mają do obrony praw człowieka w swoim rodzinnym państwie.
Co roku tysiące rdzennych mieszkańców migruje z wiosek na wzgórzach Oaxaca do Stanów Zjednoczonych – wśród meksykańskich stanów Oaxaca jest drugim co do wielkości skupiskiem rdzennych mieszkańców. Wyjeżdżają częściowo z powodu represyjnego systemu politycznego, który utrudnia rozwój gospodarczy biednych obszarów wiejskich Meksyku. Brak rozwoju z kolei wypycha ludzi z ziemi. Stamtąd trafiają do innych części Meksyku lub Stanów Zjednoczonych, gdzie często żyją w biedzie, nawet wysyłając pieniądze do domu. Ta rzeczywistość gospodarcza była głównym tematem tegorocznych, gorących wyborów prezydenckich, które zostały zniekształcone oskarżeniami o fałszowanie głosów.
Ludzie, którzy zostali wypędzeni z Oaxaca do Stanów Zjednoczonych w wyniku kryzysu gospodarczego, niosą ze sobą tradycję bojowych ruchów społecznych. Organizując się ponad granicą, Frente i inne organizacje z Oaxaca zwiększają swoją władzę.
Dwunarodowe naciski uwolniły Gutierreza z więzienia Murata, gdzie same lokalne wysiłki mogły nie odnieść skutku. Wiele innych naruszeń praw człowieka w Oaxaca w ciągu ostatniej dekady doprowadziło do transgranicznego oporu, a Frente znajdowało się w centrum wielu z tych protestów.
Wyprowadzenie zmian politycznych w samym Meksyku ma kluczowe znaczenie dla działalności Frente. Dla rdzennych mieszkańców Oaxaca większa demokracja i poszanowanie praw człowieka są kluczem do ostatecznego stworzenia rządu zaangażowanego w zwiększanie dochodów rodzin wiejskich. To z kolei mogłoby umożliwić ludziom zarabianie na życie w domu, zamiast wyjeżdżać do Kalifornii w poszukiwaniu przetrwania.
Migracja: konsekwencja reform gospodarczych
„Migracja jest koniecznością, a nie wyborem” – wyjaśnia Gutierrez. „Tutaj nie ma pracy. Nie możesz kazać dziecku uczyć się zawodu lekarza, jeśli w Meksyku nie ma pracy dla lekarzy. Przekonanie uczniów, aby zdobyli wykształcenie i pozostali w kraju, było bardzo trudnym zadaniem dla meksykańskiego nauczyciela. To przygnębiające patrzeć, jak student przechodzi wiele trudności, aby zdobyć wykształcenie tutaj, w Meksyku i zostać profesjonalistą, a później w Stanach Zjednoczonych wykonuje pracę fizyczną. Czasami osoby z wykształceniem pracują ramię w ramię z innymi, którzy nawet nie umieją czytać”.
Brak możliwości gospodarczych we wsiach Oaxaca jest wynikiem meksykańskiej polityki rozwoju gospodarczego. Przez ponad dwie dekady pod naciskiem Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz warunków nałożonych na amerykańskie kredyty bankowe i programy ratunkowe rząd zachęcał do inwestycji zagranicznych, jednocześnie ograniczając wydatki mające na celu zwiększenie dochodów obszarów wiejskich. Ceny wzrosły dramatycznie od czasu, gdy rząd obciął dotacje na artykuły pierwszej potrzeby, takie jak benzyna, prąd, bilety autobusowe, tortille i mleko.
Rząd zamknął także sklepy CONASUPO, które kupowały kukurydzę po dotowanych cenach od rolników, aby pomóc im pozostać na roli, oraz sprzedawały tortille, mleko i żywność biedocie miejskiej. Dotacje dla amerykańskich rolników w ramach północnoamerykańskiej umowy o wolnym handlu zmusiły meksykańskie ceny produktów rolnych do spadku. Koniec systemu reformy gruntów ejido umożliwił ponowną koncentrację własności gruntów i bogactwa wiejskiego. Sprzedaż przedsiębiorstw rządowych prywatnym inwestorom doprowadziła do zwolnień i zniszczenia związków zawodowych. Zagraniczni inwestorzy mogą teraz posiadać grunty i fabryki w dowolnym miejscu w Meksyku, bez meksykańskich partnerów.
Rząd meksykański szacuje, że 37.7%, czyli 40 milionów ze 106 milionów obywateli, żyje w ubóstwie, a 25 milionów, czyli 23.6% – w skrajnym ubóstwie. Według przedstawiciela EDUCA, organizacji zajmującej się edukacją i rozwojem w Oaxaca, 75% z 3.4 miliona mieszkańców stanu żyje w skrajnym ubóstwie. Jest to drugi najbiedniejszy stan Meksyku, zaraz po Chiapas. Tymczasem prezydent Fox przechwala się, że Meksykanie w Stanach Zjednoczonych – często pracujący za ubóstwo – wysyłają do domu ponad 18 miliardów dolarów rocznie. „Migracja pomaga uspokoić ludzi” – mówi Gutierrez. „Ubóstwo to tykająca bomba zegarowa, ale dopóki rodzina w Stanach Zjednoczonych otrzymuje pieniądze, panuje pokój. Aby ograniczyć migrację, nasz kraj musi mieć lepszy plan zatrudnienia. Musimy nakłonić nasz rząd, aby pomyślał o klasie robotniczej”.
Reformy gospodarcze przeprowadzone w ciągu ostatnich dwóch dekad są głęboko niepopularne i ludzie tacy jak nauczyciele w Oaxaca zmieniliby je, gdyby mogli. Jednak ci, którzy na nich skorzystali, mają duży udział w tłumieniu wszelkich sprzeciwów lub popierania alternatyw politycznych i gospodarczych. Kampania gubernatora Murata mająca na celu stłumienie zmian poprzez uciszanie Gutierreza to tylko niewielka część długiej historii łamania praw człowieka w Oaxaca.
Nauczanie oporu
Oaxaca ma wielu niebezpiecznych nauczycieli, takich jak Gutierrez. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ponad stu nauczycieli w Oaxaca zginęło w walce o kontrolę nad swoim związkiem, Sekcją 1970 Krajowego Związku Pracowników Oświaty. Dziś Sekcja 80 jest jedną z najbardziej bojowych w Meksyku, a w wielu wioskach ci nauczyciele są także liderami społeczności i skarbnikami najbardziej postępowych tradycji Meksyku.
Któregoś niedawnego popołudnia Gutierrez stał na końcu klasy w wiejskim Santiago Juxtlahuaca, elegancko ubrany w wyprasowaną białą koszulę i chinosy. Dwóch chłopców i dwie dziewczynki, w nowych butach do tenisa, niewątpliwie przysłanych przez członków rodziny pracujących na północy, stanęli przy tablicy, zdając raport i uważnie oceniając jego reakcję. Kiedy opowiadali historię wywłaszczenia ropy przez Meksyk w 1936 r., pod ołówkowymi wąsami Gutierreza pojawił się uśmiech. Wywłaszczenie było punktem kulminacyjnym meksykańskiego rewolucyjnego nacjonalizmu.
„Edukacja to bardzo szlachetna dziedzina, którą kocham” – mówi Gutierrez. „Ale dzisiaj oznacza to konfrontację z rządem. Musisz być gotowy walczyć w imieniu ludzi i ich dzieci, nie tylko w klasie”.
Nie tylko w klasie, ale w całym Oaxaca i w Stanach Zjednoczonych. Obecnie w samej dolinie San Joaquin w Kalifornii pracuje ponad 60,000 XNUMX mieszkańców Oaxacan. Wiele razy ta liczba jest rozproszona w społecznościach w całych Stanach Zjednoczonych. Na wsi Mixteca wioska za wioską została opróżniona z mieszkańców w wieku produkcyjnym. Rola Gutierreza w Dwunarodowym Froncie Organizacji Rdzennych ilustruje jego zrozumienie potrzeby przeciwstawienia się naruszeniom praw człowieka po obu stronach granicy. Jeśli rdzennym imigrantom Meksyku odniesie się sukces, być może uda im się wymusić zmianę struktury politycznej w kraju, a tym samym wpłynąć na migrację obywateli Meksyku za granicę.
Tłumienie wiadomości
Jednak dziś system polityczny Oaxaca jest nadal kontrolowany przez dawną rządzącą Meksykiem Partię Rewolucji Zinstytucjonalizowanej (PRI). PRI utraciła kontrolę nad rządem krajowym na rzecz Partii Akcji Narodowej (PAN) w 2000 r. Chociaż PAN ma bardziej bezpośrednie powiązania do rosnącej klasy korporacji w Meksyku i otrzymały większość pieniędzy tej klasy na kampanię w wyborach w 2006 roku, obie partie prowadzą tę samą neoliberalną politykę gospodarczą, która napełnia kieszenie przywódców partii i ich korporacyjnych sojuszników. Jak odkrył Gutierrez, wysiłki mające na celu zmianę tego systemu łagodzą ich gniew.
„Przed aresztowaniem myślałem, że mamy przyzwoity system wymiaru sprawiedliwości” – mówi. „Wiedziałem, że to nie jest idealne, ale myślałem, że zadziałało. Potem zobaczyłem, że w więzieniu nie byli bogaci ani dobrze wykształceni, ale biedni i ci, którzy ciężko pracowali, aby przeżyć”. W więzieniu Gutierrez spotkał się z członkami lokalnego związku zawodowego, którzy przebywali tam od miesięcy, a także innymi więźniami politycznymi. „W państwie złożono ponad 2,000 skarg dotyczących ucisku politycznego, które nie zostały zbadane” – oskarża Gutierrez. Jego własny przypadek dodaje jeszcze jedno.
Serwisy informacyjne ujawniające te nadużycia również znajdują się na celowniku rządu. Przekonała się o tym niezależna gazeta Noticias założona w 1978 roku. W 2004 roku gazeta ujawniła oszustwa związane z robotami publicznymi w administracji Murata. A w jesiennych wyborach gubernatorskich Noticias poparł lewicowego kandydata Partii Rewolucji Demokratycznej (PRD). PRD przegrała w wyniku zarzutów o fałszowanie głosów. 1 grudnia, tego samego dnia, w którym następca Murata z PRI, Ulises Ruiz, objął urząd, chuligani włamali się do budynku Noticiasa i grozili reporterom.
Potem doszło do kolejnych prowokacji, a sześć miesięcy później policja stanowa i dziesiątki bandytów należących do Rewolucyjnej Konfederacji Robotników i Chłopów (CROC) otoczyły biura Noticiasa. CROC to federacja związkowa założona przez PRI na początku lat pięćdziesiątych. Choć w niektórych obszarach funkcjonuje jak normalny związek, często jest narzędziem dla brutalnych tyranów partii, których wykorzystuje do zastraszania przeciwników.
Amnesty International donosi, że 102 ze 130 pracowników Noticias należało do CROC, ale ich stosunki ze związkiem były napięte, a kierownictwo CROC nazwało strajk „wbrew wyraźnym życzeniom pracowników Noticias”. Administracja Ruiza nakazała mu zaprzestać publikacji. Trzydziestu jeden pracowników zdecydowało się bronić biura, w którym przez kilka dni byli zabarykadowani i nie pozwolono im na odwiedziny, a nawet na jedzenie i wodę.
W obliczu blokady wiadomości w Oaxaca dziennikarze zadzwonili do telefonów. Z oblężonego newsroomu we Fresno w Kalifornii nadano reporter Cesar Morales. Wywiad przeprowadzili z nim Rufino Dominguez, koordynator Frente, i dziennikarz Eduardo Stanley, współgospodarze dwujęzycznego programu dla migrantów Mixtec w lokalnej stacji radiowej KFCF. Morales opisał „atak ponad stu ubranych po cywilnemu policjantów i bandytów sprowadzonych, żeby nas pobić”. Wezwał pomoc, a listy i faksy z Kalifornii zalały Oaxaca.
W tym przypadku presja dwunarodowa nie wystarczyła. PRI ostatecznie eksmitowała dziennikarzy i zamknęła biura gazety. Noticias jest nadal rozpowszechniany w Oaxaca, ale jest pisany, redagowany i drukowany gdzie indziej. Niemniej jednak mieszkańcy Oaxacans w Kalifornii rozwinęli nową umiejętność wykorzystania mediów w swoich kampaniach dwunarodowych.
Transgraniczny Ruch Społeczny Frente
Mieszkańcy Oaxaca za granicą nie protestują tylko przeciwko warunkom w kraju.
Frente broni praw pracowników na polach w Kalifornii, przekonał sądy stanowe do zapewnienia tłumaczy języka tubylczego i pomaga utrzymać przy życiu tradycje będące spoiwem kulturowym łączącym społeczności Mixtec, Zapoteków, Triqui i Chatino.
W rzeczywistości firma Frente została założona w Kalifornii. Liderzy tacy jak Dominguez mają długą historię organizowania strajków i innych ruchów w Meksyku. Kiedy w 1987 roku przybyli do Kalifornii, rozpoczęli działalność od spotkań w San Joaquin Valley, Los Angeles i San Diego.
Początkowo nazywał się Front Dwunarodowy Mixtec/Zapoteków, ponieważ organizatorzy chcieli zjednoczyć imigrantów Mixtec i Zapoteków, dwie największe grupy tubylcze w Oaxaca.
Wkrótce musiała zmienić nazwę. Triquis i inni rdzenni mieszkańcy Oaxacan chcieli wziąć udział, więc organizacja przekształciła się w Rdzenny Front Dwunarodowy Oaxacan. Następnie dołączyli Purepechas z Michoacan i rdzenni mieszkańcy innych stanów Meksyku, tworząc Dwunarodowy Front Organizacji Rdzennych.
Przez te wszystkie zmiany jego dwunarodowy charakter tylko się wzmocnił.
Podczas długiej migracji przez Meksyk i Stany Zjednoczone Oaxacanie utworzyli wiele innych organizacji. Większość tych organizacji składa się z członków z jednego miasta. Frente jest inne i bardziej polityczne, ponieważ jednoczy ludzi mówiących różnymi językami, z różnych grup tubylczych, w celu promowania walki społeczności i miejsca pracy o sprawiedliwość społeczną.
Rasizm wobec rdzennej ludności Meksyku wymagał od nich opracowania historii oporu społecznego i walki o własną tożsamość kulturową. Centolia Maldonado, jedna z przywódczyń Frente w Oaxaca, wspomina swoje gorzkie doświadczenia jako migrantka w północnym Meksyku. „Nazywali nas „Oaxaquitas”, czyli Indianami” – wspomina. „Ludzie z północy zawsze byli bardziej cenieni. Kiedy ludzie migrują, dochodzi do straszliwej dyskryminacji”.
W 1992 r. Frente wykorzystali obchody 500. rocznicy przybycia Krzysztofa Kolumba do obu Ameryk jako platformę do udramatyzowania swojego wezwania do ochrony praw ludności tubylczej. Dominguez potępił „ludzi, którzy twierdzą, że Krzysztof Kolumb został powitany, kiedy przybył. Nigdy nie mówią o masakrach i ludobójstwie, które miało miejsce w naszych wioskach na całym kontynencie amerykańskim. Chcieliśmy opowiedzieć drugą stronę historii. Taki był cel Frente Mixteco/Zapoteco Binacional: obalić stary stereotyp, maszerować, protestować”.
Odpowiedź Frente na powstanie zapatystów z 1 stycznia 1994 r. wzmocniła jej zaangażowanie w działania transgraniczne. Frente naciskał na rząd Meksyku, aby powstrzymał się od użycia masowej siły militarnej w Chiapas. Od Fresno w Kalifornii, przez granicę do Baja California i Oaxaca, aktywiści Frente rozpoczęli strajk głodowy i demonstrowali przed konsulatami i urzędami rządowymi. Ta akcja, mówi Dominguez, „pomogła nam zdać sobie sprawę, że skoro w Oaxaca jest ruch, musi też nastąpić ruch w Stanach Zjednoczonych, aby wywrzeć wrażenie na rządzie Meksyku”.
Frente wykorzystuje miejscową instytucję zwaną tequio do organizowania rdzennych imigrantów. W Oaxaca „musimy uczestniczyć we wspólnej pracy, aby wspierać naszą społeczność” – wyjaśnia Dominguez. „Takie zrozumienie wzajemnej pomocy ułatwia nam organizację”.
Częścią tej kultury jest także demokracja uczestnicząca, której korzenie sięgają życia rdzennych mieszkańców wsi. Dwunarodowe zgromadzenia frente szczegółowo omawiają swój regulamin i stanowiska polityczne.
Platforma polityczna organizacji również koncentruje się na problemach stojących przed społecznościami transnarodowymi. Potępia amerykańską propozycję dotyczącą nowych programów dla pracowników gościnnych, argumentując, że traktują one imigrantów jedynie jako pracowników tymczasowych, a nie jako osoby należące do społeczności i ją tworzące. Zamiast tego Frente wzywa do legalizacji nielegalnych imigrantów w USA.
Domaga się także, aby rząd Meksyku spełnił prawo obywateli Meksyku mieszkających w Stanach Zjednoczonych do głosowania w wyborach w swoim kraju. Administracja Fox zgodziła się stworzyć system obsługi tych głosów w wyborach w 2006 roku, ale było tak wiele ograniczeń, że tylko około 40,000 12 z szacowanych XNUMX milionów obywateli Meksyku w Stanach Zjednoczonych mogło oddać głos.
Ataki na prawa człowieka nasilają się w roku wyborczym
Pod koniec lat 1990. Frente w Oaxaca rozpoczęli sojusz z PRD. Dominguez wyjaśnia: „Meksykańskie prawo wyborcze nie pozwala organizacjom aspołecznym wystawiać niezależnych kandydatów, dlatego musimy zawrzeć sojusz. W PRD są podziały i problemy wewnętrzne, ale to wszystko, co mamy”. W ramach tego sojuszu Frente zachowuje niezależność. „Powinniśmy utrzymywać stosunki z partiami politycznymi, nie tracąc przy tym naszej tożsamości i nie będąc zależnymi od polityków” – mówi Dominguez.
Sam Gutierrez został wybrany do Państwowej Izby Deputowanych z mandatu partii w 2000 roku. „Dołączyliśmy, ponieważ mocno odczuwaliśmy ich walkę o sprawiedliwość dla wszystkich ludzi w naszym państwie. Zostałem pierwszym wybranym urzędnikiem, który wystąpił przeciwko PRI w naszym regionie”. Chociaż Gutierrez i jego sojusznicy walczyli o ustawodawstwo chroniące migrantów i prawa kulturalne ludności tubylczej, większość PRI w legislaturze odrzuciła ich propozycje.
Sprawował jedną dwuletnią kadencję – meksykańskie prawo wyborcze zabrania reelekcji.
W niedawnej kampanii prezydenckiej Frente poparła kandydata PRD, byłego burmistrza Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora. Działacz Frente Leoncio Vasquez powiedział, że kraj stoi przed jasnym wyborem kierunku politycznego. „Lopez Obrador otwarcie oświadczył, że na pierwszym miejscu stawia biednych” – wyjaśnił Vasquez. „Jest przeciwny korupcji i korporacjom, które łamią prawa pracowników i człowieka. „Zwiększenie dochodów na obszarach wiejskich było centralnym punktem propozycji Lopeza Obradora w sprawie migracji. Szczególnie krytycznie odniósł się do poparcia prezydenta Foxa dla propozycji Busha w sprawie gościnnych pracowników.
Podczas kampanii nasiliły się ataki na prawa człowieka w Oaxaca. 19 maja Moises Cruz Sanchez, działacz PRD w mieście San Juan Mixtepec w Mixtec, został zastrzelony na oczach swojej żony i dzieci, gdy wychodził z lokalnej restauracji. Dwaj napastnicy uciekli, a policja nie mogła ich znaleźć.
W tym miesiącu we Fresno Frente zorganizowali demonstracje przeciwko planowanej wizycie gubernatora Ruiza w Kalifornii. Odpowiedź na protesty ujawniła zacieśnienie współpracy władz USA i Meksyku. Po otrzymaniu kopii pisma wysłanego do konsulatu Meksyku z protestem przeciwko wizycie Ruiza, detektyw dziekan Williamson z policji we Fresno złożył niespodziewaną wizytę w biurze Frente przy Tulare Street. „To oficjalna procedura” – powiedział Williamson – „w ramach której mamy „próbujemy wyjaśnić możliwe zagrożenia mające wpływ na bezpieczeństwo publiczne”.
Następnie w Oaxaca ponownie nasiliła się przemoc. Na początku maja państwowi nauczyciele strajkowali o podwyżki wynagrodzeń i położenie kresu łamaniu praw człowieka. Tysiące nauczycieli zajęło główny plac stolicy stanu. Ponad 120,000 11 mieszkańców Oaxaca dołączyło do nich w największym wiecu w historii stanu. 14 czerwca Ruiz obiecał właścicielom firm, że użyje twardej ręki, aby stłumić protest. XNUMX czerwca o czwartej rano helikoptery zaczęły krążyć nad namiotami śpiących nauczycieli. Gdy rodzice obudzili swoje dzieci, brukowane ulice wypełniły kłęby gazu łzawiącego. Setki policjantów oskarżonych.
W ciągu kilku minut wyniki zostały pobite, a jedna z kobiet w ciąży poroniła. Ale Ruiz nie docenił nauczycieli. Pod koniec dnia odbili plac, a następnego ranka 300,000 XNUMX ludzi maszerowało przez Oaxaca, żądając rezygnacji Ruiza.
W następnych tygodniach nauczyciele i inne grupy wzywające do usunięcia Ruiza utworzyły Zgromadzenie Ludowe Oaxaca (APPO). Przyłączyli się lekarze i pielęgniarki, zamykając kliniki. W desperackiej reakcji nasiliła się przemoc wobec protestujących. Na ulicy zamordowano uniwersytet stanowy, a następnie podczas marszu protestacyjnego zastrzelono męża strajkującej nauczycielki, Jose Jimeneza Colmanaresa. Pistoleros zastrzelili protestujących strzegących nadajnika stacji radiowej Channel 9, po tym jak został on zajęty przez demonstrantów i służył do nadawania wiadomości o powstaniu. Napastnicy ostrzelali także dwóch reporterów „Noticias”, który niedawno otworzył w stolicy kolejną redakcję.
Społeczności tubylcze, w tym FIOB, były mocno zaangażowane w APPO. W Mixteca protestujący zajęli salę Huajuapan de Leoncity. Ruiz wydał nakazy aresztowania 50 przywódców, w tym trzech urzędników FIOB z całego stanu.
2 lipca Meksykanie poszli do urn. Wyniki dały mikroskopijną większość 200,000 XNUMX głosów kandydatowi PAN Felipe Calderonowi. Natychmiast policzono żądania i oskarżenia o oszustwo.
16 lipca na głównym placu Meksyku zebrało się milion osób, a 30 lipca dwa miliony, domagając się ponownego przeliczenia głosów. PRD i jej kandydat odmówili uznania wyników bez nich, tak jak to miało miejsce w 1988 r., kiedy okazało się, że oszustwo pozbawiło zwycięstwa lewicowego kandydata Cuauhtemoca Cardenasa. Wskazując na ataki na strajkujących hutników w Michoacan i Sonorze, atak policji na deputowanych federalnych i stacjonowanie czołgów przed Kongresem Meksyku, a także szalejący konflikt w Oaxaca, Dominguez mówi: „Meksyk zbliża się do sytuacji braku możliwości rządzenia, która rozprzestrzenia się na cały kraj wszystkie części kraju. Malutka grupa próbuje utrzymać władzę za pomocą coraz bardziej brutalnych i nielegalnych środków”.
Pomimo żądań tysięcy ludzi obozujących przez tygodnie w centrum Meksyku i ciągłych wieców w Zocalo, meksykańskie władze wyborcze odmówiły pełnego przeliczenia głosów i przyznały Calderonowi stanowisko kolejnego prezydenta Meksyku. Niemniej jednak miliony Meksykanów dostrzegają wyraźną różnicę w kierunku politycznym pomiędzy partią i wspierającymi ją siłami społecznymi a obecnym establishmentem politycznym.
Co ważniejsze, kwestionują brak praw człowieka, który utrzymuje ten establishment przy władzy. Frente jest ważną częścią tego ruchu. „Rdzenni mieszkańcy Oaxaca zawsze są na dnie” – mówi Vasquez. „Bogaci wykorzystują swoje zasoby ekonomiczne, aby utrzymać rząd, który stawia ich na pierwszym miejscu. Wielkie korporacje kontrolują to, co dzieje się w Meksyku, a ci, którzy krytykują rząd, są nieustannie nękani, arbitralnymi aresztowaniami, a nawet zabójstwami. To jeden z powodów, dla których ludzie z naszych społeczności zostali zmuszeni do opuszczenia kraju, aby znaleźć sposób na przetrwanie gdzie indziej”.
__________________________________
David Bacon, Fotografie i historie
http://dbacon.igc.org
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna