źródło: Intercept
Za więcej niż Lamar Johnson od 25 lat przebywa w więzieniu w stanie Missouri za przestępstwo, w którego popełnienie prawie nikt nie wierzy. Dotyczy to także wybranego prokuratora okręgowego miasta St. Louis, gdzie Johnson był pierwotnie oskarżony o morderstwo i skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Dzięki wydanemu w tym miesiącu orzeczeniu Sądu Najwyższego stanu, mimo wszystko pobyt Johnsona w więzieniu będzie kontynuowany obszerne dowody że niewłaściwe postępowanie policji i prokuratury zagroziło jego sprawie oraz fakt, że prawdziwi sprawcy zgłosili się, aby wziąć odpowiedzialność za przestępstwo.
Jednak stanowy sąd najwyższy nie wziął tego pod uwagę. Zamiast tego orzekł w odpowiedzi na pytanie czysto proceduralne: Czy wybrany prokurator, w tym przypadku prokurator okręgowy Kim Gardner, ma władzę do uchylenia niesłusznego wyroku skazującego? Sąd stwierdził, że tak nie jest – decyzja, która ma daleko idące konsekwencje dla przyszłości prokuratury jednostki uczciwości przekonań oraz osoby niesłusznie skazane w Missouri.
Orzeczenie Sądu Najwyższego stanu Missouri jest „głęboko rozczarowujące” – stwierdziła Gardner w oświadczeniu. „Stawką jest równość w prawie i zaufanie społeczne do integralności całego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych”.
Dowód niewinności
Johnson został skazany za morderstwo mężczyzny nazwiskiem Marcus Boyd w październiku 1994 r. na podstawie wątłych i niepokojących dowodów. Johnson miał alibi na noc zbrodni, którego policja nie zbadała w pełni. Naoczny świadek zbrodni, Gary Elking, początkowo powiedział policji, że nie ma pojęcia, kto zabił Boyda, ponieważ napastnicy nosili ciemne ubrania i maski zakrywające wszystko oprócz oczu. Później, pod naciskiem policji, Elking oskarżył Johnsona o przestępstwo, a prokuratorzy zapłacili Elkingowi około 4,000 dolarów za koszty przeprowadzki, media i różne przedmioty, co zachęciło go do składania zeznań. Informacje te nie zostały przekazane obronie Johnsona. Stan oparł się także na informatorze więzienia, który twierdził, że Johnson przechwalał się zbrodnią. Prokuratorzy nie ujawnili, że mężczyzna, William Mock, który miał imponującą przeszłość kryminalną i historię składania zeznań na rzecz państwa, wskazał, że niechęć rasowa motywowała go do pomocy w skazaniu Johnsona.
W 2016 r. Gardner został pierwszym czarnoskórym prokuratorem okręgowym wybranym w St. Louis. Rok później zapewniła sobie fundusze na uruchomienie pierwszego w biurze działu ds. uczciwości wyroków skazujących. CIU stały się integralną częścią korygowania błędów wymiaru sprawiedliwości. Do tej pory byli odpowiedzialni za 483 uniewinnienia, według Krajowego Rejestru Uniewinnień, choć w całym kraju istnieją zaledwie 62 jednostki spośród około 2,300 prokuratur.
„Wiem, że Lamar Johnson jest niewinny tej zbrodni, ponieważ ja tam byłem, a Lamara Johnsona nie było”.
W 2018, Projekt Midwest Innocence poprosiła Gardnera o ponowne rozpatrzenie sprawy Johnson, a rok później ona to zrobiła zakończył szeroko zakrojone śledztwo, stwierdzając, że Johnson był niewinny. Wśród fascynujących szczegółów, które odkryła, znajdował się fakt, że dwóch mężczyzn, Phillip Campbell i James Howard, każdy z osobna i w sposób wiarygodny przyznało się do morderstwa Boyda. „Lamar Johnson nie był zamieszany w śmierć Marcusa Boyda” – Howard oświadczył w oświadczeniu pod przysięgą. „Wiem, że Lamar Johnson jest niewinny tej zbrodni, ponieważ ja tam byłem, a Lamara Johnsona nie było”.
Uzbrojony w prawdę Gardner postanowił interweniować, składając wniosek do sądu okręgowego, przyznając niewinność Johnsona i prosząc sędziego o przesłuchanie w tej sprawie. „Zadania prokuratora nie są ograniczone ani czasem, ani miejscem. Obowiązkiem prokuratora jest utrzymanie integralności naszego systemu wymiaru sprawiedliwości jako całości” – napisała Gardner w pozwie sądowym. „Ponieważ prokurator okręgowy dowiedział się o dowodach niewłaściwego postępowania rządu, krzywoprzysięskich zeznaniach, ukrytych dowodach odciążających i impeachmentu, które są wyraźnie istotne, a także dowodach niewinności, ma obowiązek wystąpić o nowy proces”.
Ale sędzia okręgowy nie zgodził się z tym. Uznała, że Gardner nie ma prawa wystąpić z takim wnioskiem i wezwała prokuratora generalnego stanu Missouri, Erica Schmitta, aby wypowiedział się. Zgodził się z sędzią, który następnie oddalił sprawę. Konflikt zakończył się przed stanowym Sądem Najwyższym, który w kwietniu ubiegłego roku rozpatrywał sprawę na odległość.
Pytanie przed sądem dotyczyło tego, czy prokurator miał uprawnienia do naprawienia niesłusznego skazania wydanego przez jej urząd. Biuro Prokuratora Generalnego argumentowało, że odpowiedź brzmi „nie”. Nie należy postrzegać prokuratorów jako osób wspierających oskarżonego, Shauna Mackelpranga, szefa wydziału karnego prokuratora generalnego, powiedział sędziom, dodając, że przyznanie prokuratorom takich uprawnień mogłoby „podważyć zaufanie społeczne” do wymiaru sprawiedliwości. Nawet gdyby tak nie było, Schmitt napisał w piśmie sądowym: postanowienie sądu regulujące możliwość złożenia wniosku o rozpatrzenie nowego procesu, na który powołał się Gardner, wyznaczono rygorystyczny termin 15 dni. Wniosek Gardnera został złożony dopiero w lipcu 2019 r., co oznacza, że jest on „8,758 dni spóźniony”.
Prawnicy Gardner odparli, że miała obowiązek naprawić zło wyrządzone przez jej własne biuro – w końcu prokurator jest lojalny wobec sprawiedliwości. A odnosząc się do tej zasady, Daniel Harawa, profesor prawa na Washington University w St. Louis, zwrócił uwagę, że dochowanie 15-dniowego terminu dałoby absurdalny wynik: jeśli prokurator odkryłaby braki w sprawie w 14. dniu, mogłaby starała się to naprawić, ale gdyby ta niesprawiedliwość wyszła na jaw 16 dnia, nie mogłaby.
2 marca, prawie rok po argumentach stron, Sąd Najwyższy stanu Missouri stanął po stronie prokuratora generalnego, rządzący że Gardner nie miał uprawnień do interwencji tak wiele lat później. Sąd stwierdził, że Johnson nie miał także uprawnień do samodzielnego złożenia wniosku o nowy proces. „Skorzystał już z prawa do apelacji” – napisał sędzia Zel Fischer, „a sąd apelacyjny podtrzymał wyrok”.
„W tej sprawie nie chodzi o to, czy Johnson jest niewinny, ani o to, czy istnieje środek zaradczy dla kogoś, kto jest niewinny i nie został poddany sprawiedliwemu konstytucyjnie procesowi” – napisała Fischer. „Ta sprawa przedstawia jedynie kwestię, czy istnieje jakikolwiek organ odwoławczy od oddalenia wniosku o nowy proces złożonego kilkadziesiąt lat po uprawomocnieniu się wyroku skazującego. Nie istnieje taki organ; w związku z powyższym sąd oddalił skargę.”
„Decyzja Sądu Najwyższego nakłada ciężar skorygowania niesłusznego wyroku na barki samych niesłusznie skazanych”.
Mimo to trzech z siedmiu sędziów sądu podpisało się pod opiniami, które w rezultacie były zgodne, ale próbowały dać Johnsonowi jakąś nadzieję. Prezes Sądu Najwyższego, George W. Draper III, napisał, że uważa inaczej postanowienie sądu dałoby Gardnerowi szansę na uchylenie wyroku skazującego Johnsona – stanowisko to zostało odrzucone w opinii Fischera. Draper wezwał także legislaturę stanu Missouri do zapewnienia prokuratorom jasnej możliwości rozwiązania problemu niesłusznych wyroków skazujących. „Poczucie sprawiedliwości i przekonanie, że niewinni ludzie nie powinni być więzieni za przestępstwa, których nie popełnili, wymagają istnienia jakiegoś mechanizmu, dzięki któremu państwo mogłoby naprawić błąd, do którego powstania przyczyniło się” – napisał.
Sędzia Laura Denvir Stith zgodziła się z Draperem, ale napisała również, że Johnson powinien dążyć do unieważnienia wyroku skazującego w drodze nakaz habeas corpus. Namawiała biuro Schmitta, które argumentowało, że należy sprzeciwiać się nakazom habeas, a nie przeszkadzać. Stith zasugerował, że biuro powinno spojrzeć na swoją pracę szerzej. „Prokurator generalny nie rozumie pełnego zakresu roli prokuratury w wymiarze sprawiedliwości” – napisała. „Rola prokuratora nie polega po prostu na byciu przeciwnikiem obrony”. Dodała, że sąd oczekuje, że prokurator generalny dopełni swojego obowiązku dochodzenia sprawiedliwości, gdy zostanie ponownie wezwany do rozpatrzenia sprawy Johnsona.
Prawnicy Johnsona, Tricia Bushnell z Midwest Innocence Project i Lindsay Runnels z firmy Morgan Pilate, byli przerażeni orzeczeniem. „Odmawiając przyznania prokuratorom mechanizmu umożliwiającego wypełnienie ich świętego obowiązku naprawienia niesprawiedliwości” – napisali w oświadczeniu – „decyzja Sądu Najwyższego nakłada ciężar skorygowania niesłusznego wyroku skazującego bezpośrednio na barki samych niesłusznie skazanych”. Prawnicy zapowiedzieli dalszą walkę o uniewinnienie Johnsona.
Zmiana zasad
Chociaż miło jest pomyśleć, że prawodawcy stanu Missouri mogą zostać zmuszeni do działania lub biuro prokuratora generalnego może poważnie potraktować swój obowiązek naprawienia niesprawiedliwości, istnieje wiele powodów, aby podejrzewać, że tak się nie stanie.
Od czasu wyboru Gardnera i innego postępowego prokuratora Wesleya Bella, który reprezentuje hrabstwo St. Louis i który również jest czarny, prawodawcy stanowi spędzili dużo czasu, próbując uzurpować sobie ich władzę i ukarać ich za złamanie status quo systemu prawa karnego. Oni pchane rachunki że będzie organ przekazujący ścigania niektórych przestępstw do biura prokuratora generalnego – w oparciu o wątpliwe twierdzenia, że Gardner i Bell nie stawiają zarzutów – a nawet napisał rachunek dałoby to gubernatorowi Mike'owi Parsonowi możliwość odwołania wybranego prokuratora okręgowego praktycznie z dowolnego powodu.
Zwolennicy Bella i Gardnera zarzucają, że ataki te mają podłoże rasistowskie. We wrześniu senator stanu Jamilah Nasheed ostro skrytykowała kolegów za poparcie dla rozwiązania, które umożliwiłoby biuru Schmitta równoległą jurysdykcję nad sprawami dotyczącymi zabójstw w mieście St. Louis. „Próbujecie pozbawić ją władzy tylko dlatego, że jest czarną kobietą opowiadającą się za reformą sądownictwa karnego” – Nasheed powiedziany Gardnera.
„Rola prokuratora nie polega po prostu na byciu przeciwnikiem obrony”.
I pomimo upomnień Stitha skierowanych do prokuratora generalnego, nie ma powodów sądzić, że Schmitt w najbliższym czasie zmieni swoje podejście. Od chwili objęcia urzędu Schmitt tak robi przeciwny każdą petycję habeas, która do niego dotarła; Tylko w zeszłym roku, pomimo jego sprzeciwu, trzech mężczyzn zostało uniewinnionych. Według śledztwa przeprowadzonego przez Oglądaj niesprawiedliwość, Biuro Prokuratora Generalnego stanu Missouri sprzeciwiało się przyznaniu pomocy w prawie każdej sprawie o niesłuszne skazanie, która toczyła się przed nim od 2000 r., w tym w walce o utrzymanie wyroków skazujących 27 osób, które ostatecznie zostały uniewinnione.
The Intercept zapytał rzecznika biura prokuratora generalnego, Chrisa Nuelle, o ocenę Stitha, że Schmitt źle zrozumiał swój obowiązek dochodzenia sprawiedliwości. Nuelle odmówił odpowiedzi, pisząc, że „podtrzyma” pisemne oświadczenie Schmitta – że prokurator generalny został wciągnięty w spór „nie po to, by komentować niewinność lub winę, ale po to, aby zapewnić przestrzeganie praworządności i właściwego procedura jest przestrzegana.”
Istnieje jednak stosunkowo proste rozwiązanie problemu, z którym borykają się prokuratorzy tacy jak Gardner i niesłusznie skazany: zmienić przepis Sądu Najwyższego, który uniemożliwia prokuratorom działanie w oparciu o ustalenia.
W rzeczywistości było to uchylenie konkretnego orzeczenia sądu, Zasada 27.26, co pomogło stworzyć zagadkę, w której znaleźli się Gardner i Johnson. Zasada ta wymagała od oskarżonych wniesienia wszelkich skarg po wydaniu wyroku skazującego w jurysdykcji, w której początkowo byli ścigani. Dla Johnsona oznaczałoby to złożenie wniosku w mieście St. Louis, co umożliwiłoby Gardnerowi podjęcie działań.
Jednak pod koniec lat 1980., chcąc przyspieszyć rozpatrywanie odwołań w sprawie kary śmierci, sąd odstąpił od tej zasady, wymagając, aby wiele odwołań składano w okręgu, w którym przebywał oskarżony. Ponieważ jednostki często przebywają w więzieniach w mniejszych, bardziej wiejskich okręgach, a rzadko w swoich rodzinnych okręgach, oznacza to, że biuro prokuratora generalnego ma uprawnienia do wkraczania i reprezentowania państwa, a co za tym idzie, sprzeciwiania się zasiłkowi po skazaniu, niezależnie od jak bardzo może to być przekonujące.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby Sąd Najwyższy zmodyfikował obecne przepisy, aby umożliwić osobom takim jak Johnson składanie wniosków w ich rodzinnym hrabstwie. I właśnie to powinien zrobić sąd, mówi Sean O’Brien, profesor prawa na Uniwersytecie Missouri w Kansas City i członek-założyciel Midwest Innocence Project. „Absolutnie mają władzę, aby to zmienić” – powiedział. Jeśli tego nie zrobią, przedsiębiorstwom CIU nadal będzie brakować „bezpośrednich uprawnień do podjęcia działań w oparciu o ustalenia, jeśli uznają, że dana osoba jest niewinna”.
Zauważył, że tak to działa w sąsiednim Kansas. Tam postępowanie sądowe po wydaniu wyroku skazującego rozpoczyna się w hrabstwie, w którym doszło do skazania, co upoważniło prokuratora okręgowego hrabstwa Wyandotte, Marka Dupree, który również założył CIU, do uniewinnienia Lamonte’a McIntyre’a w 2017 i Pete’a Coonesa W listopadzie.
Sposób, w jaki sprawy toczą się w Missouri, oznacza, że osoby niesłusznie skazane rutynowo wpadają w bagno proceduralne, powiedział O’Brien. Rozważmy przypadek Rodneya Lincolna, który został oskarżony o zamordowanie JoAnn Tate i napaść na jej dwie młode córki w 1982 r. Został skazany na podstawie błędnych badań kryminalistycznych i wymuszonej identyfikacji naocznego świadka dokonanej przez jedną z córek Tate, której później się odwołała. Odmawiając zadośćuczynienia Lincolnowi, sąd apelacyjny stwierdził, że twierdzenie o niewinności nie było wystarczającym powodem do uchylenia wyroku skazującego, przypomniał O’Brien. „To dosłownie stwierdził sąd”. Sąd Najwyższy stanu Missouri odmówił ponownego rozpatrzenia sprawy. Ostatecznie córka ofiary zwróciła się do gubernatora o ułaskawienie Lincolna, a w 2018 r. – 36 lat po jego skazaniu – ówczesny gubernator. Eric Greitens złagodził wyrok Lincolna.
I jest Ricky'ego Kidda, który został niesłusznie skazany w 1996 r. za podwójne morderstwo w Kansas City w stanie Missouri. Nawet gdy jego niewinność stała się jasna, wielokrotnie odmawiano mu zwolnienia ze względów proceduralnych. „Przegraliśmy jego sprawę 11 razy w różnych sądach, zanim w końcu wygraliśmy ten jedyny, który się liczy” – powiedział O'Brien. Kidd został ostatecznie uniewinniony w 2019 roku.
Wszystko to sprawia, że Johnson ciągle się zmienia. Ale O'Brien pozostaje optymistą; musi być, powiedział. Uważa, że system będzie musiał stawić czoła niewinności Johnsona. „Trudno zatrzasnąć drzwi wymiaru sprawiedliwości i je zamknąć, ponieważ opinia publiczna zna teraz sytuację Lamara” – powiedział. Ma nadzieję, że stanowy Sąd Najwyższy również przejrzy mgłę proceduralną. „Miejmy nadzieję, że Trybunał zda sobie sprawę, że wymiarowi sprawiedliwości brakuje wiarygodności, jeśli jest postrzegany jako niesprawiedliwy”.
Prawnicy Johnsona, Bushnell i Runnels, zauważyli w swoim oświadczeniu, że żaden z sędziów Sądu Najwyższego w rzeczywistości nie zaprzeczył niewinności Johnsona. Ubolewali nad „niezwykłymi lukami w systemie prawa karnego, które pozwalają niewinnej osobie przebywać w więzieniu rok po roku, nawet jeśli dowody jej niewinności są oczywiste”.
Prawnicy zapowiedzieli, że zamierzają złożyć wniosek o habeas, zgodnie z sugestią Stitha, i mają nadzieję, że prokurator generalny również posłucha rady sędziego. Zauważyli, że kiedy Johnsonowi powiedziano o decyzji Sądu Najwyższego, najlepiej opisał sytuację: „To smutne, że zasady i szczegóły techniczne liczą się bardziej niż czyjaś niewinność”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna