ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
DarowiznaW środę podczas spotkania z oddolnymi działaczami rządzącej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV) Maduro oskarżył byłych ministrów o dążenie do podzielenia Chavismo dla celów osobistych i o nieakceptowanie własnych błędów popełnionych w trakcie pełnienia służby.
Wyrażenia sprzeciwu przez byłych ministrów były częścią łańcucha wydarzeń po odwołaniu w zeszłym tygodniu wybitnego ekonomisty chavisty Jorge Giordaniego z gabinetu wykonawczego. Giordani jest uważany za ortodoksyjnego socjalistycznego myśliciela ekonomicznego i jednego z architektów systemu kontroli cen i walut, który reguluje gospodarkę Wenezueli.
Po zwolnieniu Giordani napisał publiczny list, w którym skrytykował przywództwo i działania Maduro, zarzucając mu „marnotrawstwo” i „improwizowane” wydatki publiczne oraz promowanie reform, które umożliwiłyby prywatne ponowne zawłaszczenie krajowych bogactw naftowych.
Były minister planowania stwierdził także, że Maduro „brakuje przywództwa” i stwierdził, że w prezydencji istnieje „próżnia władzy”.
Po tym, jak Giordani został oskarżony przez Maduro o „zdradę” rewolucji boliwariańskiej, były minister uzyskał wsparcie dwóch innych byłych ministrów, Hectora Navarro (edukacja i energia elektryczna) i Rafaela Isei (finanse), ten ostatni przebywający obecnie w Stanach Zjednoczonych.
Navarro napisał publiczny list, w którym poparł Giordaniego i wezwał do wszczęcia dochodzenia w sprawie zarzutu, że w zeszłym roku w ramach państwowej kontroli walutowej w drodze państwowej kontroli walutowej przekazano „firmom-widmom” 20 miliardów dolarów, które obecnie nie zostały rozliczone.
„Czy Giordani jest zdrajcą dlatego, że na przykład potępił przydzielanie dolarów biznesom-widmom i zaproponował sposób działania, aby zapobiec ich dalszemu występowaniu?” – napisał Navarro, który stwierdził także, że Maduro powinien zachowywać się jak „mąż stanu”.
W odpowiedzi na list Navarro został podobno usunięty z Rady ds. Dyrektywy PSUV i za swoje uwagi stanie przed przesłuchaniem dyscyplinarnym. Dwóch innych byłych ministrów, Victor Alvarez (przemysł podstawowy i górnictwo) i Ana Elisa Osorio, wysłało do Navarro tweety ze wsparciem, a Alvarez określił to posunięcie dyscyplinarne jako „czysty i twardy stalinizm”.
Poza tymi kwestiami niektórzy analitycy argumentowali, że niedawny sprzeciw wynika ze sprzeciwu wobec nowego kursu gospodarczego wyznaczonego przez administrację Maduro, która może dążyć do zreformowania kontroli cen i wymiany walut w celu osiągnięcia stabilności makroekonomicznej. Przez ostatnie osiemnaście miesięcy kraj doświadczył szeregu problemów gospodarczych, do których zalicza się gwałtowny spadek boliwara na czarnym rynku, niedobory produktów i roczna inflacja sięgająca 60%.
Media antyrządowe w Wenezueli i za granicą szeroko omawiały różnice między prominentnymi politykami chavista, opisując konflikt jako walkę między „ortodoksyjnymi” lub „radykalnymi” chavistami a postaciami „pragmatycznymi”, które chcą obrać kurs gospodarczy inny niż promowany model przez Giordaniego i jego zwolenników.
Konserwatywna opozycja nie milczy w obliczu sporu. Lider opozycji Henrique Capriles przekonywał w środę, że oficjalna reakcja na wewnętrzny sprzeciw stanowi dowód na korupcję w rządzie.
„Teraz widzimy, jak określają osobę żądającą poniesienia odpowiedzialności jako zdrajcę… nie chcą sami prowadzić dochodzenia” – stwierdził do zwolenników.
Tymczasem w debatę włączyły się także partie i organizacje prorządowe, a niezależny prorządowy portal Aporrea zapełnił się artykułami świadczącymi o różnorodnych poglądach na temat sporu.
Odpowiedź Maduro
W środę prezydent Nicolas Maduro i inni czołowi osobistości rządu odrzucili krytykę byłych ministrów, oskarżając ich o stosowanie taktyk sekciarskich w celu podzielenia ruchu boliwariańskiego.
„To bardzo nierozważne, że ci przestarzałi członkowie lewicy atakują w chwili, gdy wróg stara się odciąć nam głowę i zniszczyć” – powiedział prezydent do oddolnych działaczy PSUV w stanie Aragua.
Maduro powiedział, że zachęcał do konstruktywnej krytyki przed nadchodzącym kongresem krajowym PSUV; jednak, że nie może zaakceptować krytyki ze strony byłych ministrów, którzy – zdaniem prezydenta – nie przyznali się do własnych błędów w trakcie pełnienia swojej funkcji.
„Nie ma żadnego uzasadnienia dla tego, że ci, którzy byli ministrami, piszą teraz listy, aby zniszczyć rewolucję, aby usprawiedliwić własne błędy i błędy. To przejaw nielojalności i braku dyscypliny” – stwierdził.
Prezydent ponowił także wezwanie kierownictwa PSUV do lojalności. Jak dotąd żaden urzędujący minister nie wyraził poparcia dla wspomnianych byłych ministrów.
„Żądam maksymalnej lojalności i dyscypliny od przywódców rewolucji… to nie czas na igranie z jednością ruchu rewolucyjnego” – stwierdził.
Głowa państwa Wenezueli odrzuciła także zarzuty, że jego podejście do sprzeciwu reprezentuje „stalinizm”. „Jestem synem [Hugo] Chaveza… bardzo dobrze wiem, jaką rolę muszę spełnić” – powiedział.
Maduro w telewizyjnym przemówieniu odniósł się do polityki gospodarczej i zapewnił, że nie da się „zmanipulować” w celu podjęcia decyzji, z którymi się nie zgadza. „Nowa ofensywa gospodarcza to polityka, którą prowadzę osobiście i nigdy nie pozwolę, aby ktoś inny w ekonomii politycznej mną kierował. Myślę o tym, analizuję i decyzje należą do mnie” – powiedział.
„Wszystko, co ma związek z rozwojem przemysłu, wzrostem [i] wymianą walut, jest tutaj osobą odpowiedzialną” – kontynuował Maduro, wskazując na siebie.
W środę Maduro poparli także inni najwyżsi urzędnicy, w tym wiceprezydent Jorge Arreaza i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Diosdado Cabello.
Cabello przekonywał zwolenników PSUV, że „ludzkość” i „wspólnota” są ważniejsze niż „krytyka”.
„Czy krytyka jest ważniejsza niż lojalność… niż społeczność? Cóż, nie sądzę” – powiedział zgromadzeniu obywatelskiemu w stanie Aragua.
Wyraz wewnętrznych różnic partyjnych następuje na miesiąc przed III Kongresem Narodowym PSUV, na którym ministrowie rządu, wybrani urzędnicy partii i delegaci oddolni będą omawiać kierunek ideologiczny i programowy partii oraz proces boliwariański.