Oszczercza kampania prowadzona przez Johna McCaina, Sarah Palin i ich zwolenników osiągnęła w zeszłym tygodniu nowy poziom wraz z atakami na kandydata Demokratów Baracka Obamę za jego dawne powiązania z palestyńsko-amerykańskim uczonym Rashidem Khalidim. To tylko jedna z serii desperackich taktyk Republikanów polegających na przypisywaniu winy przez stowarzyszenie, mających na celu sprawienie, by zdecydowanie proizraelski Obama wyglądał na antyizraelskiego i którego celem mogło być nie tyle szkodzinie szansom wyborczym kandydata Demokratów, ile polityczne ograniczenie jego możliwości zajęcia się pilnymi kwestiami pokoju izraelsko-palestyńskiego po objęciu funkcji prezydenta.
Unlike education professor and former Weather Underground member Bill Ayers, Obama and Khalidi and their wives actually did have a social relationship back when they both taught at the
Co ciekawe jednak ani Obama, ani jego kampania nie chcieli stanąć w jego obronie.
Oczernianie wybitnego uczonego
Both McCain and Palin have referred to Khalidi as a former "spokesman" for the Palestine Liberation Organization, citing his time in
W środowej kampanii Palin określiła Khalidiego jako „kolejnego radykalnego profesora z sąsiedztwa, który spędził dużo czasu z Barackiem Obamą już od kilku lat”. Fox News i dziesiątki innych prorepublikańskich serwisów informacyjnych w podobny sposób oskarżyły Khalidiego o bycie „ekstremistą” i „zwolennikiem terroryzmu”.
In reality, rather than allying himself with anti-Israeli extremists, Khalidi is far more closely identified with Palestinian moderates and the Israeli peace camp. For example, he serves on the national advisory committee of the U.S. Interreligious Committee for Peace in the
Co więcej, uznając międzynarodowe prawo narodu do stawiania oporu umundurowanym obcym siłom okupacyjnym, Khalidi sprzeciwia się terroryzmowi i wyraźnie stwierdził, że zabijanie izraelskiej ludności cywilnej jest „zbrodnią wojenną” i „pogwałceniem prawa międzynarodowego”.
Pozorne źródło wielu z tych fałszywych przedstawień Khalidiego pochodzi z 2004 roku Washington Times artykuł napisany przez Asafa Romirowsky'ego i Jonathana Calta Harrisa z prawicowego Forum Bliskiego Wschodu, które fałszywie oskarżyło Khalidiego o „szylingi dla terrorystów”. Ponadto, pomimo dobrze znanej krytyki Khalidiego pod adresem byłego przywódcy palestyńskiego Jasira Arafata, artykuł zatytułowano „Arafat Minion jako profesor”. Ani media głównego nurtu, ani kampania Obamy nie zadały sobie trudu przytoczenia notorycznej historii Harrisa polegającej na ewidentnie fałszywych doniesieniach i błędnych charakterystykach Khalidiego i innych bliskowschodnich uczonych, którzy ośmielili się kwestionować politykę administracji Busha na Bliskim Wschodzie. (W tym samym roku Harris napisał szeroko rozpowszechniony artykuł dla „ Przegląd krajowy online — kolejne źródło szeregu fałszywych oskarżeń przeciwko Khalidiemu — w których sfabrykował antysemicką uwagę, którą, jak twierdził, wygłosiłem jako mówca na panelu w National Press Club w Waszyngtonie sponsorowanym przez American Committee on Jerusalem, grupę ds. którego Khalidi był kiedyś prezydentem. Na szczęście wydarzenie zostało nagrane, więc udało mi się nakłonić NRO do usunięcia sfabrykowanego cytatu z artykułu, gdy groziłem podjęciem kroków prawnych.)
Niestety, kampania Obamy nie obroniła jeszcze Khalidiego przed żadną ewidentnie błędną charakterystyką jego stanowisk politycznych, twierdząc po prostu, że Obama „nie podziela poglądów Khalidiego”.
Na przykład, kiedy McCain zażądał, aby Los Angeles Times wypuścić taśmę – którą otrzymała pod warunkiem, że nie zostanie upubliczniona – z wydarzenia towarzyskiego, w którym Obama uczestniczył na cześć Khalidiego, McCain oświadczył: „Gdyby istniała taśma przedstawiająca Johna McCaina w stroju neonazistowskim, myślę, że podejście do tej kwestii byłoby nieco inne.” Niestety, kampania Obamy nie rzuciła jeszcze wyzwania nierozsądnemu porównaniu przez kandydata Partii Republikańskiej tego szanowanego arabsko-amerykańskiego uczonego do neonazistów.
Rzeczywiście, zamiast stanąć w obronie Khalidiego przed tymi i innymi rasistowskimi i w sposób oczywisty fałszywymi atakami na niego, kampania Obamy przypuściła kontratak, wskazując, że Międzynarodowy Instytut Republikański, fundacja finansowana przez rząd, której nominalnym przywódcą jest McCain, sfinansowała projekt założona przez Khalidiego, znana jako Centrum Badań i Studiów Palestyny. IRI przekazało grupie ponad 800,000 XNUMX dolarów, która prowadzi sondaże i inne badania ankietowe na temat palestyńskich postaw społeczno-politycznych. Nie jest jednak jasne, co Demokraci uważają za tak niestosowne w pracy centrum.
Obie kampanie zatem skutecznie kupują mit, że istnieją skrajnie lewicowi naukowcy, którzy wywierają nadmierny wpływ na naszych decydentów i/lub marnują nasze podatki. Czyniąc to, zarówno McCain, jak i Obama przyczyniają się w ten sposób do rosnącego antyintelektualizmu i ciągłych zagrożeń dla wolności akademickiej w tym kraju.
Więcej winy przez stowarzyszenie
A major Republican ad campaign in the Jewish press attacking Obama is focused on similarly misrepresentative guilt by association. In some cases, it involves political figures who have nothing to do with Obama. One ad, for example, is dominated by a photograph of the Democratic nominee next to a photograph of the right-wing political commentator and former presidential candidate Pat Buchanan. The ad quotes the Anti-Defamation League as saying Buchanan "publicly espouses racist, anti-Semitic, anti-Israel and anti-immigrant views. Yet, Buchanan calls his views on
Another series of ads falsely claims that "Sen. Barack Obama surrounds himself with a number of individuals and advisers who are hostile to
For example, former Democratic Congressman David Bonior, along with
Despite supporting tens of billions of dollars worth of unconditional military and economic aid to
Malley — who worked with President Bill Clinton at the 2000 Camp David summit between Israeli Prime Minister Ehud Barak and Arafat — is further attacked as "a Palestinian apologist" for pointing out that
The ads even go after two of the more conservative members of the national security establishment who are allied with the Obama campaign, whom they also falsely claim are "anti-Israel." Former National Security Adviser Zbigniew Brzezinski — which one ad, in citing his opposition to
Innym przykładem rzekomej „firmy, którą prowadzi” jest były pastor Obamy, z którym obecnie żył w separacji, Jeremiah Wright, którego w reklamach nazywa się „antysemitą”. Jakiś artykuł Jerusalem Post — which challenges the truthfulness of a number of these ads — notes that this allegation is completely unsubstantiated, observing that, despite some statements critical of
Ironically, Obama’s senior adviser on the
Kolejne kłamstwo: Obama broni izraelskich ataków na ludność cywilną
One particularly bizarre attack line of the Republicans that goes from guilt by association to guilt by physical proximity is Obama’s presence at a social event in
Właściwie wiemy, jak Obama reaguje na izraelski terroryzm: zaprzecza temu. Zamiast przyznać, że Izrael, podobnie jak sporo innych rządów, a także nieregularnych grup, rzeczywiście zaangażował się w bezmyślne ataki na cele cywilne w celach politycznych (co jest powszechną definicją terroryzmu), Obama zamiast tego próbował ukryć za takie izraelskie naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego poprzez obwinianie ofiar.
For example, following the 2006 conflict between Israeli armed forces and the Hezbollah militia in which both sides committed war crimes by engaging in attacks against populated civilian areas, Obama defended
Skontaktowałem się z rzecznikiem Obamy Benem LaBoltem, przekazując mu kopię wyczerpującego 249-stronicowego raportu Human Rights Watch zatytułowanego „Dlaczego zginęli: ofiary cywilne w Libanie podczas wojny 2006 r.” i zapytałem go, czy senator posiada jakieś dowody empiryczne, które zaprzeczają Ustalenia HRW i inne raporty, które zdawały się zaprzeczać twierdzeniom Obamy. W odpowiedzi LaBolt dostarczył mi kopię raportu prawicowego izraelskiego zespołu doradców mającego bliskie powiązania z izraelskim rządem, na którego czele stoi były szef Mosadu (izraelskiego wywiadu, który sam zaangażował się w rażące i systematyczne naruszanie praw człowieka nadużycia). Wydaje się, że w raporcie wykorzystano wyłącznie źródła rządu izraelskiego, w przeciwieństwie do raportów Amnesty International i Human Rights Watch, które opierały się na dowodach kryminalistycznych, a także na licznych zweryfikowanych relacjach naocznych świadków, zarówno Libańczyków mieszkających na atakowanych obszarach, jak i doświadczonych obserwatorów (niezwiązanych z jakikolwiek rząd lub organizacja polityczna) w terenie. Raport dostarczony przez rzecznika Obamy również brzmiało jak utwór propagandowy: w przeciwieństwie do raportów AI i HRW, które były krytyczne zarówno wobec izraelskiego rządu, jak i Hezbollahu, raport przesłany przez LaBolt był całkowicie bezkrytyczny wobec działań izraelskiego rządu. Rzeczywiście, kilka części badania bezpośrednio zaprzeczało raportom AI, HRW i ONZ, a także relacjom zachodnich dziennikarzy bez żadnych konkretnych dowodów empirycznych na poparcie tych twierdzeń.
Zapytałem LaBolt'a, czy mógłby przedstawić bardziej wiarygodne dowody, np. pochodzące ze źródeł niepowiązanych tak blisko z izraelskim rządem, na poparcie twierdzenia Obamy, że sztuczna inteligencja i HRW się mylą i że Hezbollah rzeczywiście używał ludzkich tarcz. Powiedziałem mu, że jeśli nie będzie w stanie przedstawić tak wiarygodnych, przeciwstawnych dowodów, będę zmuszony zgłosić, że Obama bardziej ufa prawicowym think tankom niż renomowanym grupom praw człowieka.
Pomimo kilku kolejnych e-maili LaBolt nigdy się do mnie nie odezwał, więc z przykrością muszę stwierdzić, co następuje: Wygląda na to, że Obama, podobnie jak George W. Bush, tak sztywno popiera izraelską politykę, że jest skłonny zaufać słusznym ideologiom -wing think tanki częściej niż renomowane grupy praw człowieka.
Korzenie ataków
The irony of these Republican attacks implying Obama’s hostility toward
Oprócz kwestionowania ustaleń organizacji praw człowieka powołujących się na izraelskie naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego i broniących masowego ataku Izraela na infrastrukturę cywilną Libanu w 2006 r., obejmowały one: odrzucenie wezwań obrońców praw człowieka do uzależnienia pomocy wojskowej dla Izraela od poprawy zdolności rządu rejestr praw człowieka; wzywanie do niepodzielnej Jerozolimy jako stolicy Izraela bez wspierania prawa zamieszkanej przez Palestyńczyków wschodniej części miasta do bycia stolicą państwa palestyńskiego; oraz wygłaszanie przesadnych twierdzeń na temat gróźb Iranu wobec Izraela, jednocześnie odmawiając wyrażenia jakichkolwiek obaw dotyczących gróźb Izraela wobec Iranu.
Apologists for Obama have insisted that his taking hard-line positions on issues related to
Given Obama’s hard-line support for Israeli policies, then, why has he been targeted for allegedly not supporting
Głównym elementem jest oczywiście to, że jest to po prostu część desperackiej taktyki poczucia winy przez skojarzenie, stosowanej na wzór niedawnej obsesji Republikanów na punkcie znajomości Obamy z Ayersem.
Inną możliwością jest to, że stanowi to część wysiłków mających na celu odizolowanie Obamy od żydowskich wyborców, chociaż sondaże wskazują, że amerykańscy Żydzi popierają Obamę więcej niż 2 do 1, a inne sondaże pokazują, że większość faktycznie zajmuje wobec Izraela bardziej umiarkowane stanowisko niż albo McCaina, albo Obamę.
Tym, co faktycznie kryje się za tymi prawicowymi kampaniami, nie jest wykolejenie niemal nieuniknionych wyborów Obamy na prezydenta, ale ograniczenie jego opcji politycznych po tym, jak zostanie prezydentem. Na przykład, gdyby ludzie uznali, że Obama jest mocno zaangażowany w uzasadnione potrzeby Izraela w zakresie bezpieczeństwa, a nawet zajmuje raczej jastrzębie stanowisko wobec Izraela i jego sąsiadów, dałoby to jego administracji pewną przestrzeń polityczną w przypadku, gdyby zdecydował się wywierać nacisk na Izrael, aby poczynić pewne niezbędne kompromisy dla pokoju.
However, if a substantial number of Americans — both Republicans and Democrats — can get the impression that Obama is close to people who are anti-Israel and thereby might share some of their biases, it would make any kind of tough love stance regarding Israel’s self-destructive occupation policies all the more difficult for him to pursue and, as a result, make peace impossible to achieve. An
To zatem może być przyczyną niedawnej fali ataków opartych na poczuciu winy przez stowarzyszenie na Baracka Obamę. Podkreśla to również, dlaczego musimy nie tylko bronić kandydata Demokratów, ale także bronić Rashida Khalidiego i wszystkich innych fałszywie oskarżonych o wspieranie terroryzmu i antyizraelskiego ekstremizmu.
Stephen Zunes is a professor of politics at the
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna