W styczniu 2004 roku Chicago Tribune powołało się na źródła wojskowe w Waszyngtonie planujące „wiosenną ofensywę” w regionie przygranicznym między Pakistanem a Afganistanem, „która dotrze do wnętrza Pakistanu i ma na celu zniszczenie siatki Al-Kaida Osamy bin Ladena” [1]. Ofensywa ta ma wyraźnie rozpoczęły się od niedawnego rozmieszczenia żołnierzy w regionie przygranicznym Pakistanu i Afganistanu, znanym również jako Północno-Zachodnia Prowincja Graniczna (NWFP). Ale żołnierze to nie tylko Amerykanie, to głównie Pakistańczycy. W rzeczywistości Pakistan wydaje się być nowym najlepszym przyjacielem Stanów Zjednoczonych, niedawno uznany za „głównego sojusznika spoza NATO” (MNNA), co umożliwiłoby mu korzystanie ze współpracy w dziedzinie obronności i gwarancji pożyczkowych na opłacenie transakcji zbrojeniowych. Sekretarz stanu Colin Powell zapowiedział już przyznanie Pakistanowi nowych gwarancji kredytowych, a sprzedaż broni może rozpocząć się w ciągu kilku tygodni[2]. Jednak sprzedaż broni stanowi pogwałcenie „poprawki Presslera” z 1985 r. do amerykańskiej ustawy o pomocy zagranicznej, która stanowi, że „żaden sprzęt wojskowy ani technologia nie będzie sprzedawana ani przekazywana Pakistanowi”, chyba że Pakistan uzyska certyfikat potwierdzający, że jest wolny od technologii broni nuklearnej[3] .
Główne media określają obecną operację w NWFP jako „kampanię pakistańską przeciwko Al-Kaidzie” (New York Times), „ofensywę pakistańskiej Al-Kaidy” (Al Jazeera), „ofensywę pakistańską” (LA Times), „pakistańską ofensywę Al-Kaidy” Qaeda Hunt” (BBC) itp. Chociaż Musharraf wyraźnie zaprzeczył obecności wojsk amerykańskich na ziemi pakistańskiej, „wyżsi rangą amerykańscy urzędnicy wojskowi powiedzieli, że niewielka liczba [amerykańskich] komandosów… przeprowadziły operacje transgraniczne”[4]. To nie jest operacja pakistańska – wyprodukowano w USA. Waszyngton zaplanował ofensywę na styczeń tego roku, zorganizował sprzedaż broni i wykorzystuje wojska pakistańskie jako „siły zastępcze na tym obszarze”[5].
Zaskakująca wydaje się chęć Stanów Zjednoczonych do współpracy z Pakistanem, a nawet do jasnej sprzedaży broni z naruszeniem ich własnych przepisów – pojawia się po ujawnieniu, że założyciel pakistańskiego programu nuklearnego, Abdul Qadeer Khan, sprzedawał tajemnice nuklearne krajom takim jak Libia , Iranu i Korei Północnej. Ponadto zaledwie trzy lata temu Pakistan był jednym z trzech krajów, które uznały talibów za prawowitych władców Afganistanu i jest powszechnie znany z tego, że faktycznie wychowywał i sponsorował talibów.
Tak naprawdę „współpraca” USA i Pakistanu nie powinna być zaskoczeniem. USA płacą już Pakistanowi prawie 100 mln dolarów miesięcznie za zapewnienie wsparcia logistycznego w wojnie z terroryzmem[6]. Chociaż przejście do demokracji jest wzniosłym celem USA dla Afganistanu i Iraku, Pakistan jest wyjątkiem: Pervez Musharraf, wojskowy dyktator Pakistanu, jest bliskim sojusznikiem Waszyngtonu i sumiennie przygotował choreografię, która doprowadziłaby do zwrotu po 11 września 2001 r. w sprawie jego sponsorowania talibów. Ostatnio sekretarz stanu Colin Powell wydawał się zadowolony z warunkowej amnestii, jakiej Musharraf udzielił propagatorowi broni nuklearnej, Abdulowi Qadeerowi Khanowi. Dziś Musharraf robi, co do niego należy, współpracując z obecną ofensywą Waszyngtonu w NWFP. Ale współpraca ma wysoką cenę: w grudniu ubiegłego roku Musharraf był celem nieudanej próby zamachu dokonanej przez rzekomego podejrzanego z Al-Kaidy.
Stany Zjednoczone przekonały Musharrafa, aby zaprzeczył sam sobie w sprawie miejsca pobytu Osamy bin Ladena. Według Musharrafa na początku 2002 roku bin Laden nie żył lub prawdopodobnie „żył w Afganistanie”[7]. W lipcu 2002 Musharraf posunął się dalej, stwierdzając: „Wątpię, czy żyje, a jeśli żyje, to nie może przebywać w Pakistanie”[8] Ale dzisiaj, „w obliczu intensywnej presji ze strony Waszyngtonu”[9] Musharraf był przekonany, że „bin Laden i jego zwolennicy prawdopodobnie ukrywali się w górach wzdłuż granicy z Afganistanem”[10].
Niedawne zamieszanie w USA wokół zastępcy bin Ladena, Aymana al-Zawahiriego, ujawniło także sprzeczności w Pakistanie. Podczas gdy wojska amerykańskie i pakistańskie przeczesywały górzysty okręg Południowego Waziristanu w poszukiwaniu al-Zawahiriego, urzędnicy pakistańscy przyznają teraz, że po prostu domyślali się jego obecności: Mehmood Shah, szef bezpieczeństwa w NWFP przyznał: „Nie mamy żadnych wskazówek [o miejscu pobytu al-Zawahiriego] . Nasze przypuszczenia oparliśmy na sile oporu, jaki napotkaliśmy i liczbie zagranicznych bojowników. Później wiele osób zaczęło odgadywać imiona i tak powstało jego imię”[11]. Obecnie podziemne tunele w NWFP odsłaniają drogi ewakuacyjne, które prawdopodobnie wykorzystano w odpowiedzi na ogłoszoną ofensywę USA[12].
Prezydent Bush mówi: „najlepszy sposób na obronę Ameryki. . . jest pozostać w ofensywie i znaleźć tych zabójców, jednego po drugim. [13]” Bush nie określa jasno, kim są „ci zabójcy”. Czy to Al-Kaida, czy Talibowie? A co z głównymi mieszkańcami NWFP – plemionami Pasztunów i wojownikami mudżahedinów? A co z członkami ich rodzin, żonami i dziećmi? Według źródeł wojskowych USA „ofensywa wiosenna” „ma na celu dopaść talibów i wszystkich z nimi powiązanych”[14]. Jest to bardzo szeroka definicja, która prawdopodobnie obejmuje zwykłych cywilów w Afganistanie i Pakistanie.
Ponieważ Pakistan wyraźnie bierze na siebie ciężar ofensywy, wojska amerykańskie są gotowe w Afganistanie z „tym, co wojsko nazywa „pozycjami blokującymi” na strategicznych skrzyżowaniach wzdłuż granicy”. Mają one na celu „łapanie i zabijanie bojowników uciekających przed atakami pakistańskimi”[15]. Do tej pory zginęło 25 cywilów, z czego połowa to kobiety i dzieci[16]. Szef amerykańskich operacji wojskowych w Afganistanie, generał broni David Barno, pochwalił taktykę terrorystyczną Pakistanu: „Widziałem bardzo pozytywny rozwój sytuacji w Pakistanie i zamierzam w dalszym ciągu zachęcać go do dalszych wysiłków w tych obszarach”. Na przykład „niszczenie domów i rzeczy tego rodzaju… obserwujemy to z wielkim zainteresowaniem”. [17]”. Podsumowując, fakty te ukazują obraz amerykańskiej ofensywy za pośrednictwem pakistańskich pełnomocników, wymierzonej w każdego i wszystkich w okolicy i polegającej na łapaniu w pułapki tych, którzy próbują uciec do Afganistanu.
Miejscowi nie są zadowoleni. W odpowiedzi na ofiary cywilne członek plemienia Mukhtar Wazir powiedział: „Musharraf jest zły, Bush to Szatan”[18]. Setki ludzi odpowiedziało na ofiary cywilne demonstracją w Peszawarze, stolicy NWFP, skandując „Wynoś się FBI” i „Zatrzymaj wojnę na obszarach plemiennych w imię Al-Kaidy”[19]. Maulan Khalil-ur-Rehman, przywódca plemienny i członek parlamentu, stwierdził, że „„ zagraniczni bojownicy ” mieszkający w Wana byli bohaterami islamu, kiedy walczyli z Sowietami, ale teraz Musharraf i Ameryka mówią nam, że są terrorystami ”[20].
Nieżyjący już pakistański uczony Eqbal Ahmed w wywiadzie udzielonym Davidowi Barsamianowi w 1993 roku poszedł dalej w wyjaśnianiu powiązań między USA a mudżahedinami, czyli „zagranicznymi bojownikami” z Pakistanu i Afganistanu:
Wszyscy oni są byłymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Wszystkie zostały uzbrojone przez Stany Zjednoczone. Stany Zjednoczone określiły ich wszystkich jako „mudżahidów”, czyli świętych wojowników. Te same media, które obecnie nazywają ich fundamentalistami, zaledwie cztery lata temu nazwali ich bojownikami o wolność. Ci sami bojownicy o wolność są teraz „fundamentalistami” [21].
Oprócz Osamy bin Ladena i jego sojuszników wydaje się jasne, że celami Stanów Zjednoczonych są wszyscy ich dawni fundamentalistyczni przyjaciele i ich rodziny. Mieszkańcy NWFP odrzucili działania pakistańskie „jako chwyt mający na celu „uspokojenie Ameryki””[22]. To stawia pakistańskiego premiera między młotem a kowadłem: Musharraf jest zmuszony skierować armię wychowaną na retoryce „jehadi” przeciwko samym „jehadi”[23]. Dżihad zatoczył pełne koło, a Stany Zjednoczone i Pakistan (działając na rozkaz USA) terroryzowały właśnie ludzi, których wychowywali, a ci sami ludzie odwracali swoją terrorystyczną taktykę z powrotem przeciwko swoim dobroczyńcom i sojusznikom. Pakistański dziennikarz Ahmed Rashid najlepiej opisuje sytuację swojego kraju: „Tak czy inaczej, niezależnie od tego, czy Bin Laden zostanie schwytany, czy nie, będą poważne konsekwencje dla wewnętrznego pokoju i stabilności Pakistanu”[24].
Sonali Kolhatkar ([email chroniony]) jest gospodarzem i współproducentem Uprising, codziennego porannego programu publicystycznego prowadzonego przez KPFK, Pacifica, Los Angeles. Jest także współdyrektorką Afghan Women's Mission, amerykańskiej organizacji non-profit, która solidarnie współpracuje z afgańskimi kobietami w ramach działalności humanitarnej i politycznej.
Referencje:
[1] Spolar, Christine, „US planuje ofensywę Al-Kaidy”, Chicago Tribune, 01.
[2] „Stany Zjednoczone nagrodzą Pakistan nowym statusem broni”, Los Angeles Times, 03.
[3] Poprawka Presslera i pakistański program broni nuklearnej, przesłuchanie w Senacie USA, 07/31/92.
[4] Schmitt, Eric, „USA cicho pomagające Pakistanowi w kampanii przeciwko Al-Kaidzie”, New York Times, 03
[5] Spolar, tamże.
[6] „Pakistan otrzymuje 100 milionów dolarów miesięcznie od USA, United Press International, 03
[7] „Pakistański Musharraf: Bin Laden prawdopodobnie nie żyje”, CNN, 01.
[8] „Musharraf: Bin Ladena nie ma w Pakistanie”, BBC News, 08.
[9] Rashid, tamże.
[10] Spolar, tamże.
[11] Lynch, David, „Pakistan: Polowanie na Zawahiri to tylko «przypuszczenie»”, USA Today, 03.
[12] Wazir, Ahsanullah, „Czy pakistański tunel pomógł terrorystom w ucieczce?”, Associated Press, 03.
[13] Spolar, tamże.
[14] Spolar, tamże.
[15] Schmitt, Ibid.
[16] Ali, Zulfiqar, „Co najmniej 25 cywilów ginie w ofensywie pakistańskiej”, Los Angeles Times, 03.
[17] Departament Obrony, „Specjalna odprawa Departamentu Obrony na temat Zespołów Odbudowy Prowincji w Afganistanie”, 02.
[18] „Pakistan spróbuje nowej taktyki w polowaniu na Al-Kaidę”, Associated Press, 03
[19] Ali, Ibid.
[20] Foster, Ibid.
[21] Barsamian, David, „Indie, Pakistan, Bośnia itd.”, wywiad z Eqbalem Ahmedem, Z net, 08.
[22] Foster, Peter, „Kampania graniczna Pakistanu «wyczyn»”, The Age, Australia, 03/23/04.
[23] Hoodbhoy, Pervez, Wywiad z Sonali Kolhatkar, KPFK, Pacifica Radio, 03.
[24] Rashid, Ahmed, „Ból głowy Musharrafa Bin Ladena”, BBC News, 03.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna