NIEPRAWIDŁOWE ZGŁASZANIE DEKLARACJI IRAKU DOTYCZĄCEJ BRONI
7 grudnia, dzień wcześniej, Irak przekazał inspektorom ONZ ds. broni deklarację o swoich działaniach w zakresie broni masowego rażenia i rakiet dalekiego zasięgu – zakazanych uchwałą Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 687.
Deklaracja „Obecnie dokładna, pełna i kompletna deklaracja plus dokumenty uzupełniające” ma ponad 12,000 6,287 stron: 2,081 stron dotyczy rakiet dalekiego zasięgu; 1991 stron na temat działalności jądrowej do 300 r. (1,334 stron za okres od tego czasu); i 352 strony dotyczące aktywności biologicznej. (I 11 strony na temat procesu monitorowania ONZ.) Strona ze spisem treści, opublikowana przez USA, „wzmocniła wstępne oceny, że większość deklaracji stanowiła przedruk wcześniejszych raportów dla ONZ na temat irackich programów zbrojeniowych” (Guardian, 17 lat). grudzień, s. XNUMX)
Powszechnie donosi się, że deklaracja z 7 grudnia została celowo nadmuchana przez Irak do postaci ogromnego dokumentu, którego sprawdzenie zajmie miesiące. Felietonista Bruce Anderson pisze: „Dokładne zbadanie najdrobniejszych szczegółów oszustwa nieuchronnie zajęłoby miesiące: grubo po lutym” (Anderson uważa, że optymalny okres na wojnę – wiarygodna i powszechnie uważana opinia). (Independent, 9 grudnia, s. 14)
Jednakże to Stany Zjednoczone i Wielka Brytania napisały rezolucję Rady Bezpieczeństwa nr 1441, która wymagała od Iraku składania sprawozdań nie tylko na temat swoich programów zbrojeniowych, ale także „wszystkich innych programów chemicznych, biologicznych i nuklearnych, w tym tych, które według niego służą celom niezwiązanym z do produkcji broni lub materiałów”. Główny inspektor ONZ ds. broni, Hans Blix, skomentował, że chociaż Irak mógł złożyć sprawozdanie na temat przeszłych i obecnych programów zbrojeniowych Iraku, powinno być możliwe w ciągu 30 dni „i to samo powinno dotyczyć ogłoszenia pozostałych dozwolonych pokojowych programów nuklearnych”, „Aby zadeklarować wszystkie pozostałe programy chemiczne w kraju o dość dużym przemyśle chemicznym, a także inne programy biologiczne mogą w krótkim czasie stać się bardziej problematyczne.” (Blix, „Notatki na odprawę dla Rady Bezpieczeństwa, 28 października 2002”, <www.casi.org.uk>)
Zgłaszanie całej aktywności chemicznej i biologicznej w Iraku (w tym każdej kadzi fermentacyjnej w kraju) w ciągu 30 dni miało być niemożliwe dla Iraku. Najwyraźniej doprowadziło to również do bardzo długiej deklaracji Iraku.
PODWÓJNY SPUST
A każde pominięcie w deklaracji, jakakolwiek niezgłoszona kadź fermentacyjna może drogo kosztować Irakijczyków. Rezolucja 1441 stanowi, że „fałszywe oświadczenia lub pominięcia w deklaracjach złożonych przez Irak na mocy niniejszej rezolucji oraz niezastosowanie się Iraku do niniejszej rezolucji i niepełna współpraca przy jej wdrażaniu w dowolnym momencie będą stanowić dalsze istotne naruszenie praw Iraku obowiązki”. (Paragraf 4.)
Wyrażenie „istotne naruszenie” jest interpretowane przez Waszyngton i Londyn (niesłusznie) jako upoważnienie do rozpoczęcia wojny. Dlatego też, jeśli Irak nie sporządzi pełnego wykazu całej swojej cywilnej działalności chemicznej i biologicznej, mogłoby to przyczynić się do (nieuzasadnionego) twierdzenia USA o legitymacji do rozpoczęcia wojny. (Więcej informacji na ten temat można znaleźć w odprawie antywojennej ARROW 25: „Naruszenie materialne”).
W rezolucji zawartej w ust. 4 zawarte są dwa warunki: „fałszywe oświadczenia lub pominięcia w deklaracjach złożonych przez Irak zgodnie z niniejszą rezolucją oraz nieprzestrzeganie przez Irak w dowolnym momencie niniejszej rezolucji i pełnej współpracy przy jej wdrażaniu. „W rezolucji mowa jest o fałszywej deklaracji lub zaniechaniu, a także o braku współpracy lub przestrzeganiu przepisów” – mówi „źródło brytyjskie”. „Plus to ważne słowo… Sam dokument nie jest powodem do wojny.” (Observer, 8 grudnia, s. 21)
„Użycie słowa „i” zamiast „lub” było przedmiotem intensywnej dyskusji Rady Bezpieczeństwa i stanowiło warunek jej jednomyślnego poparcia dla uchwały. Pomimo sprzecznych wskazówek zarówno Busha, jak i Blaira, większość wyższych urzędników zarówno w Waszyngtonie, jak i w Londynie zgadza się, że to sformułowanie oznacza, że sama deklaracja z 8 grudnia nie zapewni uzasadnienia dla działań wojskowych” (Guardian, 27 listopada, 20, str. XNUMX). s. XNUMX)
Potrzebny jest „wzorzec opóźnień lub całkowitej odmowy udostępnienia strony internetowej lub urzędnikowi” – „Wiele będzie zależeć od tego, jak zachowanie Iraku opisze pan Blix i jego kolega główny inspektor ds. broni, Mohammed el-Baradei”. Guardian, 27 listopada, s. 20)
Niektórzy jastrzębie z Waszyngtonu naciskają na jeden czynnik: wiceprezydent USA Dick Cheney „przyjął najbardziej wojownicze stanowisko, nalegając na prezydenta, aby jakiekolwiek zaniedbanie – niezależnie od tego, jak drobne – stanowiło istotne naruszenie” (Observer, 8 grudnia 21 r.). , s. 2003) „Kilku wyższych urzędników w administracji Busha uważa, że jeśli można wykazać, że Saddam kłamał, dalsze inspekcje ONZ nie miałyby sensu… Amerykańscy urzędnicy powiedzieli dziennikowi The Daily Telegraph, że obecnie prawdopodobnie rozpocznie się wojna w stycznia [1441 r.] i że sygnałem zakończenia procesu inspekcji będzie oficjalne oświadczenie Białego Domu, że Irak „istotnie naruszył” Rezolucję 10.” (Telegraph, 13 grudnia, s. XNUMX).
Zakładając, że jastrzębie zostaną odrzucone, zadaniem Stanów Zjednoczonych będzie w pierwszej kolejności pokazanie światu, w sposób zadowalający, że deklaracja w sprawie broni jest błędna, a następnie wywołanie konfrontacji między inspektorami a Bagdadem, którą można wiarygodnie przedstawić jako wzór braku porozumienia współpraca.
UWOLNIENIE INTELIGENCJI USA/Wielkiej Brytanii?
Jednym ze sposobów udowodnienia, że deklaracja jest błędna, byłoby ujawnienie dotychczas tajnych wywiadów USA i/lub Wielkiej Brytanii, które wykazują, że Irak posiada materiały, sprzęt lub w pełni zmontowaną broń, których nie zadeklarował. „Urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że CIA i laboratoria krajowe specjalizujące się w wojnie chemicznej, biologicznej i nuklearnej rozpoczęły analizę całej deklaracji irackiej i powiedziano im, aby skupiły się na kilku irackich twierdzeniach, których fałszywość można udowodnić na podstawie dostępnych informacji wywiadowczych”. (Guardian, 10 XII, s. 13)
Stany Zjednoczone niechętnie ujawniają jednak swoje tajemnice nawet UNMOVIC. Niestety, „analitycy polityki USA wątpią, czy tajne informacje USA będą równie przekonujące dla sojuszników Waszyngtonu i oczekują, że agencje wywiadowcze USA niechętnie podzielą się wszystkim, czym dysponują”. Wywiad amerykański w przeszłości często opierał się na informacjach pochodzących od Iraccy uciekinierzy: „Nasz wywiad nie jest zły, ale czy jest seksowny?” Nie” – mówi analityk polityki USA zaznajomiony z amerykańskim wywiadem. „Jeśli chcesz dać Saddamowi korzyść w postaci wątpliwości, wówczas każdy element wyposażenia może być przeznaczony do celów cywilnych.” (FT, 9 grudnia, s. 9) Innymi słowy, tajny „dowód” na to, że USA na którym Wielka Brytania polega, jest niezwykle niepewna.
„Sceptycyzm został podsycony spokojnymi wizytami kontrolnymi w kilku miejscach uznanych przez Amerykę lub Wielką Brytanię za podejrzane” (Sunday Times, 15 grudnia, s. 22). Najlepiej więc nie ujawniać tajnych „wywiadów” i atakować deklarację w inaczej. The Economist zwraca uwagę, że jeśli wybiorą tę drogę, Stany Zjednoczone naruszą paragraf 10 rezolucji 1441, który wzywa wszystkie kraje do przekazania „wszelkich informacji związanych z zakazanymi programami” w Iraku: „Byłoby ironią losu, gdyby Ameryka naruszyła uchwałę, zanim Irak zostanie na tym przyłapany” (Economist, 14 grudnia, s. 58).
MATERIAŁY NIEOBLICZONE: ETAP PIERWSZY
„Prawdopodobnie najważniejszym aspektem deklaracji będzie sposób, w jaki rozwiąże ona wieloletnie twierdzenie rządu irackiego o zniszczeniu dużych ilości zakazanej broni chemicznej i środków zarazkotwórczych w chaotycznym następstwie wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r. Hans Blix, główny inspektor ONZ ds. broni , stwierdził, że Irak musi przedstawić „przekonujący dowód”, że zniszczenia rzeczywiście miały miejsce – czego do tej pory nie zrobił” (Times, 6 grudnia, s. 19).
Skoncentrowanie się na tej kwestii powoduje, że ciężar dowodu spoczywa na Iraku, kluczowym celu USA. Jeżeli zapisy dokumentujące zniszczenie tych materiałów rzeczywiście zostały zniszczone, Irak nie jest w stanie dostarczyć „przekonujących dowodów” na nic. W ten sposób można by przeprowadzić pierwszy etap ustalenia „istotnego naruszenia”.
PORWANIA NAUKOWCÓW: ETAP DRUGI
„Decydujący w Waszyngtonie może zadać drugie kluczowe pytanie – jak surowi inspektorzy są gotowi podejść do kluczowej kwestii dostępu do irackich naukowców zajmujących się biologią, chemią i energią nuklearną… Być może tutaj znajdują się nowe „siedziby prezydenckie” – przyklejanie punkt sporny z Irakijczykami” (Sunday Telegraph, 1 grudnia, s. 27).
UNMOVIC „uległo intensywnej presji Stanów Zjednoczonych” i dał Irakowi czas do końca grudnia na podanie nazwisk i lokalizacji irackich naukowców powiązanych z jego programami zbrojeniowymi. Na mocy rezolucji 1441 inspektorzy są uprawnieni do wywożenia naukowców i ich rodzin z Iraku na rozmowy kwalifikacyjne. „Powszechnie oczekuje się, że Bagdad będzie się opierał takiemu posunięciu, co stanowiłoby istotne naruszenie rezolucji.” (Sunday Telegraph, 15 grudnia, s. 22) Hans Blix, szef UNMOVIC, nie jest zwolennikiem: „Jesteśmy nie zamierzam nikogo porywać” – oznajmił. „ONZ nie jest agencją dezercji”. (Observer, 8 grudnia, s. 20) Zobaczymy, czy będzie w stanie oprzeć się naciskom USA.
PRZEJĘCIE DEKLARACJI IRAKU przez USA Rezolucja nr 1441 wymagała od Iraku dostarczenia deklaracji w sprawie broni wszystkim piętnastu członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jednakże w przeddzień dostarczenia deklaracji Rada Bezpieczeństwa zgodziła się, że deklarację należy zredagować przed rozpowszechnieniem: „Dyplomaci oświadczyli, że w piątek [6 grudnia] prawie zdecydowali, że eksperci ONZ będą wycinać „wrażliwe na proliferację ” materiału z dokumentu, przed przekazaniem kopii wszystkim 15 członkom rady. Zamiast tego – po weekendzie rozmów telefonicznych, podczas których wszyscy oprócz Syrii zgodzili się na umożliwienie pięciu stałym członkom dostępu do nieedytowanego tekstu – urzędnicy amerykańscy weszli w niedzielę do biur ONZ i zanieśli nieedytowaną deklarację do Waszyngtonu. Od tego czasu Stany Zjednoczone przekazały kopie pozostałym stałym członkom Rady Bezpieczeństwa – Wielkiej Brytanii, Rosji, Chinom i Francji. Niewybranych 10 członków otrzyma zredagowaną wersję później.” (FT, 11 grudnia, s. 8).
Irak oskarżył Stany Zjednoczone o fałszowanie przejętej deklaracji. „Jest to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że istnieje inny pełny zestaw” – najwyraźniej w rękach UNMOVIC. (Economist, 14 grudnia, s. 58)
„Uważa się, że Waszyngton i Londyn wyraziły obawy, że redakcja ONZ i Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) może utrudnić ich własnym analitykom porównanie deklaracji z rzekomymi materiałami wywiadowczymi przechowywanymi na temat irackich programów masowego rażenia” (Independent, 10 grudnia, 11). s. 10) Fakt, że deklaracja została przyjęta pomimo sprzeciwu Syrii, stanowił, jak zauważył FT, „odejście od zwyczajowego poszukiwania konsensusu przez Radę”: dyplomata powiedział: „Z punktu widzenia proceduralnego było to nieco heterodoksyjne. Ale to jest sytuacja polityczna i podjęliśmy decyzję polityczną.” (FT, 11 XII, s. XNUMX) Władza ustala zasady. Deklaracja ma być bronią propagandową, a nie narzędziem rozbrojenia.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna