Zaszyfrowane groźby retoryczne typu „wet za wet”. brzmiałyby fantastycznie i w stylu Johna le Carré, gdyby nie były tak realne. We wrześniu 2022, prezydent Rosji Władimir Putin zacytował USA"precedens” w użyciu broni nuklearnej w Japonii i stwierdził, że Rosja to zrobi"wykorzystać wszystkie dostępne mu środki, aby"bronić się” w swojej wojnie z Ukrainą. Około dwa tygodnie później prezydent Joe Biden powiedział w CNN, że Pentagonowi nie trzeba kierować, aby przygotował się do konfrontacji nuklearnej i ostrzegł, że nawet przypadkowa wojna nuklearna może"zakończy się Armageddonem.” W październiku armia amerykańska podjęła także niezwykły krok i publicznie ujawniła lokalizację swoich okrętów podwodnych klasy Ohio na Morzu Arabskim i Atlantyku – w zasięgu Rosji. Każdy może uwolnić 192 rakiety nuklearne w ciągu minuty.
Pentagon i Kreml pobrzękujący starymi, zardzewiałymi, nuklearnymi szablami są wystarczająco przerażające; te dwie moce posiadają więcej niż 90% całej broni nuklearnej znajdującej się w ich dwóch arsenałach. Ale nową fazą tej trwającej trzy czwarte wieku rywalizacji są rosyjskie testy rakietowe w kwietniu i październiku 2022oraz doniesienia o wyprawie łodzi podwodnej zdolnej do przenoszenia broni nuklearnej USS-Rhode Island do Morza Śródziemnego w listopadzie.
Jak prawdopodobne jest użycie broni nuklearnej w konflikcie rosyjsko-ukraińskim? Matthew Bunn, analityk z Harvardu, twierdzi, że tak 10% do 20%, na podstawie publicznych oświadczeń Putina i rosnącej desperacji po niepowodzeniach militarnych Rosji. Zwykle są to całkiem bezpieczne szanse, ale w kontekście broni znacznie potężniejszej niż bomby, które zrównały z ziemią Hiroszimę i Nagasaki 77 lat temu i zabił dziesiątki tysięcy ludzi w błyskach światła, szanse na to są niewielkie.
Jednym z bardziej prawdopodobnych scenariuszy jest wystrzelenie przez Rosję w kierunku Ukrainy tzw. taktycznej głowicy nuklearnej. Jakakolwiek reakcja militarna USA lub NATO, nawet bez broni nuklearnej, groziłaby eskalacją do szerszego konfliktu nuklearnego. A 2019 symulacja przeprowadzona przez naukowców z Programu Nauki i Bezpieczeństwa Globalnego Uniwersytetu Princeton pokazała, w jaki sposób jedna taktyczna broń nuklearna może wywołać całkowitą wymianę nuklearną, która zabija 34 milionów ludzi w ciągu zaledwie pięciu godzin.
Nawet to słownictwo"broń taktyczną i nuklearną"wymiany” redukuje realne niebezpieczeństwo ataku nuklearnego do skali potyczki na planszy Ryzyka. Rzeczywistość jest taka, że życie po jakiejkolwiek wojnie nuklearnej byłoby okropne dla wszystkich, którzy przeżyją, nawet dla tych z nas, którzy mieszkają stosunkowo daleko od punktów zapalnych. Sierpień 2022 papier w Żywność natury odkryli, że wojna nuklearna na pełną skalę pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją owinie planetę 150 milionów ton sadzy, co sprawia, że produkcja żywności jest prawie niemożliwa i powoduje głód większości ludzkości. Wyrzut prawie 50 miliony ton sadzy do górnych warstw atmosfery z pożarów powstałych w wyniku hipotetycznej regionalnej wojny nuklearnej między Indiami a Pakistanem zdziesiątkowałoby plony i ryby na całym świecie, pozostawiając ponad 2 miliardów ludzi zginęło w ciągu dwóch lat. Te koszmarne scenariusze nie uwzględniają nawet śmierci i cierpień z powodu takich zagrożeń, jak opad radioaktywny i ekspozycja na palące słońce po zniszczeniu warstwy ozonowej w wyniku wybuchu atomowego. Jak to ujął pisarz i aktywista Jonathan Schell:"Narodziny broni nuklearnej w 1945 otworzyła szeroką, niezakłóconą drogę na koniec świata”.
Jasne i obecne niebezpieczeństwo
Amerykańscy działacze pokojowi wzywają Stany Zjednoczone do odegrania aktywnej roli w deeskalacji wojny rosyjsko-ukraińskiej, biorąc pod uwagę zagrożenie nuklearne i ogromne żniwo ludzkie w tej wojnie. Stosowane taktyki obejmują pośrednictwo w zawieszeniu broni lub sprowadzanie obu stron do stołu negocjacyjnego w celu rozwiązania skarg, w tym sposób, w jaki Stany Zjednoczone zachęcają do ekspansji NATO od zakończenia zimnej wojny.
Jeśli świat zdoła wydostać się z tej krawędzi, być może będzie to pozytywne rozwiązanie dla tej niszczycielskiej, 21stWojna stulecia może stać się nowym pilnym tematem prac nad rozbrojeniem nuklearnym. Opinia publiczna została przypomniana o ogromnych zapasach ponad 4,000 głowic nuklearnych każda, których łącznie ponad 3,000 są aktywnie wdrażane. Aby uniknąć ponownego znalezienia się w tym miejscu, potrzebujemy rozbrojenia nuklearnego.
Wiemy, że możliwe jest popchnięcie świata w stronę rozbrojenia, ponieważ robiliśmy to już wcześniej. Podczas zimnej wojny ogromny ruch – złożony z lobbystów i działaczy Greenpeace, naukowców, katolickich zakonnic i księży, zwolenników Czarnej Mocy i panafrykanistów, mieszkańców wysp Pacyfiku i rdzennych Amerykanów, prawników i hippisów i wielu innych – zmienił fala w kierunku rozbrojenia. Poprzez serię porozumień o kontroli zbrojeń Rosja i Stany Zjednoczone zredukowały swoje arsenały nuklearne o około 87% od szczytu połączonego 63,000 głowice bojowe w połowie1980s.
W miarę jak uwaga opinii publicznej odwracała się od broni nuklearnej, producenci broni walczyli o utrzymanie i zwiększenie swojego udziału w rynku w zmieniającym się świecie. Lockheed Martin, Boeing, Raytheon, General Dynamics i Northrop Grumman lobbowali i przekazywali datki na kampanię, aby nalegać na zwiększenie wydatków na broń i bardziej otwarte rynki dla ich broni, w tym ekspansję NATO na byłe państwa radzieckie. Przez 2009, Stany Zjednoczone wydawały $29 miliardów dolarów na utrzymanie, eksploatację i modernizację swojego arsenału nuklearnego. Teraz wygasa jedyna pozostała umowa o kontroli zbrojeń między Stanami Zjednoczonymi a Rosją 2026, a Rosja nalegała na wstrzymanie rozmów zaplanowanych na listopad 2022. Stany Zjednoczone inwestują do1.5 bilion w ciągu następnego 30 lat na aktualizację i modernizację swojej broni jądrowej oraz systemów jej przenoszenia w powietrzu, morzu i naziemnym. Nie mamy twardych liczb dla Rosji, ale ona również wydaje miliardy.
Trudne czasy wymagają odważnej wizji. Nie możemy spocząć, dopóki broń nie zostanie zniszczona. Nasze żądanie może sprowadzać się jedynie do zniesienia kary śmierci.
Jasne światła, wielkie bomby
Solidarność między ruchami wokół jednej sprawy nigdy nie jest łatwa – po co zjednoczyć się wokół tej, a nie innej sprawy? — a wezwanie do zniesienia broni nuklearnej może brzmieć jak odwrócenie uwagi od pracy nad innymi palącymi problemami, takimi jak zniesienie więzień czy prawa pracownicze.
Ruch antynuklearny eksperymentował na różne sposoby, aby przypomnieć wszystkim, że broń nuklearna zabija wszystkich. Na przykład rozmawiając z kimś z Towarzystwa Audubon, możesz powiedzieć:"Jeśli troszczysz się o ptaki, powinieneś dbać o broń nuklearną – wybiją wszystkie ptaki!” Ale ta strategia wydaje się protekcjonalna i uproszczona.
Istnieje głębszy sposób, aby się do tego dostać:"Czy wasz ruch ożywia piękna i sprawiedliwa wizja przyszłości życia na ziemi?” Rośnie zrozumienie, że wszyscy jesteśmy teraz aktywistami klimatycznymi, że ponieważ wszyscy troszczymy się o przyszłość życia ludzkiego i nieludzkiego, klimat musi być wpleciony we wszystko, począwszy od tego, jak gmina reaguje na potrzeby osób bezdomnych, po żywność i edukację polityka powinna wyglądać jak w 10 lata. Ruch na rzecz Czarnych Żyje ma kolor czerwony, czarny & Na przykład inicjatywa Zielonego Nowego Ładu.
Wojna nuklearna ma tę samą skalę egzystencjalną, co zmiany klimatyczne. Postępowcy wszystkich pasów nie muszą rzucić wszystkiego, aby przyjść do"zniesienia broni nuklearnej”, ale musimy wykorzystać wszystkie nasze platformy i sposoby, aby skupiać uwagę na zapasach broni nuklearnej do czasu ich demontażu.
Istnieje prosty cel, za którym możemy się zjednoczyć: nakłonienie Stanów Zjednoczonych do podpisania Traktatu o zakazie broni nuklearnej. Traktat jest jedynym kompleksowym, prawnie wiążącym instrumentem, który zakazuje rozwoju, posiadania, grożenia i użycia broni jądrowej oraz zawiera ramy weryfikowalnego demontażu broni jądrowej. Organizatorzy tego kluczowego traktatu zdobyli Pokojową Nagrodę Nobla w r 2017. Jak dotąd, 68 narody ratyfikowały traktat, ale lista nie obejmuje żadnego państwa posiadającego broń nuklearną. Gdyby nierozprzestrzenianie broni jądrowej nie było kwestią niszową, Stany Zjednoczone zostałyby masowo wezwane do podpisania traktatu, który zobowiązuje każdego posiadacza broni jądrowej do:"zniszczyć je… zgodnie z prawnie wiążącym, określonym w czasie planem.”
Jeśli pomysł, że Stany Zjednoczone jednostronnie zobowiążą się do rozbrojenia, brzmi absurdalnie, posłuchaj przeszłości. Byli prezydenci Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow zbliżyli się do siebie, mocno popychani przez prezydenta 1980ruch pokojowy. Były prezydent Barack Obama jest ostatnim prezydentem USA, który zadeklarował rozbrojenie nuklearne i właśnie za ten pomysł otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. Międzynarodowa wartość firmy płynie do każdego, kto chce zrobić pierwszy krok. Po złożeniu zobowiązania stopniowe i możliwe do sprawdzenia rozbrojenie – system uzbrojenia po systemie – będzie sposobem na budowanie zaufania. Ruch antywojenny w Rosji płaci bardzo wysoką cenę za przeciwstawienie się inwazji swojego narodu na Ukrainę, więc amerykański ruch pokojowy będzie musiał naciskać na oba narody.
Dotarcie tam będzie wymagało ogromnej presji opinii publicznej i naprawdę dużego zainteresowania. Ponieważ jeśli jest jedna rzecz, której ruch antynuklearny się nauczył, to tego, że broń nuklearna rozwija się w ciemności.
Znieczulone zniszczenie
Po przeprowadzeniu wywiadów z ocalałymi z Hiroszimy termin ten ukuł psychiatra Robert Jay Lifton"psychiczne odrętwienie”, próbując uchwycić niezdolność ludzkiego mózgu do uchwycenia katastrofy na masową skalę. Jedna śmierć ma ogromne znaczenie, ale trzeba się z nią zmierzyć 100,000 śmierci, mózg się wyłącza. Psychologowie z 1980udokumentował psychiczne odrętwienie amerykańskiego społeczeństwa w związku z wojną nuklearną, a dr Thomas Wear określił brak odpowiedniego strachu przed bronią miażdżącą kraj jako:"zaburzenie zaprzeczania nuklearnemu”.
Psychiczne odrętwienie i zaprzeczanie nuklearnemu są niebezpieczne dla decydentów i planistów wojennych, a także społeczeństwa. Język masowej zagłady zostaje oczyszczony i pozbawiony znaczenia.
In 1954, amerykański generał Curtis LeMay, jako szef Dowództwa Lotnictwa Strategicznego, sporządził plany wykorzystania 750 głowic nuklearnych zapobiegawczo przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Taktycy pod"Bomby precz” LeMay oszacował, że siła ognia zabije aż do 100 milion ludzi. Takie myślenie nie jest tylko historią starożytną; A 2019 odprawa wojskowa przeprowadzona przez Połączonych Szefów Sztabów była podobnie optymistyczna w kwestii wygrania wojny nuklearnej."Użycie broni nuklearnej mogłoby stworzyć warunki do uzyskania zdecydowanych rezultatów i przywrócenia strategicznej stabilności” – zachwycano się w dokumencie.
Mów o odrętwieniu psychicznym! Jedynymi realnymi warunkami stworzonymi przez wojnę nuklearną byłaby zdecydowana śmierć i przywrócenie przedcywilizacji.
In 2021, wygłosiłem wykład na temat zaangażowania obywatelskiego dla studentów Connecticut College. Rozmowa zeszła na temat broni nuklearnej, jak zawsze, gdy uzbrojone w broń nuklearną okręty podwodne przecinają wody rzeki tuż pod kampusem (baza okrętów podwodnych marynarki wojennej Groton znajduje się dwie mile dalej). Potem młoda kobieta zapytała, czy kiedykolwiek słyszałem o Rogerze Fisherze; Nie miałem. Opowiedziała mi o jego prostej propozycji zakończenia wojny nuklearnej: chirurgiczne wszczepienie kodów nuklearnych w serce ochotnika, który zawsze będzie blisko prezydenta USA. Doradca nosi ostry nóż i jeśli prezydent zdecyduje się na atak, morduje adiutanta i uzyskuje dostęp do kodów.
Spojrzeliśmy sobie w oczy, ta młoda osoba i ja, w milczeniu i wzajemnym uznaniu, że nie mniej niż to powinno wystarczyć, aby rozpocząć wojnę nuklearną, która zabije miliony i zatruje świat. Pierwotne, instynktowne, niechlujne, niesprowokowane morderstwo.
Jestem bardzo wdzięczny tej młodej osobie za zapoznanie mnie z tą nową koncepcją, za ten sposób przełamania dystansującego słownictwa, które przesłania większość dyskusji na temat broni nuklearnej. Później dowiedziałem się, że Fisher był weteranem, prawnikiem i profesorem Harvardu, który pomógł wynegocjować zakończenie wspieranej przez USA wojny domowej w Salwadorze. Opisał swoje rozwiązanie nuklearne w: a 1981 esej w Biuletyn Naukowców Atomowych: "Krew na dywanie Białego Domu. To rzeczywistość przeniesiona do domu.”
Pomysł ten odbił się szczególnie głośnym echem w mnie, jako córce zagorzałych działaczy antynuklearnych, którzy obaj spędzili długie lata w więzieniu za swoje dramatyczne działania mające na celu przecięcie mgły nuklearnej. Jako dziecko spędzałem zimowe wakacje przed (obecnie niedostępnym) wejściem do Pentagonu Riverside. Tam moi rodzice i ich przyjaciele regularnie urządzali spektakl z popiołów i krwi. Ludzie przebrani za widma śmierci dzwonili w gongi, podczas gdy inni padali na ziemię, wijąc się i krzycząc, dramatyzując następstwa wybuchu nuklearnego. Któregoś roku grupa kobiet spaliła kosmyki włosów w metalowych misach, aby nad całym bałaganem unosił się okropny, gryzący zapach śmierci. Wejście do Pentagonu od strony rzeki ma szerokie kamienne stopnie i wysokie wapienne filary, które mój ojciec wziąłby w biegu, wyginając butelkę krwi tak wysoko, jak tylko mógł, próbując wymanewrować policję. Krew spływająca po filarach zmieszała się z popiołem na schodach Pentagonu. Przybywający robotnicy wpatrywali się w drzwi i przemierzali wijące się ciała, śledząc krew i popiół do budynku.
Odporny na atomizację
Nie każdy abolicjonista nuklearny musi przelewać krew na Pentagon; prawdziwa siła ruchu antynuklearnego wynikała z różnorodności jego uczestników i różnorodności ich taktyk. Ruch obejmował analityków i lobbystów w trzyczęściowych garniturach noszących obcasy w salach władzy oraz działaczy Greenpeace, których małe łodzie przerywały morskie testy nuklearne od Arktyki po południowy Pacyfik. Rozciągało się od aktywistek Strajku Kobiet na rzecz Pokoju prześladujących amerykańskich prawodawców po europejskie feministki, które obozowały w Greenham Common przez prawie dwie dekady, począwszy od 1981i obejmowało katolików, którzy egzorcyzmowali obiekty nuklearne, odprawiali liturgie w silosach rakietowych i wielokrotnie wkraczali na teren obiektów nuklearnych, aby przekuć miecze na lemiesze.
Motywacją tych działaczy były informacje i analizy przeprowadzone przez samouków badaczy antynuklearnych. Kompleks nuklearno-przemysłowy kwitł w tajemnicy; zmuszony do szczerości, ujawniał głównie nieprzeniknione informacje. W obliczu tego zrzucania danych ruch zbudował własne zaufanie mózgów i stworzył chałupniczy przemysł złożony z ośrodków doradczo-rozwojowych i alternatywnych jednostek badawczych, aby przeciwdziałać i korygować dezinformację rządową. Śledziła działalność nuklearną i rozpowszechniała swoje analizy wśród obywateli, którzy w swoich lokalnych społecznościach organizowali się przeciwko obiektom nuklearnym rozsianym po dosłownie każdym okręgu kongresowym w tym kraju.
Jeszcze przed pojawieniem się Internetu działacze antynuklearni tropili i ujawniali tajne dostawy broni nuklearnej oraz mobilizowali się, aby blokować pociągi i ciężarówki. Wypełniali więzienia, maszerowali po krajach, organizowali masowe wykłady i zwoływali międzynarodowe sympozja. Uruchomili gazety i czasopisma, które są dziś istotne, m.in Nukewatch, Zegarek nuklearny i Opór nuklearny.
Nowe stypendium historyka Vincenta Intondiego ma na celu wzmocnienie przywództwa Czarnych w ruchu antynuklearnym. Przemawia do nowego pokolenia, przypominając tym, którzy twierdzą, że ruch antynuklearny był zbyt biały, że NAACP wydała oświadczenia przeciwko broni nuklearnej w 1946, podczas gdy zdecydowana większość białych Amerykanów była zwolenniczką broni nuklearnej. Malcolm X, Martin Luther King Jr., Duke Ellington, Marian Anderson, Langston Hughes, WEB DuBois, Paul Robeson i Zora Neale Hurston – wszyscy wcześnie zajęli stanowisko przeciwko broni nuklearnej. Jak sprytnie zauważył DuBois,"Jeśli władzę uda się utrzymać za pomocą bomb atomowych, ludzie w koloniach mogą nigdy nie być wolni”.
Ruch antynuklearny miał także zamierzony charakter w budowaniu relacji ze społecznościami najbardziej dotkniętymi próbami nuklearnymi i górnictwem, od południowego Pacyfiku po rdzenne narody w całych Stanach Zjednoczonych. Wzmocnienie głosów Południowego Pacyfiku i rdzennych Amerykanów umieściło ludzką twarz na chmurze grzybów, pomagając przeciwstawić się abstrakcji rozmów nuklearnych z naszej rzeczywistości. Praca nad ukonkretnieniem zagrożeń nuklearnych i zjednoczeniem narodów nieposiadających broni nuklearnej w ramach bloku położyła podwaliny pod Strefy Wolne od Broni Jądrowej – Ameryka Łacińska (1967), Azja Południowo-Wschodnia (1995) i Afryki (uruchomiony w 1996 i podpisany przez wszystkich oprócz 12 kraje afrykańskie), a także ruch międzynarodowy, który dał początek Traktatowi o zakazie broni jądrowej.
Ruch wspierał także międzynarodową solidarność i powiązania międzyludzkie ponad liniami uskoków zimnej wojny poprzez przejażdżki rowerowe i marsze, wspólne deklaracje i zsynchronizowane demonstracje. Działania te pozwoliły aktywistom zbudować trwałe zaufanie i przyjaźń, które otworzyły drogę do inicjatyw na szczeblu państwowym. Nastąpiła alfabetyczna zupa traktatów, opartych na sobie niczym akronimowane klocki Lego — SALT, START, ABM, CTBT. Każdy traktat ma fascynującą historię, z aktywistami nawołującymi do jednostronnego rozbrojenia, światowymi punktami zapalnymi, które wyciągnęły negocjacje na zaplecze na pierwsze strony gazet, oraz odpowiednimi dla negocjatorów sparingami o przecinki.
Te małe, zdecentralizowane i szeroko zakrojone działania przyczyniły się do przetrwania gatunku.
Słynny wiec, który w czerwcu przyciągnął do Central Parku w Nowym Jorku około miliona ludzi 12, 1982, jest często postrzegany jako szczyt potęgi ruchu antyjądrowego. Świeciło słońce, metro stanęło, a znaki były domowej roboty, piękne i pochodziły z całego kraju. Dni akcji, które potem nastąpiły, zbiegły się z drugą specjalną sesją ONZ w sprawie rozbrojenia. W czerwcu 14, wezwała szeroka koalicja"Zablokuj Twórców Bomb” i 161 grupy pracowały podczas fal blokad w Stałych Przedstawicielstwach przy ONZ pięciu państw nuklearnych. Policja Nowego Jorku stworzyła 1,691 aresztowania.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że te działania doprowadziły Reagana i Gorbaczowa do stołu negocjacyjnego. Gorbaczow mówi to samo w swoim 2020 książka, Co jest teraz zagrożone, napisz jak"miliony ludzi wyszło na ulice, zaangażowało się w demokrację międzyludzką, wyraziło swoje żądania, znalazło wspólny język – i politycy na Wschodzie i Zachodzie w końcu zareagowali”. Kronikarz Lawrence Wittner zauważa, że Reagan również odpowiedział na presję antynuklearną, tworząc…"rozbrojenie najwyższym priorytetem”.
Nowe zniesienie
Po zimnej wojnie ruch antynuklearny rozproszył się, ale nie zniknął.
Były sekretarz obrony William J. Perry, który nadzorował demontaż 8,000 głowic nuklearnych za rządów Clintona, teraz prowadzi podcast ze swoją wnuczką,"At the Brink”, który wytycza drogę do rozbrojenia.
Aktywizm grup wyznaniowych nadal niesie ze sobą autorytet moralny i dociera do ludzi, od których nie docierają wiadomości Democracy Now. Na przykład arcybiskup Santa Fe w stanie Nowy Meksyk tchnął w styczniu nowe życie w katolicki antynuklearyzm 2022 z 50-strona listu pasterskiego,"Życie w świetle pokoju Chrystusowego: rozmowa w kierunku rozbrojenia nuklearnego”.
Rdzenni aktywiści od kilkudziesięciu lat prowadzą wysiłki przeciwko dewastacji ich ziemi w wyniku wydobycia przez przemysł nuklearny. Na południowym zachodzie Ameryki – gdzie znajdują się Narodowe Laboratoria Nuklearne, które wraz z Lawrence’em Livermore’em w Kalifornii stworzyły broń nuklearną – prowadzony przez rdzennych mieszkańców projekt Haul No! Koalicja walczy z wydobyciem uranu i kolonializmem nuklearnym.
Na arenie międzynarodowej ruch ten jest nadal silny. Międzynarodowa Kampania na rzecz Zniesienia Broni Jądrowej (ICAN) – grupa stojąca za Traktatem o Zakazie Broni Jądrowej – sama została zainspirowana Międzynarodową Kampanią na rzecz Zakazu Min przeciwpiechotnych dziesięć lat wcześniej. Założona w Melbourne w Australii firma ICAN urosła do rozmiarów 600 organizacje w całym kraju 110 kraje od 2007.
Traktat o zakazie broni nuklearnej naprawia wady zwornika 1970 Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, który błędnie zapewnił hegemonię nuklearną już w momencie rozpoczęcia rozbrojenia. Stany Zjednoczone, Związek Radziecki, Chiny, Francja i Wielka Brytania obiecały rozbrojenie (i pomoc w opracowywaniu projektów energii jądrowej), o ile reszta świata zgodzi się nie dążyć do posiadania własnej broni nuklearnej. Oczywiście, tak się złożyło, że pięć uznanych krajów nuklearnych było także stałymi pięcioma członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, posiadającymi prawo weta wobec wszystkich inicjatyw. Ten tak zwany Wielki Układ, zbudowany na nierównowadze hegemonicznej, zakończył się niepowodzeniem, a kolejne kraje poniosły porażkę"osiągnęła” broń nuklearną, w tym Izrael w 1986 oraz Indie, Pakistan i Korea Północna w 1998.
Nowy globalny ruch abolicjonistyczny rozumie, że nie może być więcej luk prawnych. Fakt, że Rosja najechała Ukrainę — dwukrotnie! – podważa samą logikę"pokój nuklearny”, koncepcja stabilności geopolitycznej wynikająca z parytetu nuklearnego. Traktat o zakazie broni jądrowej wyznacza drogę wyjścia z długiego nuklearnego koszmaru w kierunku bardziej horyzontalnego internacjonalizmu.
Każdy, komu zależy na przyszłości życia na tej planecie, może być działaczem antynuklearnym. Możemy zmobilizować nasze miasta, aby dołączyły do Burmistrzów na rzecz Pokoju i zadeklarowali się"bez broni nuklearnej” – gest, który ma znaczenie więcej niż symboliczne w społecznościach zależnych od wojska, takich jak moje własne miasto Nowy Londyn. Możemy poprosić nasze wspólnoty wyznaniowe, związki zawodowe i gminy o wycofanie się z producentów broni nuklearnej w ramach kampanii „Nie stawiaj na bombę”. Wszystkie nasze lewicowe ruchy mogą znieść Traktat o zakazie broni nuklearnej, żądając, aby coroczna suma dolarów50 miliardy wydane na broń nuklearną w Stanach Zjednoczonych zostaną przekierowane na potrzeby ludzkie.
I możemy zapełnić ulice, zaczynając od dziesiątek i budując, aż osiągniemy miliony.
Zrobiliśmy to raz. Znowu możemy. Musimy.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna