Źródło: Nowa Republika
Zdjęcie: rblfmr/Shutterstock
Kto blokuje postęp w zakresie zmian klimatycznych? Firmy zajmujące się paliwami kopalnymi i politycy w bogatych krajach o wysokiej emisji to najwięksi obstrukcjoniści – czyli ci, do których słusznie celują działacze klimatyczni w kampaniach politycznych, Badaniai działania bezpośrednie. Jednak jak jasno wynika z dwóch ostatnich raportów, istnieje jeszcze jedna grupa obserwatorów klimatu, którą należy wziąć pod uwagę, jeśli świat ma uniknąć katastrofy: zarządzający aktywami.
Firmy zarządzające aktywami zarządzają połączonymi funduszami inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych, takich jak miliarderzy, fundusze emerytalne i uczelnie, oraz je inwestują. Kontrolę sprawują wyłącznie trzej najwięksi na świecie zarządzający aktywami (BlackRock, Vanguard i UBS). $ 21 biliona, mniej więcej tyle samo, co cała gospodarka USA w 2017 r. i prawie dwukrotnie więcej niż w przypadku całej światowej branży funduszy hedgingowych, private equity i venture capital połączony. Firmy zarządzające aktywami są właścicielami fragmentów praktycznie każdej branży: „Wielka Trójka” zrzeszająca BlackRock, Vanguard i State Street jest właścicielami więcej niż procent 20 akcji przeciętnej spółki notowanej na giełdzie S&P500 i są także dużymi graczami private equity.
Firmy te po cichu przejęły centralną rolę w naszym życiu gospodarczym i politycznym. Wielka Trójka oddało ponad 25 proc głosów na zgromadzeniach akcjonariuszy korporacji, co oznacza, że „sprawują one coś na kształt władzy państwowej nad największymi korporacjami, które odpowiadają za zdecydowaną większość działalności gospodarczej w… gospodarce światowej”, jak to ujął w zeszłym roku analityk ds. strategii inwestycyjnej Anusar Farooqui. Nie chodzi tylko o ład korporacyjny: najważniejsze decyzje polityczne dotyczące budowy kluczowej infrastruktury publicznej, takiej jak budowa dróg i szpitali, zostały zorganizowane w taki sposób, aby wyeliminować ryzyko dla zarządzających aktywami i ich klientów w ramach „partnerstw publiczno-prywatnych”. W 2020 roku profesor i ekspert w dziedzinie prawa finansowego William Birdthistle posunął się nawet do nazwania BlackRock „czwarta gałąź rządu”, za Rezerwą Federalną USA ponownie zwerbował go do wsparcia całego rynku obligacji korporacyjnych.
Jeśli sprawiedliwość klimatyczna ma odnieść sukces, będzie się to wiązało z przejęciem nowej gałęzi rządu. Nowy raport Friends of Earth U.S. ujawnia że zarządzający aktywami Wielkiej Trójki łącznie posiadają ponad 27 procent udziałów w gigantach paliw kopalnych Chevron, ExxonMobil i Conoco Phillips oraz ponad 30 procent głównych firm z branży agrobiznesu, takich jak Archer-Daniels-Midland, co czyni ich jednymi z największych akcjonariuszy w obu branżach odpowiedzialne za większość emisji gazów cieplarnianych powodujących kryzys klimatyczny.
Ci bezimienni giganci finansowi nie tylko przekazują pieniądze firmom, które same powodują kryzysy; czerpią także korzyści z niesprawiedliwych reakcji na te kryzysy. Wcześniejsze dochodzenie przeprowadzone przez Jordiego Calvo Rufangesa wykazało, że ci gigantyczni zarządzający aktywami należą do największych finansistów na światowym rynku Handel bronią. W dochodzeniu Friends of the Earth dodaje się, że zarządzający aktywami są głównymi inwestorami w spółkach prowadzących prywatne więzienia i ośrodki detencyjne dla migrantów oraz dostarczających drony i technologię biometryczną, które są wykorzystywane do celów rewolucjonizuje coraz bardziej zmilitaryzowanych przemoc graniczna przeciwko wysiedleńcom na całym świecie. W sumie spółki zarządzające aktywami posiadają ponad 650 miliardów dolarów udziałów w wiodących firmach z branży paliw kopalnych, agrobiznesu, bezpieczeństwa granic i nadzoru, objętych badaniem w raporcie Friends of the Earth.
To tworzy ponury obraz sprawiedliwości klimatycznej. Modele biznesowe wspierane przez te inwestycje w nieproporcjonalny sposób wpływają na społeczności kolorowe o niskich dochodach na globalnej północy i globalnym południu – na ludzi, którzy w niewielkim stopniu przyczynili się do globalnych skumulowanych emisji, a którzy są zagrożeni wydobyciem paliw kopalnych strefy poświęcenia i rolnictwo przemysłowe Zanieczyszczenie, nie wspominając o tym, że jest nieproporcjonalnie dotknięty powodzią, rosnącymi cenami żywności i nie tylko. Ich potrzeby są rutynowo ignorowane: te same kraje z entuzjazmem otwierając swoje drzwi dla ukraińskich uchodźców spędził ostatnią dekadę entuzjastycznie je zamykając do uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, promując jednocześnie bardzo zaawansowane technologicznie, zmilitaryzowane granice i ośrodki detencyjne, w które inwestują podmioty zarządzające aktywami.
Nic dziwnego, że zmiany klimatyczne stanowią „szansę” dla zarządzających aktywami, takich jak Prezes BlackRock, Larry Fink. W 2021 r. Fink skorzystał z corocznego listu BlackRock do dyrektorów generalnych – czegoś w rodzaju nieoficjalnego orędzia o stanie Unii dla globalnego narodu kapitału – aby przypomnieć dyrektorom naczelnym, że „nie ma firmy, na której model biznesowy nie miałyby głębokiego wpływu zmiany przejścia na gospodarkę o zerowej wartości netto”. Najwięksi zarządzający aktywami posiadają główne udziały w każdej branży i klasie aktywów na świecie, a także posiadają taką wielkość i zasięg, aby zapewnić sobie czerpanie zysków zarówno z branż powodujących problemy, jak i z brutalnych, nierównych „rozwiązań”, które finansują.
Tymczasem świat spóźnia się o dziesięciolecia i brakuje mu biliona dolarów na mniej dystopijne reakcje na kryzys klimatyczny: istnieją poważne luki w dostępnym finansowaniu globalne przejście na energię odnawialną co zapobiegłoby najgorszym skutkom, a także dla adaptacja do skutków, które już występują. The nowy raport IPCC jest jasne: „Półśrodki nie są już rozwiązaniem”.
Niektórzy mogą oczekiwać, że podmioty zarządzające aktywami będą siłą napędową postępu w walce z kryzysem klimatycznym, ponieważ różnorodność inwestycji podmiotów zarządzających aktywami sprawia, że są oni narażeni na szerszy zakres ryzyka niż większość inwestorów. Kryzys klimatyczny niszczący świat ostatecznie siał spustoszenie w rentowności portfeli, zatem czy firmy zarządzające tymi portfelami nie powinny mieć bezpośredniego interesu finansowego w popchnięciu polityki klimatycznej do przodu?
Jest to jednak błędne założenie: tankowiec można zmieścić w przestrzeni pomiędzy tym, co dobre dla firm zarządzających aktywami, a tym, co dobre dla świata. Spółki zarządzające aktywami otrzymują wynagrodzenie za każdego zarządzanego dolara — czerpią zyski zarządzając jak największą ilością pieniędzy, a nie zarządzając nimi dobrze. Każda firma zarządzająca aktywami jest wówczas zmotywowana do dobrego inwestowania, ale tylko na tyle dobrze, aby jej klienci nie przenosili swoich środków gdzie indziej, co zachęca firmy do pogoni za dużymi inwestycjami. krótkoterminowe zwroty lub stracić pozycję na rzecz konkurentów.
Co więcej, to, co jest dobre dla portfeli, zwłaszcza w krótkim okresie, niekoniecznie jest dobre dla ludzi: te same rosnące wyceny aktywów, które sprawiają, że mieszkania są intratną inwestycją i atrakcyjną częścią portfela, są również tym, co przyciąga właściciele korporacyjni wysyłać czynsze gwałtownie rośnie w całym kraju,robienie mieszkań nieopłacalne i niedostępne dla zdecydowanej większości ludzi na całej planecie. Co więcej, osoby, które będą przetrzymywane i konfrontowane na zmilitaryzowanych granicach, prawdopodobnie nie są klientami BlackRock ani Vanguard.
Nic dziwnego, że podmioty zarządzające aktywami nie wykorzystały swojej znacznej władzy do promowania prawdziwej zrównoważoności klimatycznej lub promujących sprawiedliwość reakcji na kryzys klimatyczny. Zamiast tego mają rutynowo głosował przeciw lub wstrzymał się od głosu w sprawie uchwał akcjonariuszy, które wspierałyby ustanowienie poważnych celów klimatycznych lub oddzielenie łańcuchów dostaw od wylesiania do celów klimatycznych. Przez cały czas próbowali zazieleniać swoje dotychczasowe wzorce inwestycyjne za pomocą „zielonych funduszy inwestycyjnych”, czyli tzw dominująca większość z nich są niezgodne z globalnymi celami klimatycznymi, a jednocześnie doskonale wpisują się w cele inwestorów i kapitału finansowego. Tariq Fancy, były dyrektor ds. inwestycji w Sustainable BlackRock, publicznie skrytykował branżę usług finansowych za „oszukiwanie amerykańskiego społeczeństwa” i określił zrównoważone inwestowanie jako „niebezpieczne placebo, które szkodzi interesowi publicznemu".
Sprawiedliwość klimatyczna będzie wymagała poważnej korekty kursu. Potrzebujemy kompleksowych strategii regulacyjnych, aby wyrównać szanse między instytucjami publicznymi i niezrozumiałym kapitałem prywatnym oraz gigantami zarządzającymi aktywami zarządzającymi swoimi inwestycjami: w tym podatek majątkowy od akcji spółek, jak sugerują obok ekonomiści tacy jak Emmanuel Saez i Gabriel Zucman globalna reforma podatkowa.
Mogą one jednak jedynie złagodzić głębszy problem sprawiedliwości klimatycznej, polegający na tym, że niesprawiedliwość była i prawdopodobnie będzie nadal występować rentowny. Nasze ciągłe poleganie na sektorze prywatnym w zakresie finansowania działań związanych ze zmianą klimatu prawie gwarantuje, że spekulowanie na nędzy będzie kontynuowane. Tylko demokracja energetyczna polegające na przekazaniu kluczowych decyzji klimatycznych z rąk prywatnych inwestorów w ręce odpowiedzialne publicznie, może rozwiązać ten podstawowy problem. Oznacza to budowanie solidnych publicznych systemów inwestycji bez „partnerstwa” z kapitałem prywatnym. Na szczęście uczeni i aktywiści dyskutowali o tym od dawna wiele istniejących opcji. Politycy muszą je po prostu wdrożyć.
Czy to poprzez budowanie nowych instytucji, takich jak krajowe władze inwestycyjne lub znalezienie sposobów na zwiększenie wydatków w naszych istniejących systemach demokratycznie odpowiadakonieczne jest bardziej transformacyjne przejście polityczne w kierunku inwestycji publicznych. Powinniśmy zacząć już wczoraj.
Olúfẹ́mi O. Táíwò jest adiunktem filozofii na Uniwersytecie Georgetown oraz autorem książki Reconsidering Reparations i nadchodzącej gry Elite Capture.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna