W czwartek zrzeszeni w związkach pracownicy HarperCollins rozpoczęli strajk na czas nieokreślony w proteście przeciwko odmowie kierownictwa wyrażenia zgody na uczciwy kontrakt. Ten strajk na czas nieokreślony następuje kilka miesięcy po jednodniowym strajku, który pracownicy zorganizowali w lipcu ubiegłego roku. Pracownicy jednego z największych wydawnictw na świecie od kwietnia pozostają bez umowy, a także złożyli do Krajowej Rady ds. Stosunków Pracy zarzut nieuczciwych praktyk pracowniczych. Pracownicy reprezentowani przez lokal 2110 United Auto Workers domagają się, aby ich umowa zawierała płacę wystarczającą na utrzymanie uwzględniającą inflację oraz postanowienia dotyczące bezpieczeństwa związkowego. UAW 2110 reprezentuje około 250 pracowników HarperCollins.
Rozmawiałem z pracownikiem HarperCollins stojącym na linii pikiet. „Kierownictwo nie poczyniło żadnych kroków w kierunku zawarcia kontraktu i odrzuciło wszystkie nasze propozycje jako nierealistyczne” – powiedziała mi. „Nie mówimy tu o ogromnych sumach pieniędzy. Mówimy o płacy wystarczającej na utrzymanie.”
Jestem pracownikiem wydawnictwa i członkiem UAW 2110, a po pracy w wielu niezwiązkowych wydawnictwach widziałem na własne oczy, jak istotna jest zorganizowana siła robocza w branży takiej jak wydawnicza. Refren w pikiecie HarperCollins brzmi: „Pasja nie płaci czynszu!”
Kierownictwo HarperCollins twierdzi, że pracownicy firmy otrzymują godziwe i konkurencyjne wynagrodzenie, powołując się na niedawny wzrost wynagrodzeń na stanowiskach podstawowych o 25%. Podwyżka ta weszła w życie 18 stycznia 2021 r., po negocjacjach ze związkiem przeprowadzonych 15 stycznia, czyli w poprzedni piątek. Twierdzenie firmy zaciemnia jednak fakt, że pensje zostały podniesione z 36,000 45,000 do XNUMX XNUMX dolarów, co nie jest godziwym wynagrodzeniem dla pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy, zwłaszcza w obliczu inflacji i szybko rosnących kosztów życia. Według tego samego pracownika HarperCollins kierownictwo twierdzi, że podwyżka wynagrodzenia obowiązująca od dwóch lat jest odpowiednia i stanowi dowód dobrej woli firmy, ponieważ zarząd przyjął ją „bez ustępstw ze strony związku”. Pracownicy wydawnictw w większości muszą mieszkać w niezwykle drogich miastach, takich jak Nowy Jork i Londyn – branża utrzymuje się po części dzięki wizerunkowi wspaniałej kosmopolitycznej erudycji – a firmy takie jak HarperCollins, które przez całą pandemię działały zdalnie, są nakazując teraz pracownikom powrót do swoich biur.
W większości wydawnictw – szczególnie w wydawnictwach niezwiązkowych – godziny pracy są długie, obciążenie pracą ogromne, a płaca niska; kierownictwo macha wątpliwymi obietnicami awansu zawodowego przed młodszymi pracownikami, aby wycisnąć z nich więcej pracy. Wyzysk ten polega na wysysaniu „pasji do książek” pracowników. Ta sama miłość i troska o tworzenie książek i wspieranie autorów, jaką wnoszą do swojej pracy pracownicy wydawnictwa, jest wykorzystywana przeciwko nim, aby pogorszyć ich warunki pracy. Jeśli ktoś wyrazi niezadowolenie z tych warunków, zostanie ukarana za wnoszenie wulgarnych problemów materialnych do czegoś tak wzniosłego, jak tworzenie i sprzedaż książek – i przypomina, że milion młodych absolwentów szkół wyższych domaga się pracy w wydawnictwie.
– powiedziała prezes UAW 2110 Olga Brudastova Publishers Weekly„Pod koniec ubiegłego tygodnia firma poinformowała nas e-mailem, że nie jest zainteresowana planowaniem kolejnych sesji negocjacyjnych i odrzuca naszą najnowszą propozycję. Obecnie otrzymujemy informację, że kierownictwo instruuje pracowników niezrzeszonych w związkach zawodowych, aby unikali jakichkolwiek wzmianek o strajku i planuje zignorować wiadomości wysyłane przez naszych członków poza biurem, w których o tym mowa”.
W notatce, która wyciekła do pracowników HarperCollins przez starszego wiceprezesa „HarperCollins Corporate Communications”, pracownicy należący do związków zawodowych są konsekwentnie określani jako „United Auto Workers” w ramach antyzwiązkowej taktyki zwanej „stronnictwem trzecim” – poprzez obsadzanie rzeczywistych pracowników firmy spółki jako agentów zewnętrznych, ponieważ są oni reprezentowani przez związek zawodowy. W e-mailu napisano, że „HarperCollins wdrożył plany mające na celu zapewnienie nieprzerwanej działalności podczas potencjalnego strajku”.
Wygląda jednak na to, że pracownicy mają poparcie całego świata wydawniczego i mają nadzieję, że wygrają uczciwy kontrakt. „Reakcja społeczności była naprawdę pozytywna” – powiedział mi ten pracownik. „Autorzy pisali do firmy i publikowali posty w mediach społecznościowych. Wiedzą, co trzeba zrobić, żeby napisać dobrą książkę. A niektórzy agenci nawet wstrzymywali zgłoszenia…. Wydawcy skupiają teraz na nas dużą uwagę. To najbardziej ekstremalna rzecz, jaką mogliśmy zrobić, ale chodzi o to, abyśmy wszyscy otrzymali to, na co zasługujemy”.
W październiku, po tym jak pracownicy złożyli zarzuty dotyczące nieuczciwych praktyk w pracy w związku z odmową kierownictwa odpowiedzi na prośbę jednostki negocjacyjnej o informacje podczas negocjacji, HarperCollins zwolniła nieokreśloną liczbę pracowników, w tym sześciu członków związku. HarperCollins, należąca do spółki-matki News Corp, założonej przez Ruperta Murdocha, osiągnęła rekordowe zyski w roku finansowym kończącym się w czerwcu 2022. Sprzedaż wzrosła o 10 procent w stosunku do roku fiskalnego 2021 – do 2.2 miliarda dolarów. Mimo to News Corp w kontekście zwolnień i skromnych podwyżek wynagrodzeń powołuje się na inflację i koszty łańcucha dostaw, zaniedbując wpływ inflacji na słabo opłacanych pracowników, który umożliwił osiągnięcie tych rekordowych zysków.
Pracownicy HarperCollins wzywają społeczność do wsparcia strajku na różne sposoby, w tym do przekazywania datków na rzecz fundacji fundusz strajkowy i piszę do [email chroniony] aby wyrazić solidarność ze strajkującymi robotnikami. Jeśli jesteś autorem, freelancerem, recenzentem książek, bookstagramistą lub agentem, pracownicy proszą, abyś nie „przekraczał linii pikiety” – wstrzymał swoje zgłoszenia dowolnemu redaktorowi HarperCollins do czasu zawarcia uczciwej umowy; nie bierz kontraktów HarperCollins w czasie strajku (ale też nie rezygnuj z kontraktów); i wstrzymaj swoje recenzje, notki informacyjne, nominacje lub inne relacje lub treści do czasu, aż pracownicy otrzymają uczciwą umowę. Branża wydawnicza polega na niezwykle utalentowanych, błyskotliwych, pracowitych i rozważnych pracownikach, którzy tworzą książki, które sprawiają nam tyle radości. Nadszedł czas, aby otrzymali to, co im się należy.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna