Kluczem jest wspólne działanie, mówi Dave Campbell, sekretarz-skarbnik lokalnego oddziału Steelworkers 675. Jego związek reprezentuje 4,000 pracowników w Kalifornii i Nevadzie, wielu z nich w rafineriach ropy naftowej, gdzie pracownicy mają możliwość rezygnacji z członkostwa za każdym razem, gdy umowa ma być renegocjowana. W każdej rafinerii zatrudniającej 300-600 pracowników związek utrzymuje około 90% członków.
Dzieje się tak dlatego, że członkowie mają zwyczaj działać we własnym imieniu jako związek w hali produkcyjnej. Przywódcy związkowi zachęcają członków do wspierania skargi poprzez działania w miejscu pracy. Na przykład przełożony zabronił ludziom noszenia czapek z daszkiem, okularów przeciwsłonecznych i hawajskich koszul w sterowni. Pracownicy zebrali podpisy pod petycją i przedstawili ją drugiemu przełożonemu, który zmiął ją i wyrzucił.
„Zorganizowaliśmy wszystkie cztery załogi, aby pojawiły się w pracy w hawajskich koszulach, okularach przeciwsłonecznych i czapkach z daszkiem” – mówi Campbell, „a związek kupił pieczoną świnię na hawajski lunch luau. Kiedy nadinspektor zobaczył, że wszyscy pracownicy są zjednoczeni, oczywiście zapytał, co się do cholery dzieje, a przełożony, który to wszystko spowodował, został przeniesiony”.
Oprócz tego, że są zabawne i skuteczne, zajęcia te dają pracownikom szansę na naukę poprzez działanie. „W zasadzie widzą, czym naprawdę jest związek” – mówi Campbell. „Związek to oni i to ich skoordynowana, zbiorowa działalność w hali produkcyjnej daje związkowi władzę”.
Twórz
Czas obowiązywania umowy daje kolejną szansę na działanie. Podczas trwającego ogólnokrajowego strajku dotyczącego bezpieczeństwa w 2015 r. eksplozja w jeszcze nie uderzonej rafinerii w Torrance w Kalifornii spowodowała obrażenia kilku członków komórki 675 i pokryła pobliskie domy potencjalnie toksycznym pyłem. Związek zorganizował karawanę do siedziby ExxonMobil, gdzie członkowie w kombinezonach ochronnych opróżnili wywrotkę końskiego nawozu pod drzwiami firmy i zorganizowali protest okupacyjny.
W dalszej części strajku członkowie zebrali się w ratuszu, żądając, aby miasto zaprzestało nielegalnego trzymania strupów; udało im się dostać na spotkanie Western States Petroleum Association i zrzucić transparent; i wysłali kajakiem flotę pikietujących do portu w Los Angeles, aby związki morskie wiedziały, że mają honorować linię pikiet w porcie. Po tym, jak Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Straż Przybrzeżna nakazały kajakarzom trzymać się w odległości 1,000 metrów od obiektu, związek wynajął grupę Illuminator z Occupy Wall Street, aby przy użyciu świateł wyświetlała linie pikiet na obiekcie.
Campbell twierdzi, że pośród tych wszystkich działań „jeśli ktoś nie jest członkiem, zawsze prosimy go o zarejestrowanie się”. Osoby niebędące członkami są zapraszane do udziału w petycjach, dniach guzików i protestach. „Często są tak samo zdenerwowani tym, co się wydarzyło, jak wszyscy inni” – mówi Campbell – „i ogólnie rzecz biorąc, kiedy zobaczą, o co chodzi w związku, bardzo łatwo jest ich przekonać do przyłączenia się”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna