Należała do tych artystek, które w kraju pełnym niezgody wszyscy znali wszystkie słowa jej piosenek. Marília Mendonça, 26-letnia brazylijska supergwiazda muzyki, zmarła 5 listopada 2021 r., kiedy mały samolot wiozący ją, jej menadżera, producenta i dwóch członków załogi rozbił się o mały wodospad w pobliżu miejsca docelowego jej podróży – Caratinga w stanie Minas Gerais w środkowej Brazylii, gdzie miała wystąpić.
Następnego dnia sto tysięcy ludzi ustawiło się wzdłuż autostrady, gdy jej ciało wniesiono na wóz strażacki, a następnie autobusami wycieczkowymi innych śpiewaków sertanejo, brazylijskiego odpowiednika muzyki country-western, udali się w podróż do miejsca jej wiecznego spoczynku w jej rodzinny stan Goiás.
Piosenkarz, muzyk i kompozytor brazylijskiego sertanejo, tradycyjnie zdominowanej przez mężczyzn i macho formy muzycznej, która wywodzi się z hodowli bydła w kraju, Mendonça odwróciła styl oparty na akordeonie, śpiewając zarówno o romansie, jak i wzmocnieniu z kobiecej perspektywy. Nie przepraszający za apetyty i pragnienia kobiety, jak w „Dzwoniła Bebi” („Piłam, zadzwoniłam”), stała się ikoną młodych Brazylijek, jak podczas jej koncertu w Manaus w 2019 r., gdzie ogromna publiczność śpiewaliśmy razem do jej hitu „Supera” („Overcome”).
Podążając za jej przykładem, popularny stał się „feminejo”, ruch sertanejo kierowany przez kobiety. We współpracy z duetem Maiara i Maraisa Mendonça śpiewa o kobiecej solidarności w „A culpa é dele" ("To jego wina"):
„Nie przestanę
Bycie twoim przyjacielem
Z powodu jakiegoś faceta
Kto nie szanuje kobiety.”
Mendonça połączył także sertanejo z rytmami i instrumentami całego kraju, zawierający Batucadę i bossa nova podczas zwiedzania każdego zakątka Brazylii o powierzchni 8.5 miliona kilometrów kwadratowych. Jej pisanie piosenek i śpiewanie o złamanym sercu, sile i mocy odbiło się szerokim echem w całym kraju, czyniąc ją jedną z najpopularniejszych artystek w Brazylii.
W czasie pandemii ona na żywo sama śpiewała bez przerwy przez 3 godziny, pobijając rekord YouTube, osiągając szczytową liczbę 1 miliona widzów. Jej szczere teksty zostały jednocześnie przetłumaczone na brazylijski język migowy, a wirtualny program zebrał 2 ton darowizn w postaci żywności i artykułów gospodarstwa domowego dla kraju nękanego zawirowaniami politycznymi oraz wysokimi wskaźnikami przestępczości i przemocy, a także zdziesiątkowanego przez najwyższą na świecie śmiertelność podczas pandemii.
Jej głęboki i mocny głos, szeroki zakres barw i piosenki o złamanym sercu sprawiły, że nazwano ją brazylijską Adele, zwłaszcza po jej wielkim przeboju „Niewierny” („Unfaiful”) w 2016 roku. Z charakterystyczną dla siebie pokorą i dystansem do siebie utalentowana muzyk odpowiedziała po prostu: „Nazywają mnie tak po prostu, bo jestem trochę gruba”.
Jednak podobnie jak brytyjska piosenkarka Mendonça miała rzadki talent do poruszania i jednoczenia ludzi z różnych środowisk, docierając nawet do tych, którzy byli w opozycji do siebie.
Brazylijski piłkarz i zawodnik Paris Saint-Germain Neymar napisał na Twitterze: „Nie chcę w to wierzyć. Odmawiam." W sobotę on podniósł koszulkę na boisku, aby odsłonić podkoszulek z odręcznym napisem „Będę twoim wiecznym fanem”. Swój smutek wyraziło także wiele brazylijskich klubów piłkarskich.
Legenda Bossa Nova, Caetano Veloso, wspomina, jak cytował ją nie raz, ale dwa razy w swoim artykule z 2021 r. piosenka „Sem Samba Não Dá” („Bez Samby nie ma nic”), nazywając ją „Maravília” (Cudowna) Mendonça.
Śmierć Mendonçy wpłynęła także na odmiennych kandydatów w kraju w nadchodzących wyborach prezydenckich. Obecny prezydent Jair Bolsonaro, obecnie oskarżony o ludobójstwo w związku z tym, jak poradził sobie z pandemią, lamentował śmierć piosenkarza, choć z ostrożnością. Choć poproszony o komentarz był wyraźnie wzruszony, szybko odzyskał panowanie nad sobą. „Każdy z nas kiedyś musi umrzeć” – wyjaśnił.
Były prezydent Lula Inácio da Silva, przetrzymywany w więzieniu przez rząd Bolsonaro przez prawie dwa lata, aż do niedawnego uniewinnienia, odwołał piątkowe wywiady i weekendowe zaręczyny, opłakując stratę. Lula prowadzi w sondażach prezydenckich ze zdecydowaną przewagą.
Być może zwiastując nowy kierunek w swojej karierze, Mendonça miała premierę filmu wideo, ponownie z Maiarą i Maraisą, zaledwie trzy tygodnie przed śmiercią, 15 października 2021 r. Zatytułowany „Esqueça-me Se For Capaz” („Zapomnij o mnie, jeśli potrafisz”) w reżyserii Belle de Melo, trio riff z filmu Leonarda di Caprio „Złap mnie, jeśli potrafisz”, poszukiwany przez policję, ale nigdy nie schwytany przez stale zmieniający się kostium i osobowość. W swojej wersji trio stopniowo przyjmuje różne postawy, do których wcześniej mogli aspirować tylko mężczyźni, zrzucając fartuchy, aby wygrywać gry w pokera i pilotować samoloty.
Trwające 4:45 minuty wideo kończy się sceną, w której cała trójka w mundurach pilotów, w towarzystwie sześciu stewardów, wyzywająco idzie do małego samolotu, takiego samego jak ten, w którym zginął Mendonça. Samochody policyjne z piskiem wjeżdżają na asfalt, a funkcjonariusze wyciągają broń, gdy piloci-piosenkarze podnoszą ręce w geście kapitulacji. Ale z ciemności przybywają inne kobiety, z pięściami w górze; tak wiele, że policja zaprzestaje. Funkcjonariuszka policji podnosi pięść w geście solidarności, a lektor opowiadający statystyki dotyczące wynagrodzeń i pozycji społecznej kobiet stwierdza: „nie możemy zaprzeczyć, że te kobiety stworzyły historię”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna
1 Komentarz
Jeśli znasz Brazylię, będziesz wiedział, jak ważna i kochana była i jest ta osoba.