z kompromis w sprawie zabezpieczenia społecznego został zdemaskowany – kosztują osoby starsze szacunkowo 6.2-7.7%, według pisarza biznesowego Douga Henwooda – Ameryka staje się coraz bardziej miejscem ubóstwo. Ostrzeżenia, że oszczędności powodują biedę, zostaną zignorowane, ale nie można tak łatwo przeoczyć pogarszającej się sytuacji narodu.
Nic dziwnego, że w tym środowisku wiktymizacji najbardziej marginalnych osób poświęcono zdecydowanie za mało uwagi jednej rocznicy. W tym roku, 2012, przypadła 50. rocznica wydania przełomowej książki pt. Inna Ameryka” Michaela Harringtona, palące badanie szerzącego się ubóstwa w najbogatszym kraju na świecie. A wybitna recenzja prac Harringtona w magazynie New Yorker, podobno zwrócił na siebie uwagę ówczesnego prezydenta Johna F. Kennedy'ego, ostatecznie pomógł wpłynąć na reformy Wielkiego Społeczeństwa rozpoczęte później przez jego następcę Lyndona B. Johnsona.
Jednak pół wieku później wydaje się, że w tym kraju wracamy do punktu wyjścia.
Przez ostatnie dwa lata największa w kraju organizacja pielęgniarek, National Nurses United, wypromował program pobudzić ożywienie naszej gospodarki, aby pomóc rodzinom znajdującym się w niebezpieczeństwie finansowym. Naszą kampanię w dużej mierze pobudził niepokojący wzrost liczby pacjentów zgłaszających się na szpitalne izby przyjęć i kliniki w całym kraju, którzy zmuszeni są wybierać między opłaceniem rachunków medycznych, czynszem lub hipoteką albo wyżywieniem rodziny.
Kryzys, który zauważyły pielęgniarki, nie był aberracją. Do roku 2011, kiedy niedawna recesja nie dawała oznak wygasania, oficjalne dane dotyczące ubóstwa w USA wzrosły do prawie 50 milionów Amerykanów. Niektórzy na arenie politycznej mają tendencję do szufladkowania ubóstwa ze względu na rasę, ale jest to nieszczęście przekracza wszelkie granice płci, położenia geograficznego, wieku i pochodzenia etnicznego.
Według amerykańskiego departamentu rolnictwa w zeszłym roku prawie co czwarte dziecko żyło w rodzinie, której regularnie brakowało środków na żywność. Po drugiej stronie życia, W 8.3 r. groźbą głodu było 60 mln osób powyżej 2010. roku życia, co oznacza wzrost o 78% w porównaniu z dekadą wcześniej – to kolejny powód, aby sprzeciwić się proponowanemu rozwiązaniu Klif fiskalny cięć w ubezpieczeniach społecznych lub Medicare.
Jak potwierdzą pielęgniarki, głód i niedożywienie prowadzą do szerokiego spektrum problemów zdrowotnych, począwszy od obniżonej odporności po choroby, a nawet niewydolność narządów. W przypadku dzieci złe odżywianie może poważnie zahamować rozwój poznawczy i wzrost. W przypadku dorosłych i seniorów konsekwencje mogą obejmować więcej chorób przewlekłych i krótszą długość życia.
O 20 milionów Amerykanów żyje w skrajnym ubóstwie – z dochodami gotówkowymi rzędu 10,000 30 dolarów rocznie dla czteroosobowej rodziny. Czy można się dziwić, że Stany Zjednoczone mają trzeci najwyższy wskaźnik ubóstwa spośród XNUMX wiodących krajów uprzemysłowionych?
Problem pogłębiają dziesięciolecia polityki gospodarczej i politycznej, które doprowadziły do masowego przeniesienia bogactwa narodowego z ludzi pracy do zarządów korporacji i właścicieli jachtów. Jeden z rezultatów: wzrost płac realnych pracowników pozostaje w stagnacji od 30 lat; średni dochód gospodarstwa domowego stale spada od czasu krachu gospodarczego na Wall Street w 2008 r. Od tego czasu znaczna część ograniczonego wzrostu liczby miejsc pracy dotyczyła sektorów o najniższych płacach, głównie gastronomii i handlu detalicznego.
Niestety, kwestia ta pozostała prawie tak samo niewidoczna podczas kampanii w 2012 r., jak wtedy, gdy Harrington zszokował naród w 1962 r. Nie jest to jednak zaskoczeniem dla pielęgniarek, które na co dzień widzą twarze biedy i cierpienia pozostawionych rodzin – nawet gdy zyski przedsiębiorstw ponownie rosną, a imprezy i dobre czasy wracają na Wall Street.
Przy całym ogromnym bogactwie naszego narodu naprawdę możemy coś zrobić z ubóstwem – a także z ogólnym bagnem gospodarczym, które w dalszym ciągu nęka nie tylko bezrobotnych, pracujących na dwa lub trzy etaty i przerzucających hamburgery w miastach i miasteczkach Main Street od wybrzeża do wybrzeża.
Pielęgniarki mają rozwiązanie. Każdy zasługuje na dobrą pracę za pensję wystarczającą na życie, gwarantowaną opiekę zdrowotną dla wszystkich opartą na potrzebach pacjentów, a nie na możliwościach finansowych, oraz równy dostęp do wysokiej jakości edukacji. A teraz, gdy rozważane są cięcia w ubezpieczeniach społecznych i pomimo nacisków ze strony niektórych polityków w Waszyngtonie i wielu stolicach stanów, aby wprowadzić więcej programów oszczędnościowych dla społeczności, które już najbardziej ucierpiały, istnieje prosty sposób na utrzymanie programów walki z ubóstwem i płacić za nie.
Skromny podatek Wall Street od spekulacji, ucieleśniony w HR 6411, którego autorem jest przedstawiciel Keith Ellison, mogłoby wygenerować do 350 miliardów dolarów rocznie, co mogłoby uratować ponad 1.7 miliona domów przed przejęciem lub sfinansować 9 milionów nowych miejsc pracy przy obecnym średnim poziomie wynagrodzeń. Może też sfinansować plany żywnościowe 24 milionów czteroosobowych rodzin na rok lub wydobyć z ubóstwa wszystkie 3.8 miliona gospodarstw domowych, których głowami są kobiety, na prawie dekadę.
Coraz częściej „Inną Ameryką” staje się każdy z nas. Zakończenie tej hańby zależy od nas wszystkich.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna