Źródło: The Guardian
Tego lata w mediach pojawiła się fala doniesień o wzroście liczby zabójstw w całych Stanach Zjednoczonych, przy czym uwaga często skupiała się na tej samej kwestii politycznej: czy Amerykanie nadal będą chcieli pozbawiać policję środków dofinansowania lub nawet zreformować policję, jeśli wzrośnie „przestępczość z użyciem przemocy”?
Lęk związany z brutalną przestępczością jest często wykorzystywany do wygrania wyborów. Policja i politycy rutynowo udostępniają wprowadzające w błąd, wyrwane z kontekstu statystyki dotyczące przestępczości, aby realizować swoje programy. Od dziesięcioleci sianie strachu przed rosnącą przestępczością jest również wykorzystywane do osłabiania protestów Czarnych Amerykanów na rzecz praw obywatelskich. Dlatego ważne jest, aby zadać sobie pytanie: czy ten wzrost liczby zabójstw jest rzeczywiście znaczący? A ile jest dowodów na jakiekolwiek wyjaśnienia dotyczące wzrostu liczby zabójstw?
Numery
Po dziesięcioleciach utrzymującej się głównie spadkowej tendencji w ogólnej liczbie zabitych osób eksperci ds. przestępczości spodziewają się, że rok 2020 będzie największym w skali kraju skokiem liczby zabójstw w skali roku, odkąd zaczęto publikować krajowe statystyki dotyczące przestępczości w latach sześćdziesiątych.
Ze wstępnych szacunków rządowych wynika, że a Wzrost o 25% w ciągu jednego roku zabójstw w 2020 r. W niektóre większe miastaliczba zabójstw pozostała wyższy niż zwykle przez pierwsze miesiące 2021 r.
Choć oficjalne dane dotyczące przestępczości na szczeblu krajowym nie będą publikowane przez wiele miesięcy, pewne tendencje są jasne. Według wstępnych danych FBI wzrost liczby zabójstw w 2020 r. nastąpił w miastach każdej wielkości, od tych liczących mniej niż 10,000 XNUMX mieszkańców po ponad milion.
Wzrost liczby zabójstw prawdopodobnie przełożył się na dodatkowe 4,000 do 5,000 zabitych Według wstępnych szacunków w całym kraju w porównaniu z rokiem poprzednim.
To był szczególnie trudny rok dla miast, które nigdy nie odnotowały spadku przemocy z użyciem broni na poziomie ogólnokrajowym. Według danych Filadelfii i St Louis liczba osób zabitych w ciągu jednego roku jest bliska historycznych maksimów. Philadelphia Inquirer oraz Wysyłka pocztowa z St Louis. Według Chicago, w którym na początku 500 roku liczba zabójstw spadła poniżej 2010, w 770 roku wzrosła ona do 2020, choć nie do historycznego maksimum z 1974 roku, wynoszącego 970 zabójstw. Chicago Tribune.
Nie trzeba ogromnego wzrostu liczbowego zabójstw, aby przełożyć się na duży procentowy wzrost wskaźnika zabójstw w mieście. Według danych AmericanViolence.org w Chicago, mieście liczącym 2.7 mln mieszkańców, w 300 r. zginęło o 2020 osób więcej niż w 2019 r. oraz ponad 1,000 dodatkowych strzelanin, które nie spowodowały ofiar śmiertelnych.
W Nowym Jorku, mieście liczącym 8 milionów mieszkańców, odnotowano wzrost o około 150 zabójstw i 700 strzelanin bez ofiar śmiertelnych.
W mniejszych miastach łączny wzrost był mniejszy: w Oakland i Minneapolis, w których populacja wynosi około 400,000 30 osób, w każdym z nich odnotowano wzrost liczby zabójstw o około 100 dodatkowych osób zabitych w zeszłym roku oraz o od 270 do XNUMX dodatkowych strzelanin, które nie spowodowały ofiar śmiertelnych.
A jednak nawet po oszacowaniu Wzrost o 25% w ciągu jednego roku jeśli chodzi o zabójstwa, prawdopodobieństwo śmierci wśród Amerykanów jest dziś znacznie mniejsze niż w latach 1990., a wskaźnik zabójstw w dużych miastach nadal utrzymuje się na prawie połowę tego, co było ćwierć wieku temu.
Według danych Nowego Jorku w 2,200 r. doszło do ponad 1990 zabójstw w ciągu jednego roku, w porównaniu z 468 w roku ubiegłym. dane miasta. Na większym obrazie jest to a prawie 80% spadek.
Na początku lat 1,000. w Los Angeles dochodziło do ponad 1990 zabójstw rocznie, w porównaniu z mniej niż 350 w zeszłym roku.
Co wiemy i czego nie wiemy
Wydaje się, że wzrost liczby zabójstw wynika głównie z rosnącej przemocy z użyciem broni – organizacja non-profit Gun Violence Archive odnotowała w 4,000 r. w całym kraju prawie 2020 dodatkowych zabójstw z użyciem broni w porównaniu z rokiem poprzednim.
Ale to, co dzieje się z zabójstwami, nie jest częścią jakiejś szerszej „fali przestępczości”. W rzeczywistości liczba przestępstw, od kradzieży przez rabunki po gwałty, spadła podczas pandemii i nadal spadała w ciągu pierwszych kilku miesięcy 2021 r. „Przestępczość” nie rośnie. Według wstępnych danych FBI z dużej podzbioru miast, nawet szersza kategoria „przestępstw z użyciem przemocy” wzrosła w ubiegłym roku jedynie o około 3%. Wzrosła zwłaszcza liczba zabójstw, podczas gdy liczba innych przestępstw spadła.
Wczesne dane sugerują również, że wzrost liczby zabójstw nie jest przypadkowy, ale że znaczna część dodatkowej przemocy ma miejsce w kolorowych dzielnicach znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, które już przed pandemią zmagały się z wyższym wskaźnikiem przemocy z użyciem broni, twierdzi Richard Rosenfeld, kryminolog, który jest autorem wielu krajowych raportów na temat tendencji w zakresie przestępczości i przemocy.
„Wszystko, co wiemy, sugeruje, że wzrost liczby zabójstw następuje w tych samych dzielnicach, w których tradycyjnie dochodzi do koncentracji zabójstw” – stwierdził. „To, czego nie widzimy, to szerzenie się zabójstw”.
Krajowe dane demograficzne dotyczące osób zabitych w 2020 r. nie są jeszcze dostępne. Jest jednak prawdopodobne, że znaczną część ofiar zabójstw stanowili czarnoskórzy Amerykanie, a jednocześnie czarnoskórzy Amerykanie cierpieli z powodu nieproporcjonalnie dużej liczby zakażeń i zgonów na Covid-19, a także byli świadkami następstw światowego powstania przeciwko policyjnym zabójstwom nieuzbrojonych Czarnych ludzie.
Powody wzrostu
Żadna pojedyncza narracja nie jest w stanie wyjaśnić dynamiki przemocy w jednym mieście, a tym bardziej w całym kraju. Śmiertelna przemoc jest stosunkowo rzadka i często ma bardzo osobisty charakter: według danych FBI wiele amerykańskich ofiar zabójstw znają swoich zabójców. Krajowe dane dotyczące przestępczości są zazwyczaj jedynie sumą szeregu sprzecznych, niezwykle lokalnych trendów przestępczości.
Istnieją jednak pewne dowody na to, że czynniki krajowe, w tym liczne stresy i zakłócenia związane z pandemią, mogły odegrać rolę we wzroście liczby zabójstw w 2020 r. Wzrost ten był „powszechny” – stwierdził Rosenfeld. w analiza trendów przestępczości w dużych miastach dla organizacji non-profit Council on Criminal Justice: „Znaleźliśmy bardzo niewiele miast, w których w 2020 r. nie odnotowano dość znaczącego wzrostu liczby zabójstw” – powiedział.
Wskaźniki zabójstw były wyższe w każdym miesiącu 2020 r. – nawet przed przestojami związanymi z pandemią Jak wynika z analizy, rozpoczęło się w marcu. Ale w danych z czerwca doszło również do „strukturalnego pęknięcia”, wskazującego na „duży, statystycznie istotny wzrost” wskaźnika zabójstw mniej więcej w tym samym czasie, co masowe protesty, które nastąpiły po morderstwie George'a Floyda.
Jak dotąd istnieje wiele retoryki politycznej i stosunkowo niewiele danych lub twardych dowodów na temat tego, jak zasadniczo różne czynniki mogły przyczynić się do podwyżki w 2020 r.
Oprócz globalnej pandemii i dużego ruchu protestacyjnego przeciwko przemocy policji i systemowemu rasizmowi w 2020 r. w Stanach Zjednoczonych odnotowano historyczny wzrost sprzedaży broni.
A badanie przedruku od naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis, które nie zostało jeszcze poddane recenzji, sugerują, że gwałtowny wzrost zakupów broni w pierwszych miesiącach pandemii był powiązany z prawie 8% wzrost przemocy z użyciem broni od marca do maja lub 776 dodatkowych śmiertelnych i niezakończonych ze skutkiem śmiertelnym obrażeń postrzałowych w całym kraju. Naukowcy odkryli, że w stanach, w których przed pandemią Covid-XNUMX występował niższy poziom brutalnych przestępstw, zaobserwowano silniejszy związek między dodatkowymi zakupami broni a większą przemocą z użyciem broni.
Grupy społeczne twierdzą, że zmusiła ich do tego pandemia programy zapobiegające migawkomi stworzył ogromne wyzwania dla pracy przerywacze przemocy, które opierają się na bliskich relacjach i osobistych interwencjach z osobami narażonymi na ryzyko postrzelenia lub bycia postrzelonym.
Wiele twierdzeń politycznych dotyczących wzrostu liczby zabójstw koncentruje się na nastrojach pro- i antypolicyjnych oraz na przyszłości kontrowersyjnych wysiłków mających na celu przesunięcie środków publicznych z wydziałów policji na rzecz lokalnych programów zapobiegania przemocy.
Niektórzy funkcjonariusze policji i ich sojusznicy twierdzą, że zeszłego lata miały miejsce duże i burzliwe protesty przeciwko przemocy policji odwróciło uwagę i zasoby policji z dala od swoich normalnych patroli i zasugerowali, że zdemoralizowani, wściekli policjanci mogą być mniej proaktywni i mniej skuteczni w radzeniu sobie z brutalnymi przestępstwami.
Jednak Jeff Asher, analityk kryminalny piszący obszernie o tendencjach w zakresie zabójstw, zbadał 60 miast i… nie znalazł żadnej korelacji pomiędzy liczbą protestów Black Lives Matter a skalą wzrostu liczby zabójstw w mieście.
Rosenfeld przestrzegł, że wszelkie wyjaśnienia wzrostu liczby zabójstw skupiające się na policji muszą wyjaśniać, dlaczego zmiana wpłynęłaby jedynie na poważną i śmiertelną przemoc.
„Spadła większość przestępczości, w tym większość poważnych przestępstw” – stwierdził. „Jeśli argument o usunięciu policji jest słuszny, dlaczego wpłynął on jedynie na wzrost przemocy, a nie na inną przestępczość uliczną?”
Próba powiązania zmian w sposobie działania policji z protestami politycznymi po morderstwie George’a Floyda również miała mniej sensu niż przyglądanie się radykalnym zakłóceniom w pracy policji spowodowanym Covid-19 – argumentował.
„Jeśli doszło do znacznego usunięcia policji, podejrzanym numer jeden jest pandemia” – stwierdził.
Rosenfeld dodał, że choć w niektórych miastach podwyższony wskaźnik zabójstw utrzymywał się na początku 2021 r., wzrost ten już wydawał się zwalniać.
„Nie spodziewam się, że wskaźnik zabójstw nadchodzącego lata osiągnie taki poziom, jaki był latem ubiegłego roku” – stwierdził.
'Ludzie nie chcieć rozumieć'
Dla Amerykanów, którzy spędzili lata pracując nad ograniczeniem przemocy z użyciem broni na poziomie społeczności, reakcja mediów na wzrost liczby zabójstw jest głęboko frustrująca.
„Być może w 2020 r. nastąpił wzrost, ale media tak nie przedstawiały: przedstawiały to jako„ gówno gotowe ”” – powiedział DeVone Boggan, założyciel Advance Peace, organizacji strategia interwencji w zakresie przemocy w społeczności po raz pierwszy opracowany w Richmond w Kalifornii.
W mieście Bay Area odnotowano wskaźniki zabójstw z użyciem broni palnej spadek o prawie 70% przez ostatnią dekadę. W 2020 r. w mieście odnotowano umiarkowany wzrost liczby zabójstw – 22 osoby zabity w tym roku w porównaniu do 17 rok wcześniej.
„Podwyżki, jakie odnotowało miasto, są niefortunne, ale nie są tak wysokie, jak przed strategiami takimi jak nasza”.
„Ludzie nie chcą zrozumieć poziomu niepokoju, żalu, traumy i destabilizacji, zarówno ekonomicznej, jak i społecznej, jaką społeczności czarnoskóre musiały znosić w czasie tej globalnej pandemii, która zdarza się raz na pokolenie” – powiedział pastor Michael McBride, dyrektor wykonawczy z Live Free USA, krajowej organizacji wspierającej. McBride przez prawie dekadę pracowała na styku reformy sądownictwa karnego i zapobiegania przemocy z użyciem broni.
„Sposób, w jaki opisujemy śmierć w Ameryce, jest zawsze inny, gdy ofiary są czarne, a teraz powinniśmy mówić o wiktymizacji ofiar i społeczności czarnoskórych, a nie o „wskaźniku przestępczości”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna