Aktualizacja z 13 marca 2018 r.: Według doniesień prezydent Donald Trump wybrał zastępcę dyrektora CIA Ginę Haspel na nowego szefa agencji. Poniższą historię opublikowaliśmy 22 lutego 2017 r.
W sierpniu 2002 roku przesłuchujący w tajnym więzieniu CIA w Tajlandii postanowili złamać Palestyńczyka, którego uważali za jednego z czołowych przywódców Al-Kaidy.
Gdy kamery wideo CIA kręciły się, ochroniarze przykuli Abu Zubaydaha do wózka, a przesłuchujący polewali mu usta i nos wodą, aż zaczął się dusić. Przycisnęli go do ściany, zamknęli na wiele godzin w skrzyni przypominającej trumnę i pozbawili snu.
31-letni Zubaydah błagał o litość, twierdząc, że nic nie wie o przyszłych planach grupy terrorystycznej. Dowódca CIA, znany w żargonie agencji jako „szef bazy”, kpił z jego skarg, oskarżając Zubaydaha o udawanie objawów załamania psychicznego. Tortury trwały dalej.
Kiedy zaczęły pojawiać się pytania dotyczące wykorzystywania przez administrację Busha „czarnych miejsc” i programu „wzmocnionych przesłuchań”, szef bazy zaczął nalegać na zniszczenie taśm. Wypełniła swoją misję wiele lat później, kiedy awansowała na wyższe stanowisko w centrali CIA i sporządziła rozkaz zniszczenia dowodów, które nadal były zamknięte w sejfie CIA w ambasadzie amerykańskiej w Tajlandii. Jej szef, szef centrum antyterrorystycznego agencji, podpisał rozkaz załadowania 92 taśm do gigantycznej niszczarki.
Już wtedy stało się jasne, że analitycy CIA mylili się, identyfikując Zubaydaha jako numer trzeci lub czwarty w Al-Kaidzie po Osamie bin Ladenie. Podtapianie nie pozwoliło uzyskać cennych informacji wywiadowczych nie dlatego, że się powstrzymywał, ale dlatego, że nie był członkiem Al-Kaidy i nie miał wiedzy o żadnych spiskach przeciwko Stanom Zjednoczonym.
Rola szefowej bazy w tej opowieści o bezsensownej brutalności i niszczeniu dowodów była przypisem do historii – aż do początku tego miesiąca, kiedy prezydent Trump mianował ją zastępcą dyrektora CIA.
Wybór Giny Haspel na drugie najwyższe stanowisko w agencji został pochwalony przez kolegów, ale ostro skrytykowany przez dwóch senatorów, którzy zapoznali się z wciąż utajnionymi aktami jej pobytu w Tajlandii.
„Jej pochodzenie sprawia, że nie nadaje się na to stanowisko” – napisali senatorowie Ron Wyden ze stanu Ore. i senator Martin Heinrich DN.M. w liście do Trumpa. „Wysyłamy tajny list wyjaśniający nasze stanowisko i wzywamy do natychmiastowego odtajnienia informacji”.
To mało prawdopodobne. ProPublica przeszukała niedawno odtajnione dokumenty, w tym depesze CIA i relację samego Zubaydaha na temat tego, co przeżył, a także książki urzędników zaangażowanych w program przesłuchań CIA, aby zebrać najpełniejszą publiczną relację na temat roli Haspela w przesłuchiwaniu Zubaydaha. Z materiału, który sprawdziliśmy, wynika, że odegrała ona znacznie bardziej bezpośrednią rolę, niż dotychczas sądzono.
Poproszony o ustosunkowanie się do konkretnych zarzutów dotyczących Haspela, rzecznik CIA powiedział tylko, że: „Prawie każdy fragment doniesień, co do którego oczekujecie komentarza, jest w całości lub w części niepoprawny”. Przypomnieliśmy rzecznikowi, że wiele szczegółów pochodzi z książek napisanych przez byłych urzędników CIA i sprawdzonych przed publikacją przez agencję. Odmówił powiedzenia, które aspekty raportów lub tych ksiąg były nieprawidłowe, ale przedstawił długą listę referencji na temat umiejętności Haspela od obecnych i byłych urzędników wywiadu.
Krytycy nominacji Haspel argumentują, że jej przeszłość jest szczególnie istotna w świetle zmieniających się wypowiedzi Trumpa na temat wartości torturowania podejrzanych o terroryzm. Podczas kampanii były dyrektor Centralnego Wywiadu Michael Hayden powiedział w odpowiedzi na poparcie Trumpa dla tortur, że „jeśli jakikolwiek przyszły prezydent chce, aby CIA kogokolwiek podtapiała, niech lepiej przyniesie ze sobą własne wiadro”. Po wygraniu wyborów Trump powiedział, że jego sekretarz obrony James Mattis przekonał go, że tortury są nieskuteczne. Administracja Trumpa przygotowała niedawno, a następnie wycofała projekt rozporządzenia wykonawczego, w którym zwracała się do amerykańskich agencji wywiadowczych o rozważenie wznowienia „wzmocnionych przesłuchań” podejrzanych o terroryzm.
Większość materiału, który przeglądaliśmy na potrzeby tej historii, odnosiła się do Haspel jedynie poprzez jej tytuł, szefa bazy lub „COB”. Trzej byli urzędnicy rządowi stwierdzili jednak, że osobą opisaną pod tym tytułem w książkach i odtajnionych dokumentach był Haspel. Jak powiedzieli ci urzędnicy, Haspel podpisał wiele depesz wysłanych z Tajlandii do siedziby CIA, zawierających relację z przesłuchania Zubaydaha. Odtajnione wersje tych dokumentów zamazują nazwisko urzędnika, który je wysłał.
Jeden odtajniony kabelwśród punktów uzyskanych przez Amerykańską Unię Wolności Obywatelskich w procesie sądowym przeciwko architektom technik „wzmocnionego przesłuchania” znajduje się stwierdzenie, że szef bazy i inny wyższy rangą urzędnik antyterrorystyczny obecny na miejscu zdarzenia mieli wyłączne uprawnienia do wstrzymania przesłuchania.
Z dokumentów wynika, że nigdy tego nie zrobiła, obserwując, jak Zubaydah wymiotował, tracił przytomność i oddawał na siebie mocz, gdy był zakuty w kajdany. Podczas jednej z sesji podtapiania Zubaydah stracił przytomność, a z jego ust zaczęły bulgotać bąbelki. Przybyły na miejsce personel medyczny musiał go reanimować. Haspel pozwolił, aby najbardziej brutalne przesłuchania prowadzone przez CIA trwały prawie trzy tygodnie, chociaż – jak wielokrotnie stwierdzano w depeszach wysyłanych z Tajlandii do centrali agencji – „osoba nie przedstawiła żadnych nowych informacji o groźbach ani nie rozwinęła żadnych starych informacji o groźbach”.
W pewnym momencie Haspel rozmawiał bezpośrednio z Zubaydahem, oskarżając go o udawanie objawów cierpienia fizycznego i załamania psychicznego. W scenie opisanej w książce napisanej przez jednego z przesłuchujących szef bazy przyszedł do jego celi i „pogratulował mu świetnej gry aktorskiej”. Według książki szef bazy, którego podano jedynie z tytułu, powiedział: „Dobra robota! Podoba mi się sposób, w jaki się ślinisz; dodaje realizmu. Prawie to kupuję. Nie pomyślałbyś, że dorosły mężczyzna by to zrobił.
Haspel został wysłany przez szefa sekcji antyterrorystycznej CIA, Jose Rodriqueza, „starannie wybranego naczelnika pierwszego tajnego więzienia, które CIA utworzyła do obsługi więźniów Al-Kaidy”, według mało zauważanego niedawnego raportu artykuł w Reader Supported News autorstwa Johna Kiriakou, byłego oficera CIA ds. walki z terroryzmem. W swoich wspomnieniach „Hard Measures” Rodriquez wspomina o „kobiecie szefowej bazy” w Tajlandii, ale nie podaje jej imienia.
Kirakou podała więcej szczegółów na temat swojej głównej roli. „To Haspel nadzorował personel” w tajskim więzieniu, w tym James Mitchell i Bruce Jessen, dwaj psychologowie, którzy „zaprojektowali techniki tortur i którzy faktycznie przeprowadzali tortury na więźniach” – napisał.
W 2012 r. Kiriakou przyznała się do ujawnienia tajnych informacji na temat podtapiania i torturowania zatrzymanych i odbyła 23 miesiące więzienia.
Urzędnicy CIA w Tajlandii zrozumieli, że stosowane przez nich metody mogą zabić Zubaydaha i powiedzieli, że gdyby tak się stało, dokonali kremacji jego ciała. Jeśli przeżyje przesłuchanie, Haspel domagał się zapewnienia, że „podmiot pozostanie w izolacji i odosobnieniu do końca życia”.
Jak dotąd obietnica ta została dotrzymana. Zubaydah przebywa obecnie w więzieniu w Guantanamo. W 2008 roku jego prawnicy złożyli pozew do sądu, domagając się jego uwolnienia, jednak sędziowie federalni nadzorujący sprawę nie wydali żadnych merytorycznych orzeczeń.
Zubaydah został zatrzymany podczas nalotu w Pakistanie pod koniec marca 2002 r., podczas którego odniósł zagrażające życiu rany postrzałowe w nogę i pachwinę. CIA od dawna polowała na Zubaydaha, który pracował jako – jak to określił jeden z byłych urzędników rządowych – „administrator” w obozie szkoleniowym dla terrorystów w Afganistanie. Obóz został założony przez CIA podczas okupacji sowieckiej i nie znajdował się pod kontrolą Al-Kaidy ani Osamy bin Ladena, powiedział urzędnik, ale Zubaydah czasami dostarczał agentom Al-Kaidy fałszywe paszporty i pieniądze.
Amerykańscy lekarze uratowali życie Zubaydaha, a gdy jego stan był wystarczająco stabilny, podano mu narkotyki, zakneblowano, związano mu oczy i zawiązano oczy, po czym wzięto go na czarterowy lot CIA. Aby uniknąć wyśledzenia, samolot okrążył świat, zatrzymując się w kilku miejscach, m.in. w Maroku i Brazylii, przed lądowaniem w Tajlandii.
Będąc jeszcze w szpitalu, Zubaydah był przesłuchiwany przez FBI, na którego czele stał Ali Soufan, mówiący po arabsku. Według Soufana Zubaydah, który na ogół był skłonny do współpracy, dostarczył przesłuchującym FBI cennych informacji wywiadowczych na temat ogólnej struktury Al-Kaidy.
Jego informacje potwierdziły także to, w co już wierzyła CIA, a mianowicie, że Khalid Sheik Mohammed był mózgiem ataków z 9 września. Zubaydah, gadatliwy typ człowieka, który wyraził chęć współpracy, przekazał FBI informacje, które doprowadziły do aresztowania Jose Padilli za spiskowanie mające na celu zdetonowanie bomb w Stanach Zjednoczonych. Zubaydah, który urodził się w Palestynie, powiedział, że chociaż wierzy w dżihad, ataki z 11 września nie były usprawiedliwione, ponieważ zginęli niewinni cywile.
Urzędnicy CIA byli przekonani, że wiedział o spiskach w Ameryce, a ponieważ horror 9 września był wciąż świeży, agencja była zdecydowana zapobiec kolejnemu atakowi. Miesiąc po schwytaniu Zubaydaha Haspel napisał depeszę zatytułowaną „Podkręcanie atmosfery w przesłuchaniach AZ”.
Wkrótce potem umieszczono go w izolatce na 45 dni, nie zasypiano przy głośnej muzyce i oblano zimną wodą. W tym czasie zespół ALEC w siedzibie CIA, któremu przydzielono zadanie odnalezienia Osamy bin Ladena, wysłał pytania do Tajlandii, aby zespół miał zadać Zubaydahowi; pozostawały bez pytania i bez odpowiedzi, ponieważ był w izolacji.
FBI i CIA spierały się co do tego, czy Zubaydah w pełni współpracował w sprawie możliwych przyszłych ataków. Pogląd agencji zwyciężył, a urzędnicy ds. walki z terroryzmem zwrócili się o pozwolenie na zastosowanie bardziej rygorystycznych środków.
Pod koniec lipca zespół CIA przeprowadził „próbę generalną… podczas której opracował choreografię dotyczącą przenoszenia Abu Zubaydah (podmiotu) do i z dużych i małych więzień, a także korzystania z deski wodnej” – Haspel powiadomił Waszyngton.
Kilka dni później napisała: „Zespół jest gotowy do przejścia do następnej fazy przesłuchań natychmiast po otrzymaniu zgód/autoryzacji od ALEC/Centrala. W naszym rozumieniu uzyskano zgody Departamentu Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego na wszystkie części następnego etapu, w tym na zarząd gospodarki wodnej, ale ostateczna zgoda leży w rękach decydentów”.
Do tego czasu źródło, na którym CIA oparła swoją ocenę, że Zubaydah zajmował trzecie lub czwarte miejsce w strukturach Al-Kaidy, organizacja odwołał jego zeznaniawedług raportu Senackiej Komisji Wywiadu w sprawie tortur opublikowanego w 2014 r. Agencja ostatecznie doszła do wniosku, że Zubaydah nie był nawet członkiem Al-Kaidy.
„Tak się zaczyna” – napisał lekarz z zespołu Haspela rankiem 4 sierpnia 2002 roku.
Później tego samego roku, kiedy dziennikarze zaczęli pytać CIA i Biały Dom o „czarną dziurę” w Tajlandii, CIA pospieszyła z jej zamknięciem. Zubaydah ponownie został odurzony narkotykami, związany, z zawiązanymi oczami i wysłany na kolejny tajny lot CIA do innego tajnego miejsca, tym razem do Polski.
Haspel przeniósł się, aby zatuszować działania agencji w tajskiej bazie. Szef bazy powiedział funkcjonariuszowi ochrony, aby „spalił wszystko, co się da, w ramach przygotowań do oczyszczenia czarnego miejsca” – Mitchell napisał w swojej książce „Enhanced Interrogation: Inside the Minds and Motives of the Islamic Terrorists Trying to Destroy America”, która ukazał się pod koniec ubiegłego roku.
Według relacji Mitchella funkcjonariusz ochrony zapytał szefa bazy, czy powinien dołączyć taśmy; kazano mu się wstrzymać do czasu, aż „ona” będzie mogła skontaktować się z Waszyngtonem.
Powiedziano jej, żeby je zatrzymała. Kilka lat później, kiedy wróciła do Waszyngtonu i była szefową sztabu dyrektora operacji antyterrorystycznych Jose Rodriqueza, człowieka, który wysłał ją do Tajlandii, nadal lobbowała na rzecz zniszczenia taśm.
„Mój szef sztabu przygotował depeszę zatwierdzającą akcję, którą tak długo próbowaliśmy przeprowadzić” – pisze Rodriquez w swoich wspomnieniach. „Kabel nie pozostawił niczego przypadkowi. Poinformowano ich nawet, jak pozbyć się taśm. Mieli do tego użyć niszczarki o wytrzymałości przemysłowej.
Bez zgody Białego Domu i Departamentu Sprawiedliwości Rodriquez wydał rozkaz.
Zrządzeniem losu zniszczenie taśm spowodowało większą kontrolę programu z zewnątrz. Ujawnienie strzępów skłoniło Komisję ds. Wywiadu Senatu do rozpoczęcia długotrwałego badania programu tortur. W rezultacie powstał 7,000-stronicowy raport, w którym wykorzystano tysiące ściśle tajnych depesz dotyczących programu wydawania i przetrzymywania więźniów prowadzonego przez administrację Busha, i stwierdzono, że tortury nie są skuteczne.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna