Związek Nauczycieli w Chicago dokonał rzeczy pozornie niemożliwej. W czasie, gdy nauczyciele są pod pręgierzem w prasie i atakowani zarówno przez Demokratów, jak i Republikanów, nauczyciele z Chicago wyszli na siedmiodniowy strajk, który podważył wszystkie założenia korporacyjnego programu modernizacji edukacji.
Choć na papierze strajk dotyczył oceny nauczycieli, w rzeczywistości walka toczyła się o sprzeczne wizje edukacji publicznej.
Burmistrz Rahm Emanuel i jego korporacyjni kumple starają się sprywatyzować edukację publiczną w zapomnienie, tworząc możliwości generowania zysków w miarę otwierania nowych statutów oraz przyjmowania nowych programów nauczania i testów. Promowanie egzaminów o wysokiej stawce ma kluczowe znaczenie, ponieważ wyniki testów uczniów uzasadniają zamykanie szkół, a także masowe zwalnianie doświadczonych nauczycieli.
CTU twierdzi natomiast, że szkoły publiczne są niezbędnymi instytucjami społecznymi. Rozmiary klas powinny być małe; uczniowie powinni uczyć się według bogatego programu nauczania, zawierającego więcej plastyki i muzyki niż standardowe testy; pracownicy socjalni, pielęgniarki i doradcy powinni pomóc uczniom pokonać wpływ ubóstwa na ich szanse na sukces w nauce.
Nauczycieli należy szanować jako profesjonalistów, należy im się godziwe wynagrodzenie oraz zapewnione środki i wytchnienie potrzebne do wykonywania ich pracy.
Nauczyciele tak mocno wierzyli w tę wizję edukacji dla wszystkich, że ryzykowali sankcjami prawnymi i trudnościami finansowymi, odważając się na dalsze oczernianie.
„To moi bohaterowie” – powiedziała Kerry Motoviloff, przewodnicząca związku nauczycieli w Madison w stanie Wisconsin. „Dzięki temu, co zrobili, przejęli kontrolę nad debatą. Twierdzą, że nauczyciele mają pomysły na to, jak wygląda prawdziwa reforma, a wy ich po prostu nie finansujecie”.
Nowy kontrakt zyskuje na popularności.
Nauczyciele utrzymali odsetek oceny nauczyciela, która będzie oparta na wynikach testów uczniów, na poziomie 30 procent, co stanowi dopuszczalny limit po tym, jak legislatura stanu Illinois przyjęła w zeszłym roku ustawę antynauczycielską. Zarząd domagał się 45 proc. Związek po raz pierwszy w historii uzyskał także prawo nauczycieli do odwołania się od oceny.
Związek wymusił spłatę zasług i utrzymał prawie całą tradycyjną strukturę wynagrodzeń, z podwyżkami za doświadczenie i wyższe stopnie naukowe.
Nauczyciele poczynili znaczne postępy w zakresie prawa do odwołania, które wcześniej nie istniało.
Starszeństwo istniało jedynie na poziomie szkoły.
Teraz, jeśli szkoła zostanie zamknięta, nauczyciele będą mieli prawo „podążać za swoimi uczniami”, jeśli zwolni się stanowisko w szkole, do której uczniowie są wysyłani. Zwolnieni nauczyciele będą mieli 10 miesięcy odwołania, jeśli zostaną przywrócone na stare stanowisko. Co najmniej połowę nowych wakatów muszą teraz obsadzić zwalniani nauczyciele.
Zatrudnionych zostanie sześciuset nauczycieli plastyki, muzyki i fizyki.
Związek wywalczył przerwy dla matek karmiących piersią i zwrot kosztów w wysokości 250 dolarów, gdy nauczyciele kupią przybory szkolne. Uczniowie mają gwarancję otrzymania podręczników już pierwszego dnia nauki w szkole.
NIEDOSKONAŁOŚCI
Nowa umowa nie jest wcale idealna.
Nauczyciele wywalczyli nowy system oceniania, który ich zdaniem będzie bardziej obiektywny. Jednak pomimo błędów w rankingach dyrektorów nisko oceniani nauczyciele nie będą objęci ochroną ze względu na staż pracy w przypadku zwolnień.
Zwolnieni nauczyciele będą teraz otrzymywać wynagrodzenie tylko przez sześć miesięcy, w porównaniu z 12.
Kontrakt w niewielkim stopniu wpływa na wielkość klas – które prawo stanowe zabrania targowania się tylko nauczycielom z Chicago – utrzymując bezzębną politykę, która pozwalała na rozrastanie się klas do 40 lub 50 dzieci pomimo ograniczenia liczby 35 dzieci. Mimo to status quo jest niewielkim zwycięstwem, biorąc pod uwagę, że zarząd chciał to wypatroszyć. Panel monitorujący wielkość klasy otrzyma większe fundusze i teraz musi w nim uczestniczyć rodzic.
Zarząd zgodził się zatrudnić więcej pracowników socjalnych, doradców i pielęgniarek szkolnych, ale tylko pod warunkiem znalezienia nowych źródeł dochodów. Emanuel nalega, aby kasyno w Chicago pobierało pieniądze z podatków, co gubernator Pat
Quinn zawetował tę ustawę, ale prawdopodobnie ostatecznie zostanie ona zatwierdzona.
SKUTKI NARODOWE
Nauczyciele w całym kraju byli zachwyceni, widząc kogoś, kto stawia opór fali wspieranych przez korporacje ustępstw, na które nauczyciele zgodzili się w ostatnich latach, często pod naciskiem urzędników krajowych nauczycieli (AFT).
Krajowa AFT odegrała niewielką rolę w Chicago. W negocjacjach brał udział starszy pracownik, ale poza tym AFT zleciła działania władzom lokalnym, pożyczając pieniądze i personel do pomocy w logistyce strajku.
Kiedy strajk się rozpoczął, prezydent AFT Randi Weingarten „tak naprawdę nie miał dużego wyboru” – powiedziała Debby Pope, koordynatorka strajku.
Wynagrodzenie za zasługi i oceny oparte na wynikach testów uczniów to dwa krajowe trendy, którym nauczyciele z Chicago przeciwstawili się.
Nauczyciele w Pittsburghu zawarli w 2010 roku porozumienie, które wprowadziło wynagrodzenie za zasługi dla nowych pracowników i podniosło liczbę lat przepracowania na stanowisku.
Kiedy członkowie Baltimore zerwali kontrakt oparty na zasługach, wkroczyli najwyżsi rangą członkowie AFT, wywierając presję na członków, aby zmienili swoje głosy. Weingarten zachwalał porozumienie, ale na początku tego roku bezprecedensowa większość nauczycieli w Baltimore otrzymała niezadowalające oceny śródroczne, co według nauczycieli było celową próbą uniknięcia podwyżek.
W obliczu tych porażek elektryzujące stanowisko CTU może wywołać opór. Nauczyciele w Los Angeles prowadzą obecnie negocjacje w sprawie uwzględniania wyników testów uczniów w ocenach. Członek zarządu związku Joe Zeccola powiedział: „Jedno jest pewne: dodało nam to odwagi w negocjacjach i bardziej niż dotychczas trzymamy się mocno swojego zdania”.
Po korzystnej decyzji sądu nauczyciele Madison starają się natychmiast wznowić negocjacje. „Chłopcze, but jest teraz na drugiej stopie” – powiedział Motoviloff.
POZYCJA POLA
Strajk nie wziął się znikąd: nauczyciele z Chicago, zainspirowani przez Caucus of Rank and File Educators, organizują się od lat.
„Obserwowanie zmiany w dyskursie narodowym w ciągu tego tygodnia pokazuje, czego mogłaby dokonać siła najpierw małej liczby osób w naszym klubie, a następnie dużej liczby osób w naszym związku” – powiedział Xian Barrett, nauczyciel historii i prawa.
Zbudowali także silne powiązania z rodzicami, walcząc z zamykaniem szkół.
Aby scementować relacje wynikające z walk o zamknięcie szkół, CTU utworzyło radę społeczną składającą się z organizacji sąsiedzkich. W trakcie strajku partnerzy ci odpowiedzieli.
Rada Sąsiedztwa Albany Park zorganizowała transport autobusów na 35,000-tysięczny wiec pierwszego dnia strajku, zaprosiła członków do pikiet w całej okolicy i zorganizowała forum na temat strajku
problemy.
W ramach ogólnomiejskiego projektu młodzieżowego zorganizowano protest przeciwko testom wysokiej stawki, podkreślając, jak standaryzowane testy wprowadzają w błąd i karzą zarówno uczniów, jak i nauczycieli.
Stowarzyszenie Sąsiedztwa Logan Square zorganizowało „obóz wolności” dla dzieci nieuczęszczających do szkoły. Tydzień lekcji o Cesarze Chavezie i Martinie Lutherze Kingu Jr. zakończył się demonstracją wsparcia rodziców i uczniów. Wymachując ręcznie wykonanymi transparentami, dzieci wykonały dla rozpromienionych nauczycieli klasyk praw obywatelskich „We Shall Not Be Moved”.
RODZICE WIEDZĄ
Ofelia Sanchez, matka pięciorga dzieci, stwierdziła, że z doświadczenia jako wolontariuszka w klasie wie, że „nie można uczyć klasy liczącej 40 uczniów. To niemożliwe. Uczniowie uczą się we własnym tempie.”
Powiedziała, że popiera strajk, ponieważ nie chce, aby nauczyciele jej dzieci błagali rodziców o pomoc.
Lauren Mikol, nauczycielka z Madison, twierdzi, że inne związki dobrze zrobią, jeśli skorzystają z podręcznika CTU dotyczącego zaangażowania społecznego.
„Wskazują drogę” – powiedziała. „Musimy zrobić to samo — przekonać wszystkich, że należy bronić szkół publicznych”.
W Chicago ta walka wkrótce zostanie wznowiona. Oczekuje się, że do grudnia okręg ogłosi zamknięcie kolejnych 80–120 szkół.
„Rozpaliliśmy ogień pod władzą rodziców i grup społecznych” – powiedział Cavallero – „i przy naszym wsparciu mogą oni podjąć walkę o szkoły w swojej okolicy. Ludzie zdają sobie sprawę, że to dopiero początek.”
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna