Źródło: Lauraflanders.org
Zdjęcie: Ezell Jordan/Shutterstock
„Kultura przemocy”, „kultura przemocy”. Jeśli jeszcze raz usłyszę to zdanie, które ma usprawiedliwić masową strzelaninę, zacznę krzyczeć. To nie znaczy, że pójdę do sklepu z bronią.
Oznacza to, że jeśli chodzi o kultury, tutaj, w USA, mamy szczęście, że możemy wybierać.
Nawet pobieżny przegląd historii pokazuje, że mamy ogromną różnorodność opcji.
Począwszy od XVII wieku, paskudne wojny Pequot były krwawe, ale tylko plądrujący pielgrzymi byli nastawieni na „wymazanie swoich wrogów z mapy”. Jak ujął to kiedyś historyk Bernard Bailyn w pamiętnym wydaniu Smithsonian Magazine: „Indianie, ogólnie rzecz biorąc, nie byli ludobójcami”.
Liczba Afrykanów zmarłych w wyniku niewolnictwa i handlu niewolnikami na północnym Atlantyku liczy się w dziesiątkach milionów. Prawdopodobnie 30-60 milionów. Inicjatywa Równej Sprawiedliwości udokumentowała później 6,500 linczów białego terroru. Gdy tylko uwolnione czarne miasta zaczęły działać i prawdopodobnie konkurencyjne, białe tłumy spaliły je doszczętnie, podobnie jak to zrobiły z chińskimi osadami imigrantów w tym samym okresie, po zakończeniu niebezpiecznych prac na kolei transkontynentalnej. Wiele kwitnących meksykańskich miast w Teksasie, który biali chcieli nazwać, spotkał ten sam los.
Biorąc pod uwagę krwawą, rzeźną historię przemocy i rzezi białych rasistów, niezwykłe jest to, że poza kilkoma mądrymi komitetami samoobrony, niestosowanie przemocy, pozwy sądowe i uczciwe dziennikarstwo były i nadal są dominującą taktyką praw obywatelskich ruch.
Czy w USA panuje kultura przemocy? Nie Stany Zjednoczone kobiet. Nawet po paleniu czarownic, niewolnictwie seksualnym, gwałcie w małżeństwie i gwałcie w niewoli, terrorze domowym, przymusowym porodzie, przymusowej sterylizacji i prostytucji… Jeśli chodzi o przemoc ze względu na płeć, kobiety najczęściej zwracają się ku wzajemnej pomocy, a nie masowym morderstwom. Można się zastanawiać, jak historia mogła potoczyć się inaczej.
Można by pomyśleć, że w „kulturze przemocy” osoby LGBTQI, a zwłaszcza transpłciowe kobiety kolorowe – grupa najbardziej docelowa w przypadku przestępstw z nienawiści – miałyby pełne prawo, a na pewno chęć, do natychmiastowego popełniania przestępstw z nienawiści . Ale tak nie jest. Zamiast tego oni – my – tworzą własną kulturę i to jest hit.
Wreszcie dzieci. W 2016 r., ostatnim roku, dla którego udało mi się znaleźć liczby, 1,637 dzieci zginęło w wyniku przemocy związanej z bronią palną, a tysiące kolejnych obawiało się przemocy z użyciem broni palnej w swoich szkołach. A jednak żadna armia dowodzona przez dzieci nie zaatakowała Krajowego Związku Strzeleckiego i jego ropuch. Nie tak daleko. Demonstrują i organizują.
Powtarzam, jeśli chodzi o kultury, Stany Zjednoczone mają ich mnóstwo. Do niedawna po prostu pozwalaliśmy grupie białych facetów z Zachodu, zakorzenionych w jednym szczególnie patriarchalnym, białym, hierarchicznym i militarystycznym zestawie wartości, na pisanie i egzekwowanie własnych zasad. To powiedziawszy, segregacja, gwałt na współmałżonku, biała przestępczość na ziemiach tubylczych, przestępstwa z nienawiści wobec osób LGBT i znęcanie się nad dziećmi w rodzinie do niedawna były legalne. Biała, męska, militarystyczna kultura przemocy nie jest nieunikniona. To wybór społeczny. Przełączmy.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna