Zdjęcie: Sheila Fitzgerald/Shutterstock.com
W walce o sprawiedliwość rasową nauczyciele mają ciężką pracę, ponieważ szkoły są zarówno mikrokosmosem społeczeństwa, jak i przygotowaniem do niego. Ponieważ nauczyciele są znaczącymi dorosłymi postaciami w życiu dzieci, ich interakcje z uczniami mogą kształtować ich poczucie siebie i otaczającego ich świata, a także ich zaangażowanie w szkołę, skuteczność osobistą i osiągnięcia w nauce. Złożona i trudna dynamika rasowa wpływa na te relacje, a w miarę jak nasilają się wezwania do sprawiedliwości, czas to rozpoznać.
Systemowy rasizm jest czasami rażący w naszych szkołach. Trudno na przykład zaprzeczyć, że segregacja utrzymuje się i że szkoły obsługujące uczniów kolorowych otrzymują mniej środków niż szkoły, w których dominują biali. Na przykład w moim rodzinnym stanie Arizona szkoły, do których uczęszczają głównie uczniowie biali, otrzymują średnio o 7,600 dolarów więcej na ucznia niż szkoły obsługujące uczniów kolorowych, a rozbieżność ta wzrasta do prawie 11,000 XNUMX dolarów, jeśli uwzględni się dochody sąsiedztwa.
Badania również wielokrotnie ujawniają, że szczególnie czarnoskórzy uczniowie są bardziej narażeni na działania dyscyplinarne, które w większości powodują usunięcie ich z klas i szkół. Czasami prowadzi to nawet uczniów bezpośrednio do interakcji z organami ścigania, stąd nazwa rurociągu między szkołą a więzieniem. Jednak w wielu klasach występuje subtelniejsza forma rasizmu, która wyraża się w sposobie, w jaki nauczyciele (w całym kraju 82 procent to biali) tworzą relacje ze swoimi uczniami.
Prowadząc badania na temat kształcenia nauczycieli przygotowujących się do podjęcia pracy, odkryłem, że przygotowanie związane z rasą i związkami jest zarówno nierówne, jak i niesprawiedliwe, co ma niepokojące konsekwencje dla uczniów kolorowych.
Opowieść o dwóch szkołach
Pozwól, że przygotuję dla ciebie scenę. Opowieść o dwóch szkołach, jeśli można tak powiedzieć, i działających w tych szkołach programach kształcenia nauczycieli.
Pierwszy program kształcenia nauczycieli realizowany jest w stuletniej, postępowej, niezależnej szkole na pasterskim wzgórzu w zamożnej części miasta. To miejsce wydaje się tak oderwane od realiów świata poza jego murami, że nadałem mu pseudonim Xanadu. Ale oferuje uprzywilejowaną rzeczywistość dla przeważnie białych i zamożnych studentów, którym służy. Program kształcenia nauczycieli osadzony w Xanadu czerpie z jego wyjątkowego otoczenia, aby przygotować nauczycieli, którzy mogą tworzyć to, co nazywam wzajemnymi relacjami z uczniami, relacjami, które wzmacniają humanistyczne standardy wyznaczone przez filozofów takich jak Martin Buber.
W Xanadu kandydaci na nauczycieli najpierw dokonują głębokiej osobistej refleksji na temat tego, kim są i dlaczego zdecydowali się uczyć. Następnie dowiadują się o uczniach jako o pełnych ludziach – z nadziejami, marzeniami, obawami i złożonym życiem osobistym – i z kolei projektują dostosowane do potrzeb uczniów lekcje. Relacje te sprzyjają dialogowi i krytycznemu myśleniu w odpowiedzi zarówno na różnorodne teksty, jak i bieżące wydarzenia, takie jak protesty Black Lives Matter. W tych wzajemnych interakcjach uczniowie mają sprawczość i stają się współkonstruktorami swojego doświadczenia edukacyjnego. Kandydaci na nauczycieli pracujący w Xanadu uczą się postrzegać zarządzanie klasą jako przedłużenie tych relacji, rozwijając się w delikatnych rozmowach z uczniami, którzy nigdy nie są usuwani z klasy z powodu zauważonych naruszeń zachowań. Zamiast tego mamy więcej dialogu, podczas którego uczniowie są widziani i słyszani oraz dowiadują się, że ich przynależność do szkoły i społeczeństwa jest bezwarunkowa. Ci uczniowie uczą się, jak zostać liderami.
Następnie istnieje program kształcenia nauczycieli, który wyłonił się ze szkoły społecznej „bez wymówek”, którą nazywam Liceum Przygotowawczym Excellence. Znajduje się w tym samym obszarze metropolitalnym, jest oddzielona od Xanadu rzeką i czymś, co wydaje się być całym światem. Szkoła ta, mieszcząca się w dużym budynku przemysłowym w gentryfikującej dzielnicy, opiera się na filozofii edukacyjnej bez wymówek; filozofia ta zasadniczo sugeruje, że aby zlikwidować „lukę w osiągnięciach” (termin, który według Ibrama Kendiego jest z natury rasistowski, ponieważ ustanawia hierarchię rasową w oparciu o miary, które białe elity uznają za ważne), kolorowi studenci ze środowisk o niskich dochodach muszą zostać poddani bezlitosnym naukowcom i standardy zachowania, bez wyjątków. W ramach tego programu kandydaci na nauczycieli uczą się nawiązywać relacje, które są bez skrupułów instrumentalne: nauczyciele stosują dyskretne posunięcia, aby kultywować „kapitał relacji zawodowych” z uczniami, dzięki czemu uczniowie chętniej pracują i zachowują się zgodnie ze szkolnymi normami.
W ramach moich badań zagłębiłem się w obie te szkoły, aby obserwować, jak różne teorie nauczania i relacji sprawdzają się w prawdziwym świecie. W mojej nowej książce Learning to Connect: Relationships, Race, and Teacher Education opowiadam, jak to było zobaczyć te dwa rozbieżne podejścia w działaniu i co to oznacza dla uczniów, nauczycieli i społeczeństwa jako całości.
Zepsute nauczanie systemu Windows
Nauczanie bez wymówek czerpie z teorii „rozbitych okien”, stosowanej w miastach USA od połowy lat 1980. XX wieku. Mówiąc najprościej, teoria głosi, że radzenie sobie z drobnymi wykroczeniami (np. wandalizmem, jak w przypadku wybitych okien) prowadzi do ogólnej mniejszej przestępczości i bezpieczniejszych, spokojniejszych społeczności. Jednak badania podają w wątpliwość skuteczność tego podejścia, podczas gdy szkody, jakie wyrządziło ono społecznościom, w których zostało wprowadzone, są jasne. Kontrola wybitych okien, która przekształciła się w zasadę „zatrzymaj i przeszukaj”, doprowadziła do wzrostu liczby więzień i kryminalizacji osób kolorowych w dzielnicach o niskich dochodach.
W programie „bez wymówek” łatwo było rozpoznać wpływ teorii wybitych okien na ich podejście do zarządzania klasą. Na początku teoria ta miała duży wpływ na liderów „bez wymówek”, wierząc, że gdyby nauczyciele mogli „przejmować się drobiazgami”, regulując wszystko, od koloru skarpetek uczniów po ich postawę i kontakt wzrokowy, poprzez „ruchy” kierownictwa klasy i serię kar ( przewinienia, wysłania, zawieszenia, wydalenia) mogłyby wyeliminować nieporządek i skupić się na nauczaniu. Wydaje się, że takie podejście poprawiło wyniki uczniów w testach, więc nie ma usprawiedliwienia dla rozprzestrzeniania się edukacji. Problem z traktowaniem uczniów jak sprawców chcących wybić okna polega jednak na tym, że nadwyręża lub zrywa ich relacje z nauczycielami, którzy egzekwują te zasady. Stosując behawioryzm, kara jest bardziej skuteczna w połączeniu z pozytywnym wzmocnieniem.
Właśnie dlatego w ramach programu kształcenia nauczycieli „bez wymówek” w moim badaniu powstał cały kurs na temat relacji i inwestycji uczniów. W trakcie tego kursu kandydatów na nauczycieli uczono, jak celowo podkreślać „pozytywną narrację”, aby utwierdzić uczniów w pożądanych zachowaniach, włączać uznawane przez szkołę cechy charakteru do zajęć podczas dużych i małych uroczystości, gdy uczniowie je demonstrują, oraz zdobywać „małe bryłki” dotyczące uczniów do pracy w swoje rozmowy, aby uczniowie czuli się widziani przez nauczycieli. Choć działania dyscyplinarne to wyraźnie kije, te relacyjne „ruchy” służą jak marchewki – systematycznie wymachując obietnicą akceptacji i kontaktu ze strony dorosłych, aby skłonić uczniów do podporządkowania się. W tym programie rzadko proszono kandydatów na nauczycieli, w większości białych, o refleksję lub omówienie kontrowersyjnych i potencjalnie transformacyjnych wydarzeń, takich jak polityka i protesty; opowiadała się jednak za planowanymi rozmowami z uczniami na temat potrzeby przyjęcia „kodeksów kultury władzy”, aby uczniowie mogli poruszać się po szkole i społeczeństwie, nie kwestionując ich. Uczniom nigdy tak naprawdę nie dano głosu, ale złudzenie jego zapewniło, że wszystkie okna szkoły pozostały nienaruszone.
rachunek
Wyniki tych badań ujawniają dwupoziomowy system edukacji. Absolwenci programu w Xanadu kontynuowali pracę w niezależnych lub podmiejskich szkołach publicznych w zamożnych obszarach, przenosząc swoje narzędzia do rozwoju wzajemnych relacji głównie do białych uczniów (problematyczne zjawisko, o którym szerzej piszę w książce). Tymczasem absolwenci programu „bez wymówek” trafiali do szkół tytułu 1, do których uczęszczają głównie uczniowie kolorowi. W rezultacie wzajemna interakcja z nauczycielami wzmocniła ich wrodzoną wartość, podczas gdy uczniowie kolorowi otrzymali interakcje instrumentalne, których celem było uwarunkowanie ich, aby byli zawsze posłuszni i radzili sobie z białą supremacją bez kwestionowania jej.
Chociaż te dwa różne programy mogą być nieco specyficzne, ślady tych edukacyjnych i relacyjnych podejść przenikają szkoły w USA. W szkołach i w szkołach, a nawet w klasach, uczniowie kolorowi są nadal znacznie częściej kierowani do dyscypliny behawioralnej niż uczniowie biali; częściej są postrzegani jako sprawcy planujący „wybić szyby” niż jako piękne, wieloaspektowe istoty ludzkie, które zasługują na agencję współkonstruowania własnych doświadczeń edukacyjnych. Jest to brak równowagi, który znajduje odzwierciedlenie w całym społeczeństwie, ponieważ policjanci kupują kogoś takiego jak Dylann Roof Burger King po tym, jak zamordował dziewięciu Czarnych, ale zabijają Breonnę Taylor podczas nakazu przeszukania jej mieszkania bez pukania. Problem z teorią „rozbitych okien” polega na tym, że zgodność nie ma żadnego znaczenia, gdy same konstrukcje są tak zniszczone.
Dlatego też edukacja musi zostać rozliczona. Ta świadomość sprawiła, że szkoły KIPP, jedna z najbardziej znanych sieci szkół podstawowych bez wymówek, porzuciły swoje motto „Pracuj ciężko. Bądź miły” ze względu na wyraźny nacisk na przestrzeganie zasad przez uczniów. Jednak znaczące zmiany nie nastąpią w takich szkołach, dopóki nie ponownie rozważą, w jaki sposób kształtują interakcje uczeń-nauczyciel. Ponieważ wyniki testów to nie wszystko; w rzeczywistości niektóre badania sugerują, że szkoły nie usprawiedliwiają poprawy wyników uczniów, ale nie ich wyników życiowych. Aby system szkolny oparty na teorii policji uległ zmianie, będzie to wymagało czegoś więcej niż tylko porzucenia prostego motta. Będzie to wymagało tego, co Jal Metha nazywa znaczącym „oduczeniem się”. To samo prawdopodobnie dotyczy naszego społeczeństwa jako całości.
Nie możemy w dalszym ciągu promować tych samych niesprawiedliwych i opresyjnych struktur edukacyjnych, które przetrwały przez stulecia. Musimy na nowo wyobrazić sobie edukację i zatrudnić bardziej zróżnicowaną rasowo kadrę nauczycielską, tak aby wszyscy uczniowie mieli dostęp do znaczących, wzajemnych i wzmacniających relacji z nauczycielami, które pozwalają im na tworzenie własnej wiedzy i używanie własnego głosu. Rodzaje relacji, które mogą pomóc uczniom nauczyć się budować społeczeństwo, w którym zarówno okna, jak i ludzie pozostają nienaruszeni. Z
Victoria Theisen-Homer jest badaczką edukacji i autorką książki Learning to Connect: Relationships, Race, and Teacher Education.
Artykuł powstał w ramach projektu Nasze Szkoły, projektu Niezależnego Instytutu Mediów.