H
Identyfikować
głęboko w trzewiach niedawno uchwalonej ustawy rolnej z 2002 r. – bez wiedzy
dla większości konsumentów, rolników i podatników – była sekcja 1079E,
przyznanie amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) uprawnień do
zatwierdzić jakąkolwiek technologię zdolną do zabijania patogenów
"pasteryzacja." Korporacyjny agrobiznes ślini się
od lat nad właśnie taką redefinicją w celu obejścia irytujących
etykiety ostrzegawcze dla konsumentów i unikanie sprzątania brudnej fabryki
warunki hodowli. Kolejny podstępny przepis zakopany w 2002 roku
Artykuł 442 ustawy Farm Bill idzie jeszcze dalej i zabrania Departamentowi USA
Rolnictwa (USDA) od ograniczania dystrybucji napromieniowanych substancji
żywności poprzez obowiązkowe krajowe obiady w szkołach i żywienie dzieci
programy. Za obydwoma pomysłami stał senator Tom Harkin (D-IA), który był zachwycony
jedzenie napromieniowanej wieprzowiny jako pilot myśliwca Marynarki Wojennej w latach 1960
a nawet pomógł przeciąć wstęgę podczas najnowocześniejszego napromieniania żywności
fabryka w Sioux City. Teraz, gdy już stoją u progu
całe zaopatrzenie kraju w żywność, korporacyjne napromieniacze żywności
są wyłączone i działają.
Już
tego lata w kilku sklepach rozpoczęto testowanie sprzedaży napromieniowanych burgerów
Restauracje Dairy Queen w Minnesocie. Schwan's teraz dostarcza
napromieniowane mięso trafiało do domów ludzi wraz z ich popularnością
lody, natomiast proponowała sieć sklepów Pick 'n Save
napromieniowania swoim klientom na całym Środkowym Zachodzie. W Chicago
obszarze, w którym można delektować się napromieniowanymi owocami tropikalnymi z Hawajów w Carrot
Najlepsze supermarkety. Duża część tej nuklearnej żywności pochodzi dzięki uprzejmości Sure-Beam,
niedawnego wydzielenia wykonawcy z branży obronnej, Titan Corporation. Sure-Beama
błyszcząca, beztroska broszura twierdzi, że napromieniowana żywność utrzymuje NASA
astronauci są zdrowi i że wiązki elektronów wykorzystują dokładnie to samo
prąd jak kuchenka mikrofalowa czy telewizor. Podczas gdy konsument
akceptacja napromieniowanego hamburgera była w najlepszym wypadku letnia (tzw
częściowo winny może być okropny smak „gotowanej na parze krowy”…),
Sure Beam nie jest zmartwiony, ponieważ – jak donoszono w
I Love New York
Czasy
— prawdopodobnie będzie w stanie rzucić jakąkolwiek tajemnicę
mięso pozostaje na koszt podatnika na lunchu dla dzieci w szkole
tace.
To zdjęcie
To nie pierwszy raz, kiedy dzieci karmione są napromieniowaną żywnością
wbrew ich woli. W 1997 roku rozstrzygnięto pozew zbiorowy
sądu na kwotę 1.85 miliona dolarów w sprawie Quaker Oats i Massachusetts
Instytut Technologii (MIT). Ponad 100 chłopców, którzy byli podopiecznymi
stanu i mieści się w szkole Fernald School w Waltham w stanie Massachusetts
przez całe lata czterdzieste i pięćdziesiąte XX wieku były nieświadomymi królikami doświadczalnymi w żywieniu
eksperymenty ze zbożami zawierającymi radioaktywne żelazo i wapń.
Według powodów dzieci zostały zwabione w tajemnicę
testy na wstąpienie do Klubu Naukowego Fernald, podpisując je rodzice
formularze zgody, które nie mówiły nic o narażeniu radioaktywnym. Oczywiście,
także w przypadku najnowszych ogólnokrajowych prób terenowych z bronią jądrową nie będzie żadnych odstępstw,
ponieważ jedzenie nuklearnej żywności jest teraz zatwierdzone przez USDA.
Całość
Obecnie wymaga się tego od napromieniowanej żywności sprzedawanej w sklepach spożywczych
nosić symbol napromieniowania „radura”, który wygląda bardziej
jak nieszkodliwy zielony kwiat w przerwanym kole (uderzająco podobny
do logo Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych) i p
być tak mały jak twój paznokieć. Brak jednak etykiety ostrzegawczej dla konsumentów,
jest wymagany w przypadku napromieniowanych składników zmieszanych z innymi produktami – np
jako żywność dla niemowląt, mrożona lasagne, zupa w puszkach i sok owocowy – lub
do przystawek serwowanych w restauracjach, szpitalach i szkołach. Konsument
„prawo wiedzieć”, zostało wyrzucone przez okno i otrzymało anty-label o wartości 10 milionów dolarów
Celem PR-owego ataku przemysłu nuklearnego jest utrzymanie tego stanu. Wiele
ludzie już codziennie jedzą napromieniowaną żywność
ich zgody lub nawet świadomości. Inne produkty konsumenckie, takie jak
tampony, opaski uciskowe, kosmetyki, słomki i środki czyszczące do
soczewki kontaktowe, również otrzymały „zielone światło”
do leczenia napromienianiem.
To zdjęcie
zmierzamy do zniszczenia wszystkiego, co spożywamy, promieniowaniem jonizującym
jest w rzeczywistości częścią większej kampanii korporacyjnej mającej na celu zmianę produkcji żywności
na globalne Południe. Urzędnicy USDA argumentowali, że napromienianie
jest od tego czasu „absolutnie konieczne” dla światowego handlu żywnością
ułatwia transport na duże odległości. Napromienianie się rozciąga
trwałość produktów poprzez zabijanie patogenów i innych szkodników oraz
nawet maskując skażenie i gnicie mięsa. Gdyby jeden
może zabić bakterie odpowiedzialne za „okropny smród”,
ludzie nie rozpoznają już zatrucia jadem kiełbasianym. Rządy zachodnie
również byli bardzo chętni do lokowania pieniędzy podatników tam, gdzie ich korporacja
ustami jest transfer technologii w zakresie pomocy zagranicznej. Na przykład,
w 1987 roku Kanadyjska Agencja Rozwoju Międzynarodowego (CIDA) przeznaczyła środki
4.8 miliona dolarów na budowę zakładu napromieniania żywności w USA
Tajlandia niszczy krewetki, mango i papaje przeznaczone dla całego świata
sklep spożywczy. Przewidując ten trend, Brazylia stała się królem
napromieniania żywności w 11 działających zakładach jonizacji i kolejnej
21 w budowie. Napromieniowana żywność jest już dostępna w 33
krajach — wszystko, od mąki po fasolę.
Inne
potężnym liderem napromieniania żywności jest przemysł nuklearny,
zawsze chętny do znalezienia lukratywnych zastosowań cywilnych dla swojej armii
praca ręczna. Jako pierwszy zaproponowano program Eisenhowera „Atomy dla pokoju”.
stosowania izotopów promieniotwórczych dla bezpieczeństwa żywności już w latach pięćdziesiątych XX wieku. W
w latach 1970. zatykał się Departament Energii Stanów Zjednoczonych (DOE).
napromieniania żywności w ramach Programu utylizacji produktów ubocznych. Do roku 1980
„komitet ekspertów” zwołany przez Światową Organizację Zdrowia
(WHO), Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz — niespodzianka,
niespodzianka – zdominowana przez korporacje Międzynarodowa Energia Atomowa
Agencja (MAEA) jednoznacznie pobłogosławiła napromienianie żywności.
Już w 1986 roku FDA zatwierdziła napromienianie przypraw, owoców,
i warzyw, a do 1990 r. rozszerzono to na drób. W 1997 r
FDA zatwierdziła również napromienianie czerwonego mięsa po otrzymaniu a
petycja złożona przez Isomedix, firmę z siedzibą w New Jersey, która już działała
16 stanowisk do napromieniania sprzętu medycznego i pustych pojemników po żywności.
Konwencjonalny
do napromieniania żywności wykorzystuje się kobalt 60 i cez 137 – oba składniki jądrowe
odpadowe produkty uboczne – w celu wygenerowania promieni gamma o wysokiej energii. W typowym
w obiekcie operator ludzki przenosi aluminiowe stojaki na żywność do komory
ze ścianami o grubości sześciu stóp, a następnie wystawia cel na stojak
„ołówków” wyciągniętych z basenu z wodą. Wrodzone
niebezpieczeństwa takiego procesu powinny być wyraźnie oczywiste. Dać ale
jeden przykład: w 1988 r. Radiation Sterylizers Inc. (RSI) w Dekalb,
Gruzja otrzymała dostawę 252 cezu „przekaż mi”.
137 kanistrów z Departamentu Energii USA (DOE) do napromieniowania
przypraw. W ciągu dwóch lat jeden z kanistrów zaczął przeciekać
w basenie magazynowym narażeni byli pracownicy – śledzenie substancji radioaktywnych
wodę do ich samochodów i domów – i do 1992 roku obiekt już to zrobił
tak zanieczyszczony, że trzeba go było porzucić, pozostawiając podatników z...
Rachunek za sprzątanie na 47 milionów dolarów.
A
nowsza taktyka napromieniania żywności wykorzystuje „wiązkę e”.
akcelerator cząstek, ale ten penetruje żywność tylko na głębokość cala
i pół i większe/grubsze produkty spożywcze (takie jak stek) często wymagają
dodatkowe i droższe prześwietlenia rentgenowskie. Korporacja Titan, która
wpadł na pomysł „e-beam” z trwających Gwiezdnych Wojen
badań, otrzymuje aż 80 procent swoich przychodów z USA
podatników za pośrednictwem DOE i Pentagonu. Podobnie jak wiele szkół publicznych,
na Uniwersytecie Wisconsin, obecnie prowadzącym badania nad Gwiezdnymi Wojnami
obejmujące tworzenie hipernetycznych komputerów opartych na DNA, posiada 53,000 XNUMX dolarów
wartości akcji Titan w swoim funduszu powierniczym i najprawdopodobniej służy
napromienianą żywność studentom, pracownikom i wykładowcom za pośrednictwem różnych źródeł
kawiarnie zaopatrywane przez firmy.
Połączenia
liczba drobnoustrojów zabitych przez dawkę promieniowania zależy całkowicie
od czasu i długości narażenia – przy 100% śmiertelności
rzadko osiągane. Napromieniowanie, podobnie jak chlor, niekoniecznie
niszczą zarodniki, cysty, wirusy, priony lub inne naturalnie odporne
patogeny. Nie usuwa również fizycznie odchodów, moczu,
ropa, wymioty, toksyny, nowotwory i inne odpady z żywności, ani nie może
zapobiegać przyszłemu zanieczyszczeniu przez brudne przybory, powierzchnie tnące,
nieumyte ręce itp. Oczywiście „szkoda uboczna”
do „organizmów niebędących przedmiotem zwalczania” jest już boleśnie widoczne,
o czym świadczy wpływ wymuszenia na zdrowie pracowników rządowych w DC
w celu poradzenia sobie z napromieniowaną pocztą w następstwie ataków wąglikiem po 9 września.
Doniesienia mediów wskazują, że ponad 100 pracowników US Postal Service
ucierpiało ponad 250 pracowników Kongresu i Oddziału Wykonawczego
szeroką gamę objawów napromieniania, od krwawiących nosa i przewlekłych
bóle głowy, zmiany skórne i uczucie mrowienia.
w odróżnieniu
normalne gotowanie, podczas którego żywność zostaje zbombardowana, rozrywane są liczne wiązania chemiczne,
pozostawiając ślad wolnych rodników, jonów i innych substancji radiolitycznych
przez produkty. Wiadomo już, że niektóre z tych związków są niebezpieczne
dla zdrowia człowieka w przypadku spożycia, takie jak formaldehyd, oktan, mrówek
kwas, butan, metylopropan i benzen. Inne są jedynie identyfikowane
jako „unikalne produkty radiolityczne” (URP) – cyklobutanony
na przykład 2-DCB - które nie występują naturalnie
w dowolnym miejscu na Ziemi, z wyjątkiem napromieniowanych środków spożywczych. Tam było
żadnych federalnych testów bezpieczeństwa i niewiele badań naukowych
URP. Wiadomo, że utrzymują się w żywności nawet przez dziesięć lat
eksperci obawiają się, że to wystarczająco długo, aby wywołać raka i wady wrodzone.
Naświetlanie
niszczy także cały szereg witamin, enzymów, zdrowych bakterii,
niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe i inne składniki odżywcze występujące naturalnie
w całej żywności. Wolne rodniki wytwarzane przez napromienianie są naprawdę
„bandyckie chemikalia”, rozrywające błony komórkowe, mutujące inne,
i niszczenie witamin. Na przykład aż 91 procent witaminy
B6 w wołowinie, 80% witaminy A w jajach, 50% witaminy
A w soku z marchwi, 37 proc. witaminy B1 w owsie i 30 proc
Witamina C w ziemniakach jest tracona pod wpływem napromieniania. Korporacyjny agrobiznes
szybko zaprzecza, że przetwarzanie i gotowanie niszczą także witaminy,
ale czy naprawdę chcemy przyspieszyć tę spiralę spadkową w żywieniu?
wartość? Nie trzeba dodawać, że giganci żywnościowi mają w tym żywotny interes
wzmacnianie tej samej żywności, którą degradują, i promowanie wartości odżywczych
suplementy. Szacuje się, że już 40 procent mieszkańców USA
pigułki witaminowe. Badania wykazały, że napromieniowanie zmniejsza się
i też zniekształca smak – nawet IBP, jeden z narodowych
największych przedsiębiorstw zajmujących się pakowaniem mięsa, miał poważne obawy związane z faktem napromieniowania
„wyraźnie” zmienił kolor i smak mięsa (
Nowości
York Timesa).
W razie zamówieenia projektu
giganci agrobiznesu, tacy jak Smithfield, Cargill/Excel i Conagra,
jednak napromieniowanie jest „srebrną kulą”, która na to pozwala
unikają kosztownych wycofywania mięsa z rynku i wszelkich porządków
zanieczyszczenie w hodowli przemysłowej. Jeśli ktoś czyta najnowsze ujawnienia – np
jak Gail Eisnitz
Rzeźnia-
jedno jest trudne
znaleźć duży postęp w dzisiejszym przemyśle pakowania mięsa. W
w rzeczywistości wielu ekspertów twierdzi, że nowoczesne praktyki hodowli zwierząt i pakowania mięsa
w rzeczywistości pogarszają problemy chorobowe. Na przykład niedawny Cornell
Badania uniwersyteckie wykazały, że wymuszanie karmienia krów racjami zbożowymi
w grupach paszowych przed ubojem – w porównaniu z naturalną zielonką
na pastwiskach – zwiększa zanieczyszczenie bakterią E. coli nawet o 300 procent.
Kolejna powszechna praktyka agrobiznesu polegająca na maczaniu tusz kurczaków
do „zupy kałowej” zbiorników chłodniczych, aby zwiększyć ich zawartość
przechowywać masę z dodatkiem wody prawie przed wysyłką do sprzedawców detalicznych
gwarantuje epidemie bakteryjne. Zaledwie miesiąc przed Świętem Dziękczynienia,
Pilgrim's Pride wycofało 27.5 miliona funtów produktów gotowych do spożycia
produkty z kurczaka i indyka ze względu na skażenie Listerią
zabił już 7 osób w 7 stanach (
New York Times).
przypadkowy
Kolejnym czynnikiem przyczyniającym się do rozwoju choroby jest stosowanie antybiotyków. Ponad 80 proc
antybiotyki stosowane obecnie w rolnictwie amerykańskim są zbędne
celów — takich jak pasza lecznicza stymulująca wzrost zwierząt.
50-procentowy wzrost częstości występowania zapalenia sutka (infekcji wymienia) po wstrzyknięciu
rekombinowanego bydlęcego hormonu wzrostu (rBGH) oznacza również więcej i często
nielegalne stosowanie antybiotyków, które pojawia się jako pozostałości w obu mleku,
mięso i nasze zaopatrzenie w wodę dzięki spływowi obornika z fabryki
farmy. Rezultatem był alarmujący wzrost liczby szczepów opornych
bakterie sieją obecnie spustoszenie na oddziałach szpitalnych w naszym kraju.
Ekspozycja na promieniowanie tylko przyspiesza ewolucję kolejnych
„super zarazki”, dlatego są jednymi z najbardziej zagorzałych przeciwników
napromieniowanej żywności (i antybiotyków subterapeutycznych) to biolodzy,
weterynarzy, lekarzy i pielęgniarek.
Kompletujemy wszystkie dokumenty (wymagana jest kopia paszportu i XNUMX zdjęcia) potrzebne do
technicznie nielegalne w następstwie wybuchu epidemii szalonych krów w Europie,
wielu amerykańskich operatorów agrobiznesu nadal karmi zwierzęta gospodarskie
szczątki innych zwierząt, często w postaci przetworzonej krwi/kości
mączka, inne wytopione odpady drogowe i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego
jako koncentrat białek mleka (MPC), dodawany do suplementów paszowych.
Praktyka ta jest szczególnie kusząca dla operatorów przemysłowych gospodarstw mlecznych,
którzy potrzebują większej ilości białka i wapnia w swoim schemacie żywieniowym
kompensować nienaturalną ilość mleka uzyskiwanego od krów
rBGH. W niektórych przypadkach podaje się wnętrzności zwierząt ubitych
wracając do innych „utkniętych w kolejce” w rzeźniach.
Tak powszechny „kanibalizm” łatwo rozprzestrzenia priony, wirusy,
bakterii i innych patogenów między zwierzętami i między gatunkami.
Przewlekła choroba wyniszczająca (CWD), która obecnie atakuje jelenie ze Środkowego Zachodu,
i potencjalnie myśliwi ze Środkowego Zachodu, to tylko wierzchołek góry lodowej.
Zaawansowane odzyskiwanie mięsa i inne techniki ekstrakcji wszystkiego do ostatniego
uncja mięsa z tusz zwierzęcych pogarsza to zagrożenie
trend, ponieważ oznacza więcej szpiku kostnego, nerwów, chrząstki, więzadeł,
i tkanki kręgosłupa w mięsie niskiej jakości przeznaczonym do pizzy typu fast food,
hamburgery i taco.
Mięso
fuzje pakowania i linie przyspieszonego montażu to dwie kolejne jasne kwestie
czynniki stojące za powszechnym zanieczyszczeniem, jakim jest napromieniowanie
miał „rozwiązać”. Jeden zarażony wół wrzucony do korporacji
maszynka do mielenia hamburgerów, a następnie przekazywana do sklepów spożywczych i restauracji
sieci w całym kraju mogą z łatwością zabić dziesiątki ludzi w ciągu pół tuzina
stwierdza. Deregulacja i prywatyzacja kontroli mięsa zgodnie z art
administracje Clintona/Busha stworzyły jedynie ten ponury scenariusz
gorzej. Niedawne ujawnienie opublikowane przez Public Citizen ujawniło, że USDA
nowa higiena mięsa w oparciu o analizę zagrożeń i krytyczny punkt kontroli (HACCP).
program był żartem dotyczącym bezpieczeństwa żywności. Na przykład opakowanie mięsa Cargil/Excel
roślinę odpowiedzialną za epidemię E. coli w Wisconsin, która spowodowała śmierć
jedno dziecko i 500 innych zachorowało, przeszło dwie pierwsze kontrole HACCP
śpiewająco, ale potem podczas 15-miesięcznych „wakacji”
pomiędzy obowiązkowymi inspekcjami otrzymał aż 26 cytowań
zanieczyszczenie odchodami bez żadnych działań regulacyjnych. Nowsza notatka
z Służby Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności (FSIS) USDA
do prasy (
Czas nowojorski
s) na nowo zdefiniowano „skażenie”
oznaczać „możliwy do zweryfikowania kał (o) charakterze włóknistym” oraz
następnie ostrzegł inspektorów, że zostaną oni pociągnięci do osobistej odpowiedzialności
za utracone zyski firmy wynikające z „nieuzasadnionego”
linia montażowa się zatrzymuje.
Jedzenie
napromieniowanie to krótkotrwała „opaska” na znacznie więcej
systemowe złe samopoczucie w systemie żywnościowym wywołane systemową hodowlą fabryczną. Konsumenci
nie powinni wierzyć w fałszywe poczucie bezpieczeństwa, jakie daje to
Szybkie rozwiązanie „zaawansowanej technologii” i podatnicy nie powinni tolerować subsydiów
to – czy to poprzez program Gwiezdnych Wojen Pentagonu, czy też
program lunchów szkolnych USDA. Obecnie podejmowane są wysiłki oddolne
trwają prace mające na celu nakazanie prawdziwej prawdy na etykietach i budowanie konsumenta
bojkot wszystkich napromieniowanych produktów, wywieranie nacisku na rady szkolne
i innych wybranych urzędników do zakazania publicznego dostępu do napromieniowanych środków spożywczych
instytucjom i w inny sposób zwrócić im tę błędną technologię
laboratoryjnego śmietnika, tam gdzie jego miejsce. Jako Michael Hart, Brytyjczyk
rolnik, który zeszłego lata odwiedził Wisconsin z wykładami, ironicznie
zauważył: „Nie chcę jeść gówna – surowego, gotowanego lub
napromieniowany.”
John
E. Peck jest absolwentem UW-Madison, wychował się na 260 akrach
farmę w środkowej Minnesocie i obecnie jest dyrektorem wykonawczym
Obrońcy Farmy Rodzinnej.