W dniach 17–20 stycznia prawie 500 aktywistów z całego Meksyku, Ameryki Środkowej i spoza niej zebrało się w meksykańskim górskim miasteczku Capulálpam de Méndez w stanie Oaxaca, aby wesprzeć rosnącą falę oporu wobec wpływu przemysłu wydobywczego na ludzi i środowisko region.
„Tak dla życia! Nie dla górnictwa!”, zorganizowanego przez Kolektyw Oaxacan na rzecz Obrony Terytoriów, było jednym z największych zgromadzeń przeciwko górnictwu, jakie kiedykolwiek widziały region, w związku z dramatycznym wzrostem lokalnego sprzeciwu wobec niektórych z wielu tysięcy indywidualnych projektów wydobywczych w Mezoameryce ostatnie lata.
Kanada na gorącym krześle
Utrwalanie przemocy wobec aktywistów, wzorce skażenia wody i gleby wokół miejsc wydobycia oraz całkowite lekceważenie autonomii społeczności tubylczych były równie dobrze znane Gwatemalczykom, Salwadorczykom i Hondurasowiczom, jak obecnym tam aktywistom meksykańskim. John Cutfeet, gość z KI Nation w północnym Ontario i aktywny uczestnik ruchu Idle No More, przedstawił równoległe historie ze swojej własnej społeczności.
Zapytany, jak doświadczenia społeczności w północnej Kanadzie mają się do doświadczeń mieszkańców Mezoameryki, wyjaśnił, że rdzenni mieszkańcy Północy i Południa „stawiają czoła podobnym doświadczeniom i podobnej taktyce”, zgodnie z którą „firmy i rządy […] próbują uzyskać dostęp do gruntów i okradnij nas z naszych rytuałów narodzin w tych krajach.”
I chociaż wkład Cutfeeta został przyjęty z wielkim entuzjazmem, kanadyjskie firmy otrzymały niezmiennie ostrą naganę podczas weekendowych wydarzeń. Delegaci i prelegenci skrytykowali także rząd Kanady i ambasadora Kanady w Meksyku, w szczególności za odgrywanie aktywnej roli w promowaniu polityki za granicą, która faworyzuje kanadyjskie interesy górnicze kosztem społeczności tubylczych, praw człowieka i środowiska.
Według Kanadyjskiego Departamentu Spraw Zagranicznych i Handlu Międzynarodowego (DFAIT) ponad 75 procent światowych firm wydobywczych ma siedziby w Kanadzie. William Sacher i Alain Deneault w swoim exposé z 2012 r. na temat kanadyjskiego górnictwa, Imperial Canada, Inc., argumentują, że tak wiele firm wydobywczych decyduje się na uczynienie Kanady swoją ojczyzną ze względu na połączenie preferencyjnych luk podatkowych i minimalnych środków prawnych przeciwko działaniom kanadyjskich firm za granicą oraz niezachwiane wsparcie rządu dla przemysłu na arenie międzynarodowej.
Cholerny koszt srebra
Uczestnicy wydarzenia usłyszeli także opinie mieszkańców innego miasta w Oaxaca, San José del Progreso, gdzie w 2012 roku zamordowano dwóch działaczy krytycznych wobec praktyk kanadyjskiej kopalni srebra Fortuna Silver Mines.
Rosalinda Dionicio z San José del Progreso była obecna na tym wydarzeniu w Capulálpam.
Dionicio otrzymał ranę postrzałową w nogę w marcu ubiegłego roku i w wyniku ataku nadal chodzi o lasce. Jest także kuzynką innego działacza antygórniczego, Bernardo Vásqueza Sáncheza, jednego z dwóch członków gminy zamordowanych w 2012 roku.
Było wielu naocznych świadków ostatniej strzelaniny wobec działaczy przeciw górnictwu, która miała miejsce w czerwcu ubiegłego roku. Świadkowie ci zidentyfikowali dwóch biorących udział w strzelaninie odpowiednio pracownika Fortuna Silver i syna byłego prezydenta miasta (zdecydowanego zwolennika kopalni). Zarówno firma, jak i gmina zaprzeczyły jakiemukolwiek udziałowi w ataku, odrzucając przemoc jako wynik istniejącego wcześniej konfliktu.
Dla mieszkańców San José del Progreso i innych społeczności dotkniętych skutkami górnictwa miejsce konferencji było istotne, ponieważ Capulálpam de Méndez jest jednym z niewielu miast w regionie, któremu udało się zawiesić całą lokalną działalność górniczą. Z powodu skażenia wody w 2007 roku prokuratorzy federalni ds. ochrony środowiska zawiesili działalność pobliskiej firmy zajmującej się srebrem i złotem w Natividad (prowadzonej przez inną kanadyjską firmę Continuum Resources).
Po zamknięciu Continuum Resources Ltd. stała się spółką zależną Fortuna Silver Mines. Firma w dalszym ciągu aktywnie lobbuje na rzecz ponownego otwarcia kopalni, ponieważ mieszkańcy i gmina Capulálpam de Méndez w dalszym ciągu walczą z jej nałożeniem.
Rosnące poczucie solidarności
Wydarzenie skupiało się na znalezieniu sposobów, dzięki którym społeczności na całej półkuli dotknięte problemem mogłyby solidarnie współpracować, aby rzucić wyzwanie przemysłowi wydobywczemu i jego zwolennikom politycznym. Dzięki silniejszym sieciom uczestnicy czuli się bardziej pewni, że ich lokalne walki nie są odosobnionymi przypadkami i w związku z tym mogą im stawić czoła szereg innych społeczności mających powiązania z odpowiednimi agresorami.
John Cutfeet opisał, jak to podejście było wykorzystywane przez społeczności Pierwszych Narodów w Kanadzie. Kiedy jedna społeczność stawała w obliczu konfliktów terytorialnych, inne natychmiast podejmowały działania w całym kraju, zwiększając presję na poszczególne firmy i agencje rządowe z wielu różnych punktów widzenia.
Silniejsze sieci, zdaniem wielu uczestników, oznaczały, że ich walki na małą skalę o ziemię, wodę i podstawowe prawa człowieka mogą potencjalnie rzucić wyzwanie potędze dużych międzynarodowych korporacji i rządów, które je wspierają, zarówno jako KI First Nation w Ontario i mieszkańcy Capulálpam w stanie Oaxaca mogli demonstrować w ostatnich latach.
Chociaż historie z weekendu były często wstrząsające, poziom energii był wysoki, a poczucie zbiorowej mocy wynikało ze świadomości, że niezliczona liczba innych osób stoi przed podobnymi zmaganiami, a niektórym udało się nawet wygrać pomimo znacznych szans.
„Pięć lat temu jako jedyni w kraju mieliśmy siłę, aby przeciwstawić się tym minom” – powiedział Rurik Hernández, organizator z Frontu Szerokiej Opozycji (FAO w języku hiszpańskim) z Cerro de San Pedro, jednej z pierwszych społeczności w Meksyku rzucić wyzwanie górnictwu w swojej społeczności.
„Teraz wiele społeczności ma tę siłę… Wiedzą, że nie są same”.
Liam Barrington-Bush mieszka obecnie w Oaxaca w Meksyku i tweetuje jako @hackofalltrades