„Kontrolując ropę, kontrolujesz narody; kontroluj jedzenie, a ty kontrolujesz ludzi”.
Henry Kissinger, Sekretarz Stanu Stanów Zjednoczonych w latach 1973-1976.
Mari Carmen Aponte, ambasador Stanów Zjednoczonych w Salwadorze, właśnie ogłosiła, że władze cesarskie potrzebują więcej przejawów lojalności ze strony wybranego rządu Salwadoru, nie tylko po to, aby otrzymać dotację w wysokości 277 milionów dolarów od FOMILENIO, ale także po to, aby zostać wziętym pod uwagę przyjaciel i sojusznik Stanów Zjednoczonych.
Imperium żąda obecnie uchylenia porozumień dotyczących „tymczasowych przepisów specjalnych mających na celu promowanie produkcji podstawowych zbóż”, które od 2013 r. umożliwiają Ministerstwu Rolnictwa (MAG) zakup nasion Salwadoru bezpośrednio od mężczyzn i kobiet zajmujących się produkcją krajowej żywności bez procedury przetargowej. Według Aponte USA chcą zapewnić, że polityka gospodarcza Salwadoru będzie zgodna z postanowieniami Porozumienia o Wolnym Handlu Ameryki Środkowej (CAFTA), podpisanego przez Salwador w 2004 roku, umożliwiającego amerykańskim firmom nieograniczone uczestnictwo w przetargach i rządowych zakupach nasion.
Uchylenie tego dekretu oznacza regres w stosunku do nielicznych postępów, jakie poczyniono w zakresie samowystarczalności żywnościowej w trakcie kadencji administracji rządowej 2009–2014. Na mocy tego dekretu stowarzyszenia i spółdzielnie rolnicze były w 2013 r. w stanie zapewnić 92% rządowych zakupów nasion od sektora publicznego. Oczekuje się, że w 2014 r. lokalne dostawy nasion pokryją 100% zapotrzebowania MAG. Zgodnie z oczekiwaniami, nowe narzucenie rządu Stanów Zjednoczonych liczy na wsparcie firm tworzących Amerykańską Izbę Handlową (AMCHAM) i, oczywiście, ma błogosławieństwo Salwadorskiej Fundacji Rozwoju (FUSADES).
Powszechnie wiadomo, że progresywna kontrola ogniw tworzących łańcuch rolno-spożywczy kraju (materiały konsumpcyjne, finansowanie, technologia, nasiona, produkcja, merchandising, magazynowanie itp.) jest jednym z głównych celów strategii przedsiębiorstw ponadnarodowych mającej na celu akumulację kapitału w tej fazie globalnego kapitalizmu. Korporacje te przekształciły łańcuchy produkcyjne nie tylko w przedsiębiorstwa przynoszące zysk, ale także instrumenty kontroli ekonomicznej, społecznej, kulturalnej i politycznej nad mężczyznami i kobietami, którzy produkują i/lub konsumują żywność wytwarzaną przez te łańcuchy.
Jednym z ważnych aspektów tej strategii jest wyeliminowanie możliwości lokalnych producentów żywności w zakresie konserwacji, reprodukcji i przechowywania własnych nasion. W ten sposób udaje im się uzależnić lokalne systemy produkcji i konsumpcję w społeczności od dostaw nasion produkowanych i opatentowanych przez korporacje międzynarodowe. W tym celu nakładają postanowienia w umowach o wolnym handlu zobowiązujące narody do zezwolenia na nieograniczony wolny handel i import nasion pod groźbą sankcji gospodarczych i/lub politycznych.
Obecnie 10 międzynarodowych firm kontroluje 67% światowego rynku nasion, a wśród nich dwie firmy amerykańskie (Monsanto i DuPont) oraz jedna szwajcarska (Syngenta) posiadają skoncentrowane 47% rynku. W 2008 roku Monsanto przejęło firmę nasienną Cristiani Burkard, jednego z głównych dostawców nasion dla rządu Salwadoru przed wprowadzeniem tymczasowych przepisów promujących podstawowe zboża, i byłoby jedną z firm amerykańskich najbardziej opowiadających się za uchyleniem tych przepisów.
Penetracja przedsiębiorstw ponadnarodowych w łańcuchach rolno-spożywczych Ameryki Środkowej została osiągnięta dzięki skoordynowanym działaniom międzynarodowych organizacji finansowych (Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, Międzyamerykański Bank Rozwoju) i innych oficjalnych organizacji współpracy dwustronnej (USAID) oraz agencji współpracy wielostronnej ( Światowy Program Żywnościowy i Fundusz Rolny Narodów Zjednoczonych). Z jednej strony międzynarodowe organizacje finansowe wywierają presję na rządy, aby przyjęły środki liberalizacji handlu w zakresie towarów konsumpcyjnych i produktów rolnych w ramach reform gospodarczych, które muszą przeprowadzić, aby uzyskać dostęp do pożyczek; z drugiej strony agencje współpracy opracowują swoje programy i projekty na rzecz bezpieczeństwa żywnościowego i konkurencyjności obszarów wiejskich w oparciu o model współpracy publiczno-prywatnej, co obejmuje środki wzmacniające pozycję przedsiębiorstw transnarodowych w ogniwach tworzących łańcuchy rolno-spożywcze, takich jak dostawcy i/lub nabywcy materiałów eksploatacyjnych, produktów, technologii itp.
Strategie te opierają się na współudziale (bezpośrednim lub pośrednim) rządów i parlamentów krajowych, które są zmuszone zaakceptować te narzucenia, aby utrzymać przepływ finansowania dłużnego od międzynarodowych grup finansowych i/lub bezzwrotnych funduszy współpracy ze Stanów Zjednoczonych i Unię Europejską, chociaż prowadzi to do większej zależności żywnościowej i ruiny mężczyzn i kobiet produkujących żywność dla kraju. Czasami jednak możliwe jest, że wewnętrzna korelacja władzy pozwala niektórym rządom i parlamentom zatwierdzać środki sprzeczne z ponadnarodową hegemonią i/lub mające na celu suwerenność żywnościową. Wydaje się, że właśnie to miało miejsce w Salwadorze w ciągu ostatnich dwóch lat, umożliwiając wprowadzenie tymczasowych przepisów promujących krajową produkcję podstawowych zbóż oraz zakup i wykorzystanie krajowych nasion do zaspokojenia potrzeb rolnictwa i innych potrzeb sektora publicznego.
Wygląda jednak na to, że to się wkrótce zmieni.
Po powrocie z oficjalnej wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydent-elekt Salvador Sánchez Cerén zapewnił, że jego rząd spełni wszystkie warunki nałożone w celu przyznania funduszy FOMILENIO i ponownie potwierdził swój zamiar utrzymania partnerstwa na rzecz wzrostu ze Stanami Zjednoczonymi . W związku z tym nie jest dziwne, że wybrany rząd rozpoczął już proces przygotowania alternatywnego planu uchylenia przepisów chroniących nasiona narodowe, dostosowując się w ten sposób do nowego narzucenia imperium.
Jeśli neoliberalizm czegoś nas nauczył, to tego, że publiczna polityka gospodarcza jest przede wszystkim wynikiem stosunków władzy wyrażających się w walce klasowej. To jest powód, dla którego neoliberalizm tak ciężko pracował, aby osłabić i politycznie zdemobilizować związki zawodowe i inne organizacje społeczne, które mogą wyjść na ulice i zobowiązać swoje rządy do odmowy wprowadzenia i/lub wycofania neoliberalnych reform gospodarczych. Dlatego w najlepszym razie nadszedł moment, aby organizacje zaangażowane w dyskusje i sieci walczące o suwerenność żywnościową i rozwój krajowego rolnictwa wyszły na ulice i zażądały, aby rząd i partie polityczne działały na rzecz suwerenności żywnościowej i interesów obywateli.
Przetłumaczone przez Danicę Jorden.
Autor jest profesorem ekonomii na Universidad Centroamericana „José Simeón Cañas” (UCA) w Salwadorze.
Danica Jorden jest tłumaczką języka hiszpańskiego, francuskiego, portugalskiego, włoskiego i innych.