„Jesteśmy diametralnie przeciwni rurociągom”.
To przesłanie było powtarzane wielokrotnie, gdy wczoraj (4,000 października) co najmniej 22 osób zgromadziło się na schodach legislatury Kolumbii Brytyjskiej w ramach obrony naszego wybrzeża – największego jak dotąd protestu przeciwko transportowi obciążonego chemikaliami bitumu z piasków roponośnych Alberty na zachodnie wybrzeże .
Co najmniej 30 mówców, pod przewodnictwem przedstawicieli Pierwszych Narodów z całej prowincji i kraju, wyraziło swój zdecydowany sprzeciw wobec planów Enbridge, Kinder Morgan i Keystone dotyczących eksportu bitumu, powołując się na litanię zagrożeń dla środowiska, sprzeciwu Aborygenów, utraty miejsc pracy i suwerenności. Protest będzie kontynuowany jutro (24 października), a akcje zaplanowano na terenie całego województwa.
Jednak projekt dotyczący piasków roponośnych jako całość wielokrotnie spotykał się z krytyką – a rzecznik Indigenous Environmental Network Clayton Thomas-Mueller podsumował wspólne postanowienie „obrony wybrzeża przed zagrożeniem ze strony piasków roponośnych, tankowców, rurociągów i wszystkiego, co złe w sektorze paliw kopalnych .”
Rdzenni przywódcy rozpoczęli wiec – wypełniając schody budynku legislatury barwami i insygniami kilkudziesięciu krajów – dziękując krajom wybrzeża Salish, które powitały ich na swoich terytoriach.
„Wygrywamy” powiedział Rueben George, szef Sundance i rzecznik narodu Tsleil Wautuuth w północnym Vancouver, w pobliżu tankowca Kinder Morgan i terminalu rurociągu. „Nie możemy zapłacić żadnej ceny za […] naszą Ziemię, naszą wodę, naszą ziemię”.
„Ludzie tutaj mówią: «Nigdy więcej!» Chcemy coś zmienić i uczynić go lepszym dla przyszłych pokoleń — dla naszych i Waszych dzieci — ponieważ Kinder Morgan, Enbridge i Keystone, właściciele tych rurociągów, są zbyt ślepi, by to dostrzec, ze względu na swoją chciwość. zrobią to także dla swoich dzieci”.
Podczas całodniowego wiecu ostro skrytykowano trzy kontrowersyjne propozycje rurociągów: Enbridge Northern Gateway (planowany do transportu prawie 63 milionów litrów dziennie do Kitimat w Kolumbii Brytyjskiej) oraz prawie 61 milionów litrów dziennie rozbudowy rurociągu Keystone XL do Teksasu , a także połączenie i rozbudowa rurociągu TransMountain spółki Kinder Morgan do Burnaby w Kolumbii Brytyjskiej do prawie 90 milionów litrów dziennie.
Po przybyciu na trawniki statku Victoria w Kolumbii Brytyjskiej, przed którymi stanęli wybrani i tradycyjni rdzenni przywódcy, a za nimi perkusiści, tłum powiększył się w ciągu dnia po tym, jak BC Ferries musiało zawrócić setki osób z kontynentu z powodu nieoczekiwanej liczby osób.
Pomimo tego, że organizatorzy zachwalali tę akcję jako największy akt obywatelskiego nieposłuszeństwa w sprawie tankowców i spędzili poprzedni dzień na szkoleniu działaczy przygotowanych na aresztowanie w tej sprawie, policja monitorowała tłum z boku i na szczycie budynku rządowego, ale nie interweniowała . Jedynym złamaniem zasad, które miało miejsce, było wystawienie na trawnikach banera sięgającego tankowca z ropą przez setki aktywistów.
„Stoimy tu dziś ze wszystkimi w Kolumbii Brytyjskiej, Związkiem Wodzów Indian Kolumbii Brytyjskiej, Związkiem Gmin Kolumbii Brytyjskiej, Szczytem Pierwszych Narodów” – powiedział Art Sterritt, dyrektor wykonawczy Coastal First Nations Alliance. „Przychodzą najróżniejsi ludzie wyjść i powiedzieć: „Nie chcemy tego projektu w Kolumbii Brytyjskiej”.
„Mamy tu legislaturę, która jest teraz pusta, a oni nie słuchają obywateli Kolumbii Brytyjskiej. Myślą, że jesteśmy na sprzedaż. W Ottawie myślą też, że mogą wcisnąć tę sprawę za plecami Brytyjscy Kolumbijczycy… Pierwsze narody wybrzeża – i wszystkie plemiona w głębi kraju – od dawna wyrażamy nasz sprzeciw. Ale jesteśmy tak szczęśliwi, że 3,000 z Was przybyło dzisiaj, aby przyłączyć się do nas… To wasze głosy że musimy się z nami połączyć.”
Wśród mówców na wiecu znaleźli się także przywódcy związkowi reprezentujący tysiące pracowników sektora naftowego i gazowego – w tym same piaski roponośne Alberty, a także zakłady rafineryjne – którzy stwierdzili, że proponowane rurociągi Enbridge Northern Gateway i Kinder Morgan TransMountain zagrażają środowisku kraju, miejscom pracy i społeczności aborygeńskie.
„Nasz związek jest diametralnie przeciwny budowie rurociągów” – powiedział Dave Coles, prezes Kanadyjskiego Urzędu ds. Komunikacji, Energii i Papiernictwa (CEP). „Nie wiem, co ci klauni mają w głowach, ale te rurociągi zabijają miejsca pracy”.
„Te rurociągi są szkodliwe dla środowiska. Nie szanują praw Pierwszych Narodów. I niszczą gospodarkę Kanady. Jak, u licha, usprawiedliwiasz pompowanie surowego asfaltu do obcego kraju w celu przetworzenia?”
Inny organizator związkowy, Guy Johnston, reprezentujący Zjednoczony Związek Rybaków i Pokrewnych Pracowników (UFAWU), powiedział, że gospodarce i przyszłości Kolumbii Brytyjskiej zagraża ryzyko wycieków ropy ze tankowców i wycieków ropy. Odnosząc się do swojej własnej łodzi wypełnionej rybami w pobliskim Cowichan, Johnston wezwał rząd do wspierania zrównoważonego przemysłu, z korzyścią dla wszystkich Brytyjczyków. „Jesteśmy tutaj, ponieważ jeśli projekt Northern Gateway będzie realizowany, to nasze miejsca pracy będą zagrożone” – powiedział zgromadzonym. „Zdecydowanie się temu sprzeciwiamy”.
„[Rybołówstwo] to branża zrównoważona — taką przyszłość chcemy widzieć na tym wybrzeżu. Chcę móc łowić ryby z moimi dziećmi i aby dzieci moich dzieci mogły nadal łowić ryby w przyszłości. To jest zrównoważona przyszłość chcemy. Jesteśmy diametralnie przeciwni Bramie Północnej. Kiedy patrzymy na naszych braci na Alasce – którzy wciąż cierpią z powodu niszczycielskiego wycieku ropy z Exxon Valdez – nie chcemy tego widzieć na wybrzeżu Kolumbii Brytyjskiej. "
Jednak nie tylko wyciek Exxon Valdez zapadł w pamięć przeciwników rurociągu. Mówcy z Alberty rozmawiali o serii wycieków z rurociągów – w tym o jednym wycieku przez samą Enbridge – i niszczycielskich konsekwencjach dla społeczności w dole rzeki, które ich zdaniem ucierpiały ze skutkami dla zdrowia i porodów, a także utratą lądowego stylu życia z powodu zanieczyszczenia .
Katastrofa wycieku ropy w firmie Enbridge w 2010 r. do rzeki Kalamazoo w stanie Michigan – za którą w tym roku rząd USA obwinił kulturę, lekkomyślność i zaniedbanie firmy z Alberty – również została wymieniona jako ryzyko, którego BC po prostu nie chce podjąć.
„Nie” – oświadczył Jackie Thomas, wódz Pierwszego Narodu Saik'uz, reprezentujący sojusz przeciwników rurociągu Yinka Dene. „Pan Harper: „nie” nie oznacza „może”; „nie” oznacza „nie”.
„Dziękuję, zwykli obywatele Kolumbii Brytyjskiej. To dzięki waszym wysiłkom i temu, że jesteście z nami, wygrywamy tę walkę. Nie mogę się doczekać uroczystości na końcu”.
David P. Ball jest wielokrotnie nagradzanym pisarzem i fotoreporterem mieszkającym w Vancouver, na niewykorzystanej ziemi wybrzeża Salish. Jego strona internetowa jest www.davidpball.net. Na Twitterze: @davidpball.