Rząd Harpera publicznie poparł brutalny atak Izraela na Gazę i samodzielnie głosował w Komisji Praw Człowieka ONZ w obronie działań Izraela. Teraz Kanada przejęła izraelską dyplomację. Dosłownie.
W ramach solidarności ze Strefą Gazy Wenezuela wydaliła ambasadora Izraela na początku bombardowania, a dwa tygodnie później zerwała wszelkie stosunki dyplomatyczne. Izrael nie musi się martwić, ponieważ Ottawa planuje pomóc. 29 stycznia dziennik „The Jerusalem Post” doniósł, że „interesy Izraela w Caracas będą teraz reprezentowane przez ambasadę Kanady”. Oznacza to, że Kanada jest oficjalnie Izraelem, przynajmniej w Wenezueli.
Przed niedawnym bombardowaniem Gazy rząd Harpera dał jasno do zrozumienia, że będzie wspierać Izrael bez względu na to, co ten kraj zrobi. Publicznie poparli izraelski atak na Liban w 2006 roku, głosowali przeciwko całej gamie rezolucji ONZ wspierających prawa Palestyny, a w styczniu 2008 roku odmówili krytyki nielegalnej budowy izraelskich osiedli w Harhomie niedaleko Jerozolimy (nawet Waszyngton publicznie krytykował te osiedla). Kanada była także pierwszym krajem (po Izraelu), który odciął pomoc finansową dla wybranego rządu Hamasu, a Ottawa zapewniła miliony dolarów oraz personel w celu utworzenia wyszkolonej przez USA policji palestyńskiej, która miała działać jako przeciwwaga dla rządu Hamasu i nadzorować okupację Izraela.
Poparcie Harpera dla Izraela jest skrajne, lecz pomimo tego, co twierdzi wielu komentatorów mających dobre intencje, nie oznacza to zerwania z rolą Kanady jako „uczciwego pośrednika” w konflikcie arabsko-izraelskim. Kanadyjska historia wsparcia dla syjonizmu, europejskiej ideologii osadniczej, która od ponad sześciu dekad brutalnie wywłaszcza Palestyńczyków, ma długą historię.
Izrael był dopiero czwartym krajem, z którym Ottawa podpisała umowę o wolnym handlu. Rozpoczęta w styczniu 1997 r. Umowa o wolnym handlu między Kanadą a Izraelem obejmuje Zachodni Brzeg i Strefę Gazy jako obszary, na których stosowane jest izraelskie prawo celne.
Powtarzając komentarz premiera Harpera na temat Libanu dwie dekady później, kiedy w 1987 r. wybuchła pierwsza Intifada (powstanie), premier Brian Mulroney powiedział CBC, że brutalne stłumienie przez Izrael rzucającej kamieniami palestyńskiej młodzieży oznacza „powściągliwość” w podejściu do sytuacji. Zapytany przez reportera CBC o podobieństwo między trudną sytuacją Palestyńczyków i Czarnych w Republice Południowej Afryki, Mulroney odpowiedział, że wszelkie porównania między Izraelem a Republiką Południowej Afryki są „fałszywe i wstrętne i nigdy nie powinny być wspominane jednym tchem”.
Dwie dekady wcześniej, w przededniu izraelskiej inwazji na Egipt w 1967 r., liberałowie premiera Lestera Pearsona wraz z Danią sponsorowali nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, aby zwrócić uwagę na blokadę izraelskiej żeglugi przez Egipt. Ottawa poparła także brytyjską i amerykańską propozycję powołania sił morskich w celu ochrony izraelskiej żeglugi przez cieśninę Tiran w Zatoce Akaba. Posunięcia te pomogły stworzyć poczucie kryzysu, które Izrael wykorzystał do usprawiedliwienia inwazji na Egipt.
Podczas negocjacji ONZ w 1947 r. w sprawie brytyjskiego mandatu historycznej Palestyny Kanada odegrała ważną rolę w tworzeniu Izraela. Lester Pearson (ówczesny podsekretarz stanu do spraw zagranicznych), który przewodniczył dwóm różnym komitetom ONZ zajmującym się tym mandatem, oraz sędzia Sądu Najwyższego Ivan C. Rand, członek Specjalnego Komitetu Narodów Zjednoczonych ds. Palestyny (UNSCOP), odegrali centralne role w tym procesie negocjacje, które doprowadziły do podziału. W książce „State in the Making” David Horowitz (pierwszy prezes Banku Izraela i pierwszy dyrektor generalny izraelskiego ministerstwa finansów) pisze: „Można powiedzieć, że Kanada bardziej niż jakikolwiek inny kraj odegrała decydującą rolę na wszystkich etapach istnienia ONZ [Organizacja Narodów Zjednoczonych] dyskusje na temat Palestyny.”
Plan podziału ONZ z 1948 r. zapewnił nowemu państwu żydowskiemu większość Palestyny, mimo że ludność żydowska posiadała jedynie 5.8% ziemi i stanowiła mniej niż jedną trzecią populacji. Asystent Randa w UNSCOP, Leon Mayrand, zapewnia wgląd w dominujący sposób myślenia w Sprawach Zewnętrznych. „Arabowie z pewnością byli głośnymi przeciwnikami podziału, ale nie należy ich traktować zbyt poważnie. Zdecydowana większość nie była jeszcze zagorzałymi nacjonalistami, a przywódców arabskich można było uspokoić ustępstwami finansowymi, zwłaszcza jeśli towarzyszyły one wyraźnie zadeklarowanej woli narzucenia rozstrzygnięcie, wszelkimi niezbędnymi środkami.” Dysydentka w Wydziale Spraw Zagranicznych, jedyna ekspertka departamentu ds. Bliskiego Wschodu, Elizabeth MacCallum, stwierdziła, że Ottawa popiera podział, „ponieważ nie przywiązywaliśmy wagi do demokracji”.
Przede wszystkim poparcie dla podziału wynikało ze światopoglądu geostrategicznego. Wewnętrzny raport rozesłany do Spraw Zagranicznych wyjaśniał: „Plan podziału daje mocarstwom zachodnim możliwość ustanowienia niezależnego, postępowego państwa żydowskiego we wschodniej części Morza Śródziemnego, mającego bliskie powiązania gospodarcze i kulturalne z Zachodem w ogóle, a w szczególności ze Stanami Zjednoczonymi .” Mandaryni z Ottawy w dużej mierze wspierali Izrael jako możliwą zachodnią placówkę w sercu (produkującego ropę) Bliskiego Wschodu.
Pomysł, aby bliskowschodnia ojczyzna Żydów miała służyć zachodnim interesom imperialnym, ma w Kanadzie długą historię. Co najmniej od lat 1870. XIX wieku chrześcijańscy syjoniści wzywali do wypełnienia się ich biblijnych proroctw pod auspicjami brytyjskimi. W listopadzie 1915 roku prokurator generalny (a następnie premier) Arthur Meighen publicznie ogłosił: „Myślę, że mogę mówić w imieniu wyznawców wiary chrześcijańskiej, wyrażając życzenie, aby Bóg przyspieszył dzień, w którym ziemia waszych [żydowskich] przodków zostanie znowu twoje. Mam nadzieję, że tego zadania wykona ten obrońca wolności na całym świecie - Imperium Brytyjskie. Dwie dekady później premier RB Bennett rozpoczął ogólnokrajową audycję radiową Apelu Zjednoczonej Palestyny przemówieniem o tym, jak deklaracja Balfoura i brytyjska kontrola nad Palestyną były krokiem w kierunku proroctw biblijnych. „Wypełniają się proroctwa Pisma Świętego” – zauważył. „Rozpoczęło się odrodzenie Syjonu”.
Żydowski syjonizm rozkwitł w klimacie politycznym pielęgnowanym przez chrześcijański syjonizm i brytyjski imperializm. Wiele książek o społeczności żydowskiej w Kanadzie omawia, że elita żydowska tego kraju była bardziej aktywna w ruchu syjonistycznym przed założeniem Izraela niż jej amerykańscy odpowiednicy. Wybitni wcześni kanadyjscy „przywódcy żydowscy, tacy jak Clarence Sola i rabin Ashinsky”, zauważa Taking Root, „postrzegali ruch [syjonistyczny] jako potencjalną integralną część brytyjskiego imperializmu”. W Kanadzie, dominacji Imperium Brytyjskiego, wspieranie syjonizmu było korzystne dla pozycji w elicie.
Motywacja polityczna rządu federalnego do wspierania Izraela nie zmieniła się znacząco na przestrzeni lat. Rząd w Ottawie cieszy się dziś ograniczonym poparciem wyborczym społeczności żydowskiej, ale jest blisko prawicowego chrześcijańskiego ruchu syjonistycznego. Co najważniejsze, rząd Harpera zdecydowanie wspiera zachodni (pod przewodnictwem USA) imperializm na Bliskim Wschodzie. Dlatego Kanada przejęła izraelską dyplomację w Wenezueli.
Yves Engler jest autorem mającej się wkrótce ukazać Czarnej księgi kanadyjskiej polityki zagranicznej i innych książek. Jeżeli chcieliby Państwo pomóc w organizacji pogadanki w ramach majowego tournée po książce prosimy o e-mail: [email chroniony]