Tcykl życia działaczy
Niedawno doradzałem w zakresie aktywizmu społecznego grupie mieszkańców zagrożonych wzrostem poziomu morza na wschodnim wybrzeżu Australii. Kiedy pomagałem im w procesach mapowania kampanii, jeden z mieszkańców również znalazł czas, aby mnie zapytać: „Jaki jest twój interes w przybyciu tutaj i pomaganiu nam, dlaczego to robisz?” prawie tak, jakby podejrzewał, że muszę mieć inny motyw. Po wyjaśnieniu, że właściwie otrzymuję niewielką opłatę, zacząłem wyjaśniać prawdziwy powód, dla którego tam byłem.
Wierzę w prawdziwą demokrację i wierzę w siłę społeczności do organizowania się w celu realizacji swoich interesów, a moją pasją jest pomaganie ludziom w zajmowaniu stanowiska i zmienianiu świata.
Szczerze wierzę, że kiedy ludzie pewnego dnia obudzą się i odkryją na wyciągnięcie ręki problem, którego nie mogą po prostu zignorować, istnieje ogromny potencjał transformacji.
Być może po raz pierwszy w życiu zetknęli się z uporem, kłamstwami, hipokryzją i zakorzenioną korupcją, która wzmacnia ich partykularne interesy, którym ośmielili się sprzeciwić lub zakwestionować. Mogą stać się przygnębieni i pokonani, ale dla wielu ten dysonans rozpala ogień w brzuchu znacznie głębszy i potężniejszy niż drobny problem, który ich obudził.
W cyklu życia aktywisty istnieje także etap trzeciorzędny, coś w rodzaju metamorfozy larwy w dorosłego owada, zdolnego do wielokrotnego rozmnażania się. Ta metafora zaczyna wyjaśniać, dlaczego napisałem tę książkę.
Po wielu latach pracy w kampaniach zadałem sobie pytanie: „Co dalej”? Czy powinienem wybrać inną kampanię, w którą mógłbym się zaangażować, czy istnieje bardziej skuteczna ścieżka?
Dla mnie osobiście odpowiedź była oczywista, jako projektant edukacji i doświadczony działacz, najlepszym wkładem, jaki mogłem wnieść w przyszłość, było zostać edukatorem aktywizmu. Zdałem sobie sprawę, że jako aktywista mogę tak naprawdę pracować tylko nad jedną kampanią na raz, ale jeśli mógłbym pomóc w szkoleniu innych aktywistów, setki, a może i tysiące kampanii mogłyby na tym zyskać.
To z pewnością dojdzie do skutku, problem gazu z pokładów węgla wywołał pożar na obszarach wiejskich Australii i nagle jestem zasypywany prośbami o przeszkolenie niegdyś konserwatywnych społeczności wiejskich w zakresie technik pokojowego aktywizmu. Bardzo się cieszę, że mam też książkę, którą mogę zaoferować tym ludziom, bo ratuje mi to głos.
Aidana Rickettsa, luty 2012 r
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna