To prawda! Ludzie z dużymi pieniędzmi chcą umieścić w naszych klasach drużynę nowicjuszy. Finansowane przez korporacje ataki na edukację publiczną i związki nauczycieli ukazały lepiej opłacanych, bardziej doświadczonych nauczycieli jako złoczyńców obecnego kryzysu finansowego. To pożegnanie, Panie Chips i Sajonara, Pani Frizzle.
W latach 1987-88 typowy nauczyciel w szkole podstawowej lub średniej miał 15 lat doświadczenia. Ale w latach 2007-2008 typowy nauczyciel tak miał 1-2 wieloletnie doświadczenie. Co więcej, 50% nauczycieli odchodzi z zawodu w ciągu 5 lat. Doświadczony pedagog Larry Cuban oszacował, ile czasu zajmuje to faktycznie nauczyć się tej pracy.
„Dopiero pod koniec czwartego lub piątego roku nauczania większość nowicjuszy staje się kompetentna i pewna w rozwiązywaniu lekcji, zna tajniki zarządzania klasą i podejmuje ryzyko związane z odejściem od rutyny codziennego nauczania”.
Brad Juppe z Departamentu Edukacji Stanów Zjednoczonych jest bez ogródek:
„Kryzys już nad nami. Najbardziej niepokojącą rzeczą, z jaką się spotkaliśmy, powinien być okres doświadczenia wynoszący rok lub dwa lata.
Kiedy uczyłem w XX wieku, dużo mówiło się o tworzeniu mistrzów nauczycieli i programów mentorskich
Nauczyciel-mistrz to doświadczony nauczyciel, który pełni rolę mentora dla nowych nauczycieli. Uruchomiono program o nazwie National Board Certification dla nauczycieli, którzy chcieli zostać prawdziwymi mistrzami. Mentoring to pomysł, w którym wygrywają obie strony.
Jest to dobry pomysł dla doświadczonych nauczycieli, którzy prowadzą mentoring, ponieważ mogą uzyskać zastrzyk nowych pomysłów i świeżego punktu widzenia od swoich młodszych podopiecznych. Jest to dobre dla młodszych nauczycieli, którzy nie będą musieli samotnie błąkać się w krytycznych wczesnych latach. Jest to dobre dla uczniów, ponieważ mają kontakt zarówno z żywiołowością młodości, jak i mądrością wieku.
Nauczycielka pierwszej klasy Janelle Jamison ze stanu Waszyngton ma szczęście pracować w okręgu, w którym istnieje program mentorski:
„Jestem zszokowana tym, jak bardzo kocham uczyć. Jestem podekscytowany i możliwość zdobycia wsparcia i doświadczenia od doświadczonych nauczycieli nie tylko pomaga mi w nauczaniu, ale poprawia jakość doświadczenia”.
Wyobraź sobie postęp, jaki moglibyśmy poczynić w programach nauczania i zarządzaniu klasami, gdybyśmy jako naród zintegrowali mentoring nauczycieli-mistrzów z większą współpracą nauczycieli we wszystkich obszarach przedmiotowych i poziomach klas. W połączeniu z mniejszą liczebnością klas, dłuższym czasem przygotowawczym i wsparciem badawczym ze strony wydziałów edukacji uniwersyteckiej, kto wie, gdzie możemy być jutro?
Nauczyciele otrzymali pewne kreatywne programy mentorskie, ale co jeszcze dostali nauczyciele?
Mamy ataki na tabele wynagrodzeń nauczycieli, ich emerytury, staż pracy i związki zawodowe. Otrzymywaliśmy „za zasługi” na podstawie wyników nienaukowych, standardowych testów. Wyczuwaliśmy presję, aby klasy były liczniejsze, niekończące się testy o wysokiej stawce, więcej formalności, mniej czasu na przygotowania i zalew scenariuszy programów nauczania pochodzących od potężnych korporacji. Uzyskaliśmy większą prywatyzację poprzez statuty i mniej środków dla lokalnych szkół publicznych.
Stephanie Olson, doświadczona nauczycielka języka angielskiego, zdecydowała się podjąć pracę w Abu Zabi, gdzie jej zdaniem zarobi więcej pieniędzy i szacunku. Mówiąc o swoich 10 latach nauczania w USA, Olson powiedziała:
„Pracuję więcej, ale z roku na rok dostaję mniej pieniędzy. Zamiast ekscytować się pracą i nie móc się jej doczekać, zaczynasz się jej bać. Staje się to stresujące, męczące i odbija się nie tylko na Twoim zdrowiu, ale także na Twojej rodzinie”.
Nauczycieli z wieloletnim cennym doświadczeniem i wyższymi stopniami naukowymi uznano za wrogów, ponieważ kosztują za dużo. Biada nauczycielom-weteranom, którzy szukają pracy w innym okręgu. Zamiast być postrzegani jako szanowani nauczyciele, obecnie uważa się ich za obciążenia podatkowe. Najlepszy pedagog amerykański uważa, że ich referencje zawodowe są niemal bezwartościowe:
„Obecnie okręgi płacą nauczycielom około 8 miliardów dolarów rocznie ze względu na to, że posiadają oni tytuły magisterskie, chociaż niewiele wskazuje na to, że nauczyciele z tytułem magistra poprawiają osiągnięcia uczniów w większym stopniu niż inni nauczyciele – z możliwym wyjątkiem nauczycieli, którzy zdobywają tytuły magistra w zakresie matematyki i nauk ścisłych. ”— Arne Duncan
Wendy Kopp z Teach for America, uwielbiana przez świat korporacji, wierzy, że 5 tygodni szkolenia wystarczy, aby nauczyciel znalazł się w klasie. Nie przejmuje się tym, że większość jej rekrutów zostaje tu tylko na bardzo krótki czas. Absolwenci Teach for America mają wskaźnik rotacji naprawdę fenomenalny:
„Ponad 50 procent nauczycieli Teach for America odchodzi po dwóch latach, a ponad 80 procent po trzech latach”.–Julian Vasquez Heilig i dr Su Jin Jez
Dlaczego rotacja nauczycieli osiągnęła tak absurdalny poziom?
Dlaczego połowa nauczycieli z wykształceniem odchodzi przed upływem 5 lat? Dlaczego liderzy „reform” edukacyjnych, tacy jak Duncan i Kopp, niszczą szkolenie i doświadczenie nauczycieli? Czy oni nie widzą, że nowi nauczyciele mają marzenia i aspiracje? Czy oni nie rozumieją, że ludzie idą na edukację, żeby móc coś zmienić? Nowi nauczyciele z utęsknieniem wyczekują dnia, w którym będą mogli dorównać, a nawet przewyższyć osiągnięcia swoich ulubionych nauczycieli z podstawówki i liceum; nauczycieli, którzy byli ich pierwotną inspiracją. To wymaga czasu, dużo czasu.
Och, ale poczekaj. Czy potrzebne są piękne marzenia i wysokie aspiracje, aby realizować rygorystyczny, korporacyjny program nauczania, który wysysa radość, wyobraźnię i kreatywność z klasy? Co dla nauczycieli i uczniów oznacza wejście do przepełnionej szkoły pozbawionej zajęć plastycznych, muzycznych, laboratoriów naukowych, a nawet placu zabaw? Co tak naprawdę ocenia test wysokiej stawki, wykorzystując tak nudne, zabarwione na szaro tak zwane doświadczenie edukacyjne?
Czy można się dziwić, że w ostatnich latach wzrosła liczba nauczycieli porzucających naukę?
Oczywiście dzieci zamożnych rodziców zawodowych z klasy średniej nie muszą zmagać się z najbardziej ekstremalnymi i koszmarnymi warunkami, podobnie jak nauczyciele w tych szkołach. Ale nawet tam naciski na nauczycieli dały się we znaki. Jednak najwyższy wskaźnik porzucania nauki przez nauczycieli występuje tam, gdzie jest najwyższy wskaźnik porzucania uczniów, w społecznościach klasy robotniczej, zwłaszcza tych, w których większość stanowią osoby kolorowe.
Rotacja nauczycieli szkodzi spójności szkoły i tylko zwiększa ogólną niestabilność i tak już zestresowanych społeczności klasy robotniczej. Eliminacja prawa do stażu pracy, stażu pracy i prawa do odwołania rzekomo ma na celu usunięcie „złych nauczycieli”, ale jej prawdziwym celem jest stworzenie tańszej, bardziej elastycznej i mniej doświadczonej siły roboczej, co jest dokładnym przeciwieństwem tego, co jest najlepsze dla kształcenia uczniów. Szkoły lokalne tradycyjnie pełniły rolę filarów społeczności, ale tę rolę trudno utrzymać przy niewystarczających zasobach i stale zmieniającej się kadrze nauczycielskiej.
Szkoły społeczne, tak ulubione przez Korporacyjną Amerykę, mają jeszcze gorsze obroty mają największą liczbę niedoświadczonych lub stosunkowo nieprzeszkolonych nauczycieli. Nauczyciele szkół czarterowych jako główne powody zmiany szkoły podają złe warunki pracy i brak wsparcia ze strony administratorów.
Możemy również zaobserwować, że ten sam proces zachodzi w szkołach wyższych i na uniwersytetach z wykorzystaniem słabo opłacanych adiunktów i absolwentów, mimo że czesne i zadłużenie studentów gwałtownie rośnie do poziomu stratosferycznego.
Czy nauczanie stanie się kolejną pracą tymczasową podlegającą rygorystycznym reżimom?
Tendencja do złych warunków pracy, niższych wynagrodzeń i wysokich wskaźników rotacji pracowników oznacza, że nauczanie może stać się kolejną pracą tymczasową, która powoduje alienację, a jest to niepokojąca tendencja widoczna w całej klasie robotniczej. Jak na ironię, bieda jest najgorszym wrogiem osiągnięć edukacyjnych, a korporacyjny program obejmujący niszczenie związków zawodowych, niskie płace i wysokie bezrobocie bardziej szkodzi edukacji niż niewielka liczba naprawdę złych nauczycieli.
Jest to wyścig w dół, który degraduje proces nauczania i całą koncepcję edukacji. Bardzo znienawidzone związki zawodowe nauczycieli walczą z tą degradacją wspólnie ze swoimi sojusznikami, wśród których są organizacje rodziców, społeczności lokalnych i związkowców. Zarówno National Education Association (NEA), jak i Amerykańska Federacja Nauczycieli (AFT), dwa największe związki zawodowe nauczycieli, przedstawiły rozsądne zalecenia dotyczące poprawy edukacji. Można pobrać dobry przykład ze Związku Nauczycieli w Chicago (lokalizacja 1 AFT). tutaj. Tego typu zalecenia pisane przez rzeczywiste organizacje nauczycielskie były generalnie ignorowane przez korporacyjne środki masowego przekazu.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna