Czterdzieści pięć lat temu EF Schumacher był jednym z członków grupy, która założyła magazyn zatytułowany Resurgence. W 1973 roku przekazał stery Satishowi Kumarowi. Od tego czasu Resurgence niesie płomień Small is Beautiful. Stephen Lewis niedawno rozmawiał z Satishem Kumarem.
Na początku lat 1970. świadomość niszczycielskiego wpływu człowieka na środowisko nie była niczym nowym. Dziesięć lat wcześniej opublikowała to amerykańska biolog Rachel Carson Cicha wiosna; książka, która wywarła ogromny wpływ na rodzący się ruch ekologiczny. Inni, jak ekonomista Nicholas Georgescu-Roegen i ekolog społeczny Murray Bookchin, zaalarmowali nas już o zbliżającej się katastrofie ekologicznej.
Ale to były dni przed pierwszym szokiem naftowym. Lata sześćdziesiąte to czas, w którym większość walk politycznych i społecznych skupiała się na osiągnięciu „osobistego wyzwolenia” od dość ogłupiającego powojennego konserwatyzmu, na protestach antywojennych i walce o prawa obywatelskie. Z wyjątkiem kilku odizolowanych obszarów, niewiele mówiło się o różnorodności biologicznej, ekologii, wyczerpywaniu się zasobów czy przyszłości planety.
Patrząc wstecz, być może z pewną nostalgią za rzekomo prostszymi czasami, wiele osób w „pewnym wieku” będzie pamiętać, jak głęboki wpływ wywarły na nich pisma radykalnego ekonomisty EF Schumachera. Tytuł jego najsłynniejszej książki pt. Małe jest piękne, jest obecnie częścią języka angielskiego. Jest używany i nadużywany równie często, jak niektóre cytaty z Biblii, Szekspira czy Churchilla. Małe jest piękne – opatrzony ostrym i przejmującym podtytułem Ekonomia tak, jakby ludzie się liczyli – jest zarówno krytyką szalejącej i niewłaściwej industrializacji, jak i filozofią życia. Schumacher był pobożnym chrześcijaninem. Rzeczywiście, prawie nazwał swoją książkę ekonomia chrześcijańska, ale pomyślał: „Kto by to kupił?” Jednak podczas pracy w Birmie znajdował się pod ogromnym wpływem buddyzmu i myśli Gandhia. Być może zatem był naturalną bratnią duszą młodego Hindusa, który przybył do Wielkiej Brytanii z wykładami w 1971 r. – mając nadzieję, że kwestia niepodległości Bangladeszu stanie się bardziej widoczna w centrum uwagi opinii publicznej. Tą osobą był Satish Kumar.
Kumar był mnichem dżinizmu i był przesiąknięty etyką Mahatmy Gandhiego, polegającą na pokojowym oporze wobec ucisku. U szczytu zimnej wojny, zainspirowany brytyjskim filozofem i działaczem pokojowym Bertrandem Russellem, spędził lata wędrując po świecie, niosąc przesłanie pokoju i pojednania. Podróż, którą opisał w swojej autobiografii Brak celu.
Choć już się poznali, to właśnie podczas tej wizyty Schumacher poprosił Kumara o przejęcie redakcji magazynu pt. Odrodzenie – której Schumacher był współzałożycielem w 1967 r. Kumar, jak sam stwierdził, „wahał się” przed przyjęciem oferty: „Chciałem wrócić do Indii, aby pracować w ruchu Gandhia”. Schumacher naciskał na niego: „Dlaczego się wahasz?”. Dlaczego tu nie zostaniesz? W Indiach jest wielu Gandhiów; potrzebujemy jednego w Wielkiej Brytanii. Pomóż budować mosty między Wschodem a Zachodem!” Został więc i objął stanowisko redaktora Odrodzenie w 1973 r. Do dziś pozostaje jego redaktorem. Redaktor magazynu „ Opiekun niegdyś nazywany „artystycznym i duchowym okrętem flagowym ruchu Zielonych”. Odegrał także kluczową rolę w założeniu Schumacher CollegeThe Mała Szkoła i wydawnictwo Zielone Księgi.
Niezależnie od jego rozległych podróży możemy sobie wyobrazić, jak były mnich dżinizmu, wywodzący się z tradycji, w której należy unikać nawet nadepnięcia na owada, mógł w pewnym stopniu przenieść się do stałego zamieszkania w Wielkiej Brytanii na początku lat 1970. twardy. Kumar przyznaje, że przeprowadzka na Zachód wydała mu się „kulturowo niepokojąca”, a nawet „szokiem kulturowym”. Chociaż dodaje: „Nigdy nie doświadczyłem rasizmu i znalazłem mnóstwo wsparcia we wszystkich moich wysiłkach”.
Zachód, którego doświadczył, to:
Społeczeństwo, w którym pieniądze, finanse i dobra materialne były potężne… wszystko mierzono w kategoriach materialistycznych korzyści; wszystko musiało mieć sens finansowy i być mierzone w kategoriach pieniędzy, nawet edukacja i zdrowie.
Dodaje jednak: „Wolałem mierzyć rzeczy innymi wartościami”. Co to jest inny wartości, o których mówi i w jaki sposób to robi Odrodzenie wyrazić je? To pierwsze, podkreśla, wywodzi się z jego dżinistycznego i gandhiowskiego pochodzenia i ucieleśnia się w „tonie” Odrodzenie. Jego zdaniem jest to magazyn pokojowy. Bez przemocy wobec natury, bez przemocy wobec innych i bez przemocy wobec siebie:
Sposób, w jaki mówimy w „Odrodzeniu”, jest delikatny i pozbawiony przemocy. To odmienne podejście do innych czasopism, które mogą być agresywne, krytyczne i dydaktyczne. W tym się wyróżniamy. Duchowość i ekologia to dwie strony tego samego medalu. Natura żyje i musimy szanować ją i ludzi.
Obecnie wielu stanowczo twierdzi, że jakiekolwiek rozróżnienie między a materialistyczny Zachód i A duchowy Wschód nie jest pomocny. Pomimo historii buddyzmu nie ma absolutnie żadnego dowodu na to, że wschodnie rządy lub przedsiębiorstwa działają lepiej lub mniej materialistycznie niż ich zachodnie odpowiedniki. Japońskie statki-przetwórnie kontynuują nielegalną rzeź wielorybów na Antarktydzie, groteskowo przedstawiając swoje nagie działania handlowe jako legalne „badania”. Mitsubishi skupuje wszystkie zapasy tuńczyka błękitnopłetwego, jakie tylko wpadnie mu w ręce, aby je zamrozić w oczekiwaniu na ogromne zyski, gdy wyginą, a ich cena osiągnie niebotyczny poziom. Chińczycy walczą o przejęcie i przywłaszczenie sobie zasobów Afryki. W Indiach nadal obowiązuje okrutny system kastowy. Kumar z żalem przyznaje, że to prawda:
Indyjskie rządy i przedsiębiorstwa bardzo upodobniły się do Zachodu. Teraz skupiają się wyłącznie na mamonie i PKB. Odwracają się plecami do Gandhiego i Buddy. W imię postępu, rozwoju, nauki i technologii zamiatają pod dywan inne wartości.
Sugeruje, że trend ten „ogarnia cały świat” i że nie ogranicza się tylko do tzw. BRIC kraje: Brazylia, Rosja, Indie i Chiny. Co więcej, jest to znak, że „wchodzimy w nowe”. Kali Yuga – nowy Ciemny wiek".
Ale jakie są główne przyczyny profanacji ziemi? Czy mają charakter polityczny i gospodarczy? A może leżą bardziej w sferze świadomości? Kumar bez wahania odpowiada, że mają one charakter polityczny i gospodarczy: „W naszym systemie edukacji dzieci w wieku od pięciu do dwudziestu lat są uwarunkowane, aby wierzyły, że nie liczy się nic innego, jak tylko zdobyć dobry dyplom i znaleźć dobrze płatną pracę”. Politycy, liderzy biznesu, telewizja i radio mówią nam, mówi: „To głupia gospodarka!”. Kiedy jednak kopniemy trochę głębiej, znajdziemy – mówi – ludzi upierających się, że „przyjaźń, miłość, związki i rodziny” – wszystkie wartości duchowe – są nieskończenie ważniejsze:
W systemie kapitalistycznym tłumione są wszelkie wartości duchowe. Ludzie czują się bezsilni, zniechęceni i zniechęceni. Czują, że nie mają siły niczego zmienić, czują potrzebę poddania się temu, co im się mówi, a ponadto myślą: „Nie dam rady tego pokonać, więc dołączę do tego”.
Odrodzenie widzi właściwą reakcję jako połączenie zaangażowania politycznego ze zmianą świadomości. Kumar cytuje Gandhiego: „Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie”. Ale działania polityczne są niezbędne. Bez tego, upiera się Kumar, po prostu „uciekamy do ekogetta!”. Według niego nie możemy poddawać się wyzyskowi, musimy aktywnie się z nim mierzyć. Więc on i Odrodzenie wspierać działania bezpośrednie, czy to na rzecz praw zwierząt, czy też mające na celu ochronę wielorybów, pod warunkiem, że nie będą one miały charakteru przemocy.
Przykładem tej etyki pokojowego aktywizmu jest wybór przez Kumara trzech swoich bohaterów. Są to: 1) Kenijski założyciel tzw Ruch Zielonego Pasa Wangari Maathai, która była „pierwszą osobą, która zdobyła Nagrodę Nobla za sadzenie drzew”, 2) czeski pisarz i polityk Vaclav Havel, „który pokazał, że siła wyobraźni i niestosowania przemocy jest silniejsza niż cała broń razem wzięta, w tym broni nuklearnej” oraz 3) birmańska działaczka Aung San Suu Kyi, której „duch i odporność są wspaniałe”.
— Co należy zrobić? to wciąż aktualne pytanie. Kumara i Odrodzenia odpowiedź jest dwojaka:
Po pierwsze musimy zmienić strukturę instytucjonalną społeczeństwa, przyjmując zasadę Małe jest piękne. Kapitalizm stał się zbyt duży. Mamy duże miasta, duże szpitale, duże szkoły, duże firmy i duże banki. Wszystko jest za duże; podważa to ludzkiego ducha, ludzką wyobraźnię i ludzką kreatywność… jeśli chcemy ludzkich wartości, wszystko musi odbywać się na ludzką skalę.
Kumar wierzy, że on i Odrodzenie „jesteśmy jedynym głosem podtrzymującym ten pogląd od czterdziestu pięciu lat!”
Jednakże potrzebujemy także zmiany filozofii dotyczącej naszej relacji z Naturą. Ludzie wierzyli, że są lepsi od Natury – że istnieje, aby nam służyć. Ale Natura ma wewnętrzną wartość… potrzebujemy relacji opartej na wzajemności, a nie dominacji.
A co z przyszłością naszej cywilizacji? Zapytany, co sądzi o zachodniej cywilizacji, Gandhi odpowiedział w słynny sposób: „To byłby dobry pomysł”. Kumar również uważa, że „nie jesteśmy cywilizowani, zachowywaliśmy się źle i musimy się nauczyć zachowywać i żyć w harmonii”. Jednak nie możemy wrócić do epoki przedindustrialnej, to fantazja, raczej musimy „stworzyć epokę postindustrialną; epoka, w której natura, nauka i technologia pozostają w równowadze z ludzkim duchem”.
EF Schumacher skomentował kiedyś: „W imię Produktu Narodowego Brutto współczesny człowiek ucieknie się do przemocy technologicznej i degradacji człowieka w dowolnym stopniu”. Przez czterdzieści pięć lat był współzałożycielem magazynu pt. Odrodzenie, próbował przeciwdziałać temu stanowi rzeczy. Oby tak dalej było!
http://thewildpeak.wordpress.com/
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna