Na początku tego tygodnia znajoma, mająca dobre intencje, wysłała mi e-mail, prosząc, abym kupiła znaczki dotyczące raka piersi. Dostaję takie e-maile mniej więcej raz w tygodniu, z wyjątkiem październikowego Miesiąca Świadomości Raka Piersi, kiedy zdają się przychodzić co kilka godzin.
Zawsze waham się, czy wyrazić swój cynizm, gdy odpowiadam na te e-maile, ponieważ stanowią one prawdziwy wysiłek ze strony tych, którzy je wysyłają, aby powstrzymać tę straszną chorobę. Mam jednak kilka istotnych pytań dotyczących sposobu wydawania pieniędzy zebranych w ramach znaczków. Czy finansuje bezstronne badania, czy też są one prowadzone pod wpływem firm farmaceutycznych czerpiących zyski ze sprzedaży leków stosowanych w leczeniu raka piersi? Czy część pieniędzy zostanie przeznaczona na badanie przyczyn raka piersi?
Dopiero kilka lat temu zacząłem się zastanawiać nad tą sprawą kupowania sobie drogi do „The Cure”, ale kiedy niemożliwym stało się przetrwanie października bez kupienia czegoś różowego, zapaliła się przestroga zaczął migać. Nigdy nie byłem zbyt tolerancyjny dla poglądu, że można kupić rzeczy, aby rozwiązać problemy, ponieważ w przeważającej części konsumpcjonizm jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do problemu. Jak na ironię, A „The Puzzle of Monogamous Marriage” właśnie wyszło, co w rzeczywistości sugeruje, że istnieje związek między substancją chemiczną, bisfenolem-A lub BPA, stosowanym w opakowaniach żywności, a rakiem piersi.
Jednak najbardziej uderza mnie dwulicowość stojąca za marketingiem myślenia na różowo. Głównym sponsorem korporacyjnym Miesiąca Świadomości Raka Piersi jest Astra Zeneca, co czyni go popularnym lekiem na raka Tamoxifen. Co ciekawe, Tamoksyfen może również powodować raka, a do niedawna Astra Zeneca produkowała także wiele innych chemikaliów powodujących raka. Najwyraźniej firma ma coś wspólnego z marketingiem kolorów. Nie tylko zachęcają do myślenia na różowo, ale są także twórcą częstego sponsora nocnych wiadomości sieciowych, małej fioletowej pigułki, czyli małej fioletowej pigułki. Nexium. Nasuwa się pytanie, w jaki sposób korporacyjne sponsorowanie wiadomości może wpłynąć na sposób „leczenia” raka i zgłaszanie jego przyczyn przez sieci.
Astra Zeneca nie jest jedyną firmą grającą po obu stronach gry przyczyna/leczenie. Dupont produkuje liczne rakotwórcze chemikalia, a także leki stosowane w leczeniu raka. I General Electric produkuje elektrownie jądrowe wytwarzające promieniowanie jonizujące, które jest również znaną przyczyną raka sprzęt do mammografii (która również w sposób przewrotny wytwarza promieniowanie jonizujące). GE również jest właścicielem NBC.
Jeśli chodzi o znaczek, według Poczty Stanów Zjednoczonych zebrano dzięki nim 37 milionów dolarów na badania nad rakiem piersi. „Zgodnie z prawem 70 procent zebranej kwoty netto przekazywane jest na rzecz fundacji Narodowy Instytut Zdrowia a 30 procent trafia do Program badań medycznych w Departamencie Obrony". Działanie raka piersi, kwestionuje finansowanie NCI, ponieważ koncentruje się ono „na biologii molekularnej raka i funkcji genów w rozwoju i/lub leczeniu raka”, przy jedynie ograniczonej liczbie badań dotyczących stylu życia i środowiska lub przyczyn raka piersi. Z pewnością byłoby interesujące dowiedzieć się, dlaczego Departament Obrony tak bardzo interesuje się zdrowiem kobiet.
Zanim kupimy jeszcze jeden znaczek lub wstążkę, musimy zadać sobie kilka trudnych pytań dotyczących tego, na co wydawane są przekazane przez nas pieniądze. Musimy przyjrzeć się powiązaniom między badaniami a korporacjami produkującymi leki rakotwórcze a tymi, które czerpią zyski z „leków” lekowych i sprzętu diagnostycznego (czasami tego samego). powiązania finansowe osób zgłaszających „fakty” na temat tej choroby.
Postscriptum: Piszę to kilka dni po doniesieniach, że firmy tytoniowe rozważały dosłownie powlekanie cukrem swoich trujących produktów, aby przyciągnąć uwagę kobiet lub je zabić. Tak, zabij. Dzieje się to zaledwie kilka lat po tym, jak w końcu powiedziano nam, że hormonalna terapia zastępcza może wiązać się z kilkoma niedopuszczalnymi zagrożeniami. Mizoginia to wysoce dochodowa strategia finansowa. Skoro w tym kraju przyznajemy korporacjom osobowość, wydaje się, że najwyższy czas sądzić je o morderstwo.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna