Po 17 dniach poszukiwań policja prowincji Buenos Aires utknęła w martwym punkcie w poszukiwaniu zaginionego 77-letniego świadka, którego wstrząsające zeznania dotyczące tortur pomogły skazać byłego funkcjonariusza policji w pierwszym procesie junty od czasu uchylenia amnestii. Film w telewizji Ágora na temat zniknięcia i kampanii na rzecz bezpiecznego powrotu Julio Lopeza: http://www.revolutionvideo.org/agoratv/secciones/derechos_humanos/marcha_por_lopez.html Od 18 września nikt nie widział ani nie słyszał o Julio Jorge Lopezie Ostatni raz widziano go w jego domu w La Plata, 40 kilometrów od Buenos Aires. Zaginął na kilka godzin przed planowanym ogłoszeniem wyroku skazującego byłego śledczego policji, skazanego na dożywocie za zbrodnie przeciwko ludzkości w czasach dyktatury lat 1976–1983. Od zniknięcia Lopeza ponad 11 sędziów, Sekretariat Praw Człowieka w Buenos Aires i przewodnicząca grupy praw człowieka Babcie z Plaza de Mayo otrzymały pogróżki. Większość osób, które przeżyły tortury, składających zeznania w toczących się procesach przeciwko byłym działaczom dyktatury wojskowej, została objęta programami ochrony świadków. Tymczasem organizacje praw człowieka nalegają na bezpośredni dostęp do informacji na temat śledztwa prowadzonego przez policję prowincjonalną w sprawie miejsca pobytu Lopeza. Stowarzyszenie Byłych Więźniów i HIJOS (dzieci zaginionych) wskazują na policję prowincjonalną powiązaną z dyktaturą wojskową z lat 1976–1983 za porwanie Lopeza. Organizacje praw człowieka zorganizują dziś wieczorem protest przeciwko ujawnieniu informacji przed biurami prowincji Buenos Aires. „Dzisiaj Julio znów zaginął i jesteśmy tutaj, aby żądać natychmiastowego odnalezienia go żywego!” powiedziała Nilda Eloy, ofiara tortur, która wraz z Julio Lopezem zeznawała w celu skazania byłego śledczego policyjnego. 77 września stanęła przed tysiącami ludzi, którzy domagali się ustalenia miejsca pobytu 27-letniego świadka. Julio López, kluczowy świadek w procesie w przełomowej sprawie dotyczącej praw człowieka, zaginął w przededniu 19 września wyroku skazującego byłego śledczego policji skazanego na dożywocie za zbrodnie przeciwko ludzkości w czasach dyktatury lat 1976–1983. Tłumiąc łzy, Eloy powiedziała, że za zniknięcie Lopeza odpowiedzialny jest rząd, ponieważ policjanci, którzy służyli za dyktatury, nadal nie pracują. „Większość dowodów sugeruje, że Julio López został porwany przez gangsterów z policji w regionie Greater Buenos Aires i prawicowych faszystów, ponieważ Julio był jednym z kluczowych świadków, którzy doprowadzili do dożywotniego uwięzienia Etchecolatza w zwykłym więzieniu. W ciągu trzech miesięcy procesu prokuratorzy, świadkowie i prawnicy spotkali się z niezliczonymi groźbami”. Sama Eloy podczas procesu otrzymała kilka gróźb. W ciągu ostatniego tygodnia od zakończenia procesu otrzymała kilka anonimowych telefonów. „Aparat represji próbował nas zatrzymać, stosowano anonimowe telefony i groźby wobec tych z nas, którzy narażają się na bezkarność, z której wojsko korzysta od ponad 30 lat. Nawet po wydaniu wyroku groźby trwają nadal, ponieważ w czasie naszej niekończącej się walki po raz pierwszy sąd orzekł, że dyktatura dopuściła się zbrodni przeciwko ludzkości w postaci planowanego ludobójstwa”. Pod naciskiem organizacji praw człowieka gubernator Buenos Aires Felipe Solá zwolnił w tym tygodniu 70 policjantów z prowincji, którzy pracowali w tajnych ośrodkach zatrzymań. „Potrzebował zniknięcia Jorge i naszych żądań zwolnienia funkcjonariuszy” – powiedział Eloy. „To jest okropne i powoduje tylko większą bezkarność”. Podczas spotkania organizacji praw człowieka z urzędnikami rządu Buenos Aires aktywiści przesłuchiwali ministra bezpieczeństwa Buenos Aires Leóna Carlosa Arslaniána, czy funkcjonariusze policji służący w czasach dyktatury są nadal aktywni. Odpowiedział: „tak, około 70 oficerów, ale w czasach dyktatury wojskowej mieli oni zaledwie 20 lat”. W spotkaniu wzięła udział Adriana Calvo, która została porwana i zmuszona do porodu w ośrodku detencyjnym prowadzonym przez Etchecolatz. „Nie macie pojęcia, jak torturowali nas młodzi funkcjonariusze, mając zaledwie 20 lat” – powiedział Calvo. Nawet rząd jest zaniepokojony miejscem pobytu Lópeza. Policja prowincjonalna wspomagana przez psy policyjne poluje na Lopeza. Co wieczór emitowana jest sponsorowana przez rząd reklama telewizyjna oferująca nagrodę pieniężną w wysokości 64,000 XNUMX dolarów za wskazówki dotyczące miejsca pobytu Lópeza. Ośmiu sędziów prowadzących procesy dotyczące dyktatury otrzymało w tym tygodniu listy z pogróżkami. Na początku tygodnia gubernator Solá przyznał, że López jest „pierwszym zaginionym w demokracji”. Według Enrique Fukmana, byłego więźnia Szkoły Mechaników Marynarki Wojennej ESMA, największego tajnego ośrodka przetrzymywania w Buenos Aires, policja powiązana z dyktaturą wojskową chce zastosować strach, aby przerwać procesy. „Nie mogli przestraszyć świadków – zeznania świadków, które doprowadziły do historycznego wyroku skazującego. Sąd stwierdził, że dyktatura wojskowa zrealizowała plan ludobójstwa mający na celu unicestwienie dysydentów”. Emerytowany szef policji Miguel Etchecolatz (obecnie 77 lat) prowadził tajne ośrodki przetrzymywania w prowincji Buenos Aires podczas dyktatury wojskowej. Jest pierwszym oficerem wojskowym skazanym za zbrodnie przeciwko ludzkości i skazanym na dożywocie. To drugi wyrok skazujący juntę po tym, jak Sąd Najwyższy Argentyny uznał za niezgodny z konstytucją immunitet prawny dla byłych oficerów, którzy służyli w czasach dyktatury wojskowej. Fukman dodał, że policja prowincjonalna ma interes w utrzymaniu amnestii prawnej w przypadku łamania praw człowieka. „Rząd wykorzystuje siły bezpieczeństwa do represji i tu zaczyna się odpowiedzialność państwa za zniknięcie Lópeza. Ponieważ rząd twierdzi, że potrzebuje policji do represji i jasne jest, że te grupy będą stosować represje, aby bronić swojej bezkarności”. Dla Margarity Cruz, ofiary tortur z północnej prowincji Tucuman, zniknięcie Julio Lópeza jest skutkiem 30 lat niesprawiedliwości. „Ocalałym zniknięcie Lópeza przywołuje wspomnienia naszych porwań i tego, co przeżyliśmy podczas dyktatury wojskowej. Zniknięcie Lópeza jest maksymalnym wyrazem śladów dyktatury i bezkarności za zbrodnie przeciwko ludzkości”. Pomimo rosnących gróźb wobec osób, które przeżyły tortury, organizacje praw człowieka są zdeterminowane kontynuować walkę o sprawiedliwość po 30 latach dyktatury wojskowej. Organizacje praw człowieka w całym kraju nadal gromadzą siły na rzecz bezpiecznego powrotu Julio Lopeza. [email chroniony] lub wyślij wiadomości do stowarzyszenia byłych więźniów/zaginionych [email chroniony]
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna